Kto powinien płacić za skarbnika koła?

/ 107 odpowiedzi
slawomir66


Perwer jak widzę pijesz kolego do mnie i mojej wypowiedzi.
Wyczytałem na twoim blogu, że w wędkarstwie jeszcze nic nie osiągnąłeś więc masz szanse. W 2013 roku będa wybory do władz kół. Masz szansę zostać m.in. skarbnikiem, prezesem czy gospodarzem koła. Życzę takiej odwagi na zebraniu wyborczym jaką posiadasz tutaj na forum. Bo jak czytam różne tematy to takich gości co gębą chlapią na lewo i prawo jest wielu. A tak naprawdę to maja głęboko w d... aby samemu coś robić w swoim kole - za dziękuję.
Co zaś tych przy korycie kolego Perwer to gdybyś poczytał mój profil, moje artykuły to byś wiedział, że prezesem zostałem po ostatnich wyborach i to wtedy dzięki wielu zaangażowanym kolegom w kole zaszły zmiany.
Dlatego proszę cię nie pieprz bzdur o korycie i niedopuszczaniu innych do działania w kole a weź się sam do roboty albo jeszcze lepiej w ogóle się nie odzywaj jeśli nie wiesz.
Ale mnie koleś spienił.
Wracając do tematu i uwag czy skarbnik powinien otrzymywać gratyfikacje za swoją pracę to dalej podtrzymuję swoje zdanie, że tak. A jeśli uważacie koledzy inaczej to jak pisałem wyżej możecie zgłosić swe kandydatury przy wyborach i odmówić pobierania diety za funkcję skarbnika.
Życzę sukcesów w pracy społecznej na rzecz swych kół. (2011/12/04 15:47)

u?ytkownik57785


Sławek, niepotrzebne nerwy. Jesteś także w SSR. Sam powiedz, czy w tej robocie praca, obowiązki, odpowiedzialność nie są porównywalne do fuchy skarbnika? A czy wydatki tych funkcji SPOŁECZNYCH są porównywalne? A ryzyko porównywalne? Wydatki porównywalne? Papierów komendant SSR ma 100 razy więcej, przecież sam o tym wiesz.  Skarbnicy nie pracują 12 miesięcy w sezonie. Prezes ma również odpowiedzialną, nie lekką i czasochłonną funkcję w Kole, a gratyfikacji za to nie dostaje.  (2011/12/04 16:02)

u?ytkownik96474


Nie ośmieszaj Kolego się . Nic nie wiesz. Z SSR to każdy ma do czynienia i za bohatera się ma.Ale to nie koło.Statut gwarantuje skarbnikowi pieniądze i diety . Słusznie się mu należy.Niech Kolega napisze czemu na zebrania i do pracy w kole nikogo namówić trudno.BO TO SPOŁECZNA ROBOTA. I nic nie ma prezes .sekretarz.zarząd. I tylko on biedny skarbnik ma najgorszą robotę i do zarządy okręgu rozliczać musi się. Nieraz dwa razy na miesiąc . I co? Dlatego ma i powinien mieć to prawo zapłaty ,oraz zwrotu poniesionych kosztów.Hoplita.




Proszę Cię.........przestań. Komendant SSR jest CO NAJMNIEJ raz w tygodniu w Okręgu i za to nie ma zwrotu kosztów. Zdaje zabezpieczony sprzęt, rozlicza się z tego, pisze tony papierków etc. ZA DARMO! Proszę Cię.....przestań.


A kto Kolega zmusza . Lepiej skarbnikiem Kolega zostać mógł . Mniej stresu zaznasz. No i trochę kasy weźmiesz. Pozdrawiam. hoplita. Ps. I proszę nie liczyć już na odpowiedź ,Bo to nic dyskusja ta nie daje. A zaraz na kłótni skończy się.hoplita. (2011/12/04 16:02)

u?ytkownik57785


Ale ja wolę robić coś dla wędkarzy, ryb i środowiska, a nie dla Okręgowego/wej księgowego/wej. (2011/12/04 16:14)

KYLON


Szanowni koledzy- pieniądze które bierze skarbnik można podzielić też na innych z zarządu koła,nie musi wszystkich brać skarbnik-ot co.Natomiast po co doprowadzać do kłótni i głupie wypowiedzi -jakie obrywy,jakie gratyfikacje czy żeście poszaleli,pieniądze, które dostają koła muszą być wydawane racjonalnie i zgodnie z preliminarzem budżetowym koła-nie można inaczej!!!nad wszystkim czuwa komisja rewizyjna,która przedstawia raport na zabraniu sprawozdawczym.Sporo osób tutaj dyskutujących pewnie nawet nie wie jak wyglada zebranie sprawozdawcze koła,ale zaraz sie odezwą,że a po co tam będe chodził-a no właśnie!!po co???
Popieram Sławka,ma rację skarbnik ma bardzo odpowiedzialna pracę i nie wiem czy ktokolwiek z wędkarzy tak narzekających tutaj chciało by objąć tę funkcję,ale najpierw niech nimi zostaną i troszkę popracują i wtedy przekonał by się jeden z drugim czy by chcieli brać parę groszy czy nie???Co niektórzy tylko widzą w nas złodziei i krętaczy,a wcale tak nie jest.Przypomnę tylko,że w naszym kole jest prawie 800 członków i na akcję sprzatania zbiornika oprócz zarządu przyszedł........jeden kadet!!!!!!!!!!czyli sprawa jest jasna jest zarząd niech zapierdala !!! dla dobra wędkarzy a oni najwyżej popstrykają sobie w klawiaturę,a zobowiązania wobec koła czy ktoś o tym czytał a statucie??? Będzie zaraz dym!!!! (2011/12/04 16:45)

u?ytkownik57785


Krzysiek, edytuj sobie swój post i usuń to jedno słowo proszę. (2011/12/04 17:16)

u?ytkownik96474


Samo sedno trafione.Pozdrawiam hoplita. (2011/12/04 17:18)

kazik


Muszę poprzeć kolegę Sławka i kolegę ,,Kylona” . mają całkowitą rację .

Jak widzę to tu co niektórzy nawet nie wiedzą jak zarządy koła działają , za co jeżdżą do okręgu , jaką odpowiedzialnością majątkową są obciążeni przez okręg , jak są rozliczani przez okręg , przez komisje .

A tak naprawdę czy ktoś z tych wypowiadających się w tym temacie chodzi chociaż na zebrania sprawozdawcze , wyborcze . Przecież jak się nie podoba to można zmienić władze koła , można nawet samemu zobowiązać się do pracy . Rola skarbnika jest bardzo niewdzięczna bo jest bity i od okręgu i od samych wędkarzy . Tak naprawdę to kto dzisiaj chce być skarbnikiem w kole , niejednokrotnie z braku skarbnika rozwiązuje się koło , wiec nawet się prosi tych co są , aby pociągnęli to dalej . Taka jest sytuacja dzisiaj w wielu kołach . Proponuję tym nie zadowolonym z pracy skarbnika koła wybrać się na zebrania które niebawem się odbędą i tam wygarnąć co boli . Może wtedy trochę się rozjaśni im w głowach o pracy skarbnika , o pracy zarządu .

(2011/12/04 17:26)

lynx


Nie ośmieszaj Kolego się . Nic nie wiesz. Z SSR to każdy ma do czynienia i za bohatera się ma.Ale to nie koło.Statut gwarantuje skarbnikowi pieniądze i diety . Słusznie się mu należy.Niech Kolega napisze czemu na zebrania i do pracy w kole nikogo namówić trudno.BO TO SPOŁECZNA ROBOTA. I nic nie ma prezes .sekretarz.zarząd. I tylko on biedny skarbnik ma najgorszą robotę i do zarządy okręgu rozliczać musi się. Nieraz dwa razy na miesiąc . I co? Dlatego ma i powinien mieć to prawo zapłaty ,oraz zwrotu poniesionych kosztów.Hoplita.




Proszę Cię.........przestań. Komendant SSR jest CO NAJMNIEJ raz w tygodniu w Okręgu i za to nie ma zwrotu kosztów. Zdaje zabezpieczony sprzęt, rozlicza się z tego, pisze tony papierków etc. ZA DARMO! Proszę Cię.....przestań.


A kto Kolega zmusza . Lepiej skarbnikiem Kolega zostać mógł . Mniej stresu zaznasz. No i trochę kasy weźmiesz. Pozdrawiam. hoplita. Ps. I proszę nie liczyć już na odpowiedź ,Bo to nic dyskusja ta nie daje. A zaraz na kłótni skończy się.hoplita.

Jezeli dzialalnosc straznika, jak piszesz, to tony papieru to o dupe wytluc taka straz. Straz na papierku hahaha. Nie ma kiedy kontrolować. Problem w tym, ze od gory tego wymagaja urzednicy. Wy sie klocicie o to kto wiecej robi a mniej ma placone. Przeciez jezeli spolecznie to wiadomo, ze bez kasy i oczym tu pisac i licytowac sie kto wiecej robi - dziecinada.
Trzeba dzialac tak aby przepisy odgorne, ktore obrzydzaja życie zostaly usuniete. Pomyslnosci w dzialaniu. (2011/12/04 17:35)

perwer


slawomir66 Po pierwsze kolego  gębe to masz ty,a jeśli Twoim zdaniem mam i ja ,to nie jestem świnią i nie chlapie na lewo i prawo.
Po drugie kolego odniosłem sie do twoich głupot pisanych o założeniu konta i braku kompa,a wypowiedź odnośnie skarbnika to moje zdanie wyrażone na ten temat.
Po trzecie właśnie taka postawa i bezradność ludzi w zarządach doprowadza do tego co mamy na naszych łowiskach.
Już teraz na forum widac jak traktujecie ludzi którzy tylko chcą sie przyglądnąć temu korytu ,a w realu to jest bardziej ostro.

Zacytuje kolege Kylona :

 Popieram Sławka,ma rację skarbnik ma bardzo odpowiedzialna pracę i nie wiem czy ktokolwiek z wędkarzy tak narzekających tutaj chciało by objąć tę funkcję,ale najpierw niech nimi zostaną i troszkę popracują i wtedy przekonał by się jeden z drugim czy by chcieli brać parę groszy czy nie???Co niektórzy tylko widzą w nas złodziei i krętaczy,a wcale tak nie jest.Przypomnę tylko,że w naszym kole jest prawie 800 członków i na akcję sprzatania zbiornika oprócz zarządu przyszedł........jeden kadet!!!!!!!!!!czyli sprawa jest jasna jest zarząd niech zapierdala !!! dla dobra wędkarzy a oni najwyżej popstrykają sobie w klawiaturę,a zobowiązania wobec koła czy ktoś o tym czytał a statucie??? Będzie zaraz dym!!!!


Wiesz dlaczego przyszedł jeden kadett?  To jest wyrażenie opini o aktualnym zarządzie i kto co o tym myśli.Ja sie spotkałem już z taka sytuacją i wiem co ludzi ( przeważnie) zniechęca.Ty na stanowisku widzisz w wędkarzach same zło,popstrykają w klawiature itd.
Na żadnym zebraniu  zwykły wędkarz wam nie podskoczy i nic nie wskóra ,a flustracje ludzi kogo obchodzą .Kto ze zwykłych wędkarzy obejmnie funkcje skarbnika,gdzie kogo  dopuszczą,który aktualny zrezygnuje? ..O czym wy piszecie o różowej lub kolorowej strukturze ?Jakbym miał 17 lat i kręcone włosy to bym to łyknął .
Tak więc  zostańmy przy tym co jest.

Musicie dla atmosfery też panowie pamiętać ,że to jest dyskusja.Wyrażanie opini ,jedni maja taką, drudzy owaką-na tym polega dyskusja.
Możemy pokazać klase i o tym pogadać,lub wyzywać sie kto ma gębę a kto ma ryj. (2011/12/04 18:28)

rygiel


Hoplita jesteś niepoprawnym oportunistą. Jak możesz porównywać pracę SSR(Mastiff) i jemu podobnych,z pracą którego kolwiek skarbnika.Przecież to SSR nadstawia społecznie własnej głowy chroniąc nas i nasze łowiska,a skarbnik zajmuje się naszymi finansami,siedząc d... na stołku i jeszcze nie za darmo. (2011/12/04 20:00)

slawomir66


Perwer jeśli się obraziłeś za gębę to przepraszam ale użyłem potocznego powiedzenia "chlapać gębą na lewo i prawo". Co do twoich zarzutów, uwag i kpiny z tego, że w kole nie ma konta i kompa to dla mnie cynizm z twojej strony. Czytaj proszę kolego co wcześniej pisałem. Jak zauważysz w moim kole budżet roczny to 2500,00. W kole jest 80 członków. Wiesz na co i na ile tej kasy wystarczy. A co ważne i z tego jestem dumny w imprezach organizowanych przez zarząd (zawody, wycieczki etc.) bierze udział średnio 30% wędkarzy. W roku organizujemy 7 imprez wędkarskich. Jesli policzysz nagrody dla zwycięzców, autokar na wycieczkę, posiłek po zawodach, zakup art. piśmiennych to trzeba dobrze się nagimnastykować aby wystarczyło. A gdzie tu komputer czy laptop. Sam na pewno wiesz, że za prowadzenie konta i wszelkie ruchy na nim banki pobierają stosowne opłaty. Więc o czym rozmowa.
Duże koła mogą więcej bo ich fundusze są zdecydowanie większe. U mnie w Tomaszowie Mazowieckim są 2 koła grubo ponad 1200 członków i stać je na kupno samochodu czy łodzi z silnikiem a mały musi chodzić i prosić aby ktoś zasponsorował zawody. I tacy też są i dają. I dzięki im wielkie.

Ktoś napisał, że nikt nikogo nie zmusza do bycia skarbnikiem. Owszem i wiem, że przy najbliższych wyborach nowe władze koła będą mogły mieć problem bo obecny skarbnik ma już dość nowych przepisów i zmian wprowadzanych przez okręgi i ZG PZW odnośnie finansów.
Ktoś również napisał o odpowiedzialności gospodarza koła. Nie ujmując nikomu funkcji jaką pełni. Odpowiedzialność materialną i finansową w kole ponosi tylko prezes i skarbnik. To te dwie osoby u nas w okręgu podpisały oświadczenie o odpowiedzialności materialnej i finasowej.
Perwer wielokrotnie pisałem na tym forum i potwierdzę to jeszcze raz jeśli nie chodzi się na zebranie w kole to nic się nie zmieni. Zebrania wyborcze są co 4 lata i wtedy trzeba się zmobilizować i coś zmienić. Ale trzeba chcieć a nie zwalać winy na tych co przyszli i zostali wybrani. Nie twierdzę że wszyscy działają dobrze. Są czarne owce w każdym środowisku i myślę, że pisząc o tym korycie masz na myśli swoje koło. Bo jeśli piszesz tylko ogólnie o dorwaniu się wszystkich zarządów do koryta i trzymanie się stołka to trochę nie tak z twojej strony.

Koledzy zauważcie że na tym forum jest mnóstwo ludzi którzy nic nie robią tylko narzekają a to na zarząd a to na skarbnika czy na SSR że nic nie robią .
Maciek sam wiesz jak jest. Wielokrotnie starałeś się wytłumaczyć kolegom że obowiązkiem każdego wędkarza jest reagować na objawy kłusownictwa. I do wielu to dotarło ale jest jeszcze większa rzesza naszych kolegów którzy głośno twierdzą że to nie ich obowiązek.
Jeszcze się nie znalazł taki aby dogodził wszystkim.
Pozdrawiam. (2011/12/04 20:01)

u?ytkownik96474


Hoplita jesteś niepoprawnym oportunistą. Jak możesz porównywać pracę SSR(Mastiff) i jemu podobnych,z pracą którego kolwiek skarbnika.Przecież to SSR nadstawia społecznie własnej głowy chroniąc nas i nasze łowiska,a skarbnik zajmuje się naszymi finansami,siedząc d... na stołku i jeszcze nie za darmo.
Bez komentarza . Nie ma do czego.
hoplita,
(2011/12/04 20:12)

kazik


Kolego ,,perwer” to co piszesz i jeżeli tak jest w Twoim kole to miej pretensje do tych co nie chodzą na zebrania , do tych co twierdza że się nie da nic zrobić . To oni są temu winni że Twoje koło jest takie jakie jest . Dobrze kolega ,Sławek napisał , aby coś zmienić w kole to trzeba pójść co najmniej raz na cztery lata na zebranie wyborcze , zmówić się z kilkoma kolegami z koła i wprowadzić te zmiany . Na pewno jest Waszym kole kilku tych nie zadowolonych , więc można . (2011/12/04 20:39)

perwer


No Sławek teraz ta twoja wypowiedź mi sie podoba i moge sie nawet z niektórymi sprawami zgodzić.
Wiesz koła ,to jak drużyny piłkarskie--jedne lepiej dbają o swoje boiska ,jedne gorzej,jedne lepiej gospodarują kasą inne bankrutują,w jednych więcej ludzi patrzy na swoje korzyści i układy ,w drugim na odwrót itd.,itd..
Oczywiście że nie wszystkich można wrzucić do jednego wora,lecz tutaj odbiegliśmy znaczne od tematu.
Sławek nie ma róży bez kolców,we własnym ogródku ogrodnik wie jak sie nie ukuć.
Reformy,zmiany -tego nikt nie lubi,a czasami sa nierealne po prostu.Jednak robić coś trzeba.Piszesz o zawodach--no wybacz --jesteśmy ludźmi z pasją i organizowanie zawodów to jest chyba przyjemnośc ,a nie obowiązek--do tego piszesz o posiłku po zawodach ,ale za każde zawody jest wpisowe,a posiłek (kiełbaska ,grochóweczka ) to przy średnim zaangażowaniu żadne wyzwanie.Nie można pisac o rzeczach oczywistych ,jak o męczarniach lub że to są wyzwania z serialu archiwum X.
Piszesz że troche z mojej strony nie tak że pisze ,to co pisze --czyli o zarządzie. Niestety pisze jak jest ( podkreślmy że nie wszędzie ),a nazwanie rzeczy po imieniu to nie jest forma krzywdzenia kogoś,a forma stylu --kawe na ławę.
Jednak choćbym nie wiem z jak pieknym kunsztem to pisał,prawdziwym dobrem  byłby fakt w jaki to wy (zarząd w kołach) ,to przyjmujecie.Tradycyjny kontratak i wielkie zdumienie faktem że ludzie mają oczy szeroko otwarte ,czy rzetelne i fachowe wytłumaczenie i zrozumienie . (2011/12/04 20:51)

perwer


Kolego ,,perwer” to co piszesz i jeżeli tak jest w Twoim kole to miej pretensje do tych co nie chodzą na zebrania , do tych co twierdza że się nie da nic zrobić . To oni są temu winni że Twoje koło jest takie jakie jest . Dobrze kolega ,Sławek napisał , aby coś zmienić w kole to trzeba pójść co najmniej raz na cztery lata na zebranie wyborcze , zmówić się z kilkoma kolegami z koła i wprowadzić te zmiany . Na pewno jest Waszym kole kilku tych nie zadowolonych , więc można .


Już Ci niedawno ja w jednym temacie napisałem że piszesz mi oczywistą oczywistość..
Po drugie Janusz Ci dzisiaj(chyba) w jednym z tematów napisał że zadajesz pytania ,na które sam przy zadawaniu odpowiadasz.
Ja dzisiaj dodam że chcesz prawić mi morał i dawać rady,mając nadzieje że masz po drugiej stronie niedorozwoja.
Po czwarte zakładasz rzeczy o których nie masz pojęcia że są stanem faktycznym i chcesz dać mi rade za wczasu jak je rozwiązać.

To może delikatnie sie ustosunkuje .Piekne masz doradztwo ,sam bym na to nie wpadł..gratuluje bystrości i dziękuje za rady,przy okazji pozdrawiając. (2011/12/04 21:00)

u?ytkownik221


"

Stanowisko skarbnika w kole to jedno z najbardziej odpowiedzialnych funkcji , więc powinno być opłacane . Rola i odpowiedzialność skarbnika z roku na rok się zwiększa .

Zauważcie że skarbnik odpowiada za sprzedaż znaczków , legitymacji i innych opłat z tym związanych . Prowadzi wydawanie zezwoleń , rejestrów , rozlicza się z tych rejestrów , zezwoleń .

I za to odpowiada materialnie , niejednokrotnie przy pomyłce płacąc z własnych pieniędzy ."



"Ktoś napisał, że nikt nikogo nie zmusza do bycia skarbnikiem. Owszem i wiem, że przy najbliższych wyborach nowe władze koła będą mogły mieć problem bo obecny skarbnik ma już dość nowych przepisów i zmian wprowadzanych przez okręgi i ZG PZW odnośnie finansów.
Ktoś również napisał o odpowiedzialności gospodarza koła. Nie ujmując nikomu funkcji jaką pełni. Odpowiedzialność materialną i finansową w kole ponosi tylko prezes i skarbnik. To te dwie osoby u nas w okręgu podpisały oświadczenie o odpowiedzialności materialnej i finasowej."

"Reformy,zmiany -tego nikt nie lubi,a czasami sa nierealne po prostu.Jednak robić coś trzeba.Piszesz o zawodach--no wybacz --jesteśmy ludźmi z pasją i organizowanie zawodów to jest chyba przyjemnośc ,a nie obowiązek--do tego piszesz o posiłku po zawodach ,ale za każde zawody jest wpisowe,a posiłek (kiełbaska ,grochóweczka ) to przy średnim zaangażowaniu żadne wyzwanie."


Odniosę się do Tych wybranych fragmentów, nie twierdzę że funkcja skarbnika jest nieistotna wręcz przeciwnie jest jedną z ważniejszych do działania zarządu koła i najważniejsza dla zarządów okręgu. Dlaczego najważniejsza dla ZO, bo rozprowadza pozwolenia w ich imieniu, rozlicza się co miesiąc z ich sprzedaży i za to ZO nagradza skarbnika prowizją, którą wypłaca się z kasy koła. Inni członkowie zarządu koła nie otrzymują żadnych gratyfikacji, nawet prezes który jest równie odpowiedzialny za kasę koła i wydatki jakie ponosi koło na równi z skarbnikiem, z czym prezes nie rozprowadza pozwoleń więc nie otrzymuje prowizji.
W jednym z powyższych blockquoteów czytam, że organizacja zawodów to jest przyjemność...  tak może powiedzieć tylko ten co nigdy nie zorganizował żadnych zwodów i nie ma pojęcia z czym to się wiąże. Nie twierdzę, że to coś heroicznego ale niestety zabiera nam czas prywatny na ich organizację. Ogłoszenia, zakupy nagród, przygotowanie terenu zawodów, wyznaczenie stanowisk, zorganizowanie sędziów, pomocników by pomogli przy ognisku, nierzadko wcześniejsze zarezerwowanie łowiska na zawody, czy tez pozwolenie na dojazd samochodów do łowiska i wiele innych rzeczy także biurokracji bo przecież trzeba protokół z zawodów i wykaz wręczonych nagród wysłać do ZO. Może nie jest to wiele tylko dlaczego żaden z wędkarzy nie będących w zarządzie koła nie zapyta czy może pomóc w organizacji tych zawodów, przecież to żadne wyzwanie.
Nie chciałbym by to co napisałem było odebrane jako żalenie się czy coś w tym rodzaju. Mam to szczęście, że w zarządzie mego koła mam ludzi z pasją którzy bezinteresownie nie oglądając się na innych chętnie i zaangażowaniem poświęcają swój prywatny czas na prace na rzecz koła, miast spędzać czas na łonie rodziny czy też poświęcając się swemu hobby jakim jest wędkarstwo.

Wodom cześć

(2011/12/05 17:11)

perwer


"

Stanowisko skarbnika w kole to jedno z najbardziej odpowiedzialnych funkcji , więc powinno być opłacane . Rola i odpowiedzialność skarbnika z roku na rok się zwiększa .

Zauważcie że skarbnik odpowiada za sprzedaż znaczków , legitymacji i innych opłat z tym związanych . Prowadzi wydawanie zezwoleń , rejestrów , rozlicza się z tych rejestrów , zezwoleń .

I za to odpowiada materialnie , niejednokrotnie przy pomyłce płacąc z własnych pieniędzy ."



"Ktoś napisał, że nikt nikogo nie zmusza do bycia skarbnikiem. Owszem i wiem, że przy najbliższych wyborach nowe władze koła będą mogły mieć problem bo obecny skarbnik ma już dość nowych przepisów i zmian wprowadzanych przez okręgi i ZG PZW odnośnie finansów.
Ktoś również napisał o odpowiedzialności gospodarza koła. Nie ujmując nikomu funkcji jaką pełni. Odpowiedzialność materialną i finansową w kole ponosi tylko prezes i skarbnik. To te dwie osoby u nas w okręgu podpisały oświadczenie o odpowiedzialności materialnej i finasowej."

"Reformy,zmiany -tego nikt nie lubi,a czasami sa nierealne po prostu.Jednak robić coś trzeba.Piszesz o zawodach--no wybacz --jesteśmy ludźmi z pasją i organizowanie zawodów to jest chyba przyjemnośc ,a nie obowiązek--do tego piszesz o posiłku po zawodach ,ale za każde zawody jest wpisowe,a posiłek (kiełbaska ,grochóweczka ) to przy średnim zaangażowaniu żadne wyzwanie."


Odniosę się do Tych wybranych fragmentów, nie twierdzę że funkcja skarbnika jest nieistotna wręcz przeciwnie jest jedną z ważniejszych do działania zarządu koła i najważniejsza dla zarządów okręgu. Dlaczego najważniejsza dla ZO, bo rozprowadza pozwolenia w ich imieniu, rozlicza się co miesiąc z ich sprzedaży i za to ZO nagradza skarbnika prowizją, którą wypłaca się z kasy koła. Inni członkowie zarządu koła nie otrzymują żadnych gratyfikacji, nawet prezes który jest równie odpowiedzialny za kasę koła i wydatki jakie ponosi koło na równi z skarbnikiem, z czym prezes nie rozprowadza pozwoleń więc nie otrzymuje prowizji.
W jednym z powyższych blockquoteów czytam, że organizacja zawodów to jest przyjemność...  tak może powiedzieć tylko ten co nigdy nie zorganizował żadnych zwodów i nie ma pojęcia z czym to się wiąże. Nie twierdzę, że to coś heroicznego ale niestety zabiera nam czas prywatny na ich organizację. Ogłoszenia, zakupy nagród, przygotowanie terenu zawodów, wyznaczenie stanowisk, zorganizowanie sędziów, pomocników by pomogli przy ognisku, nierzadko wcześniejsze zarezerwowanie łowiska na zawody, czy tez pozwolenie na dojazd samochodów do łowiska i wiele innych rzeczy także biurokracji bo przecież trzeba protokół z zawodów i wykaz wręczonych nagród wysłać do ZO. Może nie jest to wiele tylko dlaczego żaden z wędkarzy nie będących w zarządzie koła nie zapyta czy może pomóc w organizacji tych zawodów, przecież to żadne wyzwanie.
Nie chciałbym by to co napisałem było odebrane jako żalenie się czy coś w tym rodzaju. Mam to szczęście, że w zarządzie mego koła mam ludzi z pasją którzy bezinteresownie nie oglądając się na innych chętnie i zaangażowaniem poświęcają swój prywatny czas na prace na rzecz koła, miast spędzać czas na łonie rodziny czy też poświęcając się swemu hobby jakim jest wędkarstwo.

Wodom cześć


Ciężko sie czyta ,jak ktoś ciężko pisze.
Organizacja zawodów ,które sa planowane standartowo od lat w swoim kole--to problem.Jtaaa--Tak zarezerwowanie zbiornika w swoim kole na rok ,lub kilka dobrych miesięcy wcześniej to problem(tym bardziej że ktoś akurat przeciwko ma coś do powiedzenia).
Przygotowanie terenu  i stanowisk które od lat na danym zbiorniku są te same.Pozwolenie na dojazdy,gdzie samochody parkują zawsze tam gdzie jest wyznaczone miejsce .Przygotowanie terenu (czyli powbijanie chorągiewek ) ,no z tym sie zgodze że jest problem.
Co tam kolego jeszcze miłego i napisałeś ,a ognisko żeby ktoś heroicznie pomógł rozpalić ,no i najcięższa rzecz,zakupy nagród .No jeszcze protokól z zawodów ,który jest pracą magisterską na 4 strony...Organizowałem w życiu wiele imprez,nawet koncerty rokowe,ale nigdy nie przypuszczałem że to wysilało ze mnie tyle heroizmu .
Jeśli jednak w kole jest jeden  członek i sam to wszystko przez kilka miesięcy organizuje ,to może lekko mieć o czym wieczorkiem pomyśleć,ale też nie sądze żeby to był większy problem.
Jest to dyskusja i delikatnie tylko sie uśmiecham ,jak coś jest śmieszne i pamiętajcie moi mili że poświęcanie sie dla czegoś prywatnie co sie kocha to nie heroizm ,tylko przyjemność.
Nawet jak 5 chłopaków przejmuje stawik ,z włąsnej kasy go zarybia,po robocie każdy tyra żeby to jakoś wyglądało,jeden nawet z roboty koparke bierze żeby równać teren,to też nie heroizm tylko bezinteresowność dla pasji.Wbijcie sobie to do głowy i nie róbmy herosów i męczenników ze zwykłych ludzi z pasją,a rzeczy (zawody ,lub inne atrakcje) to są sprawy do których nikt ich nie zmusza ,a ludzie robią to bo chcą.Takimi sprawami zajmuje sie kilka osób ,a wszystkie sprawy o których kolega pisze robi sie automatycznie z latami praktyk i zasadami które zostały wprowadzone latami.Sama impreza to miłe spotkanie ,pogawędki i mile spędzony czas ,a nie katorga--choć trzeba włożyć w to prace ,bo jak chcesz na rowerze pojechac to też musisz popedałować.
Kiedyś dośc sporo angażowałem sie w różnego typu imprezy .Jakby czas prywatny na to pozwalał ,to chętnie sam bym własnymi rękami staw wykopał i ładnie zrobił,ale nie dla tego że mam heroizm w sobie--dlatego że akurat sprawiło by mi to przyjemność. (2011/12/05 21:19)

u?ytkownik57785


Darek, lepiej bym tego chyba nie ujął. Ratownicy WOPR również są ochotnikami i często pracują jedynie społecznie, a ratownicy młodsi (prawie dzieciaki) pracują gratis, odpowiadając za ludzkie życie. A praca raczej nieporównywalnie cięższa do sielanki skarbników w kołach PZW, czy innych funkcji w kołach. (2011/12/05 21:31)

perwer


Maciek pisze jak jest,bo jak czytam o heroizmie skarbników koła i o męczennikach przy organizacji imprez,to nie wiem czy sie z tego śmiać ,czy nad chłopami ze współczucia płakać. (2011/12/05 21:40)

Pitbul


Mam wrażenie że przeginają obie strony.Z jednej strony bycie skarbnikiem to nie żaden heroizm, z drugiej to funkcja mało związana z meritum naszego hobby.Jeśli Koło ma w swoich szeregach człowieka, który jest gotów to robić non profit to super !Obawiam się jednak, że niewielu jest Kolegów, którzy są gotowi siedzieć dziesiątki godzin przy kwitach (o godzinach przy corocznej sprzedaży "znaczków" nie wspomnę). Tak na zimno ! Przypatrzcie się kto pełni tę funkcję w waszym lub zaprzyjaźnionym Kole. Zazwyczaj jest to kobieta związana z wędkarstwem poprzez pasję męża, brata, itp, lub była (czytaj emerytowana) księgowa lub kasjerka.Obawiam się, że wprowadzenie systemu non profit szybko doprowadziło by do potwornego bałaganu a nawet likwidacji niektórych Kół PZW.Można i należy działać dla idei. Jednak gdy problem ze znalezieniem ideowca, trzeba poszukać kogoś, kto wykona pewną pracę za pieniądze. W przypadku skarbnika raczej niewielkie...Proszę Kolegów, którzy twierdzą, że powinno być to robione nieodpłatnie o informację. Jak to jest w Waszym Kole ? Non profit ? Jeśli nie to ilu macie kandydatów (chętnych) na bycie skarbnikiem? T. (2011/12/07 23:12)

sandacz206


Czytam te wywody i dochodzę do wniosku, że każdy dba o swoje. Straż Rybacka powinna być wyłącznie strażą opłacaną o nakreślonych obowiazkach i uprawnieniach. Natomiast żadne straże społeczne nie powinny istnieć, chyba że członkowie SSR chcą mieć do czynienia z agresją i mieć prostowane nosy i niszczone środki lokomocji. Szkoda tylko ich wysiłku. Każda powołana straż powinna być uzbrojona, zaprzysiężona i mieć uprawnienia umożliwiające działanie. Reszta to pic na wodę. To tak jak kiedyś byli powołani ormowcy i pod tą podszewką kryją się najwięksi kłusownicy. Smię tak mówić z uzasadnieniem. Kto takiej społecznej straży się przestraszy. Co oni mogą. Mogą tylko naputać sobie biedy i znależć się w sądzie. Moim zdaniem SSR powinna być zlikwidowana. Ani ochroniarz ani żaden z SSR nie może obywatela wyligitymować. Może to uczynić tylko funkcjonariusz państwowy. Jakie wewnętrzne instytucje ich powołują, szok.

Odnośnie pracy i płacy skarbnika PZW jest to jak najbardzej odpowiedzialna praca, zarówno finansowo jak i organizacyjnie i nie podlega dyskusji. Drobna pomyłka jednego znaku może dużo kosztować, i niestety, ale często się to zdarza.  Kto nie sprawował tej funkcji to nie wie. Z całą stanowczością jestem za tym by skarbnik był opłacany. Praca prezesa jest niczym w porównaniu do skarbnika. I nie ma tu żadnej mowy o jakimś dzieleniu się skarbnika wynagrodzeniem. Skarbnik może tylko prezesowi piwo postawić, jeżeli będzie chciał.

pozdrawiam

Sandacz206

(2011/12/08 12:03)

u?ytkownik61658


Czytam te wywody i dochodzę do wniosku, że każdy dba o swoje. Straż Rybacka powinna być wyłącznie strażą opłacaną o nakreślonych obowiazkach i uprawnieniach. Natomiast żadne straże społeczne nie powinny istnieć, chyba że członkowie SSR chcą mieć do czynienia z agresją i mieć prostowane nosy i niszczone środki lokomocji. Szkoda tylko ich wysiłku. Każda powołana straż powinna być uzbrojona, zaprzysiężona i mieć uprawnienia umożliwiające działanie. Reszta to pic na wodę. To tak jak kiedyś byli powołani ormowcy i pod tą podszewką kryją się najwięksi kłusownicy. Smię tak mówić z uzasadnieniem. Kto takiej społecznej straży się przestraszy. Co oni mogą. Mogą tylko naputać sobie biedy i znależć się w sądzie. Moim zdaniem SSR powinna być zlikwidowana. Ani ochroniarz ani żaden z SSR nie może obywatela wyligitymować. Może to uczynić tylko funkcjonariusz państwowy. Jakie wewnętrzne instytucje ich powołują, szok.

Odnośnie pracy i płacy skarbnika PZW jest to jak najbardzej odpowiedzialna praca, zarówno finansowo jak i organizacyjnie i nie podlega dyskusji. Drobna pomyłka jednego znaku może dużo kosztować, i niestety, ale często się to zdarza.  Kto nie sprawował tej funkcji to nie wie. Z całą stanowczością jestem za tym by skarbnik był opłacany. Praca prezesa jest niczym w porównaniu do skarbnika. I nie ma tu żadnej mowy o jakimś dzieleniu się skarbnika wynagrodzeniem. Skarbnik może tylko prezesowi piwo postawić, jeżeli będzie chciał.

pozdrawiam

Sandacz206


a wg. mnie to ty źle rozumujesz człowieku serdeczny w sprawie SSR -bo nikt lepiej nie upilnuje swojego łowiska jak sami wędkarze będący jednocześnie członkami SSR i nie wypisuj tu głupot, że SSR to kłusownicy bo przeginasz swoją niewiedzą i posądami. Pamiętaj większość to ludzie uczciwi zrywający sobie boki dla dobra nas wszystkich i nawet twojego...

(2011/12/08 12:19)

u?ytkownik64718


W sprawie SSR zgadzam się w 100 procentach z  sandaczem 206. W tedy może byłby ład i porządek. (2011/12/08 12:49)

u?ytkownik221


"Ciężko sie czyta ,jak ktoś ciężko pisze.
Organizacja zawodów ,które sa planowane standartowo od lat w swoim kole--to problem.Jtaaa--Tak zarezerwowanie zbiornika w swoim kole na rok ,lub kilka dobrych miesięcy wcześniej to problem(tym bardziej że ktoś akurat przeciwko ma coś do powiedzenia).
Przygotowanie terenu  i stanowisk które od lat na danym zbiorniku są te same.Pozwolenie na dojazdy,gdzie samochody parkują zawsze tam gdzie jest wyznaczone miejsce .Przygotowanie terenu (czyli powbijanie chorągiewek ) ,no z tym sie zgodze że jest problem.
Co tam kolego jeszcze miłego i napisałeś ,a ognisko żeby ktoś heroicznie pomógł rozpalić ,no i najcięższa rzecz,zakupy nagród .No jeszcze protokól z zawodów ,który jest pracą magisterską na 4 strony...Organizowałem w życiu wiele imprez,nawet koncerty rokowe,ale nigdy nie przypuszczałem że to wysilało ze mnie tyle heroizmu .
Jeśli jednak w kole jest jeden  członek i sam to wszystko przez kilka miesięcy organizuje ,to może lekko mieć o czym wieczorkiem pomyśleć,ale też nie sądze żeby to był większy problem.
Jest to dyskusja i delikatnie tylko sie uśmiecham ,jak coś jest śmieszne i pamiętajcie moi mili że poświęcanie sie dla czegoś prywatnie co sie kocha to nie heroizm ,tylko przyjemność.
Nawet jak 5 chłopaków przejmuje stawik ,z włąsnej kasy go zarybia,po robocie każdy tyra żeby to jakoś wyglądało,jeden nawet z roboty koparke bierze żeby równać teren,to też nie heroizm tylko bezinteresowność dla pasji.Wbijcie sobie to do głowy i nie róbmy herosów i męczenników ze zwykłych ludzi z pasją,a rzeczy (zawody ,lub inne atrakcje) to są sprawy do których nikt ich nie zmusza ,a ludzie robią to bo chcą.Takimi sprawami zajmuje sie kilka osób ,a wszystkie sprawy o których kolega pisze robi sie automatycznie z latami praktyk i zasadami które zostały wprowadzone latami.Sama impreza to miłe spotkanie ,pogawędki i mile spędzony czas ,a nie katorga--choć trzeba włożyć w to prace ,bo jak chcesz na rowerze pojechac to też musisz popedałować.
Kiedyś dośc sporo angażowałem sie w różnego typu imprezy .Jakby czas prywatny na to pozwalał ,to chętnie sam bym własnymi rękami staw wykopał i ładnie zrobił,ale nie dla tego że mam heroizm w sobie--dlatego że akurat sprawiło by mi to przyjemność."


Hmm każdy pisze przez pryzmat własnego podwórka, pisząc o organizacji zawodów nie miałem na myśli stawu gdzie od wielu lat są organizowane zawody, a pisząc o przygotowaniu łowiska nie miałem na myśli tylko wbiciu chorągiewek bo to byłoby zbyt proste. To co robię wraz z kolegami nie jest heroizmem, lecz zwykłą rzeczą jaką chcemy robić nie oczekując gratyfikacji. I co najbardziej mnie irytuje, że ci co najmniej robią najwięcej mają do powiedzenia, sami zasłaniają się brakiem czasu lecz od innych wymagają poświęcenia całego swego czasu na organizację imprez na które przyjdą chętnie nie dając od siebie nic prócz wiecznych narzekań. Heroizmem jest raczej nie tyle organizowanie różnego rodzaju imprez wędkarskich, lecz wysłuchiwanie wiecznych malkontentów.

Wodom Cześć (2011/12/08 15:25)