ale jest większe prawdopodobieństwo że ryba Ci się zepnie.
Szczypce to podstawa, no jak inaczej można by próbować wyciągnąć kotwiczkę. Łowie od niedawna, ale dosłownie wychodzi na to, że potężny procent brań to są niewymiarowe rybki z okoniem 15cm włącznie, któremu kotwica za okiem wyszła... generalnie ciężki temat, aczkolwiek dziwię się, że takie kotwiczki są dozwolone...
Spróbuję z dużym hakiem. Chociaż tutaj ryzyko jest takie, że jak ryba łapczywie rzuci się na blachę to hak zapnie się gdzie tak głęboko, że znowu szarpaniem połowę środka wyciągniemy... albo i nie... pewnie większość ma głęboko w poważaniu to co piszę...
Bardzo fajnie czytać że są jeszce wędkarze którzy są wyczuleni na punkcie chumanitarnego obchodzenia się z rybą . To dobrze świadczy o człowieku . Jeśli chodzi o poruszony temat to jeśli nie chcemy za bardzo kaleczyć ryb , to jak już większość napisała spiłuj zadziory na chaku lub kotwicy i wtedy dużo łatwiej odchaczyć przynęte z pyska ryby , albo po prostu jeśli wiemy że w zbiorniku jest dużo niewymiarów stosujmy większą przynęte by skusić większe drapieżniki .................NIEWIEM JAK WY ALE JA IDE NA RYBY !!!;)
Ostatnio zacząłem spiningować i dosyć szybko dostrzegam minus tej metody... wprawdzie atrakcja niesamowita łowić i złowić, ale co krzywdy to narobi. Złapałem 2 szczupaki po ~60cm, natomiast około 7 takich po 35-40cm z czego jeden tak niefortunnie wziął, że wszystkie 3 ostrza wbite były w pysku... zanim się rybę odchaczy, ta się namęczy, pysk poszarpany, uszkodzony. Wiadomo, że wypuszcza się je po to, aby dorosły i stały się prawdziwymi okazami... jednak to boli jaka to krzywda dla tej ryby. A może podmieniacie standardową kotwiczkę na jakiś hak, ma to sens? Osobiście wolałbym nie złowić albo urwać szczupaka co ma 70-80cm niż krzywdzić te niewymiarowe...
Ja proponuje zabrać szczupaka do domu, wykopać mu staw taki 100x100m następie go tam wpuścić zarybić drobnicą i niech żyję, najlepiej idź z nim do weterynarza mówię Ci. Skoro tak Ci ryb szkoda to zacznij grać w szachy, projektować coś na komputerze a nie nazywaj się wędkarzem...
Odpuść sobie ryby..nie łap. Więcej będzie dla mnie.
Aha..świnie też nie jedź bo dostaje młotkiem w głowę, drobiu też bo łeb im obcinają, koni..bo za piękne, krów bo daja mleko.....
Ooooooooo! Wcinaj marchew i kalarepę.
(2011/07/11 18:21)Odpuść sobie ryby..nie łap. Więcej będzie dla mnie.
Aha..świnie też nie jedź bo dostaje młotkiem w głowę, drobiu też bo łeb im obcinają, koni..bo za piękne, krów bo daja mleko.....
Ooooooooo! Wcinaj marchew i kalarepę.
Ostatnio zacząłem spiningować i dosyć szybko dostrzegam minus tej metody... wprawdzie atrakcja niesamowita łowić i złowić, ale co krzywdy to narobi. Złapałem 2 szczupaki po ~60cm, natomiast około 7 takich po 35-40cm z czego jeden tak niefortunnie wziął, że wszystkie 3 ostrza wbite były w pysku... zanim się rybę odchaczy, ta się namęczy, pysk poszarpany, uszkodzony. Wiadomo, że wypuszcza się je po to, aby dorosły i stały się prawdziwymi okazami... jednak to boli jaka to krzywda dla tej ryby. A może podmieniacie standardową kotwiczkę na jakiś hak, ma to sens? Osobiście wolałbym nie złowić albo urwać szczupaka co ma 70-80cm niż krzywdzić te niewymiarowe...
Ja proponuje zabrać szczupaka do domu, wykopać mu staw taki 100x100m następie go tam wpuścić zarybić drobnicą i niech żyję, najlepiej idź z nim do weterynarza mówię Ci. Skoro tak Ci ryb szkoda to zacznij grać w szachy, projektować coś na komputerze a nie nazywaj się wędkarzem...
Napisałem dla rozluźnienia klimatu...szkoda, że moc sztywniaków na tym forum ;-)
Ostatnio zacząłem spiningować i dosyć szybko dostrzegam minus tej metody... wprawdzie atrakcja niesamowita łowić i złowić, ale co krzywdy to narobi. Złapałem 2 szczupaki po ~60cm, natomiast około 7 takich po 35-40cm z czego jeden tak niefortunnie wziął, że wszystkie 3 ostrza wbite były w pysku... zanim się rybę odchaczy, ta się namęczy, pysk poszarpany, uszkodzony. Wiadomo, że wypuszcza się je po to, aby dorosły i stały się prawdziwymi okazami... jednak to boli jaka to krzywda dla tej ryby. A może podmieniacie standardową kotwiczkę na jakiś hak, ma to sens? Osobiście wolałbym nie złowić albo urwać szczupaka co ma 70-80cm niż krzywdzić te niewymiarowe...