Koniec z PZW?
utworzono: 2011/09/26 06:53
Witam koledzy, bedac na rybach w ostatnich dniach, kilkakrotne slyszalem od innych wedkarzy ze w przyszlym roku maja zlikwidowac PZW, ROD I wspolnoty mieszkaniowe. Wiecie cos na ten temat? Czy to prawda? [2011-09-26 06:53]
Jeśli to miała by być prawda, to takie osoby co narzekają na PZW dopiero dowiedzą się co to znaczy Komercja i prywatyzacja. Nie zapłacą 200 zł za rok wędkowania, a 400 za sezon. I wcale za bardzo się nie poprawi na łowiskach bo będą je dzierżawić rybacy, a wiadomo że dla nich liczy się tylko zysk. To oni legalnie choć nie do końca (bo nikt ich nie kontroluje ile odławiają i co), dziesiątkują pogłowie ryb. Siatki stoją non stop bez przery na szlakach ryb, a rybak podpływa wybiera wszystko i do żyda i nie zawsze to trafia w rejestr odłowu, bo limit by wyczerpali w ciągi 1-2 miesięcy.
Tak więc takim burakom którzy narzekają tylko że nikt nic nie robi, choć sami też nic nie robią (nie wywiązuja się ze zobowiązań statusowych PZW). Ale cuż tak nauczyła was komuna i tego uczycie młodych.
Bo pójść na zebranie z 2 razy w roku, i próbować coś wywalczyć, zadziałać, zwrócić na coś uwagę (nawet w najmniejszym tego słowa znaczeniu) to dla was za dużo.
A przecież PZW to my członkowie, i to od nas zależy jak będą wyglądać łowiska i co w nich będzie pływać, jak też kto będzie z nich korzystał. Ale cóż nie będę się powtarzał....
Tylko dodam że ja zakładam stowarzyszenie wędkarskie (które będzie działać za porozumieniem PZW na naszych łowiskach) bo chcę coś zrobić dla naszych łowisk. Niech to będą nawet nie wielkie a wręcz malutkie czyny, to zawsze jakiś krok do przodu
[2011-09-26 07:40]
To były takie 'obietnice wyborcze', a jak z obietnicami jest to wszyscy doskonale wiedzą. Myślę, że ROD nie zlikwidują na pewno. PZW mogliby, bo takie przekręty jak tam się odbywają to chyba tylko w sejmie są większe.
[2011-09-26 07:48]
Afera w PZPN to pestka w porównaniu z PZW, za komuny było 49 województw i 49 okręgów wojewódzkich w PZW. Teraz jest 16 województw i 47 okręgów w PZW (dwa się połączyły) dlaczego nie 16. Tego nie mogę zrozumieć. Śmieszne porozumienia i wszędzie trzeba płacić. Pozdro
[2011-09-26 08:08]
Afera w PZPN to pestka w porównaniu z PZW, za komuny było 49 województw i 49 okręgów wojewódzkich w PZW. Teraz jest 16 województw i 47 okręgów w PZW (dwa się połączyły) dlaczego nie 16. Tego nie mogę zrozumieć. Śmieszne porozumienia i wszędzie trzeba płacić. Pozdro
Bardzo proste drogi kolego. W tego typu związku ( stowarzyszeniu ) nie obowiązuje reforma administracyjna. To my członkowie - wędkarze pozwoliliśmy na to, aby pozostały okręgi w takiej ilości w jakiej było to przed reformą administracyjną. kto dobrowolnie zrezygnuje ze stołka dyrektora, głównej księgowej itd...no kto...
[2011-09-26 08:22]
Jeżeli komuś nie odpowiada PZW nie musi być jego członkiem.Jest tyle łowisk komercyjnych że można tylko z nich korzystać.To sprawa wyboru. [2011-09-26 08:24]
Jeżeli komuś nie odpowiada PZW nie musi być jego członkiem.Jest tyle łowisk komercyjnych że można tylko z nich korzystać.To sprawa wyboru.
Drogi kolego z całym szacunkiem..być może w Twojej okolicy są łowiska komercyjne..w mojej NIESTETY NIE. Nie mam wyboru i to jest cały pic..Prawdopodobnie takich osób na tym forum jest dużo...wędkarzy, którzy nie mają wyboru..mało tego mieszkają w okolicach, gdzie wody PZW nie są "oczkiem w głowie" związku. Pozdrawiam.
[2011-09-26 08:30]
Łowiska komercyjne to inna sprawa, tam gdzie łowię od 1980 r to wody PZW - NIE REFORMOWANA INSTYTUCJA - NIESTETY !!! Pozdro [2011-09-26 08:32]
Jeżeli komuś nie odpowiada PZW nie musi być jego członkiem.Jest tyle łowisk komercyjnych że można tylko z nich korzystać.To sprawa wyboru.
Drogi kolego z całym szacunkiem..być może w Twojej okolicy są łowiska komercyjne..w mojej NIESTETY NIE. Nie mam wyboru i to jest cały pic..Prawdopodobnie takich osób na tym forum jest dużo...wędkarzy, którzy nie mają wyboru..mało tego mieszkają w okolicach, gdzie wody PZW nie są "oczkiem w głowie" związku. Pozdrawiam.
Gdzie ten wybór?Jakie rzeki nie podlegają PZW? Oczywiście mam na myśli moje okolice.
Burak który czeka końca PZW.:)
[2011-09-26 08:35]
Ja nigdy nie łowiłem na łowisku komercyjnym.Dla mnie to żadna sztuka łowić ryby gdzie obsada jest większa niż w siedliskach naturalnych.Najwięcej krzyczą Ci,którzy nie potrafią łowić.To przecież nie polega na tym,że zarzuca się wędkę i siata pełna.Trzeba trochę się pogimnastykować.Najlepiej to widać nad wodą,jeden łowi a drugi na sąsiednim stanowisku ze złości pięści zaciska i narzeka ,ze ryb nie ma,że kormorany,że PZW.... [2011-09-26 08:46]
...A wiosenne tarliska obstawione wędkarzami bo może akurat za brzuch się coś zahaczy. [2011-09-26 08:48]
Nie narzekam na ryby.Mam na myśli inne sprawy.Przykładowo czy zawsze muszę stać po kolana w śmieciach?Gdzie gospodarz wody który o to dba? PZW?:):)
Utworzyli sztuczny twór który każdy ma z nic.Regulamin?Śmiech dopiero teraz przy jesieni jak nad wodę ruszyli łowcy łatwego mięsa zobaczyłem że choć mam ich regulamin za nic powinienem być wzorem wędkarza bo to do czego są zdolni inni,pozostawię bez przykładów i komentarza.Są zdolni bo nikt o wodę nie dba,nikt jej nie pilnuje może czas powołać jakąś służbę do ochrony wód?Nie tylko przed kłusownikami ale i mieszkańcami okolicy rzeki którzy mają ją za wysypisko śmieci i innymi tego typu wybrykami ludzi.
[2011-09-26 09:00]
ja tu bym się zgodził z Romualdem55 ,komercja daje satysfakcje takim wędkarzom jak ja ,zaczynam łowić ryby i jest na jeziorach i rzekach ciężko coś złowić ,ale ryby tam są na 100%,tylko tak jak pisze Kolega wyżej trzeba dojść do tego jak je złowić
[2011-09-26 09:10]
Kolega Romuald55 myli komercje z burdelem. W tym pierwszym przypadku wcale nie tak latwo o rybe. Kilkakrotnie sie o tym bolesnie przekonalem. Wywalilismy po 60zl za dzien lowienia na Wilka wisle i we 4 przez caly dzien nie zlowilismy zadnego pstraga. Byla to dla nas kleska.
Na Cholerzynie bylo podobnie z tym ze stawka nizsza. A ryby bylo widac. Pstragi skakaly ale nie braly no i byly poza zasiegiem.
Dobrze utrzymane lowisko komercyjne rozni sie tym od wody PZW ze:
1) ryb jest tyle ile powinno byc (nie za duzo nie za malo).
2) to wedkarz jest klientem i nie musi myslec o niczym innym niz lowienie ryb. Nie rozgladac sie za klusolami (kontrole sa na porzadku dziennym), nie zbierac po innych brudasach smieci (PZW zaraz wlepi mi mandat a nie brudasowi ze zostawil pudelko po robakach)
3) Cena jest niestety inna niz w PZW (choc nie koniecznie duzo wyzsza). Po prostu zadna prywatna osoba nie bedzie dokladac do interesu (a zadbane wody wymagaja nakladow finansowych) a i zyc za cos trzeba. I dla mnie osobiscie jest to zdrowa sytuacja, natomiast patologia jest lowienie za 3 zl / dzien na wodach PZW (skladka w piotrkowskim wynosi okolo 150 zl, ja bylem na rybach juz okolo 40 razy, pewnie jeszcze z 10 pojade).
I tyle w temacie. Dla mnie osobiscie komercja jest jak najbardziej wskazana alternatywa dla PZW. Tzw. burdele to jyuz inna historia.
[2011-09-26 09:29]
no tu też bym się zgodził ,są komercje i komercje też nie zawsze złowię tam karpia ,no ale w wodach PZW niestety mi się jeszcze to nie udało ,może nie znam dobrych miejsc lub robię błędy,no ale trening czyni mistrza ,popróbuje i na pewno kiedyś wstawię zdięcie karpika z wisły
[2011-09-26 09:35]
Odpowiem Ci dlaczego na komercji mozesz zlowic karpia a na PZW nie.
Na komercji przy odpowiednim rozeznaniu dowiesz sie jakie ryby w danym zbiorniku czy odcinku rzeki plywaja. Wlasciciel, ochrona chetnie Ci takich informacji udziela. A to czy uda Ci sie zlowic czy nie zalezy tylko od Ciebie i zerowania ryb.
Na PZW nigdy nie mozesz byc pewien czy na lowisku na ktorym akurat lowisz wogole cos plywa. Mozna rozbic rozeznania, pytac itp ale dobrgo lowiska prawie zaden wedkarz Ci nie poda (sa tak deficytowym towarem ze ludzie nie chca sie nim chwalic).Ktos powie ze na tym polega wedkarstwo. Znalezc, zwabic i zachecic do brania dzika rybe. Owszem, ale pod jednym warunkiem. Ze na np. 5 km biegu rzeki jest wogole ryba ktora chcemy zlowic. No i nie kazdy ma czas na przygotowywanie 2 tygodniowe lowiska po to zeby w zanete weszly ryby. Spinningista jadac na nowa wode tez nie ma czasu na badanie dna itp i poszukiwanie jedynego miejsca na 10 km rzeki gdzie trzyma sie 5 kleni na krzyz czy grasuje ostatni szczupak.
[2011-09-26 09:51]
A czy wody PZW nie są komercyjne? Przecież żeby powędkować na zbiorniku PZW (nie będąc członkiem PZW) trzeba uiścić opłatę 35zł. PZW jest jak dawniej TPSA jest na tyle duże, że nie ma konkurencji. Jeżeli ktoś pisze, że każdy ma wybór i może łowić na zbiornikach "komercyjnych" jest chyba niedoinformowany. Zbiorników komercyjnych nie należących do PZW jest tak niewiele, że praktycznie nie ma wyboru. Skoro płacę składki do PZW to jestem ich klientem więc mam prawo wymagać, aby wody na których łowię były odpowiednio chronione. PZW nie wywiązuje się ze swoich obowiązków i taka jest prawda.
[2011-09-26 09:57]
A kiedy to ma być następny koniec świata ?
23 XII 2012 r., w godzinach wieczornych (wg kalendarza Inków)
[2011-09-26 10:22]A kiedy to ma być następny koniec świata ?
23 XII 2012 r., w godzinach wieczornych (wg kalendarza Inków)
nie no kolego ,to wcześniej dużo będzie ,inkowie wtedy nie wiedzieli że u nas wybory będą :))))))
[2011-09-26 10:27]
A kiedy to ma być następny koniec świata ?
podobno zaraz po wyborach
Tak Tomasz z każdym głosem oddanym na Twojego wielebnego i wielebnego z PISu będzie grzmiało...Przyroda tego nie strzymie....
[2011-09-26 10:31]A kiedy to ma być następny koniec świata ?
23 XII 2012 r., w godzinach wieczornych (wg kalendarza Inków)
no, to właśnie w przyszłym roku, więc PZW upadnie zapewne w wigilię 2012 roku.
Ludzie uwierzcie mi, że jeśli by się coś takiego szykowało portale wędkarskie by wrzały od informacji, a nie pogłosek.
;) [2011-09-26 10:31]
A kiedy to ma być następny koniec świata ?
podobno zaraz po wyborach
Tak Tomasz z każdym głosem oddanym na Twojego wielebnego i wielebnego z PISu będzie grzmiało...Przyroda tego nie strzymie....
a na kogo byś mi radził Kolego głosować ?????sam widzisz że ktokolwiek dojdzie do władzy to i tak nic nie zmieni,przecież nie będę głosował na jakiegoś farbowanego Polaka jakim jest Donald
[2011-09-26 10:42]
A po czym poznac "farbowanego" Polaka od prawdziwego ?. Co wyroznia tych "prawdziwych Polakow". Bo ja odnosze wrazenie ze tylko przynaleznosc do odpowiedniej opcji politycznej.
[2011-09-26 11:49]
A po czym poznac "farbowanego" Polaka od prawdziwego ?. Co wyroznia tych "prawdziwych Polakow". Bo ja odnosze wrazenie ze tylko przynaleznosc do odpowiedniej opcji politycznej.
myślę że przynależność polityczna nie ma u nas w kraju z tym nic wspólnego ,prawdziwy polak jak mi się wydaje pracuje na to co ma a farbowany nawet jak ma wiele to chce jeszcze więcej ,mało jest prawdziwych polaków ,większość już przesiąkła zachodem
[2011-09-26 11:56]