No to sobie koledzy "pogadaliście". Przez 30 lat opłacałem i ... po latach 90 z roku na rok coraz gorzej. Aktualnie od kilkunastu lat nie opłacam bo nie widzę sensu. Ryb i tak nie zabieram, ale jak już jadę na wędkowanie, to chciałbym mieć kontakt z nią. Mam w okolicy do 60 km kilka łowisk prywatnych z opłatą od 10 do 20 zł za dzień i tam się kieruję. W sezonie wychodzi mnie taniej niż pzw, bo jak ktoś tu napisał , "trzeba jeść", zwłaszcza, że wędkuję razem z małżonką (tez opłacała pzw). Choć czasami też wracamy o kiju, rzadko ale się zdarza. (2019/07/13 17:57)