Kołowrotek do jigowania kij 6-32 lub 8-42

/ 2 odpowiedzi
Witam Szanowną Brać Wędkarską, rozważam kupno kija typowo pod jigowanie Wisła w Warszawie i okolicy, Narew. Mam na oku dwa kije jak w temacie posta, są to raczej wersje budżetowe, każda w cenie 160-200 zł. A dylemat mam co do doboru kołowrotka. Zaznaczę, że dopiero wracam do przygody wędkarskiej po 20 latach. Trochę poczytałem i mam dylemat. Wiem, że w tej metodzie gdzie kołowrotek ostro dostaje w kość, uwzględniając jednak typ łowisk to muszę celować w ciężar główek ok. 20 g + ciężar przynęty. Jaki młynek będzie pasował i nie rozleci się po kilku razach na wodzie? Czy uda się zmieścić w cenie porównywalnej do wędek? Pann Slamer, Zauber jest trochę poza moim zasięgiem cenowym.
WedkarzIncognito


Witam.
Na starcie wyeliminowałeś kołowrotek, który do ciężkiej orki nadaje się idealnie (przynajmniej takie dochodzą głosy znad wody i internetów). Mowa tutaj o Zauberze. Slammer ma bardzo nierówny nawój i z tego powodu często robią się brody na lince. Na Twoim miejscu nie kupowałbym kija za 200 zł, ponieważ w kwocie 100 - 200zł wykonanie kija, komponenty, spasowanie elementów, czułość itp. będzie na podobnym poziomie. Z technicznego punktu widzenia również kij w cenie 200zł nie będzie się znacząco różnił od kija w cenie 100 zł. Węgiel to pewnie 24t, przelotki oraz uchwyt to na pewno nie żadne Fuji ani SeaGuide.

Dlatego rozważyłbym kupno kija za 100 zł i kołowrotek za 300 zł i na "starego" Zaubera 3000/4000 wystarczy. Jeżeli jednak kołowrotek ma się mieścić w kwocie 150 - 200 zł, to od siebie mogę zaproponować Virtusa, którego posiadam na zestawie sandaczowym i obsługuje on przynęty w zakresie od 15g do 25g (sama główka to od 7g do 15g). Łowie na zbiornikach i kołowrotek daje radę, a dodam tylko, że sandacze łowie sporadycznie (weekendowo). Jeśli łowisz znacznie intensywniej niż tylko weekendowo, to w cenie 150 - 200 zł kołowrotek do obsługi przynęt (20g) w rzece może nie dać rady. Zdaję sobie sprawę z tego, że dużo też zależy od samego użytkownika, ponieważ są osoby, które podbijają z młynka, a są osoby, które podbijają z kija i "kasują" powstały luz. Jest dużo czynników, które mogą wpłynąć na żywotność kołowrotka, ale żeby mieć jaką taką pewność, to proponuje zastanowić się nad kupnem tańszego kija w zamian za kupno droższego kołowrotka (np. zaubera fd). Pozdrawiam.

(2022/12/03 10:00)

JerzyDabczak


Przedstawione argumenty przekonały mnie do weryfikacji moich założeń.Dziękuję za wyczerpującą i merytoryczną odpowiedź. (2022/12/03 10:19)