Zaloguj się do konta

Kołowrotek Dragon na grunt

utworzono: 2013/11/25 10:06
krzkwi5

Witam prośba chcę  doposażyc wedkę gruntową w mocny kołowrotek ma być czesto używany również na suma  ,  doczytałem się żeby  kupić morski bo są wytrzymałe na duże obciążenia ,natomiast kołowrotki z wolnym biegiem  dobrej jakosci nie są tanie

co sądzicie o kołowrotku  DRAGON BOAT MASTER  FD  750I  bedzie na nim plecionka  0,40

[2013-11-25 10:06]

Witam prośba chcę  doposażyc wedkę gruntową w mocny kołowrotek ma być czesto używany również na suma  ,  doczytałem się żeby  kupić morski bo są wytrzymałe na duże obciążenia ,natomiast kołowrotki z wolnym biegiem  dobrej jakosci nie są tanie

co sądzicie o kołowrotku  DRAGON BOAT MASTER  FD  750I  bedzie na nim plecionka  0,40


Nie miałem tego kołowrotka,ale sądząc po opisie producenta,że wykonany jest z kompozytu to wg.mnie odpada.Jeżeli mogę Ci coś doradzić to popatrz lepiej na coś z Okumy.Myślę,że to będzie lepszym rozwiązaniem.Zobacz kołowrotek np.Okuma Salina lub jeszcze lepiej coś z Penna,to ostatnie to chyba najlepsze rozwiązanie.
[2013-11-25 10:29]

Witam prośba chcę  doposażyc wedkę gruntową w mocny kołowrotek ma być czesto używany również na suma  ,  doczytałem się żeby  kupić morski bo są wytrzymałe na duże obciążenia ,natomiast kołowrotki z wolnym biegiem  dobrej jakosci nie są tanie

co sądzicie o kołowrotku  DRAGON BOAT MASTER  FD  750I  bedzie na nim plecionka  0,40


Nie miałem tego kołowrotka,ale sądząc po opisie producenta,że wykonany jest z kompozytu to wg.mnie odpada.Jeżeli mogę Ci coś doradzić to popatrz lepiej na coś z Okumy.Myślę,że to będzie lepszym rozwiązaniem.Zobacz kołowrotek np.Okuma Salina lub jeszcze lepiej coś z Penna,to ostatnie to chyba najlepsze rozwiązanie.

Aczkolwiek za te pieniądzę co kosztuje ten młynek , czyli Boat Master w dodatku zapasową szpula ma z grafitu,czyli ok 100 pare złotych to śmiem twierdzić,że nawet nie nadaje się do spinningu.Boat Master to raczej najniższa pólka cenowa Dragona.A widzisz przypomniałem sobie.Zobacz Penna Slammera większy model,fakt cena wyższa ale wytrzymały bardzo,także polecam z czystym sumieniem.Młynki Penna każdy na forum Ci doradzi.Powodzenia w doborze sprzęty.
[2013-11-25 10:41]

jaro7707

Popieram Thomsona86 w 100%. Moze jestem monotonny, ale polecam penna. Spinfisher albo slammer. Mlynki nie do zdarcia. Moc i wytrzymalosc nie do pobicia przez inne firmy, a cena wcale nie zaporowa. Caly aluminiowy, wnetrznosci zajemocne. Jesli ma byc na suma, zrezygnuj z wolnego biegu. Nie przydatny wcale, a i im wiecej bajerow w kolowrotku, tym wiecej ma sie co psuc.  [2013-11-25 12:54]

Nie przydatny wcale, a i im wiecej bajerow w kolowrotku, tym wiecej ma sie co psuc.

Cześć Jarek, jestem tego samego zdania, na nowy sezon wymieniam kołowrotki i rezygnuje z wolnego biegu :) Do niczego mi nie jest potrzebny a jest więcej do popsucia, najlepsze są jak najprostsze  konstrukcje, co do Penna to wszyscy zgodnie mówią że na suma klasa :)
[2013-11-25 13:25]

krzkwi5

Panowie odswieżę  temat  , nie neguje tego  że PENN robi dobre młynki  ale jeżeli chodzi o ceny

nie bez powodu napisałem  o tym DRAGONIE  5-lat gwarancji i dobre parametry jeżeli chodzi o kołowrotki z niższej półki , na razie nie mogę sobie pozwolic na kołowrotki  400-500 zeta !.

Jeżeli to może coś innego jak dragon ale nie chce brnąć w cenę max 200 zeta  : (

[2013-11-25 14:14]

McKerek

https://www.youtube.com/watch?v=BrfdnJs1NU8 [2013-11-25 14:26]

Panowie odswieżę  temat  , nie neguje tego  że PENN robi dobre młynki  ale jeżeli chodzi o ceny

nie bez powodu napisałem  o tym DRAGONIE  5-lat gwarancji i dobre parametry jeżeli chodzi o kołowrotki z niższej półki , na razie nie mogę sobie pozwolic na kołowrotki  400-500 zeta !.

Jeżeli to może coś innego jak dragon ale nie chce brnąć w cenę max 200 zeta  : (


Bardzo Dziękuje ,że powiedziałeś ile chcesz wydać na młynek.Twoja kwota na dobry młynek chowa się nawet przy intensywnym spławiku.Szukaj dalej.Napewno znajdziesz.Proponuje coś z Jaxona za 20 zł np. Sting SS.Napewno sprosta Twoim wymaganiom.Takiś wędkarz,taki młynek 
[2013-11-25 18:45]

krzkwi5

kolego dziekuję ci za wczesniejsze wypowiedzi ale te uszczypliwosci co do kwoty sa nie na miejscu ty pewnie jesteś dyrektorem i smigasz mercedesem i 400-500 zł masz na drobne wydatki jak masz byc taki nieuprzejmy nie udzielaj swoich błyskotliwych wypowiedzi .  [2013-11-25 19:24]

arto

witam,dobrą propozycją jest Spro Super Long Cast Pro 460 kupuje go właśnie na żywca ,ale może być do karpiówki i ciężkiej gruntówki i coś tańszego Spro Saltix Pro 450 lub 460 kołowrotek morski poczytaj ten post:http://forum.wedkuje.pl/f,kolowrotek-na-zywca,699747,0.html
i nie zwracaj uwagi na portalowe uszczypliwości ,masz tyle kasy na kołowrotek i do takiej sumy ma być propozycja pozdrawiam. [2013-11-25 19:58]

michal180183

http://bialaryba.pl/kolowrotek-cormoran-antera-br-4pif-6000-p-5951.html
Mogę polecić ten kołowrotek. U mnie się z nim nic nie dzieje nie mam żadnych zastrzeżeń do tego kołowrotka.  [2013-11-25 20:49]

kolego dziekuję ci za wczesniejsze wypowiedzi ale te uszczypliwosci co do kwoty sa nie na miejscu ty pewnie jesteś dyrektorem i smigasz mercedesem i 400-500 zł masz na drobne wydatki jak masz byc taki nieuprzejmy nie udzielaj swoich błyskotliwych wypowiedzi . 

Kolego wcale nie jeżdżę Mercedesem,choć żaden zaszczyt nim jeździć wolę Volkswagena.,nie mam kasy również na młynki Bóg wie jakie.Doradziłem Tobie wyżej.Aczkolwiek czasem lepiej jest dołożyć kilka groszy aniżeli męczyć się z byle g....em prawda?Nie jestem wcale uszczypliwy,wychodzę tylko z tego założenia,że biednego nie stać na kupowanie byle czego.Tak czy nie?Pozdrawiam
[2013-11-25 21:56]

Aha kolego bo jest jeszcze coś.Nie licz nigdy na tą 5-letnią gwarancje,jaką oferuje Dragon.Młynek rozpadnie się po 2-óch góra 3-ech sezonach a Twoja gwarancja będzie warta tyle co nic.Piszę o tym bo mam również kilka młynków Dragona i wiem coś na ten temat.Także z dobrego serca Ci radzę i oczywiście bez uszczypliwości.Zainwestuj w coś troszkę lepszego a nie pożałujesz.Dragon jest b.dobry ale jeżeli chodzi o wędki ,śmiem twierdzić,że nawet w Polsce i nie tylko w Polsce jest pod tym względem najlepszy ale do produkcji kołowrotków jeszcze nie dorósł. [2013-11-25 22:08]

jaro7707

Cześć, cześć Piotrek. Pewnie, że zbędne dodatki osłabiają maszynkę. Czy to do ciężkiego gruntu, czy tym bardziej do sumowania to całkiem niepotrzebny, wręcz zbędny element. Oczywiście mowa tu o nastawianiu się na naprawdę duże ryby. Mądrze napisał Thomson86, biednego nie stać na byle co. Kup coś porządnego, a cieszyć będzie długie lata. Więc krzkwi5, proponuję dać sobie spokój z dragonami, Jaxonami i innymi super wytwórcami, a pomyśeć nad jakimś kręciołem, który da Ci satysfakcję, że nie zawiódł podczas walki z rybą życia, której Ci życzę.  [2013-11-27 01:07]

kineret

Jako, że większość wypowiedzi bardzo odbiega od tematu, dodaję swoje trzy grosze ;)

Sam wybrałem Dragona FD760i jako swój pierwszy kołowrotek typowo "sumowy". Myślę, że jedynie ten model powinien Pana interesować, ponieważ jest większy, a zarazem nieznacznie cięższy niż 750i i ma pojemniejszą szpulę (która i tak jest nieco mała na sumowe standardy).
Przy wyborze kierowałem się bardzo niską ceną (119zł), 5 letnią gwarancją (która i tak na pewno nie będzie przydatna gdy kołowrotek się rozsypie) oraz dostępnością w sklepach.

Sam kołowrotek jest poprawnie wykonany, kręci się przyzwoicie i ma w miarę poprawny nawój, który znacznie się pogarsza przy linkach o większej średnicy (w moim przypadku była to żyłka 0.50, ale to całkiem normalne). Jest wykonany z mocnego plastiku, który spokojnie wytrzyma przeciążenia holu siłowego dużego suma.

Za takie pieniądze, moim zdaniem, nie ma na rynku niczego lepszego. Modele Spro, zwłaszcza LongCast posiadają wydłużone szpule oraz bardziej skomplikowane mechanizmy i mimo tego, że cieszą się ogólną bezawaryjnością, przeznaczone są bardziej na karpie (nawet bardzo duże karpie) niż na sumy. Kołowrotki Spro posiadają tylko jedną szuplę, co dyskwalifikuje je raczej jako uniwersały sum/karp, a ich cena jest znacznie wyższa niż cena Dragona. Natomiast morskie kołowrotki Spro również mogą być całkiem dobrą alternatywą, którą też brałem pod uwagę.

Podsumowanie - po dwóch sezonach intensywnego używania, wyciągnąłem z wody za jego pomocą swój rekord karpia (10 kg) oraz suma 184cm :) Dwukrotnie używałem go do łowienia z plaży na wakacjach. Po tym jak kuter rybacki zaczepił o mój zestaw w Czarnogórze (dobrze że miałem przypięty nóż do pasa) hamulec przestał być precyzyjny i oddaje linkę "seriami", ale to nic dziwnego, bo kuter miał siłę większą niż Tuńczyk ;). Gwint na zakrętce rolki się wytarł, co skutkuje tym, że nie mogę jej poprawnie zakręcić - co mam zamiar zareklamować zimą. We Włoszech miałem również nieprzyjemną sytuację, gdy poluzowała się jedna ze śrubek w mechanizmie wewnętrznym. Rozkręcenie naprawa i skręcenie kołowrotka za pomocą łyżeczki od herbaty zajęło mi pół godziny ponieważ mechanizm jest całkiem prosty.

Polecam Panu ten kołowrotek jeśli szuka Pan najtańszego z możliwych. Jeśli skupia się Pan na rybach a nie na sprzęcie to myślę, że spełni on Pana oczekiwania na chwilę obecną. Jeśli chce Pan sumować regularnie i na dłuższą metę, polecam nie oszczędzać na kołowrotkach i kupić coś co posłuży bezawaryjnie kilka/kilkanaście sezonów, typu Daiwa Opus Bull, lub chociażby używany Penn - przewyższają one tanie kołowrotki kulturą pracy, równym nawojem oraz nie skręcają linki, a przede wszystkim są pewne i niezawodne.

Na zakończenie - wypuszczajmy sumy - niech rosną w siłę do gigantycznych rozmiarów!

Pozdrawiam!
[2013-11-27 12:51]

Jako, że większość wypowiedzi bardzo odbiega od tematu, dodaję swoje trzy grosze ;)

Sam wybrałem Dragona FD760i jako swój pierwszy kołowrotek typowo "sumowy". Myślę, że jedynie ten model powinien Pana interesować, ponieważ jest większy, a zarazem nieznacznie cięższy niż 750i i ma pojemniejszą szpulę (która i tak jest nieco mała na sumowe standardy).
Przy wyborze kierowałem się bardzo niską ceną (119zł), 5 letnią gwarancją (która i tak na pewno nie będzie przydatna gdy kołowrotek się rozsypie) oraz dostępnością w sklepach.

Sam kołowrotek jest poprawnie wykonany, kręci się przyzwoicie i ma w miarę poprawny nawój, który znacznie się pogarsza przy linkach o większej średnicy (w moim przypadku była to żyłka 0.50, ale to całkiem normalne). Jest wykonany z mocnego plastiku, który spokojnie wytrzyma przeciążenia holu siłowego dużego suma.

Za takie pieniądze, moim zdaniem, nie ma na rynku niczego lepszego. Modele Spro, zwłaszcza LongCast posiadają wydłużone szpule oraz bardziej skomplikowane mechanizmy i mimo tego, że cieszą się ogólną bezawaryjnością, przeznaczone są bardziej na karpie (nawet bardzo duże karpie) niż na sumy. Kołowrotki Spro posiadają tylko jedną szuplę, co dyskwalifikuje je raczej jako uniwersały sum/karp, a ich cena jest znacznie wyższa niż cena Dragona. Natomiast morskie kołowrotki Spro również mogą być całkiem dobrą alternatywą, którą też brałem pod uwagę.
Podsumowując:ten post wyżej mi się podoba.Aczkolwiek cały czas o tym pisałem w ww.postach.Myślę jednak,że kolega i autor pytania wyciągnie stosowne wnioski,że czasem lepiej kilka groszy więcej zapłacić aniżeli męczyć się ''notabene''z byle czym.Pozdrawiam
Podsumowanie - po dwóch sezonach intensywnego używania, wyciągnąłem z wody za jego pomocą swój rekord karpia (10 kg) oraz suma 184cm :) Dwukrotnie używałem go do łowienia z plaży na wakacjach. Po tym jak kuter rybacki zaczepił o mój zestaw w Czarnogórze (dobrze że miałem przypięty nóż do pasa) hamulec przestał być precyzyjny i oddaje linkę "seriami", ale to nic dziwnego, bo kuter miał siłę większą niż Tuńczyk ;). Gwint na zakrętce rolki się wytarł, co skutkuje tym, że nie mogę jej poprawnie zakręcić - co mam zamiar zareklamować zimą. We Włoszech miałem również nieprzyjemną sytuację, gdy poluzowała się jedna ze śrubek w mechanizmie wewnętrznym. Rozkręcenie naprawa i skręcenie kołowrotka za pomocą łyżeczki od herbaty zajęło mi pół godziny ponieważ mechanizm jest całkiem prosty.

Polecam Panu ten kołowrotek jeśli szuka Pan najtańszego z możliwych. Jeśli skupia się Pan na rybach a nie na sprzęcie to myślę, że spełni on Pana oczekiwania na chwilę obecną. Jeśli chce Pan sumować regularnie i na dłuższą metę, polecam nie oszczędzać na kołowrotkach i kupić coś co posłuży bezawaryjnie kilka/kilkanaście sezonów, typu Daiwa Opus Bull, lub chociażby używany Penn - przewyższają one tanie kołowrotki kulturą pracy, równym nawojem oraz nie skręcają linki, a przede wszystkim są pewne i niezawodne.

Na zakończenie - wypuszczajmy sumy - niech rosną w siłę do gigantycznych rozmiarów!

Pozdrawiam!


[2013-11-27 13:40]

Jako, że większość wypowiedzi bardzo odbiega od tematu, dodaję swoje trzy grosze ;)

Sam wybrałem Dragona FD760i jako swój pierwszy kołowrotek typowo "sumowy". Myślę, że jedynie ten model powinien Pana interesować, ponieważ jest większy, a zarazem nieznacznie cięższy niż 750i i ma pojemniejszą szpulę (która i tak jest nieco mała na sumowe standardy).
Przy wyborze kierowałem się bardzo niską ceną (119zł), 5 letnią gwarancją (która i tak na pewno nie będzie przydatna gdy kołowrotek się rozsypie) oraz dostępnością w sklepach.

Sam kołowrotek jest poprawnie wykonany, kręci się przyzwoicie i ma w miarę poprawny nawój, który znacznie się pogarsza przy linkach o większej średnicy (w moim przypadku była to żyłka 0.50, ale to całkiem normalne). Jest wykonany z mocnego plastiku, który spokojnie wytrzyma przeciążenia holu siłowego dużego suma.

Za takie pieniądze, moim zdaniem, nie ma na rynku niczego lepszego. Modele Spro, zwłaszcza LongCast posiadają wydłużone szpule oraz bardziej skomplikowane mechanizmy i mimo tego, że cieszą się ogólną bezawaryjnością, przeznaczone są bardziej na karpie (nawet bardzo duże karpie) niż na sumy. Kołowrotki Spro posiadają tylko jedną szuplę, co dyskwalifikuje je raczej jako uniwersały sum/karp, a ich cena jest znacznie wyższa niż cena Dragona. Natomiast morskie kołowrotki Spro również mogą być całkiem dobrą alternatywą, którą też brałem pod uwagę.

Podsumowanie - po dwóch sezonach intensywnego używania, wyciągnąłem z wody za jego pomocą swój rekord karpia (10 kg) oraz suma 184cm :) Dwukrotnie używałem go do łowienia z plaży na wakacjach. Po tym jak kuter rybacki zaczepił o mój zestaw w Czarnogórze (dobrze że miałem przypięty nóż do pasa) hamulec przestał być precyzyjny i oddaje linkę "seriami", ale to nic dziwnego, bo kuter miał siłę większą niż Tuńczyk ;). Gwint na zakrętce rolki się wytarł, co skutkuje tym, że nie mogę jej poprawnie zakręcić - co mam zamiar zareklamować zimą. We Włoszech miałem również nieprzyjemną sytuację, gdy poluzowała się jedna ze śrubek w mechanizmie wewnętrznym. Rozkręcenie naprawa i skręcenie kołowrotka za pomocą łyżeczki od herbaty zajęło mi pół godziny ponieważ mechanizm jest całkiem prosty.



Podsumowując:ten post wyżej mi się podoba.Aczkolwiek cały czas o tym pisałem w ww.postach.Myślę jednak,że kolega i autor pytania wyciągnie stosowne wnioski,że czasem lepiej kilka groszy więcej zapłacić aniżeli męczyć się ''notabene''z byle czym.Pozdrawiam
[2013-11-27 13:45]

Jako, że większość wypowiedzi bardzo odbiega od tematu, dodaję swoje trzy grosze ;)

Sam wybrałem Dragona FD760i jako swój pierwszy kołowrotek typowo "sumowy". Myślę, że jedynie ten model powinien Pana interesować, ponieważ jest większy, a zarazem nieznacznie cięższy niż 750i i ma pojemniejszą szpulę (która i tak jest nieco mała na sumowe standardy).
Przy wyborze kierowałem się bardzo niską ceną (119zł), 5 letnią gwarancją (która i tak na pewno nie będzie przydatna gdy kołowrotek się rozsypie) oraz dostępnością w sklepach.

Sam kołowrotek jest poprawnie wykonany, kręci się przyzwoicie i ma w miarę poprawny nawój, który znacznie się pogarsza przy linkach o większej średnicy (w moim przypadku była to żyłka 0.50, ale to całkiem normalne). Jest wykonany z mocnego plastiku, który spokojnie wytrzyma przeciążenia holu siłowego dużego suma.

Za takie pieniądze, moim zdaniem, nie ma na rynku niczego lepszego. Modele Spro, zwłaszcza LongCast posiadają wydłużone szpule oraz bardziej skomplikowane mechanizmy i mimo tego, że cieszą się ogólną bezawaryjnością, przeznaczone są bardziej na karpie (nawet bardzo duże karpie) niż na sumy. Kołowrotki Spro posiadają tylko jedną szuplę, co dyskwalifikuje je raczej jako uniwersały sum/karp, a ich cena jest znacznie wyższa niż cena Dragona. Natomiast morskie kołowrotki Spro również mogą być całkiem dobrą alternatywą, którą też brałem pod uwagę.

Podsumowanie - po dwóch sezonach intensywnego używania, wyciągnąłem z wody za jego pomocą swój rekord karpia (10 kg) oraz suma 184cm :) Dwukrotnie używałem go do łowienia z plaży na wakacjach. Po tym jak kuter rybacki zaczepił o mój zestaw w Czarnogórze (dobrze że miałem przypięty nóż do pasa) hamulec przestał być precyzyjny i oddaje linkę "seriami", ale to nic dziwnego, bo kuter miał siłę większą niż Tuńczyk ;). Gwint na zakrętce rolki się wytarł, co skutkuje tym, że nie mogę jej poprawnie zakręcić - co mam zamiar zareklamować zimą. We Włoszech miałem również nieprzyjemną sytuację, gdy poluzowała się jedna ze śrubek w mechanizmie wewnętrznym. Rozkręcenie naprawa i skręcenie kołowrotka za pomocą łyżeczki od herbaty zajęło mi pół godziny ponieważ mechanizm jest całkiem prosty.



Podsumowując:ten post wyżej mi się podoba.Aczkolwiek cały czas o tym pisałem w ww.postach.Myślę jednak,że kolega i autor pytania wyciągnie stosowne wnioski,że czasem lepiej kilka groszy więcej zapłacić aniżeli męczyć się ''notabene''z byle czym.Pozdrawiam

Sorry za złe wklejenie posu panowie.Teraz jest ok.
[2013-11-27 13:47]

krzkwi5

Witam  kołowrotek już kupiony  zupełnie inny niż te planowane , nabyłem  OKUMA  TAKTIC BAITFEEDER  6500 jak wytrzyma 2-3 lata będzie dobrze a z tego co o rodzinie tych kołowrotków czytałem i słyszałem  to powinien być ok  , dzięki wszystkim za burzę mózgów :) [2013-12-20 15:49]

Koledzy jeśli można w trące i ja swoje 3 grosze. Mam parę typów kołowrotków Dragona , córka, brat znajomi od paru lat. Jakoś nie narzekamy. Całkiem przyzwoita maszynka za przyzwoitą cenę.
Ale jeśli ktoś ma TALENT ( jak jeden taki mój znajomy z dużą kasą a małym rozumem )  to nie ma kręcioła którego by nie zaj.......ał.  I wszystko w temacie.
Julian
[2013-12-20 18:07]