witaj,
ja z kolei mam inne doświadczenia co do SPRO, jeden z moich znajomych ma 2 red arty i niestety obydwa się rozzsypują, reklamuje je i słyszy że to norma w tych modelach. Faktycznie nie są zbyt odporne na wodę...ale dotyczy to jednak Red Artów i jednego mi znanego przypadku, jednak znam użytkownika tych kołowrotków i wiem, że nie ma mowy o "złym" użytkowaniu lub zaniedbaniu po łowieniu. W mnie są spalone, sam szukam nowego kołowrotka do spinningu i ta firma u mnie odpadła już...wolę dołożyć troszkę i kupić kolejną Daiwę lub fischmakera.
Ale tak jak piszę powyżej to jest moje zdanie a ilu użytkownikó tyle opini ;-)
pozdrawiam i trafnego wyboru życzę
(2011/12/30 15:34)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Czołem, póki co trudno jest mi konstruktywnie odnieść się do nabytku. Pochodziłem chwilę za okoniem po zalewie, później wzdłuż strumyka poniżej tamy. Kołowrotek sprawia doskonałe wrażenie w trakcie operowania, nie wspominając o jego stylistyce. Łowiłem na BT 10g, na główki 2-4g i woblerki, ale z tym każdy kręcioł musi sobie dawać radę. Trzy rzeczy mogę podkreślić już teraz, mianowicie niesamowicie dokładny hamulec, wygodną rączkę i cichutką pracę. :) Niestety zawalona kładka nie pozwoliła mi dotrzeć do rzeki, toteż nie sprawdziłem jak sobie Gold radzi w nurcie za progami wodnymi. Kupiłem go z myślą lajtowym łowieniu kleni i okoni.
Red Arca używałem może 10 minut, więc nijak nie mogę podjąć się porównania z nim.
(2012/01/04 13:56)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.