Zaloguj się do konta

Kołowrotek wlasnej produkcji

utworzono: 2011/07/25 18:00

Witam . Na wstępie zachęcam do wpisów te osoby którym  temat może wydawać się  nieco ekscentryczny ale i również ciekawy. Nadto przestrzegam paskudnych bździarzy , nie potrafiących się zachować - że  przecież nie po to zakładam wątki by zaraz zostały one zamknięte przez  moderatora - osobę pilnującą  porządku.  Temat jest może niezbyt ważki - z punktu widzenia wędkarza , warto się jednak zastanowić czy coś takiego w ogóle jest możliwe . Jak uważacie czy istnieje możliwość skonstruowania , sprawującego swą funkcję kołowrotka , za pomocą ogólnie dostępnych narzędzi i co oczywiste rozmaitych przepracowanych , niepotrzebnych części mechanicznych ? Taki chałupniczo produkowany kołowrotek.  Cała rzecz w tym by zastanowić się czy dałoby się sklecić poprawnie działający kołowrotek z łatwo dostępnych rzeczy ? Wiadomo że dawniej inwencja ludzka zmuszała wędkarzy do tego by produkować wszelaki sprzęt własnym sumptem . Dzięki naszym wędkarskim  przodkom ,  możemy dziś podziwiać muzealne eksponaty , które mimo iż nadszarpnięte przez ząb czasu  - po krótkich oględzinach , przemyśleniu sprawy - okazują się być naprawdę prawdziwym majstersztykiem .Czekam na wpisy od forumowiczów - wędkarzy nie od internetowych chuliganów .Nie zezwalam także na usuwanie moich wątków ani ich blokowanie - ich treść i wszystko co z nimi związane to moja własność, to także mój dorobek wędkarski .
[2011-07-25 18:00]

obcy91

Podejrzewam, iż można wykonać w domowym zaciszu kołowrotki muchowe.
Z innymi w "obudowie" to ciężko.
[2011-07-25 18:14]

Witam Kolegę . Przyznam że też w pierwszym momencie miałem na myśli muchowy. Mam zresztą kilka kołowrotków które wprawdzie nie są typowo muchowe ale też o ruchomej szpuli . Pierwszy to "Czapla " z lat 50 , drugi Nothingham Tesar produkcji polskiej ( kupiony za 2 zł ) i 3 to Dewar ( lata 60 chyba)  (  o ile się nie mylę firma ta  miała coś wspólnego z Garbolino ) . Czapla i Nothingham Tesar są na chodzie , Dewar już nie - choć gdy go znalazłem było z nim wszystko w  porządku .  W gwarze wędkarskiej takie kołowrotki zwie się czasem "nawijakami" .
[2011-07-25 18:19]

obcy91

Trzeba by było rozłożyć takiego staruszka i spróbować stworzyć go na nowo używając do tego nowych materiałów. Ale czy jest sens?
[2011-07-25 18:22]

berthold

to żaden problem poskładać jakiś kołowrotek z starych niepotrzebnych rzeczy ale jak byś się przymierzał do zrobienia nowego to cena tego interesu nijak by się miała ,weż same łożyska ile kosztują teraz frezowanie mosiężnych zębatek ,korbki i innych
[2011-07-25 18:37]

maru

Można zbudować prawie wszystko nawet kołowrotek, tylko trzeba  mieć predyspozycje i odpowiedni warsztat {profesjonalny) [2011-07-27 14:14]

koles

witam pomysl ciekawy. zawsze to fajno zrobic cos dla siebie i jesli to jeszcze funkcjonuje to git. zgadzam sie ze kolowrotek muchowy byloby najlatwiej poniewaz te z ruchoma szpula to oczywiscie wieksza prezyzja i najwiekszy problem bylby z uzyskaniem precyzyjnego ukladania zylki ma szpuli. w muchowym prowadnik nie musi byc taki dokladny.  [2011-07-27 14:25]

pawelz

witam pomysl ciekawy. zawsze to fajno zrobic cos dla siebie i jesli to jeszcze funkcjonuje to git. zgadzam sie ze kolowrotek muchowy byloby najlatwiej poniewaz te z ruchoma szpula to oczywiscie wieksza prezyzja i najwiekszy problem bylby z uzyskaniem precyzyjnego ukladania zylki ma szpuli. w muchowym prowadnik nie musi byc taki dokladny. 


Ciekawe czy taki muchowy kolowrotek nadawalby sie do lowienia.
Nie zastanawia Was cena kolowrotkow muchowych ?. Pomijajac te najtansze (kilka modeli) ceny zaczynaja sie od 200 zl a koncza na kilku tysiacach. Te najpopularniejsze to koszt miedzy 200-1000 zl (bez dodatkowej szpuli). Kazda dodatkowa szpula to cena 1/2 kolowrotka. Gdyby bylo tak jak piszecie to kolowrotki muchowe powinny byc tansze od tych o stalej szpuli. A tak niestety nie jest.
1) material - glownie aluminium. Chodzi o wage kolowrotka -nie powinna w wiekszosci przypadkow przekraczac 150g.
2) wielkosc. Szpula musi pomiescic linke plus sporo podkladu. I jedno i drugie jest sporo grubsze niz zylka.
3) precyzja wykonania - lowilem juz na te najtansze kolowrotki muchowe i po krotkim czasie rozsypywaly sie w oczach.  A to zakleszczala sie linka, a to nie trzymal hamulec. Niech ktos pociagnie za linke tak aby ja przedluzyc przy wymachu stosujac kieski kolowrotek. Jak pusci hamulec to ptasie gniazdo gwarantowane. Mialem cos takiego i szlag mnie trafial.

Podsumowujac, dobry kolowrotek muchowy robiony jest z jednego kawalka aluminium. Powodzenia w robotkach recznych w domu.
[2011-07-27 15:14]

ayem

kiedys z dekli po słoikach robiliśmy i mocowaliśmy do kija
[2011-07-27 15:56]

pawelz

Wbijalo sie tez dwa gwozdzie odpowiednio zagiete w kije od leszczyny. :)
[2011-07-27 16:20]

pablos1000

Jak to mówią "potrzeba matką wynalazków".
Co do tego kija z leszczyny to sam jak byłem mały to tak łowiłem karasie na stawie.
[2011-07-27 16:34]