Kołowrotek do 150zł - głównie sandacz z opadu

/ 22 odpowiedzi
Witam.

Mam pytanie odnośnie kołowrotka, który nadawał by się najlepiej do łowienia sandaczy z opadu z łódki, ale nie tylko. Często łowię również na spinning z brzegu, czy też na delikatne, okoniowe zestawy. Przynęty to najczęściej gumy, czasem blachy, bardzo rzadko woblery, o wadze do 20g.

Na oku mam kilka modeli, ale nie będę ich wymieniał, żeby nikt nie sugerował się moim zdaniem - wolę dostać obiektywne opinie i wybrać model, który powtórzy się największą ilość razy/pokryje się z moimi typami.

Kołowrotek powinien być raczej niewielki i nie za ciężki - najczęściej będzie pracował z Kongerem World Champion Zander (swoją drogą to genialna wędeczka na sandacze - polecam!). Dobrze by było, jakby miał hamulec walki, ale nie jest to koniecznością. Natomiast absolutnie MUSI posiadać precyzyjny hamulec - w moim obecnym kręciołku strasznie skacze, ale co się dziwić - misterna chińska konstrukcja z plastiku marki Konger za 60zł :P

Cena: do 150zł (ale jeśli np. za 170 czy 180zł będzie jakiś model, który pobije wszystkie inne, to nie zawaham się dołożyć!).
czerwcowy0520


Kolego w tych piniążkach będzie ciężko coś znaleźć solidnego i konkretnego. Popatrz na kręcioły Robinsona Marshall i quartz spinn. Mają bardzo dobrą opinie podobnie jak kołowrotki Mitchella, które kapitalnie pracują, są solidne i cenowo bardoz atrakcyjne. (2011/03/01 22:25)

jurcio6


Hmm a czy ktoś może używa coś z tego:
- Daiwa CROSSFIRE- i 1500
-
Robinson Diplomat FX 38
- Daiwa PROCASTER 1500

Znalazłem akurat w przecenie (wszystko do 200zł). Zastanawiam się również poważnie nad Shimano (może jakiś Nexave albo coś droższego) - dobrze by było, żeby miał też matchową szpulkę.
(2011/03/01 22:52)

darmaty


A zastanawiałeś się nad cormoranem FBI - 7PI 4000 ma szpule matchową , hamulec walki , siedem łożysk i jest w przestępnej cenie. (2011/03/02 08:09)

jurcio6


Zastanawiam się cały czas na wieloma modelami, aczkolwiek obecnie na oku mam Shimano Exage 1000RB - szkoda, że nie ma hamulca z przodu ;/ Cena: 189zł.

A jak się wkurzę, to dorzucę "do interesu" i wezmę Spro Blue Arc.. (2011/03/02 15:44)

jurcio6


Ale ten Cormoran dosyć drogi... 300zł? To już dużo lepiej by było wziąć Spro Red Arc w podobnych pieniądzach. (2011/03/02 15:47)

piotrek2401


Jeżeli miałbym coś zaproponować to może kołowrotek Team Dragon FD 935iZ Kosztuje co prawda około 300 zł ale ma 5 lat gwarancji , bardzo dobrą opinie , świetnie wygląda i jest nie do zajechania
W tym przedziale cenowym nie kupisz nic lepszego  Jest tylko mały problem Ty szukasz czegoś do 200zł  a Dragon jest o 100zł droższy ... (2011/03/02 20:25)

dareq84


Nexave, Catana - Shimano - cena do 180zl.

Team Dragon FD730iX - ok 200zł.

A najlepszy byłby Spro RedArc - ale to już ponad 300zł.

(2011/03/02 21:14)

Tomasz111


Piotrze, do metody opadu wybierz taki, który posiada ślimakowy posuw szpuli: SPRO red arc, Team Dragon fd.. iz, lub RIOBI i jest lekki, czyli model 150 do 200. Przy opadzie każdy gram a raczej jego brak, po kilku godzinach jest bezcenny. Shimano, owszem tak,ale od super x gt w górę i nie z przełożeniem 1:6, bo początek skręcania jest ważny, abyś mógł szybko wybrać linkę. Ja od 10 lat stosuję z powodzeniem twin powera xtr, japończyka,ale to inne pienążki. Posiadam także Dragona FD920 iz. Dwa lata temu w FUXIE na Paderewskiego dałem za niego 250 PLN. Teraz zmienił się kolor i cena chyba trochę urosła. Super kręcioł, dwie szpule, tylko dlaczego druga nie lekka, grafitowa? SPRO red arc jest cudowne. Cena ok 300 PLN, więc koniecznie, powtarzam koniecznie dozbieraj trochę kasy i nie pchaj się w coś co za dwa lata zagraci twoją szafę. (2011/03/02 22:32)

jurcio6


Dziękuję za wszystkie podpowiedzi - są naprawdę cenne! Proszę o jeszcze! :)

Chciałbym jeszcze spytać o jedną dość istotną rzecz - jak ma się Spro Blue Arc do Red Arc? Oczywiście jakością, bo jeśli o cenę chodzi, to Blue da się kupić za ok. 250zł - tyle byłbym w stanie wydać. Za Red Arc trzeba dać te 320zł - troszkę dużo, praktycznie 2x tyle, ile chciałbym przeznaczyć na kołowrotek, ale jeśli miałby służyć choćby dwa razy dłużej, to jest to opłacalna inwestycja.. a podejrzewam, ze posłuży jeszcze dłużej ;)

Team Dragon - fajna seria, ale raczej kojarzę ją ze świetnymi wędkami (chętnie stałbym się posiadaczem jednej z nich, ale ta cena... ). Kołowrotków nie znam, ale sporo osób je poleca - z pewnością przyjrzę się któremuś z nich.

Jeśli chodzi o sam opad, to łowię tylko na plecionki, więc problem szybkiego wybrania żyłki praktycznie nie istnieje... choć czasem przy sporym wietrze jest to faktycznie problematyczne. Kij rekompensuje wiele - wklejka jest na tyle delikatna, że nawet przy łuku na plecionce potrafi wyłapać delikatne puknięcie :) (2011/03/02 23:35)

Tomasz111


Myślę,że blue w zupełności wystarczy. Prawdopodobnie, bo nie jestem pewien blue arc ma korpus z grafitu a red arc oczywiście z duralu i więcej łożysk. Wiadomo, przekładnie i łożyska osadzone sztywniej posłużą dłużej. Z ilością łożysk nie ma co przesadzać. Pięć, sześć miejsc podpartych w zupełności wystarczy.Co do opadu, to napisałem linki, bo stosuję tak plecionkę, jak i żyłkę. Ja łowię trochę inaczej. Do opadu mam trzy wędeczki ;2 metry, 2,13 i super fast 2,05. Brania czytam po lince. Gdy czuję rybkę na wędce, to znak, że przespałem i rybka pozbywa się już przynęty. Czasem biorą tak delikatnie, że ledwo linka uskoczy w bok, lub się zluzuje . Dlatego to przełożenie także ważne,gdyż nie trzeba używać dużej siły, aby zacząć skręcać. Jedna z technik polega też na tym, że zamiast podbijać przynętę wędką, podbija się ją szybkim zwinięciem kołowrotka i stąd młynek musi być niezawodny i mieć tzw. maślaną pracę. (2011/03/03 01:15)

jurcio6


No fakt - technika opadu sama w sobie jest prosta do opanowania, ale potem jeszcze trzeba zaciąć rybę.. sam miałem masę puknięć bez efektu w postaci rybki na brzegu (a raczej na łódce). Natomiast generalnie nigdy nie zdarzyło mi się zobaczyć brania na cienkiej plecionce fluo i nadal jest to dla mnie zagadką.

Pomyślę jeszcze nad kołowrotkiem, ale wydaje mi się, że wezmę Blue albo Red Arc - jeszcze poczekam, do sezonu zostało kawałek czasu i w zależności od funduszy podejmę decyzję ;] (2011/03/03 09:17)

k1eszczu


A kołowrotek okuma trio 20 nadawał by sie do opadu przy użyciu pleciaki? (2011/03/05 19:38)

NicraM


witam

ja poleciłbym ci kołowroteczek cormorana red master 8pif niedawno sam go nabyłem

stworzony do plecionek + dwie aluminowe szpule obie dalkiego rzutu w tym jedna match, 7 łozysk kulkowych i bardzo atrakcyjna cena do 200  zł. Polecam wielkość 2500 lub 300

pozdarawiam

(2011/03/06 08:57)

NicraM


witam

ja poleciłbym ci kołowroteczek cormorana red master 8pif niedawno sam go nabyłem

stworzony do plecionek + dwie aluminowe szpule obie dalkiego rzutu w tym jedna match, 7 łozysk kulkowych i bardzo atrakcyjna cena do 200  zł. Polecam wielkość 2500 lub 300

pozdarawiam

ach sorki niemiecka precyzja wykonania i marka też ma znaczenie :) (2011/03/06 08:58)

jurcio6


Tak jak już pisałem - zdecydowałem się dołożyć trochę kasy i kupić Spro Red Arc w rozmiarze 200. Myślę, że w tej cenie nie znajdę lepszego kręciołka do łowienia z opadu (czy nawet ogólnie do spinningu). (2011/03/07 22:38)

u?ytkownik32263


jurcio6 na Boga nie popełnij najgorszego błędu jaki możesz! Nie kupuj tak małego kołowrotka do opadu. Tu MUSI BYĆ MIN. 3000 a nawet lepiej jak kręciołek jest jeszcze większy. Już trochę łowię na opad z sukcesami i nauczyłem się wielu rzeczy dot. kołowrotków do tej techniki. Po pierwsze wielkość: min. 3000, druga sprawa: duża ilość linki nawinięta za jednym obrotem, najlepiej powyżej 80 cm( nie mylić tego z dużym przełożeniem, bo są kręcioły trochę ponad 4 do 1 a i tak zwijają te 80 cm), trzy: sprawny i dokładny hamulec, cztery: nienaganna, płynna praca, pięć: mocna przekładnia. W cenie do ok 3 stów są tylko 2 modele spełniające te wymagania: Spro Red Arc i Ryobi Zauber. Trochę droższy jest Dragon Fishmaker. I rzecz najwazniejsza. Wyważenie wędki. Kij MUSI mieć środek ciężkości wypadający jak najbliżej stopki kołowrotka. I bzdurą jest tu właśnie stosowanie lekkich kręciołów bo wtedy kij będzie leciał na pysk czyli do przodu a to właśnie najbardziej męczy rękę. I nie ma co się dziwić, że np. cały zestaw ważący powiedzmy 450g( 200g wędka+250g kołowrotek) bardziej męczy rękę niż ten ważący ale dobrze wyważony 800 gramowy! (2011/03/08 11:27)

jurcio6


Ale czemu aż tak duży? Tylko z uwagi na wagę? Bo chyba aż tak duża ilość linki nie jest nam potrzebna..

Jeszcze nie kupiłem, zaczekam pewnie jeszcze ze 2 tygodnie. Chętnie posłucham co masz do powiedzenia, bo każda opinia jest dla mnie bardzo cenna! (2011/03/08 20:30)

gaudi xxxx


Kup spro red arca model 40-kę,sam często łowię z opadu i to na zdecydowanie cięższe główki jak Ty-kołowrotek spisuje się znakomicie-i co ważne ma idealny hamulec (2011/03/11 09:26)

jurcio6


No i właśnie dlatego jeszcze zastanawiam się nad rozmiarem... między 3000 a 4000 konkretnie. Ale to sprawa wyważenia wędziska - jak będę miał okazję go przymierzyć do kija, to się z pewnością zdecyduję. (2011/03/12 21:02)

kamil141


ja polecam daiwa MEGAFORCE X posiadam go od zeszłego sezonu i spisywał się naprawdę rewelacyjnie , moim zdaniem nic lepszego w tej cenie nie znajdziesz (2011/03/13 04:06)

jurcio6


Ale czy wykorzystujesz go właśnie do łowienia sandaczy z opadu? To dla mnie ważne, aby opinia była dokładnie na ten temat od kogoś, kto faktycznie się w to "bawi", bo sama metoda wymaga zarówno specyficznego sprzętu jak i umiejętności. (2011/03/15 15:25)