ogtw
Mam kołowrotek z Lidla, nie ten, o którym piszesz, ale gorszego sortu, z tej samej firmy za 30 zł. Do spinningu używałem go przez kilka lat, w sumie kilkaset godzin. Sprężyny naprawdę się łamią, w tej chwili mam już trzecią. Pod rolką mam łożysko ślizgowe, które trzeba smarować po kilku godzinach pracy. Hamulec w moim kołowrotku jest bardzo dobry. W ostatnim sezonie, wyczuwalne było lekkie stukanie przy ciągnięciu dwudziestogramowej wahadłówki, dlatego przełożyłem go do lekkiej wędki spławikowej a spinningu kupiłem kołowrotek Kongera za 80 zł., podobnej wielkości, ale wydaje się być dwukrotnie cięższy.
(2017/04/25 15:20)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.