Łowienie sandaczy w małej rzece

/ 3 odpowiedzi
Mam pewien problem. Od razu przejdę do rzeczy żeby nie zanudzac. Znalazłem żerowisko sandacza tzn. codziennie chwile przed zachodem i po zachodzie sandacz przychodzi w dane miejsce. Łowię na małej rzece szerokość max 10 metrów i tym żerowiskiem jest taka zastawka gdzie woda jest totalnie spokojna, a nurt jest dopiero za zastawką. Otóż problem jest w tym, że przez 2 dni siedziałem tam z żywcem na spławik i przez 2 dni miałem 2 brania na tego żywca w tym samym miejscu. Typowe branie sandaczowe strzał i odjazd na środek. Obydwa brania zepsułem, puste zaciecia, na haczyku żywca nie ma. I byłem pewien ze to na 90% jest ten sam sandacz. No i w końcu przyszedł 3 dzien w tym miejscu, czyli dzis, ale tym razem ze spinningiem. Słońce zachodzi ja jestem na swoim miejscu ale jeszcze rzucalem chwile za okoniem jaskółka typowo z opadu. I teraz sie zaczyna najlepsze. Guma dociera do miejsca w którym były brania na żywca, podbicie i takie uderzenie, że az na łokciu poczułem. Od razu natychmiastowe zacięcie i ogromny ciężar pulsujacy na końcu. 10 sekund, 10 sekund miałem go na kiju póki nie wyszedł do wierzchu, ale taki smoczysko że aż mi sie ręce zaczęły trzesc tyle co go widzialem to mial kolo 4 kilogramów i sie wywalił. Jaskółka wyskoczyła mu z pyska, a wszystko wina czego? No tego że była to główka z hakiem okoniowym, czyli małym i prawdopodobnie sie nie zapial dobrze. Obstawiam że przez te 3 dni był to na 90% ten sam sandacz, po prostu ma tam swoje żerowisko, a dopiero 3 dnia pierwszy raz go zacialem, ale znowu mi zwiał, bo nie spodziewałem sie, ze to az taki klocek, bo w tej rzece jest ich jak ma palcach jednej reki. I teraz pytanie które mnie nurtuje. Czy jak juz go zacialem, ale mimo to mi sie spiął to próbować dalej go szukać w tym miejscu, nadal bedzie tam miał swoje żerowisko? Czy po tym, że się ukłuł to teraz zmieni miejsce żerowania i nie ma co liczyć juz na to ze tu wróci? Bardzo bym prosił o pomoc, Was doświadczonych wędkarzy co wy o tym myślicie. Pozdrawiam!
Romuald55


Zastawka jest urządzeniem spiętrzającym wodę.W jakiej odległości od tego urządzenia można łowić? (2017/10/19 20:49)

pykuu


Haha, niee kolego, u nas sie mówi zastawka na coś takiego ze po prostu są powbijane różne pale do wody i to zarosło roślinami i po prostu zatrzymuje nurt. Czemu każdy na tym forum sie doszukuje łamania regulaminu? Może po prostu źle to nazwałem. To jest taka jakby mini główka jak na gabaryty tej rzeki. Po prostu z wody wystają różne patyki i rośliny które zmieniają bieg głównego nurtu tworząc spory kawałek spokojnej wody, to miałem na myśli:) (2017/10/19 20:53)

The Boss


Powiem Ci tak, mam podobne miejsce 😉 też mała rzeka, trochę sandaczy w niej pływa 😉 Przejdę do sedna: użyj większych przynęt (10 cm +, może być jakieś kopyto czy coś, mi się sprawdzają wąskie długie gumy) , zastosuj mocne i bardzo ostre haki, gdy poczujesz pęknięcie, ZACINAJ! Nie ma co czekać 😉 zatnij mocno, jednak mętnooki ma twardy ryjek POWODZENIA Aaa i na pewno nie pływa tam sam (2017/10/20 23:39)