kłusownik i rybak największe mięsiarze!!!!
utworzono: 2009/10/01 10:41
Witam oto kolejny przykład jak kontroluja ludzie z panstwowej strazy rybackiej w płocku na rynku zaczynają stawac handlarze rybami a najlepsze jest to ze mieli okonie we wiaderu mniej wiecej 10 litrowym prawie całe wiadro okoneczków ok 10cm. paranoja i az mnie krew zalewa bo wszyscy biorą pieniądze jak i ze strazy rybackiej jak i w związku karte opłacic musimy za tez nie małą kase a oni i tak nic nie robią aby tylko im wypłata na konto wpłyneła a reszta ich nie obchodzi!!! A my wedkarze no cóz zostało nam chyba tylko forum. BRAK SŁÓW NA TO CO SIĘ DZIEJE!!!! [2009-10-01 10:41]
To jest Zgroza ! Widzą wszyscy jaka jest gospodarka rybacka i nikt tego nie ukróci.
Przecież władze zdają sobie sprawę jakie szkody wyrządzają takie dzierżawy naszych wód i pozwalają na to . Nikt nie chce zmienić tej bzdurnej gospodarki rybackiej która potrafi wieloletnie nasze starania zniszczyć za jednym razem odławiając wszystko nie zależnie od wymiaru. To nie winni są rybacy i kłusownicy a tylko Ministerstwo któro wydaje bzdurne przepisy , a ZG. PZW biernie się przygląda pozwalając na to wszystko i na siłę utrzymują ludzi którzy i tak nie mają co łowić i doprowadzają do wyniszczenia ryb w naszych rzekach i jeziorach. Prawdopodobnie te okonie pochodzą z Zalewu Wiślanego i to co prywatne smażalnie nie wzięły. Taki rybak lub kłusownik potrafi wyłowić w ciągu jednego dnia to co my wszyscy wyłowimy w jednym miesiącu . Koledzy należy wprowadzić zakaz odławiania ryb metodami przemysłowymi jak : sieciami i prądem elektrycznym ( który coraz więcej jest stosowany na dzierżawionych wodach)
[2009-10-01 12:43]
Szkoda ryb, ja też nie jedno widziałem, jak np, nad morzem widziałem rybakow co łapali w sieć flondry ,ale sieć była taka co jak sie złapie to koniec,bo sieć miała takie jakieś oczka co jak sie ryba złapała to ją wyrywać musieli z tej sieci, i odrazu trup, czy duzy czy mały - w koncu ryba, nieważne, przecież zero litości, [2009-10-02 14:27]
obraziłeś mnie kolego ja prowadze gospodarstwo rybackie razem z ojcem i gdy odławiam karpia i przy tym tez inne ryby siecia bo tylko tak moge wyjac rybki z wody jak bys niewiedzial..... ja utrzymuje sie z tego jak rolnik ze swon wiec nie WKLADAJ KLUSOWNIKA I RYBAKA DO JEDNEGO WORKA BO CHYBA NIE WIESZ O CZYM MOWISZ..... pomyls jeszcze raz jak to robi rybak i po co a pomyś jak to robi klusownik i po co.... a potem tworz dyskusje..... [2009-10-02 14:30]
to co ty widziałes to wonton normalny rybak tego nie uzywa... za duzo generalizujecie i przy okazji, swoje wypowiedzi pieracie na domyslach albo slowach"bo ja sllyszalem' to i tamto [2009-10-02 14:32]
ale potrafie byc rybakiem i wedkarzem bo lubie wedkowac ale niestety tez z tych ryb sie utrzymuje wiec ludzie pomyslcie na kogo temat sie zle wypowiadac i dlaczego nie wyciagajcie pochopnych wnioskow [2009-10-02 14:33]
Kermit podejrzewam ze takich rybaków jak ty jest jeden na dziesieciu!!! [2009-10-04 12:10]
Otóż w tym wypadku racje ma Michał , jeżeli chodzi o rybaków z Okręgu Płocko-Włocławskiego ..................... ONI BIORĄ WSZYSTKO CO IM WEJDZIE DO SIECI , I NAWET FIZYCZNIE NIEJEDNOKROTNIE WYCIĄGAŁEM SIECI O OCZKACH 2 x 2 cm ---------- WIĘC NAWET MAŁE UKLEJE WCHODZĄ NIE MÓWIĄC O OKONIACH---KTÓRE ZACZEPIAJĄ SIĘ SWOIMI KOLCAMI........................ RÓWNIEŻ PODZIELAM OPINIĘ MICHAŁA ...................misiek02020................ , ŻE PSR ----- DZIAŁA BARDZO MIZERNIE NA TERENIE PŁOCKA I OKOLIC ( teraz z przypadkowo udało im się złapać kłusownika z agregatem prądotwórczym w okolicach powyżej Liszyna ---------- Więc uważajcie ---jak ich szef-komendant z Warszawy Robert Kucyk pochwali się w Naszym Portalu ---listem do Redakcji --pewnie po niedzieli będzie Nr 1 --wiadomość ) ...... , ALE PANIE I PANOWIE KOLEDZY ...ONI BIORĄ ZA TO NIEZŁE PIENIĄDZE I TO JEST ICH PRACA ----- I TAKIE WYNIKI POWINNI MIEĆ CO DRUGI DZIEŃ --------------- WIĘC CZYM TU SIĘ CHWALIĆ ----POTRZEBA RZETELNEJ PRACY , A NIE OLEWKI !!!!!!!!!!!!!! ............. TO MY SPOŁECZNICY ROBIMY TO ZA DARMO DLA WSZYSTKICH WĘDKARZY ---ZUŻYWAJĄC I NISZCZĄC SWOJE SAMOCHODY NIE CHODZĄC NA RYBY , SPRZĄTAJĄC ŁOWISKA , ZANIEDBUJĄC NASZE RODZINY ------------ I MY SPOŁECZNICY MOŻEMY TYM SIĘ CHWALIĆ -------BO ROBIMY TO ZA FRIKO , MAŁO TEGO DOPŁACAMY SWOJE PIENIĄDZE KOSZTEM RODZIN---------- JA SAM ZROBIŁEM SWOIM AUTEM OKOŁO 3000 KM i ŚCIĄGNĘLIŚMY ok. 3 KILOMETRÓW SIECI---UWALNIAJĄC 1.5 TONY RYB ----------------------------- PSR ZA MAŁO DZIAŁA ---CZY BOJĄ SIĘ KŁUSOWNIKÓW PO ZMROKU ------------- ALE TAKIE CHAMSKIE POSTĘPOWANIE WOBEC WĘDKARZY---- JEDNEGO ZE STRAŻNIKÓW Z PSR -- DOPROWADZIŁO DO TEGO , IŻ POSIADAJĄ BROŃ PALNĄ TO JUŻ 2 RAZY GO POBILI--- ZA CO???????????????????? ......................ZDECYDOWANIE ZA MAŁO MAJA EFEKTÓW ---WYPISUJĄC MANDATY ZA PIERDOŁY MŁODOCIANYM WĘDKARZOM , LUB LECIWYM STARUSZKOM !!!!!!!!!!!!!!............................... Uważam , że jeżeli wszyscy rybacy byli tacy ----, jak MAREK ............Kernit............. , TO BARDZO DOBRZE BY BYŁO DLA OGÓŁU ----------- , ALE TAKICH , JAK MAREK JEST MOŻE W CAŁYM KRAJU Z 10 RYBAKÓW ............. Pozdrawiam wszystkich ...społeczny strażnik Jurek . [2009-10-04 12:50]
tak naprawdę to wydaje mi się, że PZW jest organizacją mającą na priorytetowym celu zarybianie wód dla rybaków. Czas to zmienić i nie wydawać zgód rybakom na wodach PZW, niech sobie dzierżawią wody, hodują ryby, łowią i sprzedają. [2009-10-04 18:27]
Kolego ,,Kernit” Jeżeli jesteś rybakiem i masz gospodarstwo prywatne i posiadasz prywatne stawy lub jezioro to nic do ciebie nikt nie ma i przepraszam jeżeli się obrażasz , a jeżeli tylko dzierżawisz od Państwa lub PZW to inna już bajka. Na tych wodach wprowadza się dodatkowe zarybienia i ochronę tych ryb nie po to abyście wyławiali to wszystko co Nokilowcy i wędkarze wypuszczą . Cały sens ograniczania połowu zmniejszaniem limitów ,zwiększaniem rozmiarów i ograniczaniem zabierania ryb idzie na darmo.
W końcu i tak kiedyś przestaniecie łowić ryby bo po prostu ich nie będzie , więc dla czego ma się na siłę to utrzymywać i dalej niszczyć środowisko wyławiając ryby . Lepiej dla was i innych by było gdybyście na przykład przestawili się na agroturystykę i utworzyli łowiska dla wszystkich za odpowiednią opłatą . Koledzy ,,jurek , mar150” dobrze zauważyli jak wygląda działalność rybaków bo przecież oni walczą o przeżycie siebie i swojej rodziny , a co mają powiedzieć stoczniowcy , górnicy i wiele innych profesji robotników którzy stracili pracę i nie mają środków do życia , ziemi i sensownej przyszłości.
[2009-10-04 18:59]
No własnie co maja powiedzien stoczniowcy górnicy i inni??? Wiecie co ja jak byłem tak ze 5-6 lat wstecz na wodzie z kolegą to nie było dosłownie wypłyniecia na wedkowanie z łódki zeby nie było kontroli naprawde i to nie była kontrola taka od tak sobie tylko kazali nawet podnosic ciezary czy czasem nie ma tam zadnej ryby nie wymiarowej itp. za karte płaciło sie 80 zł na rok a teraz to tak sie czasami zastanawiam po co ja w tym roku opłacałem karte jak i tak kontroli nie ma!!! TOTALNY BRAK SŁÓW!!! [2009-10-05 22:07]
witam. nawiazujac do tematu chce powiedziec ze mieszkam na mazurach i to co wyprawiaja rybacy jest smieszne i zalosne. w zeszlym roku jesienia plywlem w poszukiwaniu szczupakow i tamtejsi rybacy ciagneli niewod 3 razy w ciagu zaledwie 5 godzin. w zeszly weekend bylem na rybkach i powiem szczerze ze jest tyle przystaw jeziorowych ze dla wedkarza zostaje tylko rekreacja. musze tez powiedziec ze spotykam wedkarzy ktorzy bez skrupulow biora niewymirowe rybki.
[2010-05-05 20:57]
Najbardzej na tym cierpimy my porzadni rybacy bo ryb coraz bardziej ubywa, trzeba cos z tym zrobic panowie ja działam w swoim regionie jak mogę np. uczę naprawde mlode dzieciaki ze powinni wypuszczac mniejsze niewymiarowe rybki i to procentuje . Przynajmniej to moge zrobic. pozdrawiam [2010-05-05 21:34]
Hej
Kłósownictwo i rybactwo w Polsce to dla nas wędkarzy temat - rzeka i długo by opowiadać i strzępić nerwy..
Prawda jest taka, jaką wszyscy widzą niewymiarowe ryby sprzedawane w sklepach, lub w czasie okresu ochronnego, tony sieci które ( obok oczywiście mydlin i nawozów ) zabiły polskie Mazury... naprawdę temat rzeka.
Ale co innego mnie zastanawia ile złowi wędkarz w porównaniu z załogą rybacką lub zespołem kłusoli? Ile może być 10 - 20 procent? Jest tylko inna kwestia którą chcę poruszyć..
Mianowicie- dlaczego z nas wędkarzy robi się FRAJERÓW głosząc wszem i wobec zasadę no-kill ? To ja mam prawo zdecydować o tym czy zabiorę złowioną przez siebie rybę czy nie, nikt nie będzie mi mówił że gdy biorę z łowiska 70 cm szczupaka to jestem mięsiarzem.
Zasad no-kill może ma i swoje uzasadnienie w krajach zasobnych w ryby, gdzie wędkarzy traktuje się jak hobbystów przynoszących zyski państwu i przede wszystkim traktuje się wędkarzy poważnie. Ale na pewno nie w Polsce gdzie kłusole i rybacy trzepią nas w twarz brudną ścierą z napisem no-kill.
Możecie się ze mną zgodzić lub nie ale czy nie czujecie że ktoś tu robi z nas frajerów? Bo ja niestety mam takie wrażenie.
Owszem przestrzegam przepisów, w przypadku niektórych gatunków sam dla siebie wprowadziłem własne wymiary ochronne ( np. zbyt duże limity dzienne niektórych ryb są wg. mnie zawyżone, a wymiary ochronne zaniżone - patrz: cienki jak ołówek 50 cm szczupak ) złowione przez siebie ryby wypuszczam lub biorę po sztuce, dwie do domu. Ale dopuki w mojej głowie będzie siedziała myśl że na jednego wypuszczonego okonia jakaś "ekipa" wyciągnie 15 kilo innych okoni lub wypuszczonego przeze mnie popieści prąd lub harpun doputy pozwólcie że sam będe decydował o tym kiedy i jak często przestrzegam zasady "złów i wypuść"
Pozdro
[2010-05-06 20:08]moim zdaniem nasze jeziora traktowane sa przez rybaków jak stawy hodowlane, niektóre są zarybiane ale tylko po to aby co roku mieć co odławiać. Gospodarstwa Rybackie PZW nastawiają sie na produkcję ryb rynkowo cennych sandacz, szczupak w niektórych jeziorach węgorz i sieja, sielawa. Nas wędkarzy traktuje sie jak chwast w dodatku mało inteligentny mamy tylko opłacić składki i cicho siedzieć bo nie znamy sie na gospodarce rybackiej.
[2010-05-06 23:15]