Zaloguj się do konta

Kłusownicwo ?

utworzono: 2013/05/06 11:39
saviano

Tak się zastanawiam, czysto teoretycznie na takim zagadnieniem. Jeżeli mam jakiś obszar ziemi nad rzeką, powiedzmy 2-3ha, rzeka wyleje, utworzą się rozlewiska. Czy kłusownikiem jet, kto na swojej ziemi postawi siatkę na takim rozlewisku lub postawi siatkę w na polu sąsiada, gdzie jest rozlewisko lub płynie woda i złapie jakieś ryby?

pozdro
[2013-05-06 11:39]

osa12

To na pewno czyn zabroniony. Tylko dlaczego już nie tak prosto stwierdzić?

Pytanie 1. Woda płynąca, to obwód rybacki o określonych granicach, czy rozlewisko należy do obwodu rybackiego ? 

Pytanie 2. Kto może używać sieci, wydaje się iż sama własność gruntu pod wodą na to nie pozwala ?

[2013-05-06 14:14]

Romuald55

Po upływie miesiąca właściciel gruntu zalanego może na nim odłowić pozostające tam ryby.Wcześniej odławiać ma prawo uprawniony do rybactwa w tym obwodzie rybackim.Właścicielowi gruntu należy się wtedy odszkodowanie za wejście na jego teren. [2013-05-06 14:25]

osa12

I ma prawo do tego celu użyć sieci ? [2013-05-06 14:30]

JKarp

"I ma prawo do tego celu użyć sieci ?" Użyć to użyć ale jakie ma prawo na posiadanie? Uprawnionym do rybactwa nie jest. JK [2013-05-06 15:44]

No a jak sobie ktoś rozstawi siec / np.drygawice / na swoim polu czy też podwórku jeszcze przed ewentualnym zalaniem ? - bo po prostu chciał ją np. wysuszyc , czy tez polatac .
[2013-05-06 15:56]

mateuszwos

No a jak sobie ktoś rozstawi siec / np.drygawice / na swoim polu czy też podwórku jeszcze przed ewentualnym zalaniem ? - bo po prostu chciał ją np. wysuszyc , czy tez polatac .

albo np chciał pograć w siatkówkę i nie miał nic lepszego co by mogło zastąpić siatkę:)
[2013-05-06 16:09]

Jack14

Ale koledzy chyba zapomnieli o "durszlaku" takim normalnym i jak to się ma do tego co wyżej? [2013-05-06 16:35]

Pitbul

Panowie ! :)))Sieć była elementem dekoracji salonu czy innego pokoju i po wypraniu została rozwiaszona do wyschnięcia na płocie. A że akurat większa woda przyszła.... ;)A ocena.... w "rękach Sądu".Na szczęście coraz częściej wygrywa zdrowy rozsądek a nie niska szkodliwość...T. [2013-05-06 23:59]

saviano

Na swojej ziemi robić można to, na co mam ochotę (no może jet kilka wyjątków typu wysypisko śmieci, etc.). Dlaczego obwód rybacki może się "rozszerzyć" na moją ziemię, np. 500 metrów, a nie ustawowe 1,5m dla linii brzegowej? Dlaczego na swojej ziemi nie można rozstawić sieci? Mieć może każdy, nie każdy może używać, no chyba że na własnym stawie... Czy są jakieś przepisy, ustawy, regulaminy które te kwestie rozwiązują. Domniemywać każdy może sobie, ale czy jest jakaś podstawa prawna, która by to ograniczała lub (nie?) zezwalała na taki proceder.
pozdrosaviano [2013-05-07 09:16]

kedzio

Właścicielem wody jest ten, kto  ma prawo własności do gruntu na którym leży woda. I wszystko. [2013-05-07 11:58]

osa12

Ale własność jest obwarowana zakazami wynikającymi z ustaw. Nie można robić "co nam się podoba" na naszej własności".  [2013-05-07 13:13]

saviano

Owszem, elektrowni nie postawimy, ale czy na swoim gruncie nie mogę sieci zastawiać kiedy rzeka wyleje? Zależy kto się wypowie: właściciel gruntu by zastawił a zarządca obwodu uważałby to za kradzież jego mienia, czyli zwykłe kłusownictwo, ale. Które przepisy dokładnie by to określali? Temat niezwykle mnie zainteresował i jestem ciekaw, co w takiej sytuacji Policja lub SSR by zrobiła, kiedy na swoim terenie uprawiałbym rybactwo ;-) [2013-05-07 13:56]

nevada

cos   słyszałem, że takie  odłowy mozna   stosowac  od czasu  kiedy  zalany  zbiornik  zostanie odcięty.   Tzn kiedy  przestanie  z  niego  schodzic  woda.
[2013-05-07 14:08]

kedzio

Kiedy woda schodzi z pól, zachodzi przypuszczenie, że ryby, które się zapędziły na nasze pole, czy łąkę, spłyną z powrotem do rzeki ( taki przykład). Ale kiedy na naszym polu będzie dół, dolina, niecka i ryby tam zostaną uwięzione, nie będą już miały możliwości spłynięcia do rzeki, to nie będzie też żadnej siły, która by mi zabroniła odłowić ryby pozostałe na moim gruncie.

Ktoś powie, że zająca, czy sarny, czy tam borsuka też nie wolno mi na własnym gruncie złapać. No i tak rzeczywiście jest. Jednak to zupełnie inna kategoria i inne prawo. 

[2013-05-07 20:18]