Zaloguj się do konta

Kłusownictwo ma się dobrze

utworzono: 2011/12/14 10:07
troc

Po emisji w dniu wczorajszym w TVN Uwaga reportażu na temat kłusownictwa, dochodzę do jednego wniosku na temat kłusownictwa oraz uprawnień SSR. Znamienne jest to, że kłusownictwo najlepiej kwitnie w tych regionach kraju gdzie panuje największe bezrobocie- np. woj. zachodniopomorskie pewnie w tej chwili ok.20% co wcale nie znaczy że kogokolwiek bronię, jak najbardziej również nie popieram tego procederu. Uważam że tam właśnie szczególnie aktywnie powinna działać PSR, Straż Graniczna, Policja, Straż Leśna a SSR ze swoimi uprawnieniami (a właściwie ich brakiem) może im tylko potowarzyszyć. Średnia przyjemność kontrolować gościa lub gości którzy są zdesperowani i łowią ościeniem mając świadomość że społecznik tak naprawdę niewiele może, a dla idei zarobić w przysłowiowy beret- żadna przyjemność. Cóż z tego że jesteśmy w patrolu załóżmy 2 osobowym- trafiamy na gościa (grzecznego i spokojnego zresztą) który nie chce poddać się kontroli- zgodnie z przepisami odstępujemy od kontroli i powiadamiamy komendanta straży- i tylko tyle możemy- śmiech. Nie mamy prawa użyć przymusu bezpośredniego, kajdanek, pałki, gazu itp. ułatwień. Zastosować tzw. zatrzymanie obywatelskie? - ale tu uwaga- bardzo łatwo przekroczyć cienką granicę pt. bezprawne ograniczenie wolności, a to grozi prokuratorem. Sprawdzisz spokojnie dziewięciu a tu nagle dziesiąty- wariat, pod wpływem trawy lub odurzony jabcokiem, agresywny, nie chce okazać dokumentów - możemy powiadomić swojego komendanta SSR, PSR, odstąpić od kontroli, powiadomić policję- I CO DALEJ? Ano, nasz delikwent spokojnie może się zwinąć i udać do domu- i nie możemy mu w tym niestety przeszkodzić . Czekać na przyjazd Policji? Kto miał wypadek lub stłuczkę ten wie że nieraz trzy godziny mało, PSR jak to często bywa jest w rejonie po drugiej stronie województwa- przypomina to walkę z wiatrakami, a przecież nie można wszystkich patroli robić łączonych z policją lub PSR. Głośno swojego czasu mówiło się o likwidacji SSR- ale co w zamian, a może rozszerzyć uprawnienia strażników na wzór firm ochroniarskich tzn. wprowadzić licencje? Podczas kontroli prawo chroni nas jako funkcjonariuszy państwowych ale nie mamy prawie żadnych uprawnień wobec osób kontrolowanych, czy nie czas to zmienić? [2011-12-14 10:07]

Diablo

Masz rację, strażnik SSR nic nie może a kłusownictwo kwitnie. Ale rozszerzanie uprawnień SSR czy to dobry pomysł? Rozszerzanie musi wiązać się z licznymi szkoleniami bo dzisiaj do SSR może wstąpić byle "Dziad". Jeśli szkolenia i uprawnienia to koszty. Więc po co tworzyć nową służbę czy nie lepiej byłoby zwiększyć liczbę strażników PSR?
[2011-12-14 10:42]

Kolego, właśnie o tym samym pomyślałem czytając art. Nie można zrobić kilku poziomów uprawnień SSR? W zależności od "stopnia" inne było by wyszkolenie strażnika i jego uprawnienia. Sam chętnie wstąpie w szeregi SSR, pomimo tego że zdaję sobie sprawę z jej niemocy.  [2011-12-14 13:21]

JKarp

CześćRysiek jak rozumiem jesteś Strażnikiem SSR.Kiedyś miałem tu długą rozmowę z Maćkiem, Jurkiem i jeszcze kilkoma Strażnikami na temat uprawnień. Mówiąc w skrócie napisałem mniej więcej ze wskazaniem na więcej to samo co Ty. Dyskusja była długa i zażarta. Zdania nie zmieniłem ale nie znaczy to, że jestem w opozycji do SSR. Szanuję Waszą pracę. Nie zmienia to jednak faktu, że Wasze uprawnienia są hm ... żenujące. Właściwie są żadne jak sam napisałeś.Czy SSR należy rozwiązać - nie. Bez Was nad wodą będzie całkowita samowolka i kłusownictwo. Należy zmienić uprawnienia. Wprowadzić, nie wiem - może licencje jak ochroniarzom. Jakiś system szkoleń, egzaminy.Czasem na National Geografic oglądam program o policji z Alaski. Od czasu do czasu pokazują akcje strażników coś na wzór SSR lub PSR. Ciekawe, że najczęściej są sami. Mają do dyspozycji łódź. Nikt z kontrolowanych nawet nie próbuje dyskutować w razie naruszenia przepisów. Grzecznie okazują pozwolenia i z pokorą przyjmują pouczenia lub mandaty. Wiecie dlaczego - ponieważ jeden telefon i do niegrzecznych delikwentów zjechałoby się pół policji stanowej. Natychmiast zostaliby skuci i odstawieni na komisariat gdzie oczekiwaliby na wyrok sądu. Wędki, łódź i auto poszłoby się pie...ić. Do tego doszłaby kara finansowa. A u nas podpłyń sam do kłusoli lub na zwykłą kontrolę. Lepiej nie mówić jak mogłoby się to skończyć.Uważam, że uprawnienia SSR powinny być takie same jak PSR. Pociąga to jednak za sobą szereg szkoleń i egzaminów czyli kasę, której jak wiadomo Starostwo niekoniecznie może chcieć przeznaczyć na ten cel.Janusz JKarp [2011-12-14 14:06]

pawelz

Dopoki to bedzie spoleczna straz (pisze o SSR) to bez sensu sa jakiekolwiek inwestycje.
Wyszkolimy ludzi (za niemale pieniadze) a moze sie okazac ze powiedza, "pocalujcie mnie w d..e, nie mam juz ochoty sie w to bawic."
Ale w zamian za SSR proponuje straz ochrony mienia PZW. Platna jednostke, ktora za pieniadze bedzie chronila dobra PZW.
Zwiazek pobiera skladke na ochrone i zagospodarowanie, a tymczasem nie ma zadnej wlasnej jednostki chroniacej wody. Wiec gdzie ginie ta kasa ?.
[2011-12-14 14:48]

JKarp

CześćPaweł jak podatek drogowy w cenie paliwa .Ci ci jeżdżą płacą a drogi takie są jak widać.JK [2011-12-14 14:57]

Grzegorz123

co z tego że zatrzymasz gościa 10 m od postawionej przez niego siatki,jeżeli on stwierdzi że przyszedł nad rzekę na piwo.szkoda zachodu trzeba łachmytów brać na gorącym uczynku.paweltz ma rację ,zapłaćmy zawodowcom i będzie dobrze,oczywiście ich działalność też trzeba monitorować.
[2011-12-14 15:04]

pawelz

Wlasnie o to chodzi. Placisz, wymagasz. Rozliczasz z wynikow i wymagasz wtedy stalej ochrony.
A nie tak jak teraz. Nawet nie mozna miec pretensji, ze nie ma straznikow bo przeciez to ochotnicy, marnujacy swoj wlasny czas. Pisze to bez sladu ironii. Wiekszosci z nas nawet nie przyjdzie do glowy w prywatnym czasie zamiast na rybach, biegac i grozic palcem klusolom. Wiec nie dziwmy sie ze i ich zbyt czesto nie widzimy nad woda.
Ale jesli komus place, to nie ma gadania. To ich praca i maja 8 godzin biegac i pilnowac.
[2011-12-14 15:39]

JKarp

CześćPaweł 24 godziny - to takie małe sprostowanie.JK [2011-12-14 16:09]

pawelz

8 godzin jeden pracownik. Cala straz jak najbardziej 24 h / dobe :).
[2011-12-14 16:18]

arekde

Co racja to racja..maja płacacone to możesz wymagać i rozliczać....a tak..odczep się bo społecznie a jak społecznie to mogę jak mi sie chce i poboba bo Ty jeden z drugim nie płacisz mi za to.

Oczywiście nie jestem w SSR ale tak to dziala....niestety.

[2011-12-14 19:35]

ryukon1975

Po przeczytaniu tych wypowiedzi wniosek dla mnie jest prosty.
SSR nie chroni wód i ryb,SSR chroni interes władz PZW.Mam tu na myśli władze główne nie władze kół.
Władze PZW biorą kasę na ochronę i zagospodarowanie wód jak już wyżej zostało powiedziane.Biorą kasę ale nikomu nie płacą.
Gdy jednak ktoś poruszy temat ochrony wód wyciągają swojego "asa" z rękawa i mówią "Tak chronimy! Mamy tysiące strażników SSR"  a w myślach -"i kasę na ochronę wód w kieszeni".
[2011-12-14 20:36]

Artur z Ketrzyna

Masz rację, strażnik SSR nic nie może a kłusownictwo kwitnie. Ale rozszerzanie uprawnień SSR czy to dobry pomysł? Rozszerzanie musi wiązać się z licznymi szkoleniami bo dzisiaj do SSR może wstąpić byle "Dziad". Jeśli szkolenia i uprawnienia to koszty. Więc po co tworzyć nową służbę czy nie lepiej byłoby zwiększyć liczbę strażników PSR?

Tylko i wyłącznie zwiększyć liczebność PSR. Bądź powołać agencję ochrony wód.
Tak jak piszesz, i zresztą tu można poczytać co niektórych strażników SSR, to nie chciał bym by taki mnie kontrolował z możliwością użycia ŚPB, bo swoją nadgorliwością mógł by doprowadzić do nadużycia uprawnień.
Autor wątku wspomina że strażnik SSP jest bezradny, gdy kłusownik odmawia poddania się kontroli, bo wie że ma takie prawo.
A wystarczy by na kamerę w aparacie nagrać takiego delikwenta i to jak zbiera swoje manele (narzędzia kłusownicze), odmawia poddania się kontroli, pewnie też ubliża itp., auta do którego to pakuje. Sporządzić notatkę służbową i takie dowody przesłać do prokuratury, ona dobrze będzie wiedziała co zrobić z tym. I strażnik SSR na nic się nie narazi! Zresztą jeśli telefonicznie przekaże policji numery rejestracyjne i w którą stronę się kłusol udał, to funkcjonariusze dokonają ujęcia nawet poza miejscem przestępstwa, a zeznania strażników i ich dowody dopełnią reszty...


[2011-12-14 21:45]

mlodystm

http://sztum.naszemiasto.pl/artykul/1199447,kronika-policyjna-w-sztumie-nielegalny-polow-ryb-w-nogacie,id,t.html#49769933e7271969,1,3,6
[2011-12-14 23:03]

cierpliwy1

Po przeczytaniu tych wypowiedzi wniosek dla mnie jest prosty.
SSR nie chroni wód i ryb,SSR chroni interes władz PZW.Mam tu na myśli władze główne nie władze kół.
Władze PZW biorą kasę na ochronę i zagospodarowanie wód jak już wyżej zostało powiedziane.Biorą kasę ale nikomu nie płacą.
Gdy jednak ktoś poruszy temat ochrony wód wyciągają swojego "asa" z rękawa i mówią "Tak chronimy! Mamy tysiące strażników SSR"  a w myślach -"i kasę na ochronę wód w kieszeni".



Trafiony zatopiony,jest dokładnie tak jak napisałeś,ale nie wszyscy to ogarniają.
[2011-12-15 08:12]

jurek


cierpliwy1 Po przeczytaniu tych wypowiedzi wniosek dla mnie jest prosty.
SSR nie chroni wód i ryb,SSR chroni interes władz PZW.Mam tu na myśli władze główne nie władze kół.
Władze PZW biorą kasę na ochronę i zagospodarowanie wód jak już wyżej zostało powiedziane.Biorą kasę ale nikomu nie płacą.
Gdy jednak ktoś poruszy temat ochrony wód wyciągają swojego "asa" z rękawa i mówią "Tak chronimy! Mamy tysiące strażników SSR"  a w myślach -"i kasę na ochronę wód w kieszeni".



Trafiony zatopiony,jest dokładnie tak jak napisałeś,ale nie wszyscy to ogarniają.

To dlaczego były vice prezesie koła i też były strażniku , byłeś przez tyle lat tym społecznym strażnikiem i wysokim działaczem Okręgu ----- powiedz , a raczej napisz co zrobiłeś przez te lata ?????
[2011-12-15 11:48]

cierpliwy1


cierpliwy1 Po przeczytaniu tych wypowiedzi wniosek dla mnie jest prosty.
SSR nie chroni wód i ryb,SSR chroni interes władz PZW.Mam tu na myśli władze główne nie władze kół.
Władze PZW biorą kasę na ochronę i zagospodarowanie wód jak już wyżej zostało powiedziane.Biorą kasę ale nikomu nie płacą.
Gdy jednak ktoś poruszy temat ochrony wód wyciągają swojego "asa" z rękawa i mówią "Tak chronimy! Mamy tysiące strażników SSR"  a w myślach -"i kasę na ochronę wód w kieszeni".



Trafiony zatopiony,jest dokładnie tak jak napisałeś,ale nie wszyscy to ogarniają.

To dlaczego były vice prezesie koła i też były strażniku , byłeś przez tyle lat tym społecznym strażnikiem i wysokim działaczem Okręgu ----- powiedz , a raczej napisz co zrobiłeś przez te lata ?????

Jurek nie prowokuj

Musisz jeszcze sporo pożyć aby zrozumieć pewne mechanizmy działające w PZW.
Podejrzewam ,że pracując do końca życia na rzecz PZW nie zdołasz zrobić tego co ja zrobiłem dla wędkarzy a chciałem zrobić więcej ,ale jak wiesz trudno jest skruszyć stary beton.Jurek więcej pracuj dla wędkarstwa a nie dla PZW i mniej się tym chwal .Kiedyś Ci pisałem , że nie lubię się chwalić w przeciwieństwie do Ciebie.Bardzo Cię proszę przemyśl sobie to co Ci napisałem







[2011-12-15 13:52]

troc

Jest Straż Ochrony Mienia PZW. Czy ktoś słyszał coś więcej o tej formacji?
[2011-12-17 14:29]

ryukon1975

Jest Straż Ochrony Mienia PZW. Czy ktoś słyszał coś więcej o tej formacji?



Nigdy nie spotkałem takiego strażnika.Tak wiec jest to zapewne formacja taka jak wszystko w PZW, społeczne,sztuczne i teoretyczne czyli istnieje tylko na papierze.
[2011-12-17 15:58]