Zaloguj się do konta

Kiedy one zaczna brać?

utworzono: 2009/06/18 19:41
seb-an

Mam tylko jedno pytanko kiedy te ryby zaczną brać?????? Łowie tylko w tedy kiedy mam wolny czas przeważnie 2 razy w tygodniu i powiem ze kiepsko mi idzie łowie od 3lat a wiec chyba mam jakieś doświadczenie ???? Może ktoś mi powie kiedy najlepiej na ryby się wybrać bo jak czytam różne fora to jestem w szoku jak nie temperatura to ciśnienie albo wiatr nie taki ????? A wie kiedy najlepiej Pozdrawiam i dzieki z góry za odpowiedz [2009-06-18 19:41]

saw

seb-an, ryby jedzą codziennie i biorą codziennie tylko nie od wszystkich:) Kiepsko idzie pewnie dlatego popełniasz jakieś rażące błędy. [2009-06-18 19:45]

withanight88

i dobrze wyczytales- wiatr, cisnienie , temperatura . zachmurzenie . faza ksiezyca to wszystko ma znacznie! [2009-06-18 19:58]

Słusznie, to wszystko ma znaczenie, a jak te cholery nie będą chciały, to i tak nie będą brały. Ryba bierze wtedy, jak jej to pasuje i było już tylu doktorów, którzy chcieli wymyslić grafik, kiedy biorą a kiedy nie, że nie zliczy sie ich za Chiny ludowe, a i tak nikt metody nie opracował, bo sie nie da. Ja powiem krótko, bom meteopatą jest, że kiedy nasze samopoczucie jest do d... z powodów aury, to ryby wtedy nie biorą, bo maja to samo co my. Akiedy sie czujemy wspaniale, to i ryby mają nastrój - nie znajdziesz innej, bardziej skutecznej metody na określanie brań. [2009-06-18 20:35]

saw

Zgadza się, że pogoda nie służy ale różnie to bywa, ostatnio na Sukiel'u u nas w Olku koleś wyholował amura 11kg z kawałkiem tak że nie znasz dnia ani godziny:) [2009-06-18 20:41]

Irus369

Tak jak Ghostmir mówisz... bo wtedy masz tak wspaniałe samopoczucie, że nawet gdy jak zwykle Ci nie biorą, to i tak masz to gdzieś, bo przecież jest zaj....ście, świat jest piękny, spławik nowy i w ogóle... i tak w kółeczko. A tak poważnie te wszystkie fazy "łysego", ciśnienia, wiatry i jego kierunki, stany wód, itd. mają znaczenie tylko wtedy, kiedy ryby są tam gdzie łowisz... Próbuj i nie poddawaj się seb-an, teraz wędkarstwo to dla wybranych, trzeba się zdrowo napocić, żeby się "rybnie" zadowolić. [2009-06-18 21:18]

kozinho1978

...krócej:) biorą kiedy chcą a i tak je kochamy:) [2009-06-18 22:30]

withanight88

ostatnio wlasnie tak mialem- mialem wielka ochote na ryby , bylem bardzo pozytywnie nastawiony i samopoczucie zaj.....efajne :) i wpadł mały leszczyk 40 pare:) ale sie ucieszylem:) tylko ze bardzo słabo walczył to mala adrenalina byla:( [2009-06-18 22:43]

se-an jeśli łowisz tak często i brak jest wyników to może rzeczywiście popełniasz jakieś błędy , ale pocieszę Cię ,ja mieszkam na tak zwanej ,,pustyni łódzkiej '' i z tego względu łowię bardzo rzadko np. raz na 2 tygodnie i powiem Ci że bywały np. 3 lub 4 wyjazdy z rzędu i wracałem o kiju (wyobrażasz sobie 1,5-2 miesiące a Ty nic dosłownie zero ), nieraz myślałem żeby wędki połamac , ale odkąd za radą jednego wędkarza który jako jedyny na kilkudziesięciu łowiących łowił ryby , zacząłem łowic delikatniej , przecierac zanętę i gruntowac - wracam rzadko o kiju , pozdro . [2009-06-18 23:39]

seb-an

Czyli jak to mówisz łowić DELIKATNIEJ ???????????rozumiem ze mam sie nastawic na małą rybę czy też zmienic zestaw na lżejszy ??????????????? [2009-06-19 17:28]

Tak jak mówisz delikatniej , często wiąże się to z połowem ryb mniejszych , ale jeśli wiesz że w łowisku są ryby duże to na 99% będą wchodziły w zanętę , a Ty będziesz je od czasu do czasu wyciągał jako tzw. przyłów . Po moich często nieudanych wyjazdach doszedłem do wniosku że skoro łowiąc delikatniej jakieś wyniki są , a gdy łowię grubo to często jestem bez brania , skłoniłem się ku temu pierwszemu . Napisz jeszcze jaką metodą łowisz i na jakiej wodzie , oraz jakim sprzętem , pozdro . [2009-06-20 12:08]

diabel

cały czas biorą,tylko trzeba wiedzieć gdzie i o której, ja teraz przynosze ryby tylko z nocki,łowie liny leszcze i węgorze w nocy od1 do4 rano,pużniej lipa i sama drobnica [2009-06-21 01:08]

Sporo jeszcze zależy od miejsca, które zajmiesz. Możliwe że polujesz na ryby, które nie żerują akurat tam, gdzie byś chciał. Jeśli chcesz poprawić skuteczność to nęć to samo stanowisko regularnie, o tej samej porze przez kilka dni przed połowem. Jak już ktoś powiedział- ryby biorą, ale nie od wszystkich. [2009-06-21 20:54]

saw

Biorą, biorą, wczoraj pacnąłem takiego szczupola ze 40cm miał:) biczowałem 2 dni i można powiedzieć, że nic tak więc nie tylko ty seb-an masz takie sytuacje z braniami.. połamania kija! [2009-06-22 13:55]

pawlo572

Może tam gdzie łowisz to po prostu nie ma ryb mi najlepiej biorą ryby wieczorem od 18do21 gdzieś tak pozdrawiam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [2009-06-23 16:08]

Ilu wędkujących, tyle zdań. Osobiście odwiedziłem juz w tym sezonie kilka z moich ulubionych łowisk i muszę powiedzeć, że tam, gdzie zawsze był pewniak, teraz wieje nudą. Ten sezon się u mnie jeszcze nie zaczął. No chyba, że jestem kompletnym dyletantem, nie znam własnych miejscówek, bądź nie zanęcam na okrągło. Myślę jednak, że to obecna aura za to odpowiada. I tu, u mnie, jakoś brać nie chcą. Oczywiście nie mówię o drobnicy. [2009-06-23 16:18]

marcin1234

Wędkarstwo to nie matematyka nie ma zasad przeanalizuj sprzęt. Ja na ciśnienie nie patrzę chcę to idę. Ciśnienie itp... to są wskazówki. [2009-06-24 23:04]

A moze jednak jest coś z matematyki w wędkarstwie? Tyle że rachunnki te, są złozone z wielu zmiennych, które trzeba w nich uwzględniać. Chodzi mi o to, że cwany matematyk z łatwością udowodni, że 3 + 7 = 2. Nam podobnie o to właśnie chodzi, że my wiemy jaki jest wynik działania 2+2, bo to jest 4,ale chodzi o to, by to cztery pojawiało się zawsze na końcu działania. Nasze dwójki to łowisko i obecność ryb, a czwórka to wynik działania, czyli udany połów. Jest to jednak najprostrzy zapis, ponieważ dokładniej myśląc, trzeba po te dwójki podstawić wiele innych czynników. Tylko trzeba wiedzieć jakich i w jaki sposób zadziałać, by uzyskać wynik "4". Czyli złowić coś. [2009-06-26 11:34]

grzegorzk75

ryba bierze zawsze tylko nie każdemu tak jak by chciał. W poprzednią niedzielę mialem tego dowód : 6 wędkarzy na brzegu + ja, od godziny 11 do 14 zero brań, o 14 zaciąłem karpia 43cm, do 16 zero brań, po 16 zacinam leszcza 47cm i koniec do 20 nic. Za to kolega na stanowisku obok od 16 do 20 wyjął 13 płoci 25-35cm. Wynik ogólny na 6 wędkujących : 1 karp, 1 leszcz, 13 płoci! Trzeba być (trafić) w odpowiednie miejsce i w dobrym momencie. [2009-06-26 23:43]

No ja dziś poczułem pewnego rodzaju przełom ;) kilkanaście płotek, spory karaś, kilka uklejek i kolega na stanowisku obok 2 okonie i karaś. [2009-06-27 00:24]

ponieważ wszystkie zmienne dały odpowiedni wynik.
[2009-06-27 09:18]

ponieważ wszystkie zmienne dały odpowiedni wynik.
[2009-06-27 09:18]

Tego nie kwestionuje. Nie twierdze, że od tego momentu już każdy pobyt nad wodą skończy się co najmniej takim połowem. Podejrzewam, że to zasługa bezwietrznej pogody, dobrej zanęty, czułego zestawu i odpowiednich przynęt ;> nie zmienia to jednak faktu, iż jest to pewien przełom nad tym łowiskiem dla mnie. [2009-06-27 10:05]

DziŚ łowiłem z żoneczką. Wynik :20 uklejek, 10 płotek, 1 wzdręga!A obok nas, człowiek na wózku inwalidzkim ze swoim kolegą, (SZACUN DLA LUDZI!) kilka pięknych leszków pomiędzy 50-70 cm, 2 - 2,7 kg. na takie same zestawy spławikowe jak nasze! Żyłeczka jak włos, haczyki ok. 12-14, i trzy białe na kolanku! - zanĘty pokoło 2 kilo na cały dzień. Dla Kolegi na wózku inwalidzkim piona za charakter! 3 dni na wózku, z wędkami w ręce ! MAM TEMAT NA NOWE OPOWIADANIE! DESZCZ! DUCHOTA! STAN WODY POWODZIOWY! I GOŚĆ NA WÓZKU INWALIDZKIM KTÓRY KOCHA WĘDKOWAĆ! I SOBIE RADZI! SZACUN, SZACUN, SZACUN. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[2009-06-27 22:24]

ja dziś jadę otworzyć sezon szczupakowy, zobaczymy jak zębaty na żwirowniach żeruje. [2009-06-28 10:51]

saw

Wczoraj biczowałem wodę prawie 6 godz, zmieniałem przynęty, woblery gumy, blaszki, próbowałem różnych technik, z opadu, przy dnie, w toni przy powierzchni, opłynąłem całe jez. i nic.. to chyba wahania pogody tak źle wpływają. [2009-06-28 13:17]