2):
3):
4 ):
5):
6):
7):
Oczywiście karpie można łowić też n zwykłe wędki teleskopowe . Nawet większość bazarówek wytrzymuje zmagania z tą rybą .
Przekonanie o grozie jaką niesie karp na wędce są mocno przesadzone . Ta ryba ,będąc na wędce - jest jak każda inna , ofiarą zbrodniczych , rozrywkowych praktyk człowieka . Ryba rzuca się do ucieczki , gdyż jest zaszokowana bólem i niezrozumiałym dla niej jarzmem , które je trzyma i sprawia cierpienie .
Przekonanie o grozie jaką niesie karp na wędce są mocno przesadzone . Ta ryba ,będąc na wędce - jest jak każda inna , ofiarą zbrodniczych , rozrywkowych praktyk człowieka . Ryba rzuca się do ucieczki , gdyż jest zaszokowana bólem i niezrozumiałym dla niej jarzmem , które je trzyma i sprawia cierpienie .
Przy odrobinie wprawy w tych zbrodniczych praktykach - można złowić nawet duże karpie na najzwyklejsze w świecie wędki z bazaru .
Jest dokładnie tak jak mówisz Janusz a ludzie piszący o łatwym holu karpia nie mają pojęcia jak potrafi narozrabiać dziki karpik na Wiśle czy Odrze. Co do karpiówki na spławik to każda karpiówka z dopiskiem "FLOAT" nadaje się do połowu metodą spławikową.pzdr.
CześćOdnośnie wywodu sprzętowego nie będę się wypowiadał bo też zaczynałem wędkami jakie były dostępne. Nie było karpiówek itd itp.Natomiast zapytam tylko o jedno:Skoro podajesz przykład Darka Żółtaszka to powiedz jeszcze ile razy złowił tak dużą rybę - o podobnej wadze?Wiesz do czego zmierzam? Chcę zapytać czy jednorazowy połów dużego karpia jest wyznacznikiem umiejętności jego łowcy. Miałem Kolegę - złowił węgorza 6,3 kg ale jeden raz polując na sandacze. Czy był w związku z tym specjalistą od węgorzy? Nie - bo więcej nigdy węgorza nie złowił.Napisałeś tak:" Dzisiaj być rekordzistą - łowiąc na łowiskach sekcyjnych po kilkadziesiąt razy te same olbrzymy - to nie jest żaden kunszt ani sztuka . To oszukiwanie samego siebie ,że ma się wiedzę i zdolność okiełznania dużych ryb , choć nie ma się tak naprawdę nic , prócz masy zabawkowego , bajecznie drogiego sprzętu ."No to gdzie siadamy - na jakim łowisku specjalnym? Ty udowodnisz mi i przy okazji innym karpiarzom, że łowienie dużych karpi jest bajecznie proste. Dla jasności - nie mam łódki sterowanej. Wędki mam Chub Outcast 12"/3lb 50+. Kołowrotki Ryobi Proscayer Nose - duże, mocne lecz nie jakieś super topowe modele. Nie uważam, że to sprzęt zabawkowy ani bardzo drogi. Ot taki powiedzmy normalny, mocny sprzęt.Niedawno ktoś napisał, że na łowiska komercyjne jeżdżą tylko niecierpliwi wędkarze bo tam zawsze bierze. 2 kg karp na łowisku nie jest żadnym wyczynem. Złów takiego choć z 10kg kilka sztuk jak to takie proste.JKwitam janusz. ja to nawet juz takich "mądrych" postów ,litaniinie komentuje bo nie ma sensu ,karp to nie nasza ryba,łatwo złowic dwudziestkę ,mozna lowic na babusa ,pewnie na rainbow :) bla,bla,bla .pozdrawiam.
(2012/07/02 21:42)bolekr
Można karpiówką nawet kiełbiki łowić ale co to za przyjemność?? W drugą stronę karpie koniecznie łowi się na konkretne wędziska, mocne kołowrotki i odpowiednio dobrane linki. Pół bidy gdy trzeba karpia ciągnąć z wody, wtedy może nam się to udać nawet chińskim kijem. Ale co gdy zestaw jest położony około 200 metrów od wędek i trzy metry od trzciny czy zatopionych drzew?? Wtedy linka główna i przypon muszą być porządne a przy zacięciu dosłownie należy zaprzeć się nogami w wodzie i wręcz "na siłę" odciągnąć rybę od zaczepów. Wierz mi, że z takich bazarowych wędek pozostały by może tylko przelotki.....
Pozdrawim (2012/07/02 21:57)JKarp
CześćŁowiłem z rzutu bez wywózki pod grążelami. Za każdym razem musiałem cofać się żeby odciągnąć rybę od grążeli. W nocy jeden zaparkował w grążelach. Po pierwsze najpierw musiałem dorzucić i to bardzo celnie - jeden zły rzut i zestaw w grążelach. Po drugie trzeba tą rybę wyholować. Nie sądzę, żebym byle kijem ( bez obrazy ) był w stanie celnie rzucić te 80-90 metrów a o holu ryby w tych warunkach nie wspomnę.Radź dalej Rimte. Oby tak dalej a ktoś Ci kiedyś podziękuje za " cenne rady " ;-)JK (2012/07/02 22:09)u?ytkownik124872
Bardzo chętnie przejadę się z Tobą połowić ryby. Metoda, technika połowu jest mi obojętna (gruntówka, karpiówka, feeder, tyczka, spinning) chciałbym bardzo zobaczyć ta finezję łowienia, precyzję podania zanęty, jej dobór i sposób wytypowania miejscówki...stary chcę się od Ciebie nauczyć łowić ryby, bo ja przez te 30 parę lat wędkowania widzę, że w dupie byłem i gówno widziałem, a te 20parę złotych medali za ryby różnych gatunków to jakaś porażka(srebrnych i brązowych nie liczę), bo powinienem mieć z 10 rekordów Polski, w kilku gatunkach co najmniej. Mam na dzieję, że po nauce u tak znamienitego łowcy, jakim jesteś, zmieni się i poszerzy nie tylko moja wiedza i umiejętności ale i światopogląd.pzdr
Prymitywne przechwałki - tak oceniam Twoją reakcję na mój wpis , którego ( co warto podkreślić) , do tej pory nie zrozumiałeś . Kawałek blaszki za tzw "trofeum " , proporce , pucharki , dyplomy nie są moim zdaniem - żadnym wyznacznikiem umiejętności wędkarskich . To sztuczny system gratyfikacji , który wymyślili sobie ludzie lubiący łowić dla zdobywania pozornego tylko prestiżu (a przynajmniej nie zawsze autentycznego ) oraz dla przydania sobie splendoru , zaspokojenia ciągłej , histerycznej potrzeby stymulacji z zewnątrz .Nic innego jak tylko uzyskiwanie niskiej satysfakcji poprzez system ciągłych nagród . A gdybyś za "rekordową rybę " nie - mimo zgłoszenia nie dostał żadnej nagrody, to co byś zrobił ? Szedłbyś na udry z kolegium redakcyjnym czasopisma , sędzią , jurorem lub inną grupą arbitralną ? Posłałbyś ich wszystkich do diabła, a może założył sprawę w sądzie ? Zauważ jakie to niepoważne a wręcz , tak przerażająco wsteczne , bo dziecinne ...
Idę o zakład ,że jest w Polsce , jeszcze wielu wędkarzy , którym obcy jest zwyczaj pysznienia się i epatowania swoimi prawdziwymi bądź wyimaginowanymi sukcesami.
Chłopie , przestań .... Już dość : Twoje zachowanie , określa stan umysłu - jakiego raczej nie spotyka się u ludzi dorosłych : to gest dwojga imion : to chęć udowodnienia czegoś - w zasadzie nie wiadomo czego i w jakim celu oraz prób szpanowania, zupełnie jak u dzieci w piaskownicy . Przykro mi ,ale tak oceniam Twoją reakcję na mój wpis. Pozdrawiam. (2012/07/02 22:35)u?ytkownik124872
Można karpiówką nawet kiełbiki łowić ale co to za przyjemność?? W drugą stronę karpie koniecznie łowi się na konkretne wędziska, mocne kołowrotki i odpowiednio dobrane linki. Pół bidy gdy trzeba karpia ciągnąć z wody, wtedy może nam się to udać nawet chińskim kijem. Ale co gdy zestaw jest położony około 200 metrów od wędek i trzy metry od trzciny czy zatopionych drzew?? Wtedy linka główna i przypon muszą być porządne a przy zacięciu dosłownie należy zaprzeć się nogami w wodzie i wręcz "na siłę" odciągnąć rybę od zaczepów. Wierz mi, że z takich bazarowych wędek pozostały by może tylko przelotki.....
Pozdrawim
Nieprawdą jest to co piszesz. Podam przykład :w roku 98 - niejaki Bogdan Kamecki , złowił w miejscu jeziorowym , zanęconym łubinem - karpia o masie - 26 kg . Przy połowie posłużył się starą , wysłużoną wędką produkcji ZSRR i takim kołowrotkiem . Jezioro miało bujną roślinność.
Na stawach w Dębinie od lat 90 - na wędki z bazaru ( konkretnie o nazwie "Dam Record , które były jednak podróbką wyrobów firmy DAM ) wędkowano duże 16 -25 kg karpie ). Stawy te , kryły zatopione pnie drzew , gałęzie itp.
W dalszą dyskusję z nawróconymi na wiarę w super -wędziska nie wdaję się .
Prawdą jest jednak to co napisałem wyżej : wiele bazarówek była i jest w stanie wytrzymać zmagania z karpiem - nie tylko o wielkości "wigilijnej ". To samo przeżywały też bambusówki , kiedy innych wędzisk jeszcze nie było.
Nie wszędzie też trzeba łowić karpie 200 metrów od brzegu . Naczytałeś się moim zdaniem teorii a także naoglądałeś filmów z Fishabil i Rainbow , co Cię bardzo unieszczęśliwiło. Pozdrawiam. (2012/07/02 22:46)maras74
buuuhahahahahahahahahaha :)twój wpis możesz odnieś do siebie samego, jesteś mistrzem stukającym w klawiaturę komputera, ale jeśli przychodzi do pokazania w praktyce mądrości, które z uporem maniaka próbujesz przekazać za pośrednictwem tego forum, do dupa zbita!!! Naprawdę jestem gotów przyjechać do Ciebie i zobaczyć czy w praktyce też jesteś taki dobry jak na forum(człowiek uczy się całe życie ... a i tak głupi umiera), ale jeśli jesteś "miękka rura", to spoko rozumiem ludzi, którzy naczytali się pierdół w necie i teraz próbują na siłę zainteresować tym innych, czy też zwrócić na siebie uwagę kontrowersyjnymi wypowiedziami odbiegającymi od rzeczywistości i mającymi się nijak do zastosowania w praktyce. Niektórymi wypowiedziami sam sobie przeczysz - najpierw wymieniasz z nazwy 6 karpiówek "float-owych" (fox, shimano) a później piszesz, że bambusy i ruski teleskop bazarowy w zupełności wystarczy, a może kij z leszczyny(bo po co przereklamowane blanki z wysoko modułowych carbonów w oplotach z kevlaru czy innego materiału) do tego przelotki z drutu(SIC od Fuji przereklamowany za drogi-ogólnie h...nia) i kołowrotek o szpuli ruchomej Ruski z bazaru (po co big pit czy inne gówno od jakiegoś globalisty typu Shimano czy Daiwa) tylko czy ty potrafisz tym zarzucić zestaw???pzdr. (2012/07/02 23:05)bolekr
Rimte z całym szacunkiem dla Ciebie i Twojej wiedzy...
Wędkuję nie od dziś i też łowiłem na bambusy itp. To były czasy kiedy na rynku nie było innych wędek czy kołowrotków. Ryby się wyciągało nie małe a satysfakcja była na pewno o wiele większa niż w czasach dzisiejszych.. Czemu dziś piszę o mocnych kijach i wytrzymałych kołowrotkach?? Bo staram się iść z duchem czasu na przód. W obecnych czasach wędki bazarowe nie nadają się nawet do odganiania komarów wieczorem. Ostatnio ojciec kupił wędkę za 45 zł z kołowrotkiem, pojechał na ryby zahaczył w wodzie o jakiś zaczep i przywiózł tylko koszyk do ryb bo resztę wyrzucił po drodze do śmietnika. Nie wyobrażam w ogóle sobie podjęcia decyzji na wyjazd z takim sprzętem na ryby i świadomości z utraty okazu na skutek niewytrzymania wędki czy kołowrotka.
Aaa i filmy też lubię oglądać....
Pozdrawiam i miłej nocki życzę (2012/07/02 23:06)JKarp
CześćTo jest własnie to co robisz:negatywne ocenianie każdego zachowania, każdego wędkarza, każdej rzeczy, którą Ty oceniasz jako złą i niedobrą. A pytam jak karpie pokazują się tylko 150-200m od brzegu to co - mam zarzucić 15m i czekać aż się pojawią? To Ty naczytałeś się teorii na temat karpi i częstujesz nią nieświadomych niczego wędkarzy, którzy wierzą, że dużego ostrożnego karpia łowi się ot tak z przypadku. Że wystarczy finezyjny umiejętny hol i na zleżałą ( byle grubą ) żyłkę, na kołowrotek pamiętający Breżniewa i taką samą wędkę da się złowić dużego karpia - czasem może się poszczęścić ale drugiej takiej ryby sprzęt nie zdzierży. Ciekaw jestem dlaczego sam poszukujesz bardzo drogich, wręcz szpanerskich wędek ? Sam używasz jak napisałeś łyżki zanętowej Gardner - ilu wędkarzy słyszało o takiej firmie? A nasz Traper czy Jaxon to gorszy czy się brzydzisz tanią chińską tandetą?A ile tych karpi ci wędkarze łowili przez sezon? Ja łowiłem Rexami i Delfinami i wiem co robiło się z takim sprzętem po sezonie - czasem jedna dobra ryba załatwiała sprzęt na amen. Pamiętam jak ruskim teleskopem i Rexem zaciąłem karpia ok 9kg - hamulec po holu pozostawiał wiele do życzenia a w zasadzie to był do wyrzucenia.Tu nie chodzi o szpan a oto, żeby sprzęt po jednej rybie nadawał się jeszcze do użytku.W latach 90 na Dębinie już łowiono na kulki i na karpiówki a nie jak piszesz na wędki z bazaru. Sam miałem wędkę DAM Record 4,2m z wyrzutem do 60g kupioną sklepie i nie pamiętam, żeby wędki takie były dostępne na rynku.JK (2012/07/02 23:07)nata
Ja tydzień temu łowiłem na stawie u szwagra ową karpiówką ( Konger Carbomaxxx Team Carp 3lbs) na spławik i nigdy więcej tego nie zrobię;) Owszem da się... ale to jest strasznie toporne łowienie moim zdaniem.I mamy prostą odpowidz na proste pytanie, a wyszła nam tu dyskusja o karpiach.(2012/07/02 23:09)JKarp
Rimte z całym szacunkiem dla Ciebie i Twojej wiedzy...
Wędkuję nie od dziś i też łowiłem na bambusy itp. To były czasy kiedy na rynku nie było innych wędek czy kołowrotków. Ryby się wyciągało nie małe a satysfakcja była na pewno o wiele większa niż w czasach dzisiejszych.. Czemu dziś piszę o mocnych kijach i wytrzymałych kołowrotkach?? Bo staram się iść z duchem czasu na przód. W obecnych czasach wędki bazarowe nie nadają się nawet do odganiania komarów wieczorem. Ostatnio ojciec kupił wędkę za 45 zł z kołowrotkiem, pojechał na ryby zahaczył w wodzie o jakiś zaczep i przywiózł tylko koszyk do ryb bo resztę wyrzucił po drodze do śmietnika. Nie wyobrażam w ogóle sobie podjęcia decyzji na wyjazd z takim sprzętem na ryby i świadomości z utraty okazu na skutek niewytrzymania wędki czy kołowrotka.
Aaa i filmy też lubię oglądać....
Pozdrawiam i miłej nocki życzę
CześćNo teraz to poprawiłeś mi humor :-))))))))))JK (2012/07/02 23:10)JKarp
Ja tydzień temu łowiłem na stawie u szwagra ową karpiówką ( Konger Carbomaxxx Team Carp 3lbs) na spławik i nigdy więcej tego nie zrobię;) Owszem da się... ale to jest strasznie toporne łowienie moim zdaniem.I mamy prostą odpowidz na proste pytanie, a wyszła nam tu dyskusja o karpiach.
CześćWidzisz Nata ktoś wrzuca naprawdę drogie karpiówki nadające się na spławik po czym za wszelką cenę stara się udowodnić, że my jesteśmy na niczym nie znający się szpanerami.Wiesz ile kosztuje np Yad Yorkshire ?http://fishkat.infowm.pl/main.php?fid=204&pg=2&kt=410&skt=658&sid=f876e29be32ef61dd0e4e3a28e6b96c2To sobie zobacz :-)Naprawdę to bardzo dobre wędki. Sam mam 2szt 13"/3,25lb ale miałem w ręku 1,75lb :-) Majstersztyk.JK (2012/07/02 23:18)maras74
a idąc dalej tym tropem to po co nam Mercedesy, Audi czy BMW przecież Syrenka, Wartburg czy 126p to też samochody jeżdżą, można się nimi przemieszczać :) ze sprzętem jest tak samo używam takiego wędziska i kołowrotka, żeby wędkowanie było dla mnie przyjemne, nie chcę nad wodą walczyć z rozpadającym się kołowrotkiem, w którym zaciął się hamulec, czy wędziskiem, w którym wypada przedostatni segment, do tego ryba, która jest holowana na nie odpowiedni sprzęt jest tak wymęczona długim holem że istnieje duże prawdopodobieństwo, że zdechnie po uwolnieniu.pzdr. (2012/07/02 23:22)JKarp
CześćMarek ale my to wiemy :-)Jak będę miał czas to poszukam postów dotyczących wędek, o które pytał @ Człowiek O Tysiącu Nicków :-))))Nie uwierzysz ;-)A nas prawie kamienuje za karpiówki z trochę lepszej półki.JK (2012/07/02 23:27)