ryukon1975
Kolego jak to napisałeś w burdelu też trzeba coś nie coś się znać na łowieniu karpii. A może kolega zazdrosny że w pobliżu nie ma takiej "panienki". Pozdrowionka
Tu jesteśmy innego zdania.Nie chcę tych opasłych chinoli,nie mam zamiaru rozkładać namiotów i leżaków by spać nad wodą i czekać jak coś się uchaczy mojej samołówki.A wszystko to tylko po to by zrobić zdjęcie z czymś co ma niewiele wspólnego z rybą bo jest skrzywione działaniami człowieka.
Ja nie jestem zazdrosny bo mam 3 km od domu tzw.łowisko licencyjne-szczyt żenady.wygląda to tak:kupują duże ryby,nawijają 400 m żyłki 0,20 mm ,a potem się chwalą wyjąłem suma 180 cm na żyłkę 0,20 mm.A gdzie on miał uciec,jak wody brakło na drugi brzeg?Inna sprawa jak taka ryba sum,czy karp wygląda po takim kilkugodzinnym holu ale to nic -złów i wypuść -nawet trupa.
(2011/03/19 06:26)