karpiarze - bez karpia

/ 79 odpowiedzi
u?ytkownik8030


Pisałem, że są karpiarze spoko goście. Wiem ze są tez inne czarne owce, np. spławikowcy i grunciarze. Owszem, pisałem tez, że maja swój udział w zatruwaniu wód. Bez obrazy, nie bierz wszystkiego do siebie. Spines21 wie, że nie mam pretensji do wszystkich karpiarzy. Chyba to potwierdzi. Jak piszę o moich obserwacjach, to chodzi mi o te, a nie inne osoby. Tyle ze tych świniarzy, nie karpiarzy, jest zbyt wielu. (2009/08/24 18:21)

SumikDestroyer


Wędkarstwo bez karpiowe jest o wiele lepsze!! Jakby nie zarybiali karpiem to byłoby o wiele więcej ryb w naszych wodach!! (2009/08/24 18:28)

spines21


myślę,że wsród karpiarzy jest tyle samo czarnych co w innych metodach,ale ci od karpi są bardziej widoczni.
ponieważ łowie ostatnio karpie należę do jak to się mówi karpiarzy-ale pisałem już kiedyś,że jestem wędkarzem przede wszystkim.
łowiłem przez te lata wiele różnych ryb-teraz łowie karpie.
była też już mowa,że ci co trochę już połowili nie ulegają łatwo modą i reklamom -oni
kombinują po swojemu.
ich raczej nie widać i nie słychać-oni wędkują a nie szpanują.
ale ci co dali się porwać modzie na karpiowanie i kupują wszystkie nowości bo myślą,że to jedyna droga do sukcesu robią "reklame" wszystkim.
i to ich Mirek ma na myśli na pewno.
(2009/08/24 18:51)

von_trzmielke


Bez problemu. Łowię tylko metoda spiningową - więc brak karpia nie ma znaczenia dla moich połowów. Choć często wczesną wiosną trafia mi się karp na małego twisterka. Natomiast środowisko bez karpia miałoby się lepiej. Karp jest oficjalnie uznany za "obcy gatunek" w naszych wodach. (2009/08/24 19:23)

u?ytkownik8030


Tak Drogi Spinesie21. Ich właśnie mam na mysli.... głównie. Jak widać, z takim karpiarzem jak Ty, nie mam problemu sie dogadać, a nawet rad bym z Toba browar wzbogacił. (2009/08/24 19:32)

pisaq


Panowie! Podam przykład z dnia dzisiejszego. Byłem na stawie Koła PZW Czeladź (Staw Przetok, łowisko numer 309) i spotkałem za****stego wędkarza łowiącego karpie! Tripod, kołowrotki o dużych szpulach, fajne sygnalizatory, swingery i... teraz uwaga WCALE(wcale) nie używał zanęty, na rurkach miał oliwki. Twierdził, że ten zbiornik jest przenęcony, a ryba i tak ma dużo żarła, nawet naturalnego. Pogadałem z nim trochę (w sumie to więcej z nim gadałem niż wędkowałem :p) i naprawdę świetny gość! Karpie łowi na gruntówkę i spławikówkę, używa głównie kukurydzy w każdej odmianie (dmuchaną, wędkarską utwardzaną aromatyzowaną, parzoną, prażoną) ale innymi przynętami nie pogardzi. W rozmowie zdradził gdzie łowi, jak łowi, na co łowi i co złowił. Wyszło, że od czasu do czasu lubi zapolować na sandacza oraz że nie ogranicza się tylko do karpia. Ogólnie rzecz biorąc świetny gość! Wymieniliśmy się numerami telefonów i może kiedyś ustawimy się na zasiadkę karpiową czy na spinning za sandaczem! Powymienialiśmy się przyponami, przynętami, pogadali jak starzy kumple, wymienili spostrzeżeniami i ciekawymi informacjami (np wiem gdzie wybrać się na ładnego lina czy wypasionego karasia) i wypad - pomimo tego że złowiłem koło 20-30 wzdręg po 10-15cm i kilka karasi po 15-20cm na spławik - uważam za bardzo udany!
Powiem tak: jakby każdy karpiarz/wędkarz był taki jak Andrzej to wędkowanie byłoby piękne i bezstresowe ;)

Pan Spines21 dobrze ujął całą sprawę - ci doświadczeni wędkarze mają swoje rozumy i bagaż doświadczeń, co pozwala im na kombinowanie, a młodzi i dopiero zaczynający są bardzo podatni na wszelkie sugestie i reklamy i dlatego trwają w takim a nie innym - błędnym - przekonaniu!

Pozdrawiam! (2009/08/24 20:46)

spines21


ghostmir-jak nie pije dobrych pare lat to w takim towarzystwie umoczył bym wąsy w pianie:)
ps.
nie mam talentów literackich jak sądzę(i nad czym boleje:),ale opisałem na blogu swoje sierpniowe połowy.
pozdr (2009/08/24 21:02)

Norbert Stolarczyk


Ja tez mógłbym wiele napisac o o zdebilałych miesiarzach porąbanych dziewic ze spinerem w dłoni itd sporo obrazków dlatego jak juz wczesniej z kolegą Ghostmirem to ustaliłem w każdej grupie wędkarskiej są mendy i [ pi ] i dla mnie ten temat jest wyczerpany, swoją drogą podziwiam kolege za bardzo dobry wzrok ktory pomaga mu na odleglosc rozpoznac wage opakowan przeznaczonych na zanęcenie i ocenic tego 15 kilo a tego 4,5 kilo a tamtego 10 kilo, sokoli wzrok !!! brawo!!!. A co do istnienia karpia w naszych wodach? Nie jest on jedyną obca rybą w Polsce, uważam ze powinien być tylko w umiarkowanym stopniu podobnie jak i inne gatunki, ludzie odpowiedzialni za zarybianie powinni nie popadać w skrajność, inne gatunki są również bardzo potrzebne w naszych wodach.
I To powiedziałem Ja Norbert który bardzo lubi miedzy innymi łowić karpie.
A koledze Pisaq życze z całego serca juz nawet nie 20 ale 15 kilo miec na swiom patyku i niech wtedy oceni co to jest kłoda bo jak na razie to widzę przerost masy w dosłownym tego slowa znaczeniu nad treścią, miłego ciągania tych worków. (2009/08/24 23:25)

u?ytkownik7463


norbiko1 pisząc, że inne gatunki są również bardzo potrzebne w naszych wodach nie miałeś mam nadzieję na myśli, że karp jest najbardziej potrzebny. (2009/08/24 23:32)

pisaq


A dziękuję bardzo, nie skorzystam, jest zbyt wiele pięknych i bardziej przebiegłych naszych ryb w wodzie, mam w czym wybierać. O ile "nowocześni i profesjonalni karpiarze" nie zasypią naszych zbiorników.
Co do masy to nie będę tego komentował, zbyt marne na mnie ;-)
A pewnie, mam trochę roboty przy domu to kupię sprzęt od daiwy i będę wyciągał cekol na drugie piętro ;)
PS. Czy wiecie, że....
Profesjonalny i nowoczesny karpiarz musi zużyć 10kg granulatu na każdy kilogram wyciągniętego karpia? :)
Dobranoc :)
(2009/08/24 23:41)

u?ytkownik15969


A więc chcemy tego karpia cze nie?
Jak dla mnie nie jest on potrzebny w naturalnych zbiornikach ,jako gatunek obcy zakłuca zycie innym rybom,nie jest tam mile widziany.
Zbiorniki zaporowe - OK ,tam karp moze wystąpować bo po pierwsze są to zazwyczaj bardzo pojemne wody które nie boją sie zbyt duzej liczby ryb,po drugie są to zbiorniki sztuczne więc nie zaszkodzi im dalsza ingerencja człowieka w ich byt.
Co do glinianek i zwirowni to są juz to wody bardziej dzikie niż sztuczne więc karpia tam być równiez nie powinno.
To samo tyczy się amurów i tołpyg,są to również obce gatunki a takich nam nie potrzeba ;)
Dodam jescze coś od siebie,dziwi mnie tak częste artykuły w prasie czy internecie o łowieniu karpii w dzikich wodach.Dla mnie jest to co najmniej dziwne,bo jaką mozna mieć przyjemność z złowienia ryby w ziorniku w którym jej być nie powinno...
do dyskusji.
Prosze tu o rozwinięcie tematu szczególnie tych normalnych czyli norbiko ty też bo pozytywne wrazenie robisz statnio,sory za ostatni najazd ;) (2009/08/24 23:57)

jimyzoo


pisaq a probowałes kiedyś złowić karpia 15 - 20 kg że sądzisz iż jest to mało przebiegła ryba ?? karpia 2 kg łatwo złowić, tak samo jak szczupaczka 40 cm który wali w wszytsko co sie rusza i nawet ja, totalny laik jesli chodiz o połow drapieżników potrafiłem zlowić kila sztuk podczas pierwszej wyprawy na tą rybe, wróciły do wody a ja nie twierdze ze szczupak jest mało przebiegłą rybą, złowić metrówke... to jest sztuka! Pękam ze śmiechu jak czytam, że karp to odkurzacz do którego złowienia wystarczy jedynie kilka kg zanety (gdzies tu czytałem porównanie do mysliwego ambony i dzików - widać ze ten ktoś w życiu większego karpia nie złowił) Spróbujcie, naprawde polecam, nieprzypadkowo jest wielu karpiowych maniaków, którzy poświecili całe zycie aby łowić wielkie karpie, gdyby to bylo takie łatwe nikogo by to nie kręciło. I jeszcz jedno, kolego dembica333, cytuje: "... .Dla mnie jest to co najmniej dziwne,bo jaką mozna mieć przyjemność z złowienia ryby w ziorniku w którym jej być nie powinno... " trzeba mięc naprawde jakas obsesje na punkcie tepienia karpi zeby takie brednie wypisywac (2009/08/25 00:18)

u?ytkownik7463


Dla mnie wędkarz to osoba, która miedzy innymi zajmuje się baczną obserwacją ryb i ich zachowań w środowisku naturalnym. Wędkarz próbuje "zrozumieć" rybę i jej zachowania. Aby być coraz lepszym wędkarzem musi poznać przeciwnika. Co ryba lubi a czego nie jak się zachowa w określonych sytuacjach co sprawia, że przez tyle lat instynkt pozwalał jej rozmnażać się i żyć w środowisku naturalnym. A teraz karpie. ich instynkt jeśli tak można nazwać to co wyniosły ze stawów hodowlanych nie podpowie im jak się rozmnożyć podpowie im tylko gdzie leży największa sterta żarcia. One nawet nie żyją w swoim środowisku naturalnym, które znajduje się daleko w Azji. One się tu męczą. Uwolnijmy wszystkie karpie i wywieźmy je do Chin. (2009/08/25 00:25)

u?ytkownik15969


Brednie powiadasz pan?
No cóż , to tak jak łowienie pstragów tęczowych czy źródlanych w rzece.
dla mnie złowienie takiej ryby nie jest osiągnięciem a tym bardziej nie stawiam tęczaków przed potokowcami gdyż byłoby to wbrew naturze ;)
Ale jeśli panu sprawia przyjemność takie polowanie to wyjazd do chin ;)
I proponuję przed zarybieniem karpiem każdemu osobnikowi wytatuować na ogonie MADE IN CHINA! Taka informacja byłaby zgodna z prawdą,której niestety niektórzy nie potrafią pojąć
I nie mam obsesji,jestem wędkarzem-patriotą ;) (2009/08/25 00:47)

jimyzoo


Niektóre teorie mnie rozbrajają:) Ja1kuba a inne ryby które pochodza z hodowli i sa wpuszczane do naszych zbiorników tez nie posiadają istynktu?? Czy to tylko karp ma takie problemy?? Kazda ryba ma dwa cele, najeść się i rozmnozyć, ewentualnie uciec przed drapieżnikiem, więc wiedza gdzie leży największa sterta żarcia jest jak najbardziej przydatna, nie tylko karpiom. Co do tarła, karp do neigo przystępuje ale przez warunki klimatyczne w Polsce nic z tego nie wychodzi ( większości przypadków, ale są wyjątki, np. zbiornik Rzeczyce), troche elementarnej wiedzy by sie przydało. Ja rozumiem, że jeśli ktoś jest uprzedzony to dorabia sobie ideologie ale bez przesady (2009/08/25 07:43)

u?ytkownik7463


Czy uważasz, że zwierzęta hodowlane mają taki sam instynkt jak te urodzone w środowisku naturalnym? To czy karp się trze czy nie to jest bez różnicy ważne, że młodych z tego nie ma - dzięki Bogu. A co do elementarnej wiedzy sprawdź znaczenie słowa "uprzedzenie" bo mi tu nie pasuje. (2009/08/25 07:57)

u?ytkownik3378


Wędkarstwo – rodzaj hobby, zajęcia rekreacyjnego i sportu, polegający na łowieniu ryb na wędkę.

Wyróżnia się pięć rodzajów wędkarstwa – w każdym z nich używa się innej, odpowiedniej metody wędkowania i przystosowanej do wybranej techniki łowienia wędki:

* wędkarstwo morskie

* wędkarstwo muchowe
* wędkarstwo podlodowe
* wędkarstwo spinningowe
* wędkarstwo spławikowo-gruntowe
* trolling (wędkarstwo)
I wszystko jasne .Karpiarstwo to metoda sztucznie stworzona, promowana przez producentów wszelkiego dziadostwa.Metoda lansująca snobizm i brak szacunku dla środowiska , często gęsto żerująca na głupocie ludzkiej. (2009/08/25 09:53)

pisaq


Trzeba dodać, że Kolega Maniek-pc mówiąc karpiarstwo ma na myśli "nowoczesne i profesjonalne karpiarstwo" w którego skład whodzi snobizn i sprzęciarstwo!
Pamiętajmy, że wśród wędkarzy łowiących karpie są ludzie potrafiący zachować rozsądek i umiar.
Można dojść do wniosku, że zaczynając przygodę z wędkarstwem od karpiowania można skończyć tak a nie inaczej. (2009/08/25 10:13)

u?ytkownik3378


w stu procentach masz rację ,takie są moje intencje. wszyscy normalni łowiący karpie z pewnością to rozumieją. wracając do tematu , chodzi mi o to ,że łowienie karpi to po prostu wędkarstwo gruntowe. (2009/08/25 10:21)

pisaq


jimyzoo, dla mnie sztuką jest złowienie karpia (takiego do 50cm) na naturalną przynętę (wszelkiej maści ryże i kukurydze, albo nawet i robak - ważne żeby samemu dojść do wniosku czym żywi się karp w danym zbiorniku), jeszcze na zestaw spławikowy.
O wiele łatwiej jest nauczyć rybę do nowego pokarmu niż trochę pomyśleć i samemu wykombinować skuteczną przynętę. Żeby nauczyć karpia żreć proteiny trzeba udać się na dwutygodniową zasiadkę, wrzucać mu żarło do wody i może pod koniec się skusi. A żeby znaleźć przynętę skuteczną trzeba posiadać trochę wiedzy i doświadczenia... A po co to komu? :) (2009/08/25 10:25)

pisaq


Tak, zgadzam się! Czym się różni wędkujący "z gruntu", którego celem wyprawy jest lin, od tego, którego celem jest ładny leszcz? Głównie przynętą i zanętą.
W takim razie powinni być liniarze, leszczarze, karasiarze, karpiarze, (a)murarze i wielu wielu innych.... Wtedy byłoby ciekawie. (2009/08/25 10:29)

jimyzoo


pisaq rozumiem, jednak karpiowanie to nie tylko dwutygodniowe zasiadki, ja nigdy na takiej nie bylem, bo nawet tyle czasu nie mam:) pisalem o nęceniu punktowym, to przeważnie stosuje sie wtedy gdy łowi sie bez wczesniejszego nęcenia, trzeba znaleźć naturalna stołowke karpia, tam gdzie znajduje slimaki, małze itd wtedy wystarczy przyneta (nie koneicznie kulka, ja czesto lowie na kukurydze) i dwie garscie zanety, a typowym neceniem mozna sciagnac karpie w swoją miejscówke, ale to wymaga czasu i wiecej zanety. Jeszcze slowo dotyczące karpiarzy i karpiowania, macie racje to zwykłe wedkarstwo gruntowe, idea karpiowania polegała na tym, że karpiarz wypuszcza wszystkie złowione ryby, odpowiednio sie z nimi obchodzi, dba o wode i odpwoiednie sie nad nią zachowuje, spytajcie jakiegos doświadczonego karpairza który zaczynał swoją przygode przed marketingowym bumem, powie wam to samo, dopiero firmy karpiowe widząc w tym interes zmieniły sens slowa karpiarz, teraz ktoś taki kojarzy sie wyłacznie z drogim sprzętem, kulkami proteinowymi itd. cóż.... taka siła mediów... i podpisuje sie pod tym co napisal pisaq, najważniejsza jest wiedza i doświadczenie, jednego i drugiego jeszcze sporo mi brakuje ale mam jeszczeas aby to nadrobic:) (2009/08/25 11:23)

pisaq


Do takich wędkarzy nic nie mam, mało tego, chętnie wypije "brudzia" nad wodą. Podstawa to pokora - nie można zakładać, że wie się już wszystko bo człowiek uczy się całe życie. Nie można po prostu "olewać" uwag bardziej doświadczonych wędkarzy, bo ich wiedza pochodzi z praktyki. I choćbym nie wiem jak dobre miał wyniki to zawsze przemyślę cenną uwagę starszego Kolegi. (2009/08/25 13:38)

u?ytkownik8030


Dziś znów natknąłem sie na elitę wędkarstwa polskiego. Stanowisko obstawione lśniącymi tripodami, łódki jak z żurnala, fotele jak Airbusie A-380, Parasole Kongera, kije z Kanady, namioty z Francji i naszywki na ubrankach. Pierwsza rzecz jaka zrobili, to zagrodzili drogę do stanowisk za pomocą rurek , sznurków i kolorowych frędzli. Zajeli dwie miejscówki na końcu cypla, a po bokach tego cypla są jeszcze dwie miejscówki, do których drogę zastawili, tak jakby cały zbiornik 008 był ich. Nawet nie próbowałem sie kłócić. Ale z przeciwnego brzegu obserwowałem poczynania tych panów. Łódka, dwóch gości, monitor, trzy 10 litrowe wiadra z papu i jazda! Po wykryciu góreczki i zlokalizowaniu kilku sztuk, zanęcanko na tzw. hałdę. Na to wszystko 6 zestawów, w taki sposób, że rzucanie ze stanowisk bocznych stało sie niemożliwe. A co by było gdybym chciał tam zasiąść? Cała zatoka dla dwódh DUPKÓW! Bo tylko d u p k a m i mogę nazwać takich kmiotów. Raz, że mam prawo wędkować 10 metrów od nich, dwa, że mam takie samo prawo dostępu i dojazdu do wody jak oni, trzy - że łamali zakaz zanecania z łodzi, trzy - łamali zakaz wywózki zestawów, cztery - nasypali tego zarcia tyle, że do końca tygodnia dookoła ryba ni z kija nie weźmie, pieć - rozwalili sie tak, że juz nikt tam palca nie wściubi, sześć - ich zestawy blokuja wszystkie miejsca po bokach zatoczki. Szlag mnie trafia jak widzę takich buraków! Na dodatek wolno puscili dwa psy! Kiedyś takiego ćwoka ustrzelę jak pragnę zdrowia! tylko zaczekac muszę, aż mu baterie w czujnikach ruchu wyjdą! Kurna! Jak mozna być takim cwelem?! Idę do roboty.... jestem ostoja spokoju, nie chcę juz dyskutować o karpiach i o karpiarzach. Psia juha! (2009/08/25 19:26)