Szanowni koledzy! PZW to nie Liga Ochrony Przyrody....Dlatego wprowadza sie karpia do naszych wod jako bardzo atrakcyjna wedkarsko rybe.I niech tak zostanie.Zrozumiala rzecza jest ze szerokie rzesze wedkarzy zazdroszcza tym ktorzy moga sie pochwalic kilkunastokilogramowymi karpiami,ktore wracaja do wody po zrobieniu fotografi.Tylko nie wiedza,albo nie chca wiedziec,ze aby takiego zlowic trzeba dokladnie poznac jego biologie i wykazac sie niebywala cierpliwoscia.To samo zreszta dotyczy kazdego gatunku ryb. Zeby ryby lowic skutecznie trzeba poznac ich biologie. Nie wystarczy zarzucic wedke i nasypac byle czego,a ryby same do siatki.Tylko jak to bywa najwiecej krzycza ci co maja najmniej do powiedzenia,ze wzgledu na brak wiedzy.
Nie mam nic do karpiarzy, ale wk..wia mnie to ze PZW nastawiło sie głównie na zarybianiem karpiem. Porównaj zarybienia linem lub drapieżnikami do zarybień karpiem. Przynamniej u mnie (woj. ślaskie) zarybianie karpiem jest dużo większe niż PRAWDZIWYMI RYBAMI.
Pozdrawiam i połamania :D
(2010/09/10 11:44)Kolega ma prawo miec swoje zdanie i to jest cenne.Karp ma obojetny wplyw na ekosystem,a moze i pozytywny bo istota jest roznorodnosc.Faktycznie to w naszych wodach nie ma duzo karpi bo te mlodsze osobniki sa masowo odlawiane przez brac wedkarska.Duzych jest niewiele.
Co do zarybiania karpiem, to kluczowe będą najbliższe miesiące, gdy wejdzie w życie najpierw nowelizacja ustawy o rybactwie śródlądowym http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/2FBCBCC0225D18A1C1257760003C7B83/$file/3219.pdf
a następnie rozporządzenie wykonawcze z wykazem gatunków obcych, rodzimych itp....
Obecny projekt tego rozporządzenia nie uwzględniał karpia jako gatunku "obcego".
Nowelizacja ww. ustawy ma za zadanie uwzględnić unijne
Pomijajac fakt, czy karp jest rodzima ryba czy nie (oczywiscie nie), to zdziwienie dzlaczego PZW sypie karpiem jest troche nie na miejscu.
Karp jest jedna z latwiejszych i tanszych ryb w hodowli. Nie znam dokladnych cen, ale mysle ze kg karpia nie powinien przekroczyc przy hurtowych zakupach wiecej jak 5 zl. Tak wiec jesli wedkarz placi skladke powiedzmy w wysokosci 100 zl na zrybianie to za to mozna sypnac 20 kg ryby. Sporej ryby z duza iloscia miesa a wiec atrakcyjnej dla wiekszosci polskich wedkarzy.
gdyby chciec za te same pieniadze zarybiac szczupakiem, sandaczem czy linem, trzeba by wpuscic 2 - 3 razy mniej. Tak wiec PZW liczac na poklask sypie karpiem. Efekt murowany i wiekszosc wyborcow dostaje to za co zaplacilo - tanie mieso.
Dobrze napisane zgadzam się z Tobą.
Tylko do czego to w przyszłosci doprowadzi?
(2010/09/13 16:22)No karpia jest w naszych wodach troche , nawet zaczoł sie pojawic w rzece Biała Nida w mojej miejscowosci kiedy prawie nigdy w tej rzece nie przebywał. Dla mnie moze on byc i nie , jestem neutralny.
(2011/02/28 14:41)karp,karp,karp -temat od kiedy jestem na forum przewijał się już kilka razy w różnych wątkach.Osobiście jestem za zarybianiem wód zamknietych takich jak np wyrobiska,ale wody otwarte co całkiem inny problem, w mojej wiśle karpie sie na pewno rozmnazają i jest ich coraz więcej -fakt są to sazany
Witam koledzy pragnę wtrącić swoje trzy grosze.
Obcy gatunek ryby pod nazwą karp sazan w naszych wodach już nie nie istnieje.
Wyparły go nasze rodzime wyhodowane przez nas ludzi rozumnych odmiany.
Jest to karp zwany golec,lustrzeń i pełno łuski.
Są to ryby z zarybień i uciekinierzy po powodziowi.
te ryby są z nami od trzystu lat. odbiegają znacznie od protoplasty sazana.
Po selekcyjnych, genetycznych, zabiegach hodowców, spełniają wszystkie oczekiwania dla ryby
przemysłowo hodowanej,
Wypuszczone na wolność niszczą środowisko podporządkowując je sobie zupełnie jak ludzie.
Winimy karpia za to ze jest przedsiębiorczy i sobie radzi w naszej szerokości geograficznej.
Karpie łowię w Wiśle wyholowałem z nurtu okaz 15gk. Obserwowałem sztuki grubo ponad dwudziestko kilogramowe.
Podziwiam je za to irz w tak dla nich nie korzystnym środowisku świetnie dają sobie radę.
Podziwiam za waleczność i przebiegłość na przykład w wykorzystywaniu silnego nurku rzeki na swoją korzyść.
Klimat w naszej szerokości geograficznej skutecznie ogranicza doprowadzenie ikry karpia do wylęgu co roku. Przez co jest to naturalnie regulowane.
Nadmierne zarybienia tą rybą prowadzą do karłowacenia z powodu nie wydolności zbiorników wodnych w pokarm..
Genetycznie i selekcyjne zmodyfikowana ryba ma pochłaniać ogromne ilaści najlepiej taniego pokarmu aby w jak najkrótszym okresie przybrała na wadze do wielkości handlowej.
Wypuszczona na wolność próbuje robić to samo. Nie wińmy jej za to.
Nam wędkarzom przecież nie chudzi o tony mięsa tylko o okazy.
Które przy tych wielkościach i tak nie są rybą konsolacyjną z powodu mięsa przerośniętego tłuszczem ( łojem), są wyjątkowo nie smaczne.
A czy to jest gatunek obcy cz y nasz wyhodowany,
pozostawiam waszej ocenie.
PS. jak długi okres jest potrzebny dla imigranta aby otrzymał obywatelstwo trzysta a morze pięćset lat. A morze więcej.
Pozdrawiam.
Historia [edytuj]
Karp, jako gatunek, powstał na drodze naturalnej poliploidyzacji na przełomie trzeciorzędu i czwartorzędu w okolicach Morza Kaspijskiego i wschodniej Anatolii[3]. Forma dzika (sazan) występowała pierwotnie w Europie południowo-wschodniej i zachodniej Azji w zlewiskach mórz Egejskiego, Czarnego, Kaspijskiego i Aralskiego. Najwcześniej karp został udomowiany w Chinach (V w p.n.e.).
(2011/03/01 22:55)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Witam
Po pierwsze.
Tak tak kolego kolego Diablo zgadzam się z tobą, ta ryba złowiona na starorzeczu była ładna.
Na pewno nie brakowało jej żadnej łuski. I jak taka torpeda może nazywać się „Pospolity Karp Pełno łuski”.
Nie lepiej przed kolegami powiedzieć złowiłem „Sazana”.
Ale lepiej by wyglądało „ Sazan Królewski”
A już całkiem dobrze „Sazan Rex Wielkiiiiiiii” od razu przybyło by mu z 10kilo.
To wygląda tak jak bym mówił zastrzeliłeś tygrysa, a ty odpowiadasz nie nie to był tygrys szablo zęby.
I to właśnie jest ukryte pozerstwo.
Po drugie.
Znów się z tobą zgadzam karp nie jest naszym rodzimym gatunkiem
został sprowadzony i zasiedlony do naszych wód. Jak wiele innych gatunków.
I zamykamy temat.
Pozdrawiam.
(2011/03/02 21:27)Witam
Po pierwsze.
Tak tak kolego kolego Diablo zgadzam się z tobą, ta ryba złowiona na starorzeczu była ładna.
Na pewno nie brakowało jej żadnej łuski. I jak taka torpeda może nazywać się „Pospolity Karp Pełno łuski”.
Nie lepiej przed kolegami powiedzieć złowiłem „Sazana”.
Ale lepiej by wyglądało „ Sazan Królewski”
A już całkiem dobrze „Sazan Rex Wielkiiiiiiii” od razu przybyło by mu z 10kilo.
To wygląda tak jak bym mówił zastrzeliłeś tygrysa, a ty odpowiadasz nie nie to był tygrys szablo zęby.
I to właśnie jest ukryte pozerstwo.
Po drugie.
Znów się z tobą zgadzam karp nie jest naszym rodzimym gatunkiem
został sprowadzony i zasiedlony do naszych wód. Jak wiele innych gatunków.
I zamykamy temat.
Pozdrawiam.
Złowiony sazan miał 1.7 kg więc wielkim tygrysem nie był, ale był to sazan. A to czy mnie masz za pozera to mnie niewiele interesuje.
I nie Ty decydujesz kiedy zamykamy temat.
Pozdrawiam.
Przepraszam kolego Diablo, wczoraj mnie poniosło.
Pisząc zamykamy temat miałem na myśli watek z rybą złowioną na starorzeczu.
A co do tematu karp obcy gatunek zgadzam się z tobą.
Powinien toczyć się dalej. Dlatego mam pytanie.
Wytłumacz nam wszystkim proszę.
Po czym wyraźnym odróżniłeś udomowionego pełno łuskiego karpia dziko żyjącego?
Od protoplasty wszystkich udomowionych karpi dzikiego sazana?
(2011/03/03 14:42)Karp jest atrakcyjną rybą wędkarską dla większości ludzi i nie będę tego kwestionował...PZW podobnie podchodzi do tematu,gdyby nie zarybiało karpiem pewnie doszłoby do linczu... ;).Jednakże jest to gatunek obcy i moim zdaniem powinien występować tylko i wyłącznie w łowiskach zamkniętych(czyt.komercyjnych).
Któryś z moich przedmówców stwierdził iż karp nie oddziaływuje na środowisko,tym samym inne gatunki ryb.Większej bzdury w życiu nie słyszałem!Karp jest konkurentem pokarmowym(bardzo sprawnym trzeba przyznać) dla szeregu naszych rodzimych gatunków i nie podlega to kwestionowaniu.
Osobiście mam większą frajdę holując 1,5 kg lina niż 3 kg karpia...,jest to oczywiście moja subiektywna opinia i nikt nie musi się z tym zgodzić...,ale odbiegam od tematu...
Ktoś stwierdził "woda to nie Liga Ochrony Przyrody"...,pewnie że nie,więc zarybiajmy...Im większa różnorodność ekosystemu tym lepiej!Karp,sumik,bass...Nie wiem jak Wy ale ja w tym sezonie nastawiam się na piranie... ;)
(2011/03/04 00:10)Ano obcy gatunek ale jak widać ma sporą rzeszę amatorów i przeciwników...jak to w życiu.
Osobiście toleruję jedynie te z Milicza.....bo to i tradycja i dobry smak.
(2011/03/04 21:34)