Kalendarz wędkarski
utworzono: 2012/02/21 18:58
Witam kolegów mam propozycje dla wędkarzy mających czas lubiących kronikarstwo, dokumentowanie wypraw wędkarskich w formie kalendarzy.
Ja prowadzę takie od 1979 roku każda moja wyprawa jest jest zapisana,opis dotyczy
1.Data
2.Miejsce połowu
3.Temperatura
4.Ciśnienie
5.Stan wody
6.Rodzaj ryb złowionych,ilość,wymiar,
7.Metoda wędkowania.
8.Na co zostały złowione
9.Czas łowienia
10.Oraz notatki z kim łowiłem,co złowili koledzy ewentualne przygody których nie brakuje
Podczas każdej wyprawy.
Ja kupuję kalendarze na dany rok wymiar ok. 150 mm x 100 i na danej dacie wstawiam
Wyprawę.
Można to z powodzeniem zapisywać też w komputerze robiąc folder do którego można dodawać zdjęcia,ja bez aparatu nie nie jadę na ryby.
Te kroniki można docenić po kilku latach prowadzenia (pamięć jest zawodna) lub kiedy
Czasami mamy dylemat gdzie jechać.jest to wielka frajda dużo śmiechu szczególnie
Gdy z kolegami przy flaszeczce wspominamy wyprawy a u wszystkich ryby rosną do rekordów polski , kalendarza się nie oszuka.
Kilkakrotnie koledzy dzwonili do mnie gdzie jechać,lub co było o tej porze kilka lat temu
I wyprawy zostały zmienione właśnie przez kalendarze.
Ja sezonu nie zakańczam trwa on cały rok łowię też pod lodem ,i bez względu na pogodę
Dlatego te zapiski to dla mnie prawdziwy skarb.
Dam przykład moich zapisek z urlopu w Bieszczadach
27.08.2007. Bieszczady .Mrzygłód – rzeka San
2 dzień urlopu temperatura rano + 19 poł. 24
Cieśn..1004 lekko pochmurno,wiatr słaby zachodni
Woda lekko mętna,b.wolno podnosi się.
2 brzany 49.47.
6 cert najw.26
12 jelcy
5 świnek od 37-44
4 plotki ok. 26
Brzany i 1 świnka złowiona z gruntu na feder pozostałe ryby na przepływankę
Łowiłem w rynnie grunt 1.40 zestaw 6 gr.z przytrzymaniem dno twarde ,
Kamieniste ,najlepsze brania na 3 pinki,z gruntu na płatki owsiane
Nęciłem kulami z gliną-b.duży uciąg.łowiłem od 13.30-19
Najwięcej brań o 15 , 1 ryba wypięta po długim holu chyba kleń bo po
Zacięciu odbił ostro w stronę brzegu .
Po 18 tej koniec brań woda zaczęła przybierać i była zimna chyba spuszczają
Ze zbiornika w Myczkowcach.
Po drugiej stronie rzeki łowiło 2 wędkarzy na ciężko złowili kilka brzan.
Tak mniej więcej wyglądają moje notatki oczywiście każdy może zapisywać to w jakiejś
Innej formie ,ja tylko daję przykład jak ja to opisuję.
Z perspektywy lat można wyciągnąć dużo wniosków i prawidłowości,dla mnie osobiście
Te kalendarze są nie tylko kroniką i zabawą ale wielką pomocą w podejmowaniu decyzji
Co do planów wyjazdu.
Po za tym nabieram doświadczenia porównując warunki i wyniki w danych okresach połowu.
Jeszcze raz zachęcam – to super zabawa.
Może to i fajna zabawa,ale nie dla mnie.Musisz miec kolego chyba duuuuuży dom,pracowałeś może jako księgowy?
[2012-02-21 19:10]
chyba jesteś księgowym bo moja mama jest i tak.nic się na to już nie poradzi a jeśli chodzi o to co ty na pisałeś to nie jest dla mnie. [2012-02-21 19:32]
To też i nie dla mnie,ale mam kolegę który również wszystko skrupulatnie notuje.Muszę przyznać że w tym "szaleństwie" jest metoda.Cierpliwości i połamania życzę.PS.Może i ja się skuszę?........Żartowałem-to nie dla mnie:-)))))) [2012-02-21 19:45]
Jeszcze raz zachęcam – to super zabawa.
Dla mnie super zabawą jest czas spędzony nad wodą.Ryby raz biorą raz nie.Jestem jednak zawsze w swoim żywiole.
Takie wieloletnie notatki które w sumie niewiele lub nic nie dają? Przerost formy nad treścią.Oczywiście to tylko moje zdanie,jak komuś to sprawia frajdę niech notuje.
Nie dla mnie,przecież czas na tą pisaninę mogę spędzić nad wodą.:)
No właśnie.Mi wystarczy,wypelnianie rejestru,pilnowanie wpisów w trakcie wedkowania itd. Ale jesli ktos lubi sie bawic w kronikarstwo to juz jego sprawa.
[2012-02-21 20:41]
Gromadzenie takich informacji i ich analiza (co jakiś czas) może dać odpowiedź na wiele pytań. Obserwacje czynione na danym zbiorniku w różnych porach roku, przy różnym ciśnieniu, pogodzie itd stają się czasem kluczem do "skuteczności". Piszę czasem , ponieważ nie od dziś wiadomo, że niejeden się na "kalendarzyku" przejechał ;)T. [2012-02-22 00:10]
Zgadzam się z kolegą Pitbulem.
Ale uważam, że takie notatki można robić w komputerze. Jest nawet taki darmowy program, gdzie oprócz wszystkich informacji, można dodawać zdjęcia. Notatnik wędkarski czy jakoś tak...
Pozdrawiam
[2012-02-22 00:53]Ja czasem robie notatki, ale nie na łowisku. Często jest tak, że wychodzę z pracy prosto na ryby. Siedzę nockę i ranek. Z ryb wracam koło 10 czy 11 rano. Do domu pod prysznic i do roboty. Mając taki schemat ma porobione na komputerze tabelki, które wypełniam dopiero po rybach. Nie bawie sie w mierzenie małych laszczyków i płotek. Jedynie zaznaczam, jaka jest pogoda przed rybami i na rybach. Tzn. wiatr, temperatura powietrza i wody i ciśnienie. Jednak tak jak mówiłem po rybach. Siedząc nad wodą łowiąc dla przykładu batem nie mam czasu szukać kalendarzu. W sumie patrząc na ręce podczas łowienia to wiem, że ten kalendarz nie pożyłby długo. Zmarłby albo z brudu albo by sie utopił w wodzie:-)
[2012-02-22 14:22]