Kalendarz brań a skuteczność brań
utworzono: 2010/10/20 15:18
Co sądzicie o kalendarzu brań?
Osobiście jeżdżę na ryby wtedy kiedy mam na to czas i ochotę (ochotę w zasadzie mam zawsze) a nie wtedy gdy w kalendzarzu są 3 czy 4 rybki. Wielokrotnie po powrocie z ryb okazywało się że brania były dobre pomimo że w kalendarzu miały być złe lub na odwrót. Wiem że kalendarze są tworzone na podstawie faz księżyca, ale moim zdaniem ważniejsze są aktualne warunki atmosferyczne takie jak ciśnienie, opady, wiatr. Co o tym sądzicie bo ja się nie sugeruję kalendarzem - chyba że ktoś ma na ten temat własne sprawdzone opinie.
Pozdrawiam
[2010-10-20 15:18]
Witam!
Jak dla mnie kalendarze brań to jedna wielka ściema. Fakt, fazy księżyca w danym roku można bardzo łatwo przewidzieć . Natomiast, chocbyśmy bardzo chcieli, to nie da rady przewidzieć wachań ciśnienia, a co za tym idzie frontów atm, kierunku wiatru czy temp powietrza.Pogody w ciągu całego roku nie można przewidziec. ja jeszcze dodam od siebie, że nie bardzo więrzę w ten cały księżyc. Polegam przedewszystkim na warunkach atm w dzień wyprawy, czyli na: ciśnieniu, kierunku wiatru i temp. Pozdrawiam
[2010-10-20 16:02]Myślę, że kalendarz brań to wielka lipa, jeszcze ani razu nie sprawdziła się prognoza. Nie ma co brać tych bzdur pod uwagę ( to tylko moje skromne zdanie )
Pozdrawiam
[2010-10-20 20:10]A powiedzcie mi o tych wiatrach jak możecie =D
Jakie wiatry dobre/złe hehehe.
Dla mnie to bez znaczenia szczerze :P
[2010-10-20 20:13]Dołączam się do pytania. Jakie ciśnienie najlepsze wysokie, niskie, jakie wiarty i temperatura?
[2010-10-20 20:16]
Teoretycznie ciśnienie powinno być wysokie, wiatr zachodni, nów.
Pogoda im gorsza tym lepsza
TEORETYCZNIE
były dobre wyniki w samo południe, przy 30 stopniach, zdarzało się że rybki współpracowały w pełnię, przy niskim ciśnieniu i wschodnim wietrze.
od tamtego czasu nie patrze na fazy księżyca, wiatr, ciśnienie... jadę na ryby jak czas na to pozwala
[2010-10-20 20:26]
tak jak pisał mój poprzednik nie zwracam uwagi na fazy księżyca wiatr czy cały ten kalendarz brań czasami patrzę jakie jest ciśnienie w dniu wyjazdu na ryby ale też nie zawsze poprostu jeśli ryba będzie miała brać to będzie bez względu na warunki
[2010-10-20 20:31]
"Pogoda im gorsza tym lepsza"
chyba na miętusa.
Ja jeżdżę na ryby kiedy mam czas. Kalendarz nie gra roli. A ryby mi najlepiej biorą wtedy kiedy pogoda jest niezmienna przez kilka dni. Jak są jakieś fronty to lipa.
[2010-10-20 20:32]
Tj. Michał i kolega piszą również nie zwracam na to uwagi, tylko byłem ciekaw jak to się odnosi do brania ryb hehe :) Podobnie jak z kalendarzem brań, przecież ryby nie patrzą w kalendarz kiedy brać a kiedy nie hehehe [2010-10-20 20:33]
Witam serdecznie. Jeśli chodzi o kalendarz brań to dla mnie to tak samo jak zaplanować sobie na miesiąc wcześniej o której danego dnia będziemy sikać:) Ale tak abstrahując patrząc na "kalendarz brań" to swoje rekordy życiowe łowiłem w dni w których kalendarz proponował aby lepiej siedzieć w domu. pozrdawiam
[2010-10-20 20:39]
A co do wiatrów:
Kiedyś łowiłem kilkanaście metrów może nawet ponad 20 od pewnego wędkarza. Koleś wyciągał rybę za rybą a ja nic. A po tafli wody niosły się tylko przerażające "dźwięki" wiatrów, które sam puszczał co kilka minut.
Czyli wiatry mają ogromny wpływ na brania:)
[2010-10-20 20:40]
haha, albo wstrzymał i potem fala kulminacyjna poszła po wodzie i ryby uciekły hahaha :D [2010-10-20 20:55]
ja jak jest pełnia to zakladam gluwki spiningowe flurooscencyjne troszke w wodzie swieca szczupaczki sie lapia i czasami sandaczki ale jak narazie malutkie
[2010-10-20 23:03]
"Pogoda im gorsza tym lepsza"
chyba na miętusa.
Ja jeżdżę na ryby kiedy mam czas. Kalendarz nie gra roli. A ryby mi najlepiej biorą wtedy kiedy pogoda jest niezmienna przez kilka dni. Jak są jakieś fronty to lipa.
NIE TYLKO [2010-10-21 00:46]
Ja na kalendarz nie zwracam uwagi bo to jedna wielka lipa ;)
Jedyne co mnie interesuje to czy da się wysiedziec nad wodą (czy leje jak z cebra lub jest +40 stopni) bo wtedy to meczarnia a nie relax nad woda ;)
No i jeszcze gdy jest pelnia to na nocke za sandaczem nawet sie nie wybieram bo w czasie pelni nie mialem nigdy dobrego polowu.
Pozdro
[2010-10-21 15:42]
Moim zdanie kalendarze brań jak i pełnia to jedno wielkie nieporozumienie.Na kalendarz brań zwracałem uwagę przez kilka miesięcy na początku mojej przygody z wędką.Pamiętam też doskonale noce pełne brzan gdy łowiąc nie założyłem świetlików na szczytówkę tak było widno.To jest tak jak z prognozą pogody każda stacja tv ma swoją.Nie mam ochoty porównywać kalendarzy brań z czasopism ale pewnie byłoby to samo.Gdyby była recepta na przewidywanie brań wszyscy by ją już znali.W dzień wyjazdu na ryby potrafię w miarę dobrze określić czy jest szansa na rybę,ale nieraz jest tak że po trzech dniach udanych połowów jadę czwarty raz i jestem głęboko przekonany że połowię.Nic się nie zmienia:miejscówka,przynęta,zanęta,pogoda,stan wody a ja wracam o kiju i nie wiem dlaczego.
[2010-10-21 16:16]
I tu masz racje ! To bajka . Jedyne z kalendarza jest prawdą że Boże Narodzenie jest w grudniu !!! :) [2010-10-21 18:04]