kalendarz brań wędkarskich - Kalendarz brań bublem
utworzono: 2009/03/26 06:31
Kolega zapytał mnie ostatnio czy korzystam z kalendarza brań, bo podobno niektórzy ludzie tak. Osobiście uważam ten kalendarz za coś w rodzaju horoskopu, czyli bezpodstawne przewidywanie przyszłości (akurat w naszym przypadku wędkarskiej). Chciałem zapytać kolegów wędkarzy jak Wy się na to zapatrujecie? [2009-03-26 06:31]
Nie wiem czym się kieruje gość który układa taki kalendarz ale skąd może wiedzieć że akurat w danym dniu ryby będą brały słabo a w innym dobrze? Rozumie że w bierzących dniach może mu się udać zgadnąć np. na podstawie pogody a skąd może wiedzieć co się będzie działo za pare miesięcy i w danym dniu? Skąd może wiedzieć co myśli ryba? ;) Ja w kalendarze brań nie wierzę i nigdy nie ide na ryby na podstawie jakiś przepowiedni. Dla mnie wystarczy żeby z pogodą było ok i wtedy idę na ryby nie zależnie od tego czy będą brały czy nie, ważne że jestem nad wodą, że mogę podziwiać przyrodę, przyjemnie spędzić czas i o to w tym chodzi a kalendarze brań to moim zdaniem z wędkarstwem nie mają nic wspólnego. Pozdrawiam [2009-03-26 07:21]
ten kalendarz, jak znakomita większość kalendarzy wędkarskich opiera się na jednej zmiennej - np. fazy księżyca, resztę, niestety, drogi wędkarzu musisz dopowiedzieć sobie sam; ciśnienie, kierunek i siła wiatru, zachmurzenie itd.itd. to tak jak z uczciwym głupkiem. zapytasz go o imię, i zgodnie z prawdą odpowie: "jarosław" - mówi prawdę, ma rację, jest uczciwy, jeśli zadasz mu pytania z innych dziedzin to odpowiedź już będzie kłamstwem :) [2009-03-26 07:38]
Osobiście nie korzystam z kalendarza brań. Idę na ryby jak mam czas.
Do samego kalendarza mam podejście takie jak do horoskopów. A układanie kalendarza brań można porównać do rozpoznawania u zwierzaków płci. Robi się to w następujący sposób:
Jeśli np. po lowisku pływa łabądź
- sypiesz do wody pokruszony chleb
- jeśli będzie jadła to samica
- jeśli będzie jadł to samiec
takie mam zdanie na temat kalendarza brań [2009-03-26 08:25]
Czyli widzę, że wszyscy tutaj myślimy podobnie, a uzasadnienia widzę bardzo ciekawe:) [2009-03-26 10:06]
Kalendarz brań miał by sens, gdyby był opracowywany oddzielnie dla każdego zbiornika, przez nas samych na podstawie codziennych informacji o ciśnieniu, wietrze, opadach, temperaturze w dzień i w nocy, o stopniu czystości wody, ilości wędkarzy, rodzajach stosowanych zanęt i przynęt oraz faz księżyca i wielu innych zmiennych. Niestety, taki kalendarz nie miał by najmniejszego pokrycia z rzeczywistością w odniesieniu do przyszłego roku, bo wszystkie te dane bedą inne. Tak więc kalendarz brań to wierutna bzdura. [2009-03-26 13:44]
To by było bardzo ciekawe w praktyce. Skupić się np. na jednej żwirowni i cały sezon sledźić wyniki połowów kolegów po kiju jednocześnie analizując to ze zbieranymi na bieżąco danymi meteo. Myślę, że w trzecim sezonie można by chodzić z zegarkiem i termometrem wokół zbiornika i wskazywać palcem rybki przy dnie:P (szkoda tylko, że z braku czasu trudne to do wykonania) [2009-03-26 14:10]
A ja sobie patrzę w ten kalendrz i nawet jak są złe brania to idę na ryby.! Prroszę zwrócic uwagę na ryby,nie po ryby. Więc co mi tam,kalendarz ma przeszkadzać! [2009-03-26 14:26]
Nie zwracam uwagi na oznaczenia w takim kalendarzu bo nigdy nie pokrywa się to z prawdą. Ryba jest jak kobieta, zmienna i z charakterem ;) Traktuję taki kalendarz raczej jako gadżet bo tak fajnie fachowo wygląda na ścianie ;) [2009-03-26 17:11]
na kalendarz patrzę przed każdym wędkowaniem ale nie biore sobie do serca tego co jest w nim pokazane no chyba że jest piękna pogoda a ja nic nie złowię no to wtedy sobie swoje niepowodzenia mogę wytłumaczyć słabymi braniami:) [2009-03-26 18:23]
Nigdy nie patrzę na kalendarz brań, biorę kije i idę na ryby, bo tylko wtedy mam wolne w pracy. [2009-03-26 21:47]
a ja mysle ze to jakby srednia efektow z wielu lat uwzgledniajaca pare istotnych czynnikow alke to niestety nie zawsze sie pokrywa wiec wole swoje obserwacje pogody a kalendarz jest tylko jakas mala podpowiedzia [2009-03-26 23:30]
Kaędarz brań wędkarskich powstał tylko na jednym gatunku ryb (łososiowate) więcej szczegułów podam potem bo lecę teraz do roboty
[2009-03-26 23:57]
Kalendarzyk z tego co mi wiadomo powstał na podstawie faz księżyca. A to jest tylko jeden z czynników. Dla mnie najlepszym kalendarzem brań jest dzień wolny od pracy i pogoda pozwalająca wytrzymać nad wodą. Sorki jesteśmy wędkarzami czy rybakami? bo ja nawet jak wracam o kiju to jestem zadowolony i wypoczęty. Więc każda pora jest dobra :) Pozdro [2009-03-27 11:48]
ja takrze uwarzam ze kalendzrz to bubel sugerowałem sie nim i stwierdziłem ze wniczym to nie pomaga owszem soł czynniki które pomagajoł pogoda ćisnienie i pare innych ale napewno nie kaledarz pozdrawiam [2009-03-27 12:10]
Podsumowując: rzadko bo rzadko, ale czasem się przydaje, chociaż trzeba powiedzieć, że wcale się nie sprawdza (jeśli już - to pewnie przypadkiem). Służy raczej do wzmocnienia motywacji (u niektórych wędkarzy) przed wyprawą. Dziękuje za zainteresownie tematem. [2009-03-28 13:33]
Kalendarz brań?
W medycynie nazywa się to "placebo".
Nigdy nie patrzę na te kalendarze bo idę na ryby a nie po ryby.
Wędkarstwo to dla mnie końtakt z przyrodą, to odpoczynek. A jeśli przy okazji są brania - to przyjemny efekt uboczny. [2009-03-28 13:56]
Witam! Moim zdaniem kalendarze brań są bublami, gdyż nie zdarzyło mi się jeszcze zeby się spradził. Taki kalendarz żeby był skuteczny powinien być napisany do każdego łowiska. Dam prosty przykład. W zeszły weekend miały być brania średnie bądż słabe, pogoda tak się zmieniała że brań nie było żadnych( na jednym łowisku), natomiast pojechałem na całkiem odmienne i połowiłem pełno płoci i karpia dzikego... [2009-03-28 21:04]
Kalendarze brań to ściema totalna... :) Zostały wymyślone chyba dla początkujących wędkarzy i dla ludzi którzy wierzą w horoskopy... :) P.S. Horoskopy z Teletygodnia bardzo często mi się sprawdza... ;) [2009-03-28 21:57]