Jezioro Warpuńskie

/ 5 odpowiedzi

Za miesiąc wybieram się nad jezioro warpuńskie czy ktoś wie, jaki status ma ten zbiornik? gdzie zanieść monetę by łowić? Nie znalazłem żadnych informacji na ten temat, a wybieram się na weekend to potem może się okazać, że nie będzie komu dać opłaty, bo czynne od poniedziałku do piątku od 8 do 14. Dzwoniłem do sołtysa miły człowiek powiedział, że trzeba do Mrągowa do rybaczówki, ale telefonu nie ma, szukam w necie Mrągowo, rybaczówka same noclegi i knajpy się pojawiają po wpisaniu tych haseł. Czy sympatyczny sołtys sugerował, że jak chce rybę to do knajpy do Mrągowa czy tak potocznie nazywają jakąś instytucję opiekującą się tym zbiornikiem?

t12tom


w wyszukiwarce wpisz "gospodarstwo rybackie xxxxx ", lub "zezwolenie na wędkowanie jezioro xxxxxxxxxxxxxxx ".

Tak to tylko znajdziesz noclegi i to te droższe. Pozdrawiam, TK (2010/03/24 08:40)

jajaca


Dzięki znalazłem Pozwolenia na Jezioro Warpuny (jak i okoliczne jeziora) można wykupić w Mrągowie, w siedzibie Gospodarstwa Rybackiego Sp. z o.o., która mieści się przy ulicy Młodkowskiego 22, telefon kontaktowy (089) 741-34-22. Zaobserwowane akty kłusownictwa zgłaszamy pod numerem (089) 742-67-84. (2010/03/24 11:54)

Da-beer


Zawsze możesz zrobić przelew na konto danego gospodarstwa rybackiego.Na stronach są zawsze podawane wysokosci składek dniowych , 3 dniowych czy rocznych. Odpowiednią kwotę należy wpłacić na konto , a w tytule napisac za jaki okres i na jakie jezioro zostało wykupione zezwolenie,no i oczywiście mieć potwierdzenie wpłaty nad wodą jeśli byłaby kontrola ;) (2010/03/25 08:12)

jajaca


Jest to jakaś alternatywka ale chyba pojadę dzień wcześniej tak żeby być w dzień roboczy rano, dadzą rejestr połowów i spoko loko luz i spontan.

 

Aaaa zapomniałem dodać : jak by ktoś kiedyś szukał informacji na temat tego zbiornika to wentkowanie na tym jeziorze dozwolone jest tylko z brzegu.

(2010/03/26 15:27)

jajaca


Opłaciłem w sklepie w centrum Mrągowa jakież było moje zdziwienie jak policzono mi 5 zł za dzień (tanio) i to nie tylko za ten jeden zbiornik, ale wszystkie udostępnione.

Tą cenę jednak zrozumiałem w połowie drugiego dnia pobytu od samego początku spławik nawet nie drgnął, wyczerpałem już wszystkie pomysły na nęcenie siedzę gapie się w spławik i nic. Zostawiłem, więc kompana na łowisku a sam pomaszerowałem do sklepu po coś do picia, bo wieczorem zaplanowane ognisko, kiełbaski są a płyny wyparowały. Pod sklepem napotkałem bardzo sympatycznego tubylca z kijem, więc zagadnąłem i wyjaśnił mi, że gospodarstwo rybackie przeczesało zbiornik tydzień wcześniej, 4 łodzie czesały siecią a jak wyciągnęły łup na brzeg to on w życiu swym tyle ryb naraz nie widział.

Reasumując okolica bardzo spokojna fajne kwatery, ale trzeba poczekać parę lat by wybrać się tam z kijem.

(2010/05/12 15:48)