Zaloguj się do konta

Jezioro Pluszne - masakra

utworzono: 2013/08/13 21:24
MrBOOO

Witam!To mój pierwszy temat...niestety..nie jst on miły ni przyjemny.Mianowicie:     3 Sierpnia wraz z rodziną ( mam 17 lat więc podróż samemu odpada) wybrałem się nad Jezoro Pluszne na tygodniowy pobyt. Nasza lokalizacja wypadła bardzo dobrze- Ośrodek wypoczynkowy "Waszeta", który dla turystów i osób pragnących ciszy i spokoju jest wspaniały. Malowniczo położony praktycznie u stóp jeziora- Zatoczki tzw "Pluszno Małe)... Ja ( zapalony wędkarz) naprawdę nastawiłem się na coś dużego. Oczywiście mowa o rybach drapieżnych, zabrałem więc sporo sprzętu. 6 spinningówek - firmy Konger 2- lub 3 częściówek  od 210 do 310 cm, a także kilka bliżej nieokreślonych Jaxonów i Mikado. Uzbroiłem się w rozmaite obrotówki, wahadłowki i woblery począwszy od Spinnex'a, przez Jaxona i Robinsona na Damm'ie i MEPPS'ie kończąc.Wziąłem też małe pudełko gum ( bardzo nie lubię ich używać) W sumie wszystkiego było ze 3 porządnie wypakowane plecaki.    Ruszyliśmy od razu po przyjeździe. Kobitkom pozostawiliśmy ulokowanie, a sami pojechaliśmy po zezwolenia i załatwianie łodzi. Niestety. Na pierwszym wjeździe w oczy poraźiły nas ceny. 80 zł za tydzień od osoby za wędkowanie z łodzi i brzegu TYLKO podczas dnia( w nocy cena wzrasta 2x) za łódź w przystani obok ośrodka chcieli 50 zł za.... DOBĘ! na szczęscie ojcu udało się wynegocjować stawkę do 250 zł za tydzień ( i tak drogo..no ale cóż...) Ruszyliśmy od razu po odebraniu kluczyka od łodzi. Uzbrojeni w sondę zaczęliśmy badać dno. Od razu uderzyły nas w oczy 2 rzeczy- woda była TOTALNIE GŁUCHA! CHodziłą drobnica..co prawda przy tafli wody..Niestety tylko tegoroczna. Po drugie: w ogóle nie widać było, że drapieżnik chodzi... No nic...powiedzieliśmy sobie, że zła pora, ciśnienie, ryba jest wypłoszona przez ludzi ( co prawda strefa ciszy ale rowery wodne pływają)...penetrowaliśmy wodę do 21. Zjechaliśmy bez żadnych rezultatów) Następnego dnia o 4.30 znaleźliśmy się na łodzi. Zaczęliśmy od penetrowania brzegów przy szuwarach. NIC! DOSŁOWNIE NIC! przez 8 godzin rzucania nie zahaczył się ŻADEN  drapieżnik nawet okonik + 20 cm . Przy brzegach pływały płoteczki i malutkie okoniki  +/- 5 cm. O tych nie wspominam =) Próbowaliśmy wszystkiego.... Niestety bez rezultatów. Najlepsze jest to, że ŻADNA ryba się nie spłąwiała, nie widać było  nawet, że chodziła. Ani biała, ani drapieżna.  Kolejne 3 dni łowienia po 8 - 16 h dziennie... Tysiące rzutów... NIC! ANI BRANIA ! NAWET OKONIK NIE RUSZYŁ PRZYNĘTY! Raz..przepływając pod trzcinami widziałem szczupaczka 20 cm. W końcu zdenerwowani, żeby nie powiedzieć ostro wkurw***i przestawiliśmy się na spławik, bo teren na lina był wyśmienity. Od czasu do czasu w trzcinach było słychać charakterystyczne cmoknięcia i jak ja to nazywam "dziamgolenie " tych ryb.Próbowaliśmy na białego, rosówkę, kanapki, kukurydzę, dosłownie wszystko.. Szkoda że brały tylko 10 cm płotki i wzdręgi. Nęciliśmy przez 3 dni w tym samym miejscu...Non stop drobnica. Łowiliśmy na przemian ...rano spinning wieczorem spławik... rezultaty...oczywiście zerowe...Byliśmy kompletnie rozczarowani brakiem ryby- Zbiornik wspaniały.... warunki wyśmienite..szkoda tylko, że ryby nie ma. Wszystko wybili pieprzeni jak ja ich nazywam "legalni kłusole" - RYBACY. Niestety..opinie na forach wędkarskich potwierdziły się. W TYM JEZIORZE WSZYSTKO, CO JEST WIĘKSZE NIŻ ŚREDNICA OCZKA W SIECI NIE MA SZANS SIĘ OSTAĆ. Miejscowi powiedzieli to samo. Mimo iż w wedkarstwie nie ryba jest najważniejsza, a liczy się głównie obcowanie z przyrodą, to mimo to NA 6 DNI ŁOWIENIA PO 8-16 GODZIN CZŁOWIEK CHCIAŁBY ZŁAPAĆ CHOĆBY JEDNEGO 50-centymetrowego szczupaczka.Najbardziej, że tak powiem powaliła mnie reklama jeziora. Pisali-ogromne okazy, wyśmienite łowisko, dużo ryby. Kiedy przyjechaliśmy otrzymaliśmy regulamin wędkarski z wymiarami ryb. Chyba rekordami. Nie wyciągneliśmy ŻADNEJ RYBY POWYŻEJ PODANEGO WYMIARU ( standardowe wymiary PZW). Najbardziej w broszuli  rozśmieszył mnie  napis :Nasze łowisko przygotowane jest specjalnie pod wędkarzy. Systematycznie zarybiamy szczupakiem,  sandaczem itp itd. Szkoda...że w ogóle tego nie widać. Niestety...Z przykrością muszę stwierdzić, że jest to jedno z jagorzej zarządzanych Gospodarstw Rybackich.(Miałem okazję już na takowych poławiać m. in jezioro Powidzkie ..sytuacja też nie wesoła, ale nie tragiczna jak tutaj...)Nie jest  tajemnicą, że jeziorami w tamtym regionie zarządza tfu tfu "Gospodarstwo" Rybackie Szwaderki.FATALNY STAN WODY.... Nazwanie sytuacji tego jeziora "zachwianiem równowagi ekosystemowej" byłoby komplementem... Ekosystem tam nie występuje..został doszczętnie zniszczony przez przepraszam ale muszę to napisac.. przez dupków Rybaków.
Szanowni koledzy wędkarze!Stanowczo odradzam wam wędkowanie na tym Jeziorze, w ogóle na wszystkich zbiornikach GR Szwaderki. NIE NABIJAJMY IM KIESY... Robią biznes... Zrobili fajną reklamę, okłamują ludzi i trzepią kasę.   Nawet jeśli jestem wędkarzem słabym, i tak powinienem mieć jakieś rezultaty przy tak dużej częstotliwości łowienia...o moim ojcu łowiącym od ponad 20 lat już nie wspomnę....Podsumowanie:Piękne Jezioro, malownicze strony, ujmujące widoki i idealne miejsce dla dużych ryb, wszelkiej maści....Niestety takowych brak. Wszystko przeciągnięte sieciami...Pocieszam się jedynie tym, że spędziłem dużo czasu z tatą, którego nie mam okazji widywać zbyt często (pracuje w GB), poćwiczyłęm rzuty, metody holowania przynęt i wypróbowałem masę nowego sprzętu.Tak więc... jeżeli ktoś chce pobawić się na płoteczki po 10 cm... Polecam.... DO niczego innego zbiornik ten w stanie obecnym się nie nadaję. Marzeniem moim jest by PZW wydzierżawiło zbiorniki znajdujące się w podobnej sytuacji jak to. Mało tego- Rybactwo powinno zostać zakazane i zdelegalizowane. Dosyć już tego, to nie XIX wiek...
Jak widać bez rybactwa słodkowodnego da się żyć- bierzmy przykład z państw zachodnio europejskich typu Wielka Brytania-ryby masa, hołduje się zasadzie catch and release i od razu widać skutki ( ja w pierwszej "piździawce" szerokości 5 m połąpywałem klenie po 50-60 cm.)
Wysyłam fotki jeziora od strony "Plusznego Małego" i oferty GR Szwaderek.http://imageshack.us/photo/my-images/22/k06x.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/200/m918.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/689/5sqo.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/854/0cs2.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/812/gqtd.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/59/i8sv.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/812/rwuj.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/827/06v2.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/841/3i4e.jpg/

[2013-08-13 21:24]

MrBOOO

Przepraszam za ewentualne błędy. Piszę z telefonu, a że jestem czlowiekiem..mogę się czasem pomylić. [2013-08-13 21:21]

MrBOOO

Z jakiegoś powodu strona nie czyta linków. Jeżeli ktoś jest ciekawy. Proszę o wklejenie ich jako adres w przeglądarce =) [2013-08-14 10:57]

zbysiek4

Witam koledzy zapraszam nie tylko do narzekania ale i również do działania i wysłania maili po wędkowaniu z wnioskami oraz postulatami jakie Was bolą takich jak rybostanu wód brak kładek i pomostów brak podjazdu na jezioro brak śmietników itp do takich instytucji jak wydział ochrony środowiska mail mailto: GS@POWIAT-OLSZTYNSKI.PL
Jak i również do WODY POLSKIE KTÓRE DZIERŻAWI WW WODY zz-olsztyn@wody.gov.pl

REAGUJMY ..... [2021-01-29 14:12]

Julian

Właśnie między innymi po to znalazłem się na tym portalu aby podzielić się wszelkimi uwagami oraz wysłuchać dobrych rad. Koledzy w dobie powszechnej gonitwy za mamoną ostrzegajmy się nawzajem przed wszelakim dziadostwem i ,,naciągaczami " . Od co najniej dwóch lat zauważyłem że z tych ,,moich " szwaderek zrobiło się niespotykane dziadostwo zarówno pod względem wędkarstwa jak i wyboru i asortymentu ,,przetworów " i ryb .
Ps. W tym roku nadłożyłem celowo drogi wracając z Gietrzwałdu aby odwiedzić ,,mój " kiedyś ulubiony sklep w Szwaderkach . Obraz Nędzy i Rozpaczy .
I na tym bym zakończył . [2021-01-31 11:23]

zbysiek4

Właśnie między innymi po to znalazłem się na tym portalu aby podzielić się wszelkimi uwagami oraz wysłuchać dobrych rad. Koledzy w dobie powszechnej gonitwy za mamonąÂ ostrzegajmy się nawzajem przed wszelakim dziadostwem i ,,naciągaczami " . Od co najniej dwóch lat zauważyłem że z tych ,,moich " szwaderek zrobiło się niespotykane dziadostwo zarówno pod względem wędkarstwa jak i wyboru i asortymentu ,,przetworów " i ryb .Â
Ps. W tym roku nadłożyłem celowo drogi wracając z Gietrzwałdu aby odwiedzić ,,mój " kiedyś ulubiony sklep w Szwaderkach . Obraz Nędzy i Rozpaczy .Â
I na tym bym zakończył .

Widzisz Julianie mi chodziło naprawde o działanie pierwsze przykłady już sa w sieci
https://wedkuje.pl/n/posiedzenie-zarzadu/104668

Powyżej zachęcam wszystkich o reagowanie na to co się wokół nas dzieje, co łowimy , lub czego nie , edukacja wędkarzy <ryby wymiarowe i limity dzienne> oraz wpólne działanie wobec sprawiedliweji rzetelnej gospodarki odłowieniowej

[2021-02-02 17:30]