Zaloguj się do konta

Jezioro Pilchowice czy warto??

utworzono: 2011/08/25 09:22
piotrbokserorg

Czy warto jechać przez całą Polskę na weekend na Pilchowice?? Czy są tam jeszcze drapieżniki??
[2011-08-25 09:22]

Groszek97

Nie warto , nie jedź . Takich ludzi to tylko banować .
Jeśli ktoś ci odradzi wyjazd w tamte strony , to czy tylko z tego powodu odwołasz swój wypad ... ?Nie rozumiem pytania.
[2011-08-25 11:13]

szczupi

W mojej galerii jest kilka opisanych fotek z tamtych stron, sam zobacz czy warto.

A czy są drapieżniki-jak nie pojedziesz to się nie przekonasz !!!
[2011-08-25 14:44]

pawelz

Nie warto , nie jedź . Takich ludzi to tylko banować .
Jeśli ktoś ci odradzi wyjazd w tamte strony , to czy tylko z tego powodu odwołasz swój wypad ... ?Nie rozumiem pytania.

Zastanow sie co piszesz ?. Gosc byc moze musi przejechac kawal drogi  zeby moc lowic, do tego formalnosci itp. A na miejscu moze sie okazac ze w tym zbiorniku juz nic nie plywa. wiadomo ze w naszych Polskich realiach poglowie ryb moze zmienic sie w ciagu jednego roku dramatycznie. I co ma wydac kilkaset zlotych i czas na eksperymenty w stylu - pojade i sprawdze.
Tak to mozna jechac na kilkugodzinny wypad, ale nie na planowana wyprawe.
Gosc nie pyta gdzie, na co itp ale czy tam wogole cos plywa. Bez takiej informacji nikt przy zdrowych zmyslach nie jedzie kilkaset kilometrow na ryby.
[2011-08-25 14:55]

piotrbokserorg

Nie warto , nie jedź . Takich ludzi to tylko banować .
Jeśli ktoś ci odradzi wyjazd w tamte strony , to czy tylko z tego powodu odwołasz swój wypad ... ?Nie rozumiem pytania.

Zastanow sie co piszesz ?. Gosc byc moze musi przejechac kawal drogi  zeby moc lowic, do tego formalnosci itp. A na miejscu moze sie okazac ze w tym zbiorniku juz nic nie plywa. wiadomo ze w naszych Polskich realiach poglowie ryb moze zmienic sie w ciagu jednego roku dramatycznie. I co ma wydac kilkaset zlotych i czas na eksperymenty w stylu - pojade i sprawdze.
Tak to mozna jechac na kilkugodzinny wypad, ale nie na planowana wyprawe.
Gosc nie pyta gdzie, na co itp ale czy tam wogole cos plywa. Bez takiej informacji nikt przy zdrowych zmyslach nie jedzie kilkaset kilometrow na ryby.


Dokadnie tak. Dzięki. Mam do przejechania 500km.

[2011-08-26 07:31]

Wedkoholik88

No akurat jetem z tamtych stron z drapieżników to głównie sandacz jest go tam dużo i często są sporych rozmiarów [2011-08-26 14:08]

cezarroo

piszesz to w oparciu o własne doświadczenia?
Też jestem z tych okolic, i w tym roku spędziłem tam 15 nocek, widziałem setki łodzi wieczorami i rano, i wiecie co? raz widziałem jak ktoś wyciągnął ładnego... leszcza za grzbiet, a tak to nie widziałem i nie słyszałem żeby ktoś coś połowił, ja w te 15 nocy miałem 2 sandacze : ) Często też spininguję w dzień z brzegu, zazwyczaj wieczorami ale w tym roku sandacza nie złowiłem.

Ja jestem zdania że nie ma tam już zbyt wiele drapieżników i nie łowiłbym tam gdybym nie miał tak blisko.

Pozdrawiam.
[2011-10-08 09:51]

Andrzej123

Witam!Nie warto się sprzeczać.Pilchowice są starym zbiornikiem i z pewnością pływają w nim piękne ryby.Co do brań to inna para kaloszy.Teraz ciężko o eldorado,ale tak myślę,że nie tylko ryby są najważniejsze w naszej pasji.Sam weekend w nowym miejscu jest fajną przygodą,a ryby będą doskonałym dodatkiem.

Na pewno warto tam pojechać.Choćby ilość wędkarzy świadczy o tym,że są tam ryby.Życzę powodzenia i wielu pięknych chwil w urokliwym miejscu!

[2011-10-08 18:13]

tomaleg

Witam Czy był ktoś może ostatnio na Pilchowicach , czy sandacz żeruje , napiszcie jak ogólnie z połowami na tym pięknym zbiorniku. Dziękuje i pozdrawiam
[2011-11-12 08:41]

zet1700

Witam,
nad wodzie we dwóch 8 i 9 listopada od wczesnego rana do popołudnia. Od "patelni" do tamy i nazad. Jedno skubnięcie, i palczak okonek. Z opowieści zasłyszanych 8 listopada sandał 60cm. Nie widziałem a słyszałem. Wyjątkowo czysta woda i piękna pogoda to rekompensata za niefart szczupakowo-sandaczowy. Pozdrawiam
[2011-11-12 15:30]

tomaleg

Wielkie dzięki jakby się coś ruszyło daj znać . Pozdrawiam
[2011-11-13 10:30]

rafka8

Witam kolege bylem na Pilchowicach 11.11.2011 plywalismy caly dzien i nic ,ani skubniecia.
[2011-11-13 12:15]

rafka8

Witam bylem na Pilchowicach 11.11.2011 , plywalismy caly dzien i nic, ani pstrykniecia. Ale ponoc pare dni wszesniej co tam lapali. Wiec decyzja czy jechac nalezy tylko do ciebie. Jak to w wedkarstwie bywa jeden dzien sa brania a na drugi nie. Pozdrawiam.
[2011-11-13 12:24]

mela

witam ja na pilichowice mam 50 km jak narazie to co tam nałapałem to 10litrowe wiadro leszcza wymiarem do 30cm co do drapieznika podobno jest ładny sandał ale to tylko z łodzi to jest dość specyficzny zbiornik czesta zmiana poziomu wody utrudnia wedkowanie ja osobiscie nie złapałem tam jeszcze zadnego drapierznika a w teksty tubylców ze jest go mnustwo to??? dopisz se sam jak nie złapie to nie wiezre pozdrowienia.
[2011-11-13 16:24]

tomaleg

Witam
Czy wędkował ktoś może z forumowiczów na zalewie jeziorze ( nie wiem jak nazwać tą wodę ) w miejscowości Wrzeszczyn koło Jeleniej Góry proszę o jakieś info na temat tej wody czy to wody pzw i czy można pływać tam pontonem no a przede wszystkim jak z rybami na tym zbiorniku Pozdrawiam
[2011-11-25 15:12]

wojtas9054

w sierpniu albo lipcu spuscili tam duzo wody i musialo duzo ryb poplynac a czy zarybili to nie wiem. [2011-11-25 22:00]

podzjazdem

Przez całe lato stan wody na Wrzeszczynie był o 2 metry niższy niż normalnie, malowali zastawy na zaporze. Od września znów jest zalany. Z rybą bywa różnie, ale jakichś specjalnych wyników nigdy tam nie miałem. Ciężko jest w ogóle tam połowić, ponieważ prawie codziennie po południu puszczają wodę na turbiny, poziom potrafi opaść o metr w ciągu dwóch godzin.  [2011-11-26 19:36]