Już dawno nie spotkałem się tam z żadną drapieżną rybą prawdopodobnie wybita może o tym również świadczyć wielka ilość skarłowaciałego Leszcza ... (2010/11/08 15:15)
Pamiętam jakieś 4 lata temu ktoś prądem bił potem przez trzy dni jak poszło się brzegiem można było zobaczyć padłe sandacze i to całkiem sporawe. Jeszcze kilkanaście lat temu na tych wodach można było złapać piękne karpie (powyżej 20kg) i okonie. Znam to jednak tylko z opowieści. (2010/11/08 18:19)
Byłem z bratem, w sierpniu ubiegłego roku. Miałem jedno branie (brat żadnego brania) - malutki sandacz około 30 cm i nic więcej. Martwa woda. Może przyczyną było "kwitnienie" wody. Nie było widać też żerującej wody. (2015/04/29 10:56)