Jesienne zarybienia

/ 113 odpowiedzi
Jędrula


No tak , widzę , iż syndrom leśnych dziadków dostrzega wielu wędkarzy z różnych okolic kraju .

Mało tego , te '' leśne dziadki '' są oburzone jak się z wody nie schodzi po złowieniu kompletu ich ulubionej ryby . Ostatnio zasiadłem na jeziorem , najdalej jak mogłem od gawiedzi zaczajonej na świeżo wpuszczone karpie i rozłożyłem żywcówkę . Po chwili złowiłem spora ukleję , założyłem na hak i puściłem szczupakowi na pożarcie . Dalej łowiłem żywca , branie i przypon na bacie się urwał . No to zmieniłem sprzęt i się zaczęło , karp za karpiem , wszystko maluchy po 30-35 cm . Brały jak oszalałe , gdy już złowiłem ich 10 sztuk to przyszła do mnie PSR .

Zaczęli od ''..podobno pan tu już złapał kilkanaście karpi , gdzie one są ? '' , mówię , że w wodzie bo wypuszczam . Zdziwili się , lekko uśmiechnęli , posprawdzali i na odchodne oświadczyli , że mam pilnych obserwatorów którym nic nie bierze . Zrozumiałem zaraz skąd te pytania i kontrola .

No ale to nie koniec , po jakiejś godzinie przyszedł za moje plecy facet z wędkami , rozłożył fotel na górce i siedział . Złowiłem kolejnego i następnego karpia , za chwile jeszcze jednego , te ostatnie trzy były większe więc spakowałem do siatki i łowie dalej . Po chwili widzę , że ów chłopina schodzi z górki i się mi wciska na miejsce , pytam się co pan robisz a gość odpowiada , że ja już skończyłem i teraz on tu siada . Powiem , że koleś mnie mocno uruchomił , w podskokach spieprzał z powrotem na górkę i dalej brzegiem . Zagroził nawet Policja ale chyba zabrakło mu argumentów aby do ich zadzwonić . Odjeżdżając widziałem na własne oczy jak dwóch mięsiarzy kłóci się o miejsce , widziałem jak biegają z karpiami w gumowcach i wrzucają do bagażników . Normalnie obraz nędzy i rozpaczy , tak co rok , w ubiegłym roku widziałem podobne akcje . I teraz sobie wyobraźcie , że tacy '' wędkarze '' to około połowa z nas ? Może trochę mniej , mimo to wyobraźcie sobie co się dzieje jak taki jeden z drugim usiądzie w ustronnym , mało dostępnym miejscu nad jeziorem czy rzeka ? No właśnie , ogromnie smutna perspektywa , ogromnie .

Wracając do tematu zarybień nie widzę żeby któryś z wypowiadających sie wspomniał o budowaniu tarlisk przez koła ? Szkoda bo to na moje oko dobry pomysł .  

(2012/10/30 12:58)

Roxola


Jędrula robi się tarliska ale zwykle zimą, kiedy jest lód.Wbija się pale oddzielając od reszty zbiornika i wrzuca gałęzie...  tak robią na stawach w mojej okolicy.Już kiedyś zdjęcie takiego tarliska umieściłam na forum.Bardzo dokładny opis umieścił również Zibi60 ze zdjęciami, ale nie wiem, gdzie mogę to teraz znaleźć.... (2012/10/30 13:09)

Jędrula


Nie noooo , jak się tarliska robi to ja wiem , sam miałem kiedyś przyjemność budować taką budowle , bardzo dawno temu . Wiesz , chodzi mi raczej czy gdzieś się je jeszcze buduje i z jakim skutkiem ? (2012/10/30 13:14)

Roxola


Ja nie wątpię w to, że wiesz ;)Chodziło mi o to, że tak, buduje się a zimą te zbudowane uzupełnia się o kolejne gałęzie,ale tak jak wcześniej pisałam robione jest to z lodu.  (u mnie)Akurat jedno z tarlisk jest usytuowane pod skarpą i wielokrotnie widziałam tam mnóstwo narybku. (2012/10/30 13:19)

Imatyta


No tak , widzę , iż syndrom leśnych dziadków dostrzega wielu wędkarzy z różnych okolic kraju .

Mało tego , te '' leśne dziadki '' są oburzone jak się z wody nie schodzi po złowieniu kompletu ich ulubionej ryby . Ostatnio zasiadłem na jeziorem , najdalej jak mogłem od gawiedzi zaczajonej na świeżo wpuszczone karpie i rozłożyłem żywcówkę . Po chwili złowiłem spora ukleję , założyłem na hak i puściłem szczupakowi na pożarcie . Dalej łowiłem żywca , branie i przypon na bacie się urwał . No to zmieniłem sprzęt i się zaczęło , karp za karpiem , wszystko maluchy po 30-35 cm . Brały jak oszalałe , gdy już złowiłem ich 10 sztuk to przyszła do mnie PSR .

Zaczęli od ''..podobno pan tu już złapał kilkanaście karpi , gdzie one są ? '' , mówię , że w wodzie bo wypuszczam . Zdziwili się , lekko uśmiechnęli , posprawdzali i na odchodne oświadczyli , że mam pilnych obserwatorów którym nic nie bierze . Zrozumiałem zaraz skąd te pytania i kontrola .

No ale to nie koniec , po jakiejś godzinie przyszedł za moje plecy facet z wędkami , rozłożył fotel na górce i siedział . Złowiłem kolejnego i następnego karpia , za chwile jeszcze jednego , te ostatnie trzy były większe więc spakowałem do siatki i łowie dalej . Po chwili widzę , że ów chłopina schodzi z górki i się mi wciska na miejsce , pytam się co pan robisz a gość odpowiada , że ja już skończyłem i teraz on tu siada . Powiem , że koleś mnie mocno uruchomił , w podskokach spieprzał z powrotem na górkę i dalej brzegiem . Zagroził nawet Policja ale chyba zabrakło mu argumentów aby do ich zadzwonić . Odjeżdżając widziałem na własne oczy jak dwóch mięsiarzy kłóci się o miejsce , widziałem jak biegają z karpiami w gumowcach i wrzucają do bagażników . Normalnie obraz nędzy i rozpaczy , tak co rok , w ubiegłym roku widziałem podobne akcje . I teraz sobie wyobraźcie , że tacy '' wędkarze '' to około połowa z nas ? Może trochę mniej , mimo to wyobraźcie sobie co się dzieje jak taki jeden z drugim usiądzie w ustronnym , mało dostępnym miejscu nad jeziorem czy rzeka ? No właśnie , ogromnie smutna perspektywa , ogromnie .

Wracając do tematu zarybień nie widzę żeby któryś z wypowiadających sie wspomniał o budowaniu tarlisk przez koła ? Szkoda bo to na moje oko dobry pomysł .  



Ahahahahahahaha....dawno się tak nie uśmiałem :) (2012/10/30 13:28)

Jędrula


Ja nie wątpię w to, że wiesz ;)Chodziło mi o to, że tak, buduje się a zimą te zbudowane uzupełnia się o kolejne gałęzie,ale tak jak wcześniej pisałam robione jest to z lodu.  (u mnie)Akurat jedno z tarlisk jest usytuowane pod skarpą i wielokrotnie widziałam tam mnóstwo narybku.







           



I o to właśnie chodzi , to lepsze niż jakiekolwiek zarybiania . Grunt to naturze nie wchodzić w paradę , wystarczy odrobinę pomóc a ona sobie już sama poradzi .


(2012/10/30 14:30)

z@mela


 wiadomo ze podstawaą jest naturalny wylęg  ale  popatrzcię  na  okoliczne  wody czy sa one zarośniete czy  sa tam rosliny podwodne ?  u mnie jak  tak zrobie przegląd wód to  te dzikie nie PZW  gdzie nie ma amurów i innyhc   a jest sporo zielska to sa  ogromne okonie szczupaki karasie liny  i pomimo sporego klusownictwa  woda tetni zyciem  za to  zalewy PZW   bez ani jednej roslinki   woda mętna  zielona jak zupa    w wodzie  sporo karpi i amurów a co  roku dopuszczają i   tam nigdy szalu nie bylo i nie ma   jedynie co sie rozmnaza to  wzdręga   i jej widac sporo (2012/10/30 14:41)

Lujski


ja akurat ze znajomymi jade od razu na karpie jak wpuszcza na zwirownie gdzie najczesciej jezdimy - bierzemy ile mozemy i wyrzucamy te karpie kotom ... nietoleruje szkodników w wodzie ... w ciagu 10 dni jakies 200 kg karpia wylowie - oczywiscie zadnego nie zjem bo nie lubie ... ale zawsze mniej tego w wodzie (2012/10/30 19:25)

Okonek 49


Zarybienie Algen Z tego co mi wiadomo jesienne zarybianie nie korzystne. Korzystnym okresem zarybień jest początek i cała wiosna. W tym roku zarybiłem swój staw 3kg. narybku karasia, pieknym polskim karasiem i linem w mniejszej ilości oraz 30 szt. karpia i trzema amurami. Zarybiałem równierz zbiorniki na których czesto łowie. 
 Szanowny Panie Algen jako właściciel stawu powinien Pan zapoznać się z ustawa o rybactwie śródlądowym . Zarybienie własnego stawu ok." Zarybiałem równierz zbiorniki na których czesto łowie. "To naruszenie ustawy. Zarybiać może tylko uprawniony do rybactwa . Wędkarz nie ma prawa przenosić nawet żywca miedzy obwodami rybackimi. (2012/10/31 23:56)

trebor123


Witam wszystkich. Nie tylko karpiem są zarybienia. W tym miesiącu zarybiono jaziem, linem, szczupakiem, boleniem zalewy Kozielno i Topole. A rzekę Nysę Kłodzką świnką i brzaną  (2012/11/01 08:24)

MASTINO


 

Witam , jak w temacie , chciałem się Was Drodzy Państwo zapytać jak u Was z zarybieniami ?

Jakie ryby Wam koła wpuszczają do jezior i czy to w znacznej części jest jak zwykle karp ?

A może któreś z kół Was zaskoczyło , może zajęło się tworzeniem tarlisk albo zarybia czymś innym niż karpie ? Bardzo jestem ciekaw co pływa od jesieni w Waszych wodach i za odpowiedzi z góry dziękuję ?



Od ponad miesiąca:

Karp, Karaś, Jaź, Lin, Szczupak, Amur, Okoń, Płoć, Kleń....... Ale żeby wyniki tych zarybień były widoczne, to najpierw trzeba połamać wędki wszystkim "wĘDKARZOM", którzy tylko czekają na przyjazd na łowiska auta z basenami zarybieniowymi. A żaden strażnik czy chociaż etyczny wędkarz nie jest w stanie być na łowiskach 25 h/ dobę i gonić takich patafianów. Notorycznie spotykam takich, którzy wciąż narzekają na brak ryb i ..."że jakby on dorwał kłusola albo mięsiarza, to on by mu..............i zakopał". Potem tego samego krzykacza-"etyka" zastaję na łowisku z 10 szczupaczkami w wiaderku albo worem karpików, zadając mu pytanie: -To co Pan by zrobił ostatnio mięsiarzowi....? I ze spokojnym sumieniem zabezpieczam mu sprzęt wpisując w pokwitowaniu odpowiednią adnotację dla PSR. A PSR również takich nie trawi, oj nie trawi......


(2012/11/01 09:02)

Piotr 100574


Nie noooo , jak się tarliska robi to ja wiem , sam miałem kiedyś przyjemność budować taką budowle , bardzo dawno temu . Wiesz , chodzi mi raczej czy gdzieś się je jeszcze buduje i z jakim skutkiem ?





jędruś ,skutek bydzie jak cały zbiornik gałęziami zasypiesz żeby wędki nie było gdzie zarzucić ,innego sposobu nie ma (2012/11/01 09:15)

Jędrula


No tak Panowie ( Maciej , Piotrek ) macie rację . Powinno się po zarybieniach zamykać zbiornik na dłuższy czas , choć może to nie byłoby sprawiedliwe ? Może raczej zakazać czasowo zabierania ryb ? Tak , to na pewno dałoby lepszy skutek , choć pewnie amatorzy hodowlanych karpików podnieśliby wielkie larum .


(2012/11/01 10:23)

MASTINO


No tak Panowie ( Maciej , Piotrek ) macie rację . Powinno się po zarybieniach zamykać zbiornik na dłuższy czas , choć może to nie byłoby sprawiedliwe ? Może raczej zakazać czasowo zabierania ryb ? Tak , to na pewno dałoby lepszy skutek , choć pewnie amatorzy hodowlanych karpików podnieśliby wielkie larum .



Zamykać, tylko zamykać chociaż na kilka dni, kilka marnych dni. 


(2012/11/01 10:44)

Bernard51


Po zarybieniu od 26 10 2012 wszystkie zbiorniki zamkniete do 15 03 2013.
Można tylko spin i mucha, moze i to jest sposób na miesiarzy?/
Ale nie do wszystkich to dociera bo zostaja tylko rzeki a nie wszyscy potrafia na nich lowić? (2012/11/01 17:13)

Piotr 100574


o ile nie będzie za późno to może w polsce wprowadzą jak na bawarii wędkowanie od 1 kwietnia do 31 pazdziernika w tym całkowity zakaz łowienia na przynęty naturalne w miesiącu kwietniu oraz sztuczne mniejsze niż 10 cm ,tak koledzy tu na zimę pozostaje tylko komercja i nikt nie narzeka a ryb jest w cholere i nikt nie wprowadza górnych wymiarów i c&r (2012/11/01 17:59)

MASTINO


o ile nie będzie za późno to może w polsce wprowadzą jak na bawarii wędkowanie od 1 kwietnia do 31 pazdziernika w tym całkowity zakaz łowienia na przynęty naturalne w miesiącu kwietniu oraz sztuczne mniejsze niż 10 cm ,tak koledzy tu na zimę pozostaje tylko komercja i nikt nie narzeka a ryb jest w cholere i nikt nie wprowadza górnych wymiarów i c&r



Piotrek, ale tam jest Bavaria, a tu Polska. Tam Niemcy, a tu Polacy. Tam ludzie podporządkowani i respektujący prawo, przepisy i ordnung, a tu wojowniczy, zadziorni, buntowniczy Polacy wyznający jedynie zasadę, że prawo jest po to by je łamać. Ty wiesz co by się w Polsce działo jakby tak pozamykali łowiska? Straż Rybacka dostała by Kałasznikowy i Bazuki, prawie jak ci w Rosji. Tam tak chodzą na "brakanierow".

(2012/11/01 18:10)

Piotr 100574


tak Maćku ,nasi rodacy respektują prawo na całym świecie tylko nie u siebie ,bo na całym świecie są takie kary że boją się ludzie je łamaća u nas kara 200 zł za brak uprawnień do wędkowania ha ha ,w niemczech jest 100 razy większa (2012/11/01 18:25)

MASTINO


tak Maćku ,nasi rodacy respektują prawo na całym świecie tylko nie u siebie ,bo na całym świecie są takie kary że boją się ludzie je łamaća u nas kara 200 zł za brak uprawnień do wędkowania ha ha ,w niemczech jest 100 razy większa



O to to to to............. Chociaż słyszeliśmy już wszyscy jak Polacy za granicą udają głupa jak świadomie kłusują w jakimś jeziorku czy rzeczce, bo przechodząc widzieli ryby przy powierzchni i jak tu spokojnie przejść koło tego mimo, że zakaz jak byk, ale "nie po jego języku", chociaż doskonale wie co tam jest "szrajbniente". W Londynie w jakimś parku czy przy Tamizie, Polacy łabędzie wyżerali :)))))))

(2012/11/01 18:45)