Jazgarzowy staw

jeżeli to nie w temacie to proszę moderatora o przeniesienie tematu i z góry dziękuje :) Dzisiejszego dnia wybrałem się na staw który znajduje się około 15 km od mojego domu w miejscowości Grzmucin.Jest to stary strażacki staw ,obok sklepu ,w połowie zarośnięty trzciną i tatarakiem. Po pół godzinnej jeździe rowerem byłem na miejscu , rozłożyłem 2 wędki mikado sensei 3.80 o cw. do 30 g. Na kołowrotku nawinięta o.18, 2 gramowe spławiki, haczyki 12. Po krótkiej rozmowie z miejscowymi degustatorami taniego wina i piwa;) oraz ze starszym ludźmi dowiedziałem się że podobno pływają tu ryby,które pamiętają wojnę i że ryby wciągnęły tutaj kilka takich dzieciaków :D.Nie minęło 5 minut a już mam branie i na wędce jest 1 karaś, bardzo mały karaś. i tak w kółko po jakimś czasie wszystko ucichło spławik stał nieruchomo i gdy chciałem przeżucić zestaw poczułem lekki opór i wyciągnąłem jazgarza.Miał 21 centymetrówi jak się okazało był największy ze wszystkich jakie wyciągnąłem tego dnia.Potem złowiłem jeszcze 35 jazgarzy w ciągu 2 godzin:).Swoją wyprawę uważam za udaną;)