Jazgarz.
utworzono: 2010/05/12 03:00
ostatnio kiedy byłem na rybach nastawiłem się na grunt ,nałapałem w nocy ładnych rosówek ,przygotowałem sobie zestawy z 15gramowym ołowiem na feedera i pickera.Tak przygotowany przyjechałem nad wodę i już po chwili miałem naprawdę mocne uderzenie ,pomyślałem że to chyba leszcz lub okoń , po drugim braniu okazało sie że mam na haku bestię właśnie tego jazgarza nawet nie wiem czy taka nazwa jest poprawna u nas się na niego mówi jazgar.
tylko co wy koledzy robicie z taką rybą?
czy to ma jakiś wymiar ochronny?
nawet w temacie postów nie ma odnośnika do takiej ryby
wielu uważa że to taki szkodnik i tylko przeszkadza W łapaniu ,czy znacie może sposoby żeby pozbyć się tego "goście " z łowiska?.
zapraszam do mojej galerii tam jest zdjęcie tego intruza!!!!!!
[2010-05-12 03:00]
Ta rybka to jazgarz. I nie widze powodow jego eksterminacji. Jest jak kazda inna ryba. Tak samo potrzebna dla srodowiska jak sandacz, szczupak czy inny gatunek.
To nie ryby sa dla wedkarzy w rzekach. My tam jestesmy tylko intruzami. Nie "naprawiajmy" rzek dla wlasnych potrzeb. Dla wedkarzy jazgarz ma niewielkie znaczenie. Ale tylko dla wedkarzy, a to za malo aby sie go pozbywac.
[2010-05-12 09:23]
No i Paweł mądrze prawi. Nie ma co mącić w wodzie. Wszystkie rodzime gatunki mają prawo żyć i jazgarz na pewno nie jest chwastem czy szkodnikiem. Wiem że to irytujące jak nastawiamy się na suma z piękną rosówą a tu co chwila skubie malutki jazgarz ale takie są uroki wędkowania. Co innego gatunki obce. Te z miłą chęcią i różnymi sposobami bym wysiedlił z naszych wód. Na uprzykrzającego życie jazgarza najlepszą metodą jest zmiana łowiska:)
[2010-05-12 09:39]
Pisząc o polskiej ichtiofaunie należy zacząć od tego że jazgarz ( nie "JAZGAR "bo takiej ryby nie ma ) czyli pospolita ryba z rodziny okoniowatych jest nieodrodną częścią składową polskiego rybostanu nie zaś szkodnikiem , intruzem którego należy eliminować jak powyżej zasugerował pseudwędkarz . Ktoś kto krajowe gatunki ryb określa mianem "SZKODNIKA tudzież "INTRUZA i dąży do ich wyeliminowania - nie powinien nigdy zajmować się wędkarstwem zaś w centrum jego uwagi powinny znaleźć się Nasza Klasa , Play Station i działać na niwie wspaniałych , kolorowych zdobyczy techniki .Prawdziwy wędkarz ( których nawiasem mówiąc jest gatunkiem ginącym i ustępującym coraz bardziej upodlającej się rasie tzw "wędkarzy nowoczesnych ") mając świadomość zagrożeń ekologicznych czyhających na polski ekosystem - cieszy się zarówno ze złowienia jazgarza jak i 2 metrowego suma .Tę radość daje wędkarzowi również wiedza iż nasze zniszczone , nadwerężone do cna , brudne niczym rynsztok wody to miejsce gdzie nigdy nie nastąpi cudowny rozplem niczym w sieci Św Piotra - A JEDNAK JESZCZE ŻYJĄ I CHYBA ZA NASZĄ SPRAWĄ BĘDĄ TĘTNIĆ ŻYCIEM JESZCZE DŁUGO .
[2010-05-12 09:45]
Jako konkluzję wszelkich ( być może nawet zbędnych rozważań ) nad jazgarzem - dodam i potwierdzę fakt iż ryba ta będąc składową częścią polskiego rybostanu tak jak inne współegzystujące gatunki - należycie spełnia swoją funkcję ekologiczną .
[2010-05-12 09:51]
W zasadzie kol Thunder już wcześniej w odpowiedni sposób wyjaśnił problematykę jazgarza .
[2010-05-12 09:55]
Ta rybka to jazgarz. I nie widze powodow jego eksterminacji. Jest jak kazda inna ryba. Tak samo potrzebna dla srodowiska jak sandacz, szczupak czy inny gatunek.
To nie ryby sa dla wedkarzy w rzekach. My tam jestesmy tylko intruzami. Nie "naprawiajmy" rzek dla wlasnych potrzeb. Dla wedkarzy jazgarz ma niewielkie znaczenie. Ale tylko dla wedkarzy, a to za malo aby sie go pozbywac.
Mądrego to i miło posłuchać :)
[2010-05-12 14:18]
Jest był i będzie-jazgarz-ryba potęga przez wiele lat szkodnik tępiony z wielką zaciekłością przez różnego rodzaju znawców i fachowców ale On dał sobie radę!!!Jak to przyjemnie jak długą ciszę przerwie dzwięk dzwonka pełni nadziei zwijamy i co?Oto ON wiszący na dużej rosówce lub pęczku czerwonych!ON chciał i wziął.I to są właśnie atrakcje wędkowania!!pozdrawiam
[2010-05-12 15:09]
Ile razy mi ten pogardzany jazgarz uratował dobre miejsce w zawodach. Najwięcej łowię go zimą z pod lodu i zawsze z nalezytą ostrożnością wpuszczam spowrotem do wody. Czapki z głów panowie przed jazgarzem. [2010-05-12 19:56]
rozgorzała dyskusja nad losem jazgarza w polskich rzekach i jeziorach ale co zrobić żeby tych rybek pozbyć się z łowiska jak akurat w planach był leszcz?
niestety ten który złapałem łyknął tak głęboko rosówkę że obawiam się że operację usunięcia haczyka nie przeżył ,i akurat sie przydał jako świetne mięsko do hodowli białych robaczków.
[2010-05-12 21:57]
niedzwiedzr :Chyba trzeba przejść na przynętę roślinną, ciasto....
[2010-05-12 23:42]
W wędkarstwie chodzi przede wszystkim o emocje i te trochę adrenaliny . Jazgarz niby mała rybka a ile emocji przysporzył i jeszcze przysporzy wędkarzom . Zwłaszcza przy połowach z gruntu . Ile razy po zdecydowanym braniu miałem przed oczami taaaaaaaką rybę :) . Mina po wyholowaniu........bezcenna :)
[2010-05-13 00:11]
Jazgarzy nie lubi się z bardzo prostego opwodu: są niezwykle żarłoczne i MAŁE a nie o takie ryby chodzi ludziom. A jeśli dodamy do tego masowość występowania w niektórych łowiskach to mamy głównego wroga który zasługuje jedynie na zdeptanie i w krzaki. A prawda jest taka że jest to nasz rodzimy gatunek i powinniśmy go szanować. Tępić to się powinno te gatunki które nie występują naturalnie czyli np. karpie, sumiki karłowate czy trawianki i uważam że powinien być NAKAZ zabierania tych ryb z łowiska. [2010-05-13 00:32]
Jeśli chodzi o trawiankę i sumika to jest taki nakaz Kolego Tomas. Może inaczej. Jest zakaz wypuszczania tych ryb z powrotem do łowiska. I jak zauważyłeś słusznie.
[2010-05-13 02:38]
Jazgarz jak każdy inny rodzimy gatunek ma w naszych wodach przypisaną swoją rolę w ekosystemie. Jest w niektórych akwenach podstawowym pożywieniem ryb drapieżnych np. sandaczy, węgorzy , szczupaków. Sam osobiście używam go z powodzeniem jako żywczyka na szczupłego i trupka na sandała. W jeziorach pomorskich połączonych przekopami z morzem, jazgarz to wspaniała przynęta na węgorza - tego grubego , nie sznurowadła, a jak walnie na niego okoń to zawsze ma około kilograma. Szanujmy każdą rybę polskich wód.
[2010-05-13 13:46]
niedzwiedz, ty powinieneś wiedzieć, czy jazgarz ma wymiar i okres ochronny, idąc na ryby, bo pisząc to pytanie widzę, że nie znasz RAPR, i nawet do niego nie zajrzałeś, tylko teraz robisz z siebie łacha pytając na forum o wymiar. I jeszcze piszesz, że nie wiesz czy jazgarz to poprawna nazwa.LOL. Co do pytania, co robi sie z taka rybą - wypusza! I ogólnie to mnie wkur... zakładajac takiego posta. Jakby jazgarz istniał od tygodnia.
[2010-05-13 23:13]
Kilkanaście lat temu okoń był uznawany przez rybaków za chwast , a dzisiaj ma wymiar ochronny,moze taki sam los czeka jazgarza?
[2010-05-13 23:19]
kto jadł zupę rybną z tej rybki zrobioną przez w miarę dobrego kucharza to ma inne zdanie o jazgarzu znawcy twierdzą ze nie ma lepszego materiału na takowy specjał
[2010-05-15 19:39]
kto jadł zupę rybną z tej rybki zrobioną przez w miarę dobrego kucharza to ma inne zdanie o jazgarzu znawcy twierdzą ze nie ma lepszego materiału na takowy specjałfaktycznie zupa z jazgarz jest pyszna. Lecz szanujmy ten gatunek!!!!wypuszczajmy te rybki male do wody a pare wiekszych na kolacje!!Lecz nie bierzcie wszystkih jazgarzy do domu!!Ja do jazgarzy mam szacunek lecz nie do rybtakich jak sumiki karłowate!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[2010-05-17 21:47]
Ja nigdy nie zapomnę mojego pierwszego kontaktu z tą rybką - jeszcze z dzieciństwa. Wędkowałem nad Odrą - na haczyku wielka rosówa, spławik poszedł pod wodę od razu, bez żadnego podszczypywania. Wyobraźnia zadziałała, ale znikomy opór na wędce szybko rozwiał nadzieje. Niestety jazgarz często bardzo głęboko połyka haczyk i uwolnienie go z haka jest trudne.
Do dziś wspomnienie tego brania wywołuje u mnie uśmiech. Pozdrawiam!
P.S. mnie osobiście również drażnią lokalne czy zwyczajowe nazwy ryb jak "jazgar" czy inny "bączek". Rozmawiasz z wędkarzem i nie wiesz o czym.
[2010-05-23 09:26]Witam serdecznie!!!Jazgarz to szkodnik i nie ma zadnego wymiaru ochronnego,tylko nie wolno go z powrotem do wody wypuszczac!!!Jazgarze jedza rybia ikre i potrafia tak jak i koluchy wytepic inne ryby z lowiska.Wytepic sie nie da ale mozna zmniejszyc liczebnosc:po prostu lowic je i na brzeg nim wiecej na brzegu tym mniej w wodzie!Pozdro!!! [2010-05-23 13:33]
Jazgarz jest bardzo ładną rybką.Pomimo to ze zywi się ikrą innych ryb,więcej przynosi nam zysku niż strat bo ruwniez zjada;plankton,larwy komarów i ochotek,poczwarki muchówek,kiełze, larwy jętek itp.Kto wie czy po bezmyślnym wytępieniu tych ryb nie wpierniczą naskomary i inne insekty [2010-05-23 14:57]
Witam.Szkoda tylko ze jest taki łapczywy i okazuje się że haczyk jest za głęboko.Ale zawsze można obciać żyłkę i puśćić niech pływa,chyba że mamy okazję zmontować żywcówkę to warto zamienić małego jazgarza w dużego sandacza czy szcsupaka.Kol. Lutii,nie wiem pod wpłwem czego jesteś że takie bzdury wypisujesz?Jaki szkodnik?To że jest mały i czasem uwiesi się haczyka to już jest powód żeby nazywać szkodnikiem?Uświadom mnie jaki to gatunek wytępiły.Każdy gatunek żywi się ikrą Twojego rozumowania wcale nie powinno być ryb. [2010-05-23 18:42]