Zaloguj się do konta

Jakie jedzenie na 6-dniowy pobyt nad wodą ?

utworzono: 2012/02/20 14:01
rafal_anyszka

Witam.Wybieram się w tym roku pierwszy raz na 6 dniowy wypad nad wode. Najdłużej do tej pory nad wodą siedziałem 50 godzin. Poza konserwami i różnymi puszkami macie jeszcze jakieś ciekawe pomysły i porady? Zawsze tak jest że czegoś sie poprostu nie wie bo brak doświadczenia. Co może sie przydać. Kupiłem sobie kuchenke gazową i garnek co by czasami było coś na ciepło ale tak to nie przychodzi mi do głowy nic innego. Co nad wodą sie szybko psuje? Czego nie brać? Na co uważać? Termin to końcówka kwietnia. [2012-02-20 14:01]

Sitownik

Proszę :) http://forum.wedkuje.pl/post/co-wedkarze-jedza-na-nocnych-zasiadkach/418184/0



[2012-02-20 14:16]

zbynio5o

Temat sie już kręci jak wyżej @sitownik zauważył.

Dodam tylko że przy sześciu dniach napewno nie unikniesz wizyty w sklepie, chyba że smakuje ci czerstwe pieczywo i ciepłe piwo :))

[2012-02-20 14:17]

rafal_anyszka

Problem w tym ze najprawdopodobniej będę sam nad wodą a sprzetu nie zostawie bez opieki. Zadałem takie pytanie na forum właśnie dlatego. Na jedną nocke doskonale wiem co ze sobą zabrać do picia i do jedzenia. Pieczywo też nie jest problemem bo może być tostowy badź razowy który spokojnie bedzie świeży jak rozpakuje po 5 dniach. Piwo ciepłe też nie bedzie bo woda w kwietniu nie jest jeszcze gorąca i spokojnie można wrzucić piwa do siatki i do wody. Pomijam już fakt że czasem w kwietniu jeszcze pada śnieg i też nie jest w nocy najcieplej tak wiec w nocy mam lodówkę wszedzie a za dnia wystarczy zacienione miejsce na ziemi która po zimie nie jest jeszcze nagrzana. Pytam wiec jeszcze raz na jakie niespodzianki moge trafić po np 3 dniach? [2012-02-20 16:15]

Sitownik

I widzisz? Sam odpowiedziałeś sobie na pytanie :) Spleśniałe mięso, jajecznica się psuje. Pieczywo które jest rozpakowane , czerstwieje . Człowieku, jesteś na pewno ode mnie starczy skoro wybierasz się na 5 dni sam na ryby. Pomyśl logicznie. :) 

[2012-02-20 18:13]

withanight88

Problem w tym ze najprawdopodobniej będę sam nad wodą a sprzetu nie zostawie bez opieki. 





Na takie wyprawy nie jeździ się samemu bo można źle skończyć . Zawsze może przytrafić się coś nie spodziewanego i nikt Ci wtedy nie pomoże . 

Tak jak zbynio powiedział w ciągu tych kilku dni i tak będziesz musiał sklep odwiedzić - niema innej opcji. 

Albo skróć termin zasiadki albo nie jedź sam - bo to niema sensu.



Z Gryllsem to ściema , jak ma włączoną kamere to wcina robaki, glizdy i inne paskudy. Jak już nagra co miał nagrać , jadą do restauracji się najeść i wracają i znowu kamerę włączają.  [2012-02-20 18:33]

FLO92

w zyciu nie pojade sam na 6 dni na ryby ;p jak jezdze na jedna nocke to nigdy sam chyba ze siedze maks do polnocy to moge sobie sam posiedziec [2012-02-20 18:51]

Rafale zupki Chińskie ,pirre smakowe, różne dania w proszku to podstawa.Nie jest to może zdrowe jedzenie ale jest lekkie i łatwe w przyrządzeniu.Oczywiście można wziąć jakieś dania gotowe typu fasolka po bretońsku czy bogracz i tylko podgrzać . Do tego oczywiście konserwy np sałatki rybne,mielonka turystyczna ,paprykarz itd + chleb krojony (w folii wolniej schnie) , herbata (i kawa jak ktoś pija) cukier ,sól. Z takim "arsenałem" napewno dasz radę. Ps tylko wode do picia kup butelkowaną , nie pij wody z łowiska bo możesz dostać Sr.... znaczy nabawić niedyspozycji . [2012-02-20 18:52]

kaziks403

Witam. Kolego Rafale, tak jak wczesniej zauważyli koledzy, taki wyjazd to trochę ryzyko. Jeżeli jednak się zdecydujesz, to z jedzeniem nie widzę problemu. Kwiecień to masz lodówkę - kopiesz dziurę pół metra i po kłopocie. Spokojnie kiełbasa (najlepiej podsuszana i kabanosy, wędzonki), jajka, owoce ,warzywa, olej, wszystko przetrwa 5 dni. Jak sam zauważyłeś nie masz problemu z pieczywem i okrasą do niego. A kwestia ciepłego. Jeżeli masz kuchenkę i garnek, dołóż jeszcze patelnię i:

- zupki błyskawiczne do zalania wrzątkiem (tzw.gorący kubek) ale to treść pokarmowa nie jadło.

- usmażone w domu schabowe, mielone, kurczaczek (patelka, 10min. i papusianie palce lizać)

- jajka sadzone na wędzonym boczku

- świeża rybka smażona

- woda, oprawione ryby z głową i płetwami, cebula, marchew, sól, pieprz (zupa palce lizać)

- w słoikach: gorący kociołek, klopsy, gołąbki

- paczkowane niemrożone pierogi (do smażenia lub gotowania)

- podstawa woda w kanisterku

A do tego wszystkiego najlepiej kumpel, bo jajecznica i piwo lepiej smakują.

   Pozdrawiam

 

[2012-02-20 19:08]

zibik33

Kolega kaziks403 chyba wyczerpał temat . Swoją drogą zazdroszczę takich planów , z chęcią bym ruszył na taki 6-dniowy wypad ale wtedy już by mnie żona do domu nie wpuściła ;-)
[2012-02-20 19:36]

lobowk

Myślę że powinieneś zabrać jeszcze jakieś batony czekoladowy są bardzo energetyczne.Parówki, słonina wędzona, kaszanka, no to na tyle. Powodzenia [2012-02-20 20:49]

karpiarzdarek

Odradzam zupki chińskie bo oprócz sraki :) nic nie dają.
Ja na takie wyprawy zabieram ziemniaki, makarony, ryż i gotuję normalne obiady. Na kolacyjkę to leszczyka podsmażę, na śniadanko kanapeczki i ciepłe mleko :)
A robię to głównie dla tego aby mieć zajęcie i czas szybciej płynie.

[2012-02-20 21:09]

perwer

3 dni jestes w stanie pojechać  na browarach i grillu.Jak dojdzie flaszeczka to do tego zagrycha.Na 4 dzień ,nie możesz patrzyć na nic i zgaga Cie męczy .5 dzień jesz wszystko i wszystkich ,6 dzień browar ,bez grilla ,za to może być flaszka.
to jak bys jechał z kolegami na wypad.
z kobitka i dzieciakami ,lub z sama kobitka i grzecznymi znajomymi mto:
Konsrerwy ,słoiczki ,chlebek ,dużo picia --wody ..i co jakis czas wizyta w sklepie ..
[2012-02-20 21:36]

JKarp

Problem w tym ze najprawdopodobniej będę sam nad wodą a sprzetu nie zostawie bez opieki. Zadałem takie pytanie na forum właśnie dlatego. Na jedną nocke doskonale wiem co ze sobą zabrać do picia i do jedzenia. Pieczywo też nie jest problemem bo może być tostowy badź razowy który spokojnie bedzie świeży jak rozpakuje po 5 dniach. Piwo ciepłe też nie bedzie bo woda w kwietniu nie jest jeszcze gorąca i spokojnie można wrzucić piwa do siatki i do wody. Pomijam już fakt że czasem w kwietniu jeszcze pada śnieg i też nie jest w nocy najcieplej tak wiec w nocy mam lodówkę wszedzie a za dnia wystarczy zacienione miejsce na ziemi która po zimie nie jest jeszcze nagrzana. Pytam wiec jeszcze raz na jakie niespodzianki moge trafić po np 3 dniach?

CześćMożesz trafić na przeraźliwe zimno :-0Piecyka gazowy do podgrzania się w namiocie. Dobre ubrania termo, kurtki, polary, buty, łóżko, śpiwór, czapka polarowa na noc.Jedzenie przetrzymać to pikuś w porównaniu do tego żeby nie zmarznąć.Białe kiełbaski i barszcz biały z jajeczkiem :-)JK [2012-02-20 21:36]

zbynio5o

Pytasz jakie niespodzianki po trzech dniach ?  Coś zacznie nieprzyjemnie śmierdzieć :)

Prawdopodobnie wcześniej złowiona ryba. Proponuje słoiki i od razu do octu. Przynajmniej nie będziesz sie nudził. Robinson sobie poradził tyle lat, Ty też przeżyjesz te 6 dni.:))

[2012-02-20 23:05]

szczepcio

Proponuję na tak długą wyprawę produkty które mają długi termin przydatności do spożycia i to w wyższych temp >30st.Więc ja zabrałbym dużo wody pitnej w baniaczkach 5l i mineralnej też,zrobiłbym domowy smalczyk z cebulką i kiełbaską,zabrałbym jajka,kiełbaskę na grilla ale zużyć jak najwcześniej,no i olej do smażenia pewnie jakaś rybka się trafi.Z warzywek pomidorki i ogóreczki,jakieś serki topione i jakieś zupki w proszku do gotowania.Alkohol też proponuję zabrać bo jak się trochę strujesz to ze 2 dni jadł nie będziesz.
Życzę miłej wyprawy.
[2012-02-21 00:27]

Siemasy,
 Nie bierz konserw ani innych takich wynalazkow bo dostaniesz rozstroju zoladka. niech kobieta w domu zawekuje ci sosy itp. i wez makaron. gotuj sobie makaron lub ryz i odgrzewaj sosy. przeszedlem juz  przez okres konserw i sosow kupnych = masaakra.
[2012-02-22 09:07]

myszy. zamykaj szczelnie jedzenie.
[2012-02-22 09:08]

Daniec

Witaj

6 dni w kwietniu nie stanowi problemu zaopatrzeniowego. Możesz wziąć prawie wszystko - oczywiści zgodnie z rozsądkiem.

Nawet wędliny, byle suche wędzone, albo zalane smalcem i zawekowane - idealny jest boczek wędzony - nawet latem się nie psuje. Wędlin nie kupuj w biedronkach i innych lidlach tylko w dobrych sklepach gdzie mają dobre produkty.

Ponadto jajka dobrze się przechowują - jeśli wcześniej nie trzymałeś ich w lodówce.

Makarony, kasze, ryż, płatki, musli itp.

Mleko pasteryzowane w kartonach wytrzymuje na wet 2 tyg. - oczywiście w cieniu nawet latem (dłużej nie siedziałem nad wodą).

Woda w bańkach  - policz ile przeciętnie pijesz, ale weź też pod uwagę inne napoje:)

Butelka mocnego alkoholu - nie żartuję - idealny na ew. niestrawności. Jak tylko poczujesz, delikatne mdłości, albo inne objawy - walnij setę i powinno być ok. Oczywiście nie namawiam do totalnej dezynfekcji, ale sposób sprawdzony i skuteczny.

Jak widzisz jest tego dość sporo i nie musisz biedować na gorącym kubku.

 

[2012-02-22 12:19]

misiekk35

skoro zadajesz TAKIE PYTANIE to nie wybieraj się bez opieki dorosłych!!! Acha, nawet 2 dniowa wyprawa możebyć dla ciebie zbyt ekstremalna.

A tak normalnie, to większość z nas zabiera na ryby krowę - świeże mleczko zapewnione.

[2012-02-22 12:24]

perwer

Nie no jedna butelka mocnego trunku ..ehh.A co będzie jak niestrawności go złapia przez 4 dni,to musi mieć zapas butelczyny.Nie ma co żałowac chłopakowi ,a weselej miec będzie.

Ktoś tam pisał o konserwach ze niedobre.Ja na konserwach ciągłem 2lata w wojsku z kolegami,każdy był kawał chłopa i zdrowy wrócił . Dobra konrewowa,lub psina nie jest zła.Do tego polecał do zalania takie obiadki wysokokaloryczne-zalewasz gorąca wodą i pyszny obiadek gotowy--nie mylic z jakimiś dziadostwem ala gorące kubki ,lub zupki błyskawiczne.
Wiadomo -pomidorek,chleb i inne dodatki śniadaniowe w standarcie.
do tego można ziemniaczki na ognisku zrobić  i złowiona rybke na grillu upiec.
[2012-02-22 12:33]

xxx1974

Ja często zabieram ze sobą takie jedzenie jak :pęczak , pszenica , groch , makaron ....pychotka :)  [2012-02-22 13:33]

Daniec

Padła cenna rada - konserwy wujskowe.

Wybór jest duży - różne pyszności - od słoniki wędzonej, aż do gulaszu w konserwie (podgrzewasz i masz mięsko i sosik do wszystkiego).

Co do trunków, to już każdy zna swoje możliwości.

[2012-02-22 15:24]

Jack14

I najważniejsze to dobry papier "marszczony" do d..y.

Poważnie bo można o tym zapomieć jak i o mydełku "fa"

 

[2012-02-22 15:59]

Jack14

Ale to pytanie i moja odpowiedz to oczywiście mial być żart :-)

Sam 5 dni z tym co zabrałeś i nie masz nic innego kwiecień?

Ja bym zabrał przyczepkę taką do zamieszkania.

[2012-02-22 18:08]

czips1987

grilla w markecie kupujesz za 15 zł, do tego kilka worków węgla, podpałkę, a do jedzenia wszystko co można przyrządzić na grilu- kotlety do hamburgerów,kiełba ,kaszana, karczek, boczek, ziemniaki, jajka, rybkę sobie sam złapiesz:) Z pieczywem nie ma problemu na 2 min na ruszt i masz jak by było prosto z pieca do tego jakieś warzywka(ogórek,pomidor,cebula), dużo płynów,  alkohol 40% i słabszy (i lepiej żeby ci został jak ma braknąć:)) Z grila jeszcze taki pożytek, że możesz w nim napalić ognisko, a po jedzonku z grilla nie masz szans na srakę , gdyż dostarczasz organizmowi taką porcje węgla, że jeszcze po powrocie bedziesz srał sadzami...:)
Powodzenia....
[2012-02-22 18:16]