witam mam do zarybienia nie duży staw głębokość 2,5 ...do 3 m. dł.21 na 13m. która ryba była by wytrzymalsza bardziej by przeżyć zimę karp czy tołpyga... dodam też ąe staw kopany był na jeśieni. w od niedawna znoszę rośliny skarpy itp. z góry dzięki za opinię. pozdrawiam
Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
Jeśli chodzi o te dwa gatunki to zdecydowanie Karp Tołpygą kolego nie zawracaj głowy bo zaśmiecisz sobie staw . Weźmy tołpyge białą podsyłam link do innego postu:http://forum.wedkuje.pl/post/tolpyga-biala/312282/0 tu troszke o rybach napisali miłej lektury Pozdrawiam (2012/03/18 19:25)
Kolego Hardy, najpierw piszesz o słonecznicy co nie dotyczy tematu, następnie totalny bełkot który w Twoim mniemaniu zapewne jest wykładem z filozofii, etyki, a z wędkarskiego punktu widzenia to bełkot, floodujesz . Sam poruszyłeś temat moderatora - powinien Cię pouczyć /w zasadzie to powinien Cię ukarać/ bo nie robisz tego pierwszy raz. (2012/03/19 09:58)
"A kim ty jesteś , by oceniać moje logiczne myślenie ?" Jestem osobą która czynnie wędkuje, interesuję się wędkarstwem. Ponadto, skoro masz czelność krytykować innych w swych wypowiedziach, naśmiewać się z młodszych wędkarzy /którzy łowią a Ty jedynie jak ktoś zauważył - tutaj łowisz :)/.
Kolega pytał jedynie która ryba /karp lub tołpyga/ ma większe szanse przeżyć zimę. Nie pyta jakie /jak insynuujesz/ tylko pyta o 2 konkretne gatunki. Człowieku, wejdź na jakieś forum gdzie głos zabierają ichtiolodzy, geolodzy, botanicy i wszelkiej profesji specjaliści, może tam popróbuj swych wywodów :)
Na tym kończę polemikę z Tobą, bo wszelkie Twoje wpisy w różnych tematach odzwierciedlają aż nadto Twój charakter.
Kol. Hardy Marksman. Rozumiem, ze udomowienie wszelkich zwierzat uwazasz za czyn barbazynski. Bo przeciez zadne dzikie zwierze nie ma ochoty zyc w niewoli, a zanim zostalo udomowione, musialo przejsc caly "proces" udomawiania (schwytanie, przetrzymywanie, przyzwyczajanie do widoku czlowieka itd). Tak jak wskazujesz na fakt znecania sie nad rybami, podobna sytuacja wystepuje w przypadku drobiu, swin czy krow (nie mowiac o koniach). Mieso jadasz, czy w ramach protestu nie ?. Skad maja zaopatrzec sie w ryby Ci co ich nie lowia. ?. Myslisz ze jak juz jest gospodarstwo rybackie to np, takim teczakom jest lepiej w wybetonowanych basenach niz we wlasnym stawiku przydomowym ?. Bo z tego co zdazylem przeczytac (nie w tym watku) to tylko hodowcom dajesz prawo bawienia sie z rybami. Wszyscy inni (pseudohodowcy) sa godni potepienia (wg Ciebie). (2012/03/19 12:22)
Kolega MELMAK wyraźnie napisał wielkość , głębokość swego stawu . Względem złych warunków także jasno się określił , ZIMA . Jest to pora która sieje spustoszenie na każdym akwenie . Śledząc Twą aktywność na Forum , nigdzie z nikim się nie zgadzałeś , zawsze ostatnie zdanie musi być Twą racją . Zawsze pozostawiałeś po sobie zamęt , i niechęć u kolegów do jakiejkolwiek wypowiedzi z obawy że znów wyskoczysz z pouczeniami , jacy to jesteśmy niedouczeni . Czyż nie potrafisz w lepszy sposób wykorzystać Swej wiedzy ? Proszę więc nie siej niepotrzebnego zamętu . Stale pouczasz wszystkich w jakimkolwiek temacie . Proszę by Twe wypowiedzi były zgodne z założonymi wątkami kolegów . (2012/03/19 12:24)
Bronisz ryb przechowywanych w nienaturalnych warunkach, a o innych zwierzętach nie pomyślisz ? Kurczaki jesz ? Jak możesz ? One są hodowane w nienaturalnych warunkach. Wieprzowinę, wołowinę zjadasz ? ... (2012/03/19 12:50)