Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
Piszesz takie glupoty ze az rece opadaja same znow pada pytanie gdzie chce wedkowac, w jakim miejscu i na jakiej glebokosci. Dobrze tez wiedziec jak daleko umieszczac zestawy i zanete od brzegu. Szukasz gorek, wyplycen, polek jakis w wodzie i spadow. Najlepiej miec ponton i kowadelko do sondowania dna ale przydaje sie zwykly marker tez. Jak jestes leniwy kup sobie lodke do wywozki zanety z echosonda. Pokruszone kulki i pellet drobny sprawdzaja sie wiosna wczesna i pozna jesienia nie zawsze latem i zima. Necic mozna trzy tygodnie a nie trzy dni jezeli wybierze sie zle miejce gdzie nie widac splawow ryby.Wez Ty sie czlowieku jeden z drugim ogarnij i napiszcie o co wam naprawde chodzi bo piszecie jakimis sloganami wyssanymi z palca?
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Wyluzujcie Panowie. To sport, hobby, a nie walka o życie. Abstrahując - polecam akwalung i kuszę, olać zanęty.
CześćMożna łowić duże karpie:-) na wodzie PZW ale tego nie da się opowiedzieć w jednym poście. Woda na Mazowszu, dzika, zarośnięta... Miejsce wytypowane z marszu i na czuja po godzinnym spacerku.JK(2012/06/11 19:59)
Witam.Przyjedz do Włocławka na Wisełkę,pokaże Tobie gdzie są wielkie karpie,15-20kg.Czasem siedzi tam jakiś gośc kiedy spływam łódką,często płosząc te ryby spływając z prądem.Ale pewnie z tym gościem dojdziecie do porozumienia;-)
Wyluzujcie Panowie. To sport, hobby, a nie walka o życie. Abstrahując - polecam akwalung i kuszę, olać zanęty.
Łowienie kuszą ryb - to usankcjonowana forma kłusownictwa i nic więcej.Że , legalne to kłusownictwo ,że zgodne z prawem ? Co z tego ! Jaką przyjemność ma taki zimny bydlak - który podkrada się do ryby z kuszą , strzela jej w łeb i pakuje do wora ? Może , by tak dać zezwolenie świstunom ze wsi , którzy co roku , z widłami w ręku - czatują na trące się w rowach i rzeczkach szczupaki ? A może zaakceptować szarpakowców , maliniarzy i resztę tej kłusowniczej hałastry ? A może dać przyzwolenie bandzie dzikusów z pałami i bodorami -zabijającym z zimną krwią - szczupaki w płytkich , pstrągowych potokach ? Dlaczego by nie ? Oni wszyscy , też przecież pozyskują rybę w sposób jaki lubią najbardziej i zgodnie ze swoimi preferencjami ! Łowiectwo podwodne (choć legalne) , jest zwykłym kłusownictwem . Nie miałbym tematu do rozmowy z takim bydlakiem , chyba ,że miałbym dać mu od razu w mordę.
ŁOWIECTWO PODWODNE JEST NIE WIEDZIEĆ CZEMU LEGALNE - NA RÓWNI Z WĘDKARSTWEM (PRAWO JEST ŚLEPE I KULAWE - BO TYLKO TAK MOŻNA TŁUMACZYĆ TEN BULWERSUJĄCY FAKT ) . NATOMIAST , ŁOWIENIE NA KUSZĘ LUB HARPUN , Z AKWALUNGIEM - JEST W POLSCE WZBRONIONE !
Shlele zalogował się tylko i wyłącznie na portal wedkuje.pl żeby się pokłócić widze. Po pierwsze już Ci wcześniej coś napisałem o tym gdzie wędkowałem ostatnie 21 lat człowieku chory. Po drugie łowienie z kuszą karpi to sport narodowy australijczyków gdzie te ryby są traktowane jak pasożyty. Po trzecie czasem w komercyjnej wodzie mają karpie lepiej niż w wodach PZW a porównywanie karpiarzy do oprawców potwierdza Twoją chorobe psychiczną. P.S centusie to są z Krakowa a ja jestem cwaniak z Warszawy łapsie z wiejskiego pipidołka.