Dużego szczupaka łowi się dobrze , kiedy ten szczupak jest . Wziąwszy jednak pod uwagę , kłusownictwo , przełowienie , niszczenie tarlisk , zanieczyszczenia , można sądzić ,że populacja dużego szczupaka stale się zmniejsza. Jednymi z najgorszych wrogów szczupaka nie są jak można by sądzić : wydry i kormorany ,ale kłusownicy należący do PZW (stawiający węciorki oraz kłusujący szczupaki w rowach i rzeczkach w czasie tarła ). Wiem jak jest , znam trochę polskie realia. Wiem jednak też ,że w Szwecji popularną przynętą na dużego szczupaka jest ... ciężka blacha zrobiona z ... łyżki ! A u nas co jest ? Kopytka w kolorze "Motor Oil , z brokatem są lepsze niż bez brokatu , bo szczupak lubi brokat - powie specjalista , rep co to zęby na szczupakach zjadł .Dzisiaj nie brały , bo mi chwościk odpadł a z chwościkiem - pobicia były dużo częstsze i bardziej raptowne - narzeka stary profesjonalista od głupiego gadania .... A szczupaka kiedyś pięknie łowiło się na zwykłą wahadłówkę ściąganą po zmiennym torze ... Błystka już 10 -gramowa typu "Alga " lub "głupi "Gnom " z toporną polspingowską kotwicą - prowadzony w pobliżu strefy granicznej litoralu i spadku dna - potrafił czynić cuda ( szczupak nawet ten duży , po tarle lubi trzymać się niedaleko brzegu i ogóle odpowiada mu obfitość pokarmu jaki oferuje mu prześwietlony litoral ) . Niestety , dopóki zwykły, polski moczykij nie uświadomi sobie gorzkiej prawdy , nie dozna jak alkoholik : chwili zrozumienia - to handlowo - marketingowe "Czary -Mary " , będzie trwać z niesłabnącą siłą aż do końca wędkarstwa , aż do ostatniego dużego szczupaka .
Dobrze powiedziane
Dzięki. Ty też , jak coś napiszesz to przynajmniej z sensem. Pozdrawiam. (2012/05/13 12:19)