Jak złowić lina -dobre przynęty?

/ 41 odpowiedzi
Chciałbym się dowiedzieć jakie są najlepsze przynęty na lina.
u?ytkownik13410


Czerwony robak, kukurydza, ziemniaczek, ciasto. (2009/07/05 13:16)

u?ytkownik1444


Zdecydowanie czerwony robak i kukurydza. z doświadczenia wiem że lin nie pogardzi skórą z chleba. Wczoraj złapałem lina na samą kukurydzę . W naszych łowiskach jest go bardzo mało (2009/07/05 15:06)

u?ytkownik695


Arsenał przynęt wabiących liny jest bardzo szeroki i obejmuje on wszelkiego rodzaju ziarna takie jak : kukurydza ( nie żadna "KUKU " tak jak to zwykli określać kukurydzę - niektórzy - zwłaszcza młodzi wędkarze ), łubin , pszenica a nawet fasola . Należy jednak pamiętać że do przynęt roślinnych trzeba niestety lina przyzwyczaić odpowiednim nęceniem na które znany z płochliwości i kapryśnej natury lin nie zawsze reaguje.Przynęty roślinne w przypadku połowu tej pięknej i sympatycznej ryby stają się skuteczne dopiero po zanęceniu łowiska ziarnem lub innym produktem który później będziemy zakładać na haczyk. W ogóle lin to ryba , której nie da się łowić z podchodu a wszelkie próby zwabienia go w dniu łowienia na łowisko ( w którym jest on stale obecny !) - kulami zanęty wielkości grapefruita lub bombardowanie wody hurtową niemalże ilością kukurydzy - przynosi skutek odwrotny do oczekiwanego .Lin jest rybą wymagającą ogromnej cierpliwości i wytrwałości w przygotowaniu się do zasiadki - i raczej nie złowi go wędkarz mówiący : "mam wedkę ze spławikiem , kupię "KUKU "i zanętę na lina - pójdę na liny .Opisana sytuacja oczywiście nie wyklucza złowienia lina nie mniej jednak będzie to efekt przypadkowy , w żadnym stopniu nie interesujący miłośników tejże ryby ( a tych jest coraz więcej ) Świadomy i zamierzony połów tej ryby zbiega się najczęściej z dużą wiedzą, ogromnym doświadczeniem a przede wszystkim cierpliwością czyli cechą rzadko spotykaną wśród młodych i początkujących wędkarzy rozkładających wymuskany sprzęt nad udeptanym brzegiem komercyjnej sadzawki pełnej karpi .Wracając do tematu przynęt - to jak już wcześniej wspomniałem , do przynęt roślinnych trzeba lina przyzwyczaić dlatego też dużo większą skutecznością odznaczają się przynęty zwierzęce . Skuteczność przynęt zwierzęcych ( dżdżownice , mady , korniki itp ) można łatwo uzasadnić kierując się zasadą "naturalności pokarmu" jak również wartością odżywczą , oferowanych przynęt kojarzących się rybom z naturalnym pożywieniem dostępnym w ich środowisku życia . (2009/08/05 11:49)

kalmar


kupujesz w ogrodniczym kukurydze (ok 1 zł kg) moczysz, gotujesz aż lekko zmięknie (ta ogrodnicza spora jest). zakładasz ją na hak 4-6 tak by grot sporo wystawał - to wszystko. tylko najpierw sprawdź czy ryba jest na łowisku. małe tego nie podgryzają tak jak inne przynęty, ale brały mi i na same białe, i na kanapke białe z kukurydzą. czerwone to za często podleszczaki i okonie podgryzają. nara (2009/08/05 14:12)

merceli


czasami radze spróbować na sporą rosówkę ,ja łowiłem na nie liny i jazie obficie nęcone kukurydzą wtedy gdy nie brały na kukurydzę. latem próbować przed wschodem słońca i wieczorem do samej nocy (2009/08/05 15:08)

u?ytkownik7463


Według mnie najlepsze są rosówki, potem białe robaki. Sprawdzają się pijawki i ślimaki. Dobrymi przynętami też są: kukurydza, pęczak i groch ale pod warunkiem, że liny je znają. Jesli chcesz poczytać o moich sposobach na lina to wklejam link do mojego artykułu o linach i karasiach. (2009/08/05 19:22)

mikstero


Kto dodał: mateusz-archacki (Mateusz Archacki) Witam. Proponuję: 1 - Spławik (4,5 gr) 2 - Przypon końcówka (0,18) - 20 cm 3 - krętlik 4 - agrafka 5 - hak - 8,10 6 i coś na haczyk :) Niedługo dodam więcej. Masz tu wszystko XD (2009/08/05 20:01)

withanight88


na moim łowisku efekty narazie mam tylko i wyłącznie na białe robaki... (2009/08/05 22:01)

u?ytkownik695


Białe robaki czyli tzw dzikuny lub mady jak kto woli - są wyśmienitą przynętą na wszelkiego rodzaju białoryb . Przynęta ta odpowiednio podana potrafi skusić każdą rybę spokojnego żeru : lina , leszcza , płoć , namolną wzdręgę a nawet wcale dużego karpia o ile z ryby nie przeistoczył się on w tuczną świnię karmioną TANDEM BAITSEM . Białe robaki nie są zalecane jedynie w przypadku występowania dużej ilości drobnicy . W takich okolicznościach nie pomoże nawet zakładanie dużych pęczków czy zmiana zestawu na cięższy . (2009/08/05 22:45)

u?ytkownik695


Moim zdaniem 20 cm przypon jest zbyt krótki do połowu lina . Rybę tą ( zwłaszcza jeśli użyta przynęta jest duża a do takich należy przecież rosówka ) , kusi się na długim przyponie . Zakładanie bardzo dużej dżdżownicy na haczyk zwieńczony tak krótkim przyponem jest kuriozalne i nie ma żadnego uzasadnienia strategicznego . Proponowałbym założyć znacznie dłuższy przypon ( nawet do 50 cm ) , który jeśli tylko pozwala na to charakter łowiska powinien leżeć na dnie .Krótkie przypony stosuje się w zestawach spławikowych przeznaczonych na ryby niewielkie i agresywnie żerujące natomiast połów lina jets swoistym zaprzeczeniem i przeciwieństwem takiej sytuacji . (2009/08/06 11:16)

Matys24


Zawsze pisze że czerwony robak kukurydza rosówka i kawałki ziemniaków. Może już sie powtarzam ale to jest naprawde skuteczne. Kiedyś stosowałem jeszcze proste ciasto. Pozdrawiam. (2009/08/06 11:18)

SumikDestroyer


mi wziął taki ponad 50 cm ale się zerwał pod brzegiem... heh.... za przynętę a zarazem zanętę używałem pęczaku gotowanego z łyżką miodu. Zanętą był tylko i wyłącznie pęczak (2009/08/06 13:52)

pisaq


Powiem tak, na linka stosuję zanętę: Troszkę gotowanych ziemniaków porozwalanych na kawałeczki, puszkę kukurydzy, 1/4 torebki bułki tartej i garstka pęczaku + delikatnie obsypuje wszystko sypką zanętą "karaś, lin" i dodaję zmasakrowanych robaczków czerwonych. Jeżeli już nęcę wcześniej to tak maksymalnie dzień, bo wcześniej mi się nie chce, a poza tym nie planuje wszystkich wypadów na ryby z dużym wyprzedzeniem i często zdarza się, że nęcę na bieżąco w dniu łowienia. Przynęta: Kawałeczki(kostki) ziemniaków, kukurydza, robaczek czerwony. Bywa, że zamiast ów lina bierze karaś albo nawet karp....tudzież wszechobecny u mnie leszcz, który jest wszystkożerny... (2009/08/06 14:56)

pisaq


Jeszcze dodam, że lina najczęściej udaje mi się złowić na spławik. Zestaw to oczywiście feeder udający odległościówkę :d żyłka główna ok 0,20mm, przypon 0,16 do 0,18mm (choć od różnych ludzi słyszałem, że taki zestaw jest: a) za cienki b) za gruby, zatem mam to gdzieś bo ogłupieje :p ). I spławik 3,5g, śruciny ustawiam malejąco - im bliżej haka tym mniejsza. Zaznaczam, że podałem swój sposób połowu lina, jeżeli ktoś bardziej doświadczony ma jakieś zastrzeżenia dotyczące skuteczności - chętnie wezmę pod uwagę jego punkt widzenia i może sam się czegoś nauczę. Pozdrawiam, Marcin. (2009/08/06 15:01)

u?ytkownik11976


Dobre przynęty na lina to pinki,kukurydza, chleb, i dzdzownice najlepiej takie prosto z ziemi. Do tego jakaś zanęta i mamy udany połów. (2009/08/06 15:24)

withanight88


pisaq troche ciezkiego splawika uzywasz wg mnie:) (2009/08/06 16:08)

pisaq


Spoko, mówisz i masz - właśnie dzisiaj go zerwałem :D Z linów nici, ale karachy podeszły w moje nęcone miejsce, zanęta taka jak wyżej. (2009/08/06 22:34)

u?ytkownik695


Jeśli tylko są efekty i wyniki . To każdy sposób jest dobry - nawet jeśli przeczy on informacjom zebranym w fachowej literaturze wędkarskiej .Uparcie twierdzę jednak że zestaw na lina powinien być zwieńczony dość długim przyponem i solidnym haczykiem . (2009/08/06 23:08)

kalmar


niekoniecznie za duży spławik. ja z powodzeniem wędkuję na 5,5 gr z czego 2,5 własnego. odpowiednio ustawiony pięknie sygnalizuje i poddaje się rybie. w lipcu kilka linów 60 dg- do 1,3 z nim wyciągnąłem ;). zaś co do przyponów to 0,16 bywa za słabym szczególnie przy grążelach. udało mi się wyprowadzić (dając rybie luz) liny z grążeli, ale przypon już swoje dostał i tuż przy pomoście ryba pomachała mi dwa razy ogonem :) i poszła z przyponem :) . jeszcze jedno, tam gdzie wędkowałem na rosówki i czerwone szybko atakuje okoń, zaś na dzikuny - wzdręga. pozostawały (zresztą z powodzeniem) duża kukurydza lub kanapka z kukurydzy i dzikunów (2009/08/07 12:24)

spokojny


Myślę że każdy z kolegów ma rację ryba bierze to co jej się poda a jeśli jeszcze na dodatek to lubi można osiągnąć efekty.
To było tak dyplomatycznie , a teraz poważnie : na liny chodzę przynajmiej raz w tygodniu przynęta kukurydza z puszki można trzymać w lodówce po otwarciu przez dwa tygodnie nawet jak zaczyna fermentować to jeszcze się nadaje bo w naturze też się tak dzieje, czasem doprawiam te 100-200 ziaren w słoiku po musztardzie łyżką miodu i zalewam wrzątkiem, sok od kukurydzy wykożystuję do zanęty - daje efekty.
Choć nie jadam ryb za to moi domownicy je uwielbiają, w porannej zasiadce potrafię powalczyć z oliwkową bestią nawet z 10 razy do domu zabieram 1szt powżej 1kg lub dwie po 75dag to mi w zupełności wystarcza a zawsze mogę iść następnego dnia znowu coś z wody wyjąć choć staram się nie bywać na linach tak jak pisałem nie częściej niż raz na tydzień.
Dziś od 5:00 do 7:00 - trzy liny i 4 karasie - jeden lin wylądował na patelni 2 w wodzie karasie 30-40 dag trafiły do stawu obok mojego domu.
Łowię na jeziorku leśnym o bardzo małej presji wędkarskiej, skradam się cicho na łowisko , kryję w kieszkach, i nęcę małymi kulkami zanęty fi 2-3 cm
pozdrawiam (2009/08/07 13:59)

u?ytkownik8030


A ja to robię tak:

Przez cały tydzień pakuję do woreczków foliowych obierki z ziemniakówi wkładam do zamrażarki.. Nie jest tego wiele, ale kilka garści sie zbierze. W czwartek moczę kukurydzę w letniej wodzie aż do piątku. W piątek kukurydzę gotuję. Wtrakcie gotowania, kiedy pękać zaczyna, odsypuję część ziaren, a resztę gotuję aż do częściowego rozgotowania. Powstaje z tego taka ciekawa masa z grudami - taka papka. Potem gotuję te obierki z ziemniaków. Muszą tylko zmięknać i to wszystko. Nie dodaje żadnych atraktorów i innej swołoczy. Tę papkę kukurydzianą łączę z miekkimi obierkami (obierki przed gotowaniem siekam nie za mocno na kawałki) i pozostawiam do wystygnięcia. W nocy wsiadam w auto i jadę na pole kukurydzy. Zbieram około litra rosówek. Wsobotę rano, pół litra rosówek ciacham na sieczkę takim smiesznym urządzonkiem co kiedys w kuchni słuzyło do siekania cebuli i wlewam toto do masy obierkowo kukurydzianej, która ładnie juz wytęgła. Jeszcze troszku otrąb pszennych, ale tylko tyle, by troche zagęścić masę. Teraz wystarczy pojechać na łowisko i tuz za rogiem, za pasem trzcin umieścić cztery kule tego czegoś. Po czym oddalam się kilka metrów i spokojnie wędkuję. A po godzinie, dwóch godzinach, Wzanecone miejsce zarzucam przegruntowany zestaw spławikowy z kawałkiem czerwonego robaka i ziarenko gotowanej kukurydzy. Ale ziarenko nie za duże. No i kilka juz tych profesorów mam na koncie. Nigdy jednak nie złowiłem profesora bedąc w towarzystwie. Cisza, spokój, delikatność, cierpliwość. Nie sprawdzać co 5 minut czy przypadkiem glizda nie spier...ła z haka. Profesor jak poczuje ruch, to..... tyle go widziano. (2009/08/07 16:31)

grzegorzk75


Profesor jak poczuje ruch, to..... tyle go widziano.

Święte słowa! (2009/08/07 21:05)

u?ytkownik695


Znam łowisko na którym wędkarze nęcą mieszanką gotowanego ryżu z pszenicą i również miewają zadowalające efekty połowu . (2009/08/08 02:59)

u?ytkownik695


Myślę że z tym ruchem to lekka przesada i swego rodzaju wędkarski zabobon - wielokrotnie zdarzało mi się łowić lina tuż po złowieniu ryby tego samego gatunku . Czasem łowiłem liny nawet po wyszarpywaniu zestawów ze zwartych łanów grążeli - co już kompletnie przeczy informacjom i zasadom połowu tej pięknej ryby . (2009/08/08 03:05)

u?ytkownik695


John Wilson w jednej ze swoich licznych wędkarskich publikacji pisze " Lin - niezgrabna powolna ryba (... ) .Osobiście nie zgadzam się z takim opisem ryby , która będąc na wędce - wyzwala z siebie ogromną siłę . Pierwsza część opisu mówiąca jakoby lin był niezgrabny - też ma się nijak do rzeczywistości gdyż lin widziany zarówno pod wodą jak nad jej lustrem , w rękach łowcy - jest po prostu przepiękny i o niebo bardziej proporcjonalny niż karmiony kulkami hodowlany tucznik - karp . (2009/08/08 14:23)