Jak z braniami na Wiśle?

/ 18 odpowiedzi
Pytanie jak wyżej.U mnie tj na środkowym odcinku kicha.Woda martwa jak w listopadzie.Zero atywności powierzchniowej ryb i brań też.Niby to taki paskudny czas bo tarło itd. ale znajomy ma stawy z rybami i one biorą prawie zawsze choć wiadomo że to nie dzikie ryby ale jak są to biorą...Porównanie może nie najszczęśliwsze.Chciałbym wreszcie przestać na tą naszą piękną Wisłę psioczyć...Jak jest u Was?
CZzesio


Cześć :) To samo na Wiśle w rejonie Oświęcimia ...kicha  ,ostatnio zaliczyłem dwa wypady , kumpel trzy ...praktycznie bez brań (poza drobnymi poszarpywaniami- lekki grunt) .Widocznie jeszcze nie pora .... (2012/06/05 23:05)

89krzysztof


A w Zabrzegu, poniżej upustów rybki są. ;) Sandacze ruszają się, leszcze spore, węgorze się trafiają.  (2012/06/05 23:36)

sebarekord


w który dokładnie miejscu te rybki? gdzies koło kapliczki ? (2012/07/11 10:54)

maariusz26


wisła łączany tez kicha na maxa sama drobnica zero duzej ryby (2012/07/11 12:44)

Sitownik


U nas nie ma kichy :) Ostatnio leszczyk 60cm się trafił :) Sumiki biorą jak głupie.. Na wszystko nawet na kuku.. Razem 8  leszczy takich wartych uwagi wzięliśmy na nas czterech. W nocy poszedłem spać a na mój kij było najwięcej brań.. Eh.. (2012/07/11 14:12)

00borys97


U mnie pod Warszawą ryba jest i to ładnie bierze :D (2012/07/11 15:40)

barrakuda81


Rzeczywiście jest lepiej ale to juz ta pora że rzeka musi sie przebudzić choć ze względu na upały daleko do jakiejś rewelacji. (2012/07/11 16:11)

barrakuda81


Odgrzewam wątek bo ciekawi mnie jakie są Wasze wrażenia z wędkowania w Wiśle-obojętnie na którym odcinku choć najbardziej interesuje mnie ten środkowy i zwłaszcza połowy drapieżników wszelkiej maści.Cały wolny czas w lipcu i sierpniu poświęciłem na uganianie się za boleniem kleniem i sandaczem głównie o różnych porach dnia i ze spinningiem w dłoni no i niestety efekty mizerne. (2012/08/25 09:54)

89krzysztof


Jaki stan wody takie efekty. Przy takiej niżówce trzeba znaleźć dobry, głęboki kawałek wody żeby coś połowić. O sandaczu mówię. Szczupaki, przynajmniej u mnie na wypłyceniu siedzą. Wody po kolana, a one gonią drobnicę w najlepsze. Bolenia ani klenia nie łowię, więc się nie wypowiem.  (2012/08/25 10:02)

barrakuda81


Co,nikt w Wiśle nie łowi?Z tego co obserwuje całkiem sporo wędkarzy poluje na rybki w tej pięknej rzece i nikt nie chce sie wynikami pochwalić?Czyżby nie było czym....?

 

(2012/08/25 18:27)

golden


okolice tczewa i sam tczew lipa sama drobnica,a woda w duł spada,jeszcze trochę a wisłe bedzie można przejść suchą nogą. pozdro   (2012/08/25 19:24)

maariusz26


ie ma sie co wynikami w tym roku na wisle chwalic wedlug mnie juz raczej sie do konca sezonu nic nie zmieni,no chyba ze w jesieni cos drapierznik sie ruszy (2012/08/25 20:04)

Artix


Maśnik i Budziska lipa.Przy tak niskim stanie wody ja znalazłem dół gdzie jest 5m wody i kicha.Krąpie,cery i płocie jak na lekarstwo.Leszcz jeden 54cm i tyle.Jak na Wisłę to efekt mierny:(( (2012/08/26 18:33)

emilio73


Wisla na wysokosci kwidzyna,wczoraj kilka okoni nic wiecej,zeszly tydzien totalna kicha,zero drapieznika. (2012/08/26 19:02)

QBS


W w-wie wczoraj rekonesans. Płytko jak nigdy, z łódek na środku  łowią na 1-1,5 metra leszcze jak i drapieżniki. Siedziałem do 21:30 i widziałem bolki, sumy spławiające się na 1,5 metrowych przykosach. Przy brzegu w dołkach lipa, sporadyczne brania sumków i leszczyków. Wszystko siedzi na płyciźnie na środku. (2012/08/26 19:24)

Mario77


Wisła w Krakowie, dzisiaj Sum 105 i Boleń 65 2 małe sandacze wszystko spinning... (2012/08/26 19:36)

yanik33


Pod Bydgoszczą Wisła tez ma niski poziom, ale nie ma jeszcze tragedii.
Ogólnie sierpień to bardzo udany miesiąc połowów drapieżnika, za to wrzesień na 7 wypadów tylko dwa zakończyły się ryba... Raz boleń 3,05kg, i  raz kleń 1,5kg. Reszta bez brań, w tych dniach gdzie złowiłem rybę były to jedyne brania na 8h łowienia...
Mam wrażenie ze  ryba w tej chwili jakby zmieniła swoje stanowiska , i całkowicie uciekła z sierpniowych stanowisk... (2012/09/24 13:52)

srebny22


Panowie ja od dwóch miesięcy jeżdżę na wisłę. Rano i wieczorem przechodze parę ładnych kilometrów i jest taka lipa że masakra. Mówię oczywiście o spiningu. Nie pamiętam tak marnych czasów, Zastanawiam się tylko czym to moze być spowodowane. Przecież ten drapieżnik gdzieś musi być i czymś musi się żywić. Pozdrawiam (2012/10/16 21:45)