Jak wykluczyć brania krasnopiórek ?
utworzono: 2012/08/26 12:11
Witam
dzisiaj będąc na rybach znalazłem fajny stawik ,jak się później okazało oblegany przez krasnopiórki nie mogłem nic innego złowić łowiłem z dna i z powierzchni lecz raz coś zaatakowało mi spławik a gdy wracałem na płyciźnie zobaczyłem takie dołki jak by coś tam ryło. [2012-08-26 12:11]
Kiedyś słyszałem o takim sposobie,że gdy polujemy na większą rybę,a biorą małe to rzucamy parę kul zanętowych daleko od naszego łowiska.To powinno ściągnąć drobnicę daleko od naszego stanowiska:)
[2012-08-28 13:05]
Nie da się.To ścierwo bierze zawsze i na wszystko. Dzięki lobby sportowemu ma to coś wymiar ochronny, bo obojętnie czym zanęcisz i obojętnie jaki masz hak i przynętę , wzdręga bierze zawsze. A płoć? Dlaczego nie ma wymiaru ochronnego choć jest na wymarciu? [2012-08-28 14:42]
Nie da się całkowicie wykluczyć brania wzdręgi, ale jest możliwość ich "minięcia" w opadzie. Cięższy zestaw, wszystkie śruciny skupione 10cm nad przyponem + śrucina sygnalizacyjna, większy hak i większa przynęta. :) [2012-08-28 14:53]
U mnie w okręgu jak ktoś złowi wzdręge to jej zdjęcia robi a później chwali się wszystkim przez jakiś czas. [2012-08-28 14:58]
Nie da się.To ścierwo bierze zawsze i na wszystko. Dzięki lobby sportowemu ma to coś wymiar ochronny, bo obojętnie czym zanęcisz i obojętnie jaki masz hak i przynętę , wzdręga bierze zawsze. A płoć? Dlaczego nie ma wymiaru ochronnego choć jest na wymarciu?
Takich co tak piszą , powinni od razu wyrzucać z PZW . Co robisz nad wodą ? Mówisz jak darmozjad , który docenia tylko ryby duże i smaczne .Jakiś głos krzyczy mi do ucha : nie jesteś wędkarzem , nie jesteś stąd . Jesteś wychowankiem drogiego sprzętu na karpia , osobnikiem po katechezie łowisk typu "Super- Market ,że piszesz takie androny ?
Popukaj się w swoje czoło bez zmarszczek , i zastanów się co piszesz. Dręczysz werbalnie tę małą rybkę , wstyd , że są jeszcze tacy ludzie w szeregach PZW.
[2012-08-28 15:16]
Karpia Bury to ja mam serdecznie gdzieś. Jak łowię to zero, to tylko jako przyłów. Wzdręga w niektórych wodach to śmieć, który powinien być traktowany jak pokemon. Ale płoć zasługuje na wymiar, którego nie ma. Twoje zdanie Bury nie obchodzi mnie w najmniejszym stopniu. Dla mnie nie istniejesz. I licz się ze słowami, bo zapodam tu twoje fotki żeby cię sobie inni obejrzeli licealisto z wielką głową. [2012-08-28 15:32]
Karpia Bury to ja mam serdecznie gdzieś. Jak łowię to zero, to tylko jako przyłów. Wzdręga w niektórych wodach to śmieć, który powinien być traktowany jak pokemon. Ale płoć zasługuje na wymiar, którego nie ma. Twoje zdanie Bury nie obchodzi mnie w najmniejszym stopniu. Dla mnie nie istniejesz. I licz się ze słowami, bo zapodam tu twoje fotki żeby cię sobie inni obejrzeli licealisto z wielką głową.
Głowę mam kształtną a włosy na razie całe , nie jestem taki łysy jak ty - w wieku niespełna 31 lat. Uważam nieskromnie ,że z wyglądu -niczego mi nie brakuje , w przeciwieństwie do ciebie . Pokaż swoje fotki , i porównaj z wzdręgą , którą uważasz za śmiecia , choć to jedna z najpiękniejszych polskich ryb.Dokonamy zestawienia , zobaczymy , kto ładniejszy ! Dziękuję za komplement - sam siebie uważam za średnio bystrą osobę ,ale skoro stawiasz mnie przed siebie ....
No , cóż miłe to....
Na publikację zdjęć jednak arogancie tchórzliwy - nie zezwalam , chyba ,że chcesz mieć problemy .
Nie przejmuj się , na karczycho u mnie - trzeba zarobić .
I jeszcze jedno Łysy Tomku spod Torunia : skoro nie obchodzi cię moje zdanie , to po co odpisujesz na moje wpisy ? Po co zagajasz ? Naprawdę , ja nie z "takich ". Nic nie z zdziałasz, wybacz .Tanie , prymitywne epatowanie nazwiskiem , poglądy ,że wzdręga to śmieć i "pokemon" .... Czyż, to nie pachnie zgnilizną rynsztoka ?
[2012-08-28 15:54]
Ty mnie nie strasz. Foty które mogę wstawić są ogólnie dostępne w internecie. A przynajmniej były, więc możesz se pogadać uczniaku. Nie wyglądałeś mi w tym garniturku ani na przystojniaka, ani na specjalnie rozgarniętego, więc sobie daruj te włosy itp. Ja mam czuprynę w dobrym stanie więc się nie martw. Ale w twojej byłej szkole też jakoś dobrze cię nie wspominają. Albo wszyscy są tam kretynami, a ty jeden jesteś bogiem, albo odwrotnie. Myślę, że ludzie tu sami ocenią jaka jest prawda. Nawet ta miła pani co cię wychowywała przez ostatnie dwa lata w tej szkółce dobrze cię nie wspomina. Jak to mawiała? - " to człowiek który nigdy nie dał się lubić ani kolegom, ani nauczycielom". Miała rację co? [2012-08-28 15:59]
Ty mnie nie strasz. Foty które mogę wstawić są ogólnie dostępne w internecie. A przynajmniej były, więc możesz se pogadać uczniaku. Nie wyglądałeś mi w tym garniturku ani na przystojniaka, ani na specjalnie rozgarniętego, więc sobie daruj te włosy itp. Ja mam czuprynę w dobrym stanie więc się nie martw. Ale w twojej byłej szkole też jakoś dobrze cię nie wspominają. Albo wszyscy są tam kretynami, a ty jeden jesteś bogiem, albo odwrotnie. Myślę, że ludzie tu sami ocenią jaka jest prawda. Nawet ta miła pani co cię wychowywała przez ostatnie dwa lata w tej szkółce dobrze cię nie wspomina. Jak to mawiała? - " to człowiek który nigdy nie dał się lubić ani kolegom, ani nauczycielom". Miała rację co?
Mylisz mnie z kimś , nawet osób nie rozpoznajesz . A to do jakiej szkoły chodziłem itp. - to cię wielkie g* obchodzi.Coś mi się wydaje ,że właśnie uczniaków szukasz ,ale ja już pisałem ,że nie "z takich ". I nurtuje mnie jeszcze jedna tylko kwestia : skoro moje zdanie cię nie interesuje , nie masz zamiaru ze mną rozmawiać , to do diabła - dlaczego wciąż do powracasz do moich wpisów , z uporem i zawziętością szczególnej choroby wenerycznej ? Dlaczego wertujesz rozległą przestrzeń jaką jest przecież Internet ,w poszukiwaniu mej osoby ? Muszę być niesamowicie intrygujący dla ciebie , dlatego po raz wtóry powtarzam : "ja nie z takich " , zejdź ze mnie , idź szarpać inne ciało . Wszystko co napisałeś , jest wierutną bzdurą , płodem twojej niezdrowej fantazji , a jeśli było inaczej ( i dotarłeś do osób wypowiadających się o mnie niepochlebnie ) - to pozostaje tylko współczuć twoim bliskim , którzy muszą znosić dziwne pomysły dorosłego człowieka , który z paranoidalnym wręcz uporem , zgłębia wiadomości na temat całkiem obcej osoby .
Nic o mnie nie wiesz i nie dowiesz się nigdy , Łysy Tomku. Nie wiesz nawet tego ,że na ogół - byłem lubiany . Brak przyjaciół - to raczej kwestia mojej osobowości , nie zaś tego - jakobym były nielubiany czy znienawidzony . Chyba nikt bardziej nie zieje nienawiścią pod moim adresem , niż nieznajoma osoba taka jak ty , która gotowa jest mnie zczołgać i zelżyć w każdy możliwy sposób, czyniąc to dla własnej , niezdrowej bo ocierającej się o perwersję - satysfakcji.
[2012-08-28 16:20]
Po części zgadzam się z Kolegą Kolczakiem, żadna ryba naszych wód nie jest ścierwem! Ludzi, którzy tak twierdzą szanował nie będę a wręcz będę potępiał. Drugą sprawą jest to, że od ubliżania sobie czy umawiania się na ustawki są prywatne wiadomości a nie publiczne forum.Trzecia sprawa jest ogólnie znana na polskich wodach; chodzi o drogi sprzęt. Ja osobiście takiego pojęcia nie znam. Znam tylko pojęcie - sprzęt dobry, ale ten temat jest bardzo długi. Jeden z naszych forumowych kolegów trafnie to podsumował postem chyba wczoraj " nie stac mnie na tani sprzęt". Jest również druga strona tego medalu, gdyż są osobnicy nie mający pojęcia o wędkowaniu lansują się swoim sprzętem, przytykając co chwile- ile to oni za niego nie dali. Na to też zerkam z potępieniem. Obracając się w różnych środowiskach wędkarskich dopiero to zrozumiałem. Są osoby, które zjeżdzają po nocce, w soczu 4 leszcze- pytam jak było ; słyszę - ch...o panie, PZW nic nie robi, ryby wyłapane a za to co wydałem na zanęte to bym miał pół kilo kiełbasy. Pytam drugiego człowieka, który siedział 5 dni, panie i jak tam? Słyszę odpowiedź- bez brań, ale pogoda jaka piękna, a powietrze jakie miłe po burzy... panie a jak tu szczupaczek wczoraj gonił to aż pięknie popatrzec. Żałuje, że tylko tydzień urlopu miałem bo bym jeszcze posiedział...
Koledzy wędkarze - szacunek dla przyrody i dla samego siebie. [2012-08-28 17:23]
Na wzdręgę dobrze jest pientkie chleba w łowisko rzucić, z dna się oderwie i widowisko będzie że w spławik przestaniesz patrzeć z zachwytu . [2012-08-28 20:25]
Postaw przynętę w pobliżu dna,najlepiej dośc sporych rozmiarów.Wzdrążka na pewno nie będzie przeszkadzała,a przy takiej taktyce można złowic już coś porządnego.Nadmierna ilośc małych rybek tego gatunku nie jest winą nikogo więcej jak człowieka,który wymordował drapieżniki które ograniczają nadmierny rozrost ilościowy populacji i tym samym karłowacenia,z powodu nie dostatecznej ilości pokarmu.Jak by były duże wzdręgi za pewne nie powiedział by nikt że to jakiś "pokemon" którego trzeba wyeliminowac. [2012-08-28 21:14]
Podejrzewam, że za iles tam lat wzdręgi dalej będą a tych co chcą ich wytępic juz nie będzie.
Memento mori kolego wędkarzu.
[2012-08-28 22:52]
Duża krasnopiórka to piekna i waleczna ryba -miałem przyjemnośc łowić takie w tym roku na jednym ze zbiorników w woj.Częstochowskim .
Natomiast małe-bo pewnie te denewruja kolegów ,to nie problem pozbyć sie brań.
Wystarczy łowić z gruntu -karp ,leszcz,lin,karaś-lub lekko nad gruntem-leszcz,płoć ,karaś.Do tego trzeba troszke cięższy zestaw -spławik przynajmniej 2g i przynajmniej 0,24-lub 0,34 ołowiu na przyponie z 5-7 cm za haczykiem i reszte obciążenia zaraz za agrafką -lub łączeniem .Po zarzucie ,energicznym ruchem zestaw poprawiamy (takie mini zacięcie)-ryba nie zdąży do przynęty. Oczywiście z położonego zestawu na gruncie tez może wziąć ,ale to raczej jak łowimy na płytkiej wodzie.Na spadzie -przynajmnie z 2metry ,powinno to pomóc.
Co to nazwy tej szlachetnej ryby ścierwem ,to tylko debil może wymyśleć.
[2012-08-29 07:08]