Zaloguj się do konta

Jak użytkujesz sprzęt Daiwa ? Konkurs

utworzono: 2013/06/27 14:36
redakcja

W tym temacie opisujemy krótko w jaki sposób użytkujecie sprzęt firmy Daiwa nad wodą. UWAGA! Każdy użytkownik ma prawo wpisać jeden tekst. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami konkursu. link ->  [2013-06-27 14:36]

redakcja
skunio87

Jestem szczęśliwym posiadaczem sprzętu firmy DAIWA. Wędzisko apollo heavy feeder jest katowane w wiślanym prądzie już kolejny sezon. Dało mi już kilka fajnych rybek ale i wyciągłem nią niezłe badyle i drzewa. Jak dotąd sprawuje sie rewelacyjnie i moge je w 100% polecić. Kolowrotek DAIWA crossfire x...  coś pieknego do spławikówki. Płynna praca, równe nawijanie żyłki i ciekawy design. Kiedyś wracając z ryb poślizgłem się na wale i upadłem. Złamałem wtedy korbkę w tym kołowrotku i nie mogąc przeboleć straty odrazu kupiłem drugi taki sam. Teraz pora na  gwiazdora DAIWA regal z 5000br świetny młynek dla łowców okazów, używam go nie zwracając uwagi na warunki atmosferyczne. Tym młynkiem jesteście w stanie zatrzymać niejednego karpia czy amura i prowadzić go jak na smyczy dzięki naprawdę precyzyjnemu hamulcowi. Do tego fajna składana rączka czyni go jeszcze bardziej mobilnym. I jeszcze jeden kołowrotek DAIWA opus plus. Świetna alternatywa dla łowców sumów ceniących sobie dobry sprzęt w rozsądnej cenie.  

"ZOSTAŃ ŁOWISKA GWIAZDOREM Z DAIWY SPLENDOREM" 

[2013-06-28 10:07]

mlodykedzier

Z parasolem firmy Daiwa na wyprawie zawsze frajda. Od ulewy mnie uchroni, często grilla też przysłoni. Jego ścianki jak w namiocie osłaniają sprzętu krocie. Czy to upał, czy śnieżyca sprzęt od Daiwy wciąż zachwyca.
[2013-06-28 10:59]

Witam!
Użytkuję już drugi sezon kołowrotki Daiwa Tournament Linear-S. 2 lata temu kupiłem już używaną jedną sztukę. Kołowrotek tak mi się spodobał i wzbudził zaufanie, że dokupiłem drugą sztukę. Teraz mam 2 i za nic ich nie oddam :) Są świetne i nie do zajechania praktycznie. Na moim łowisku mają ciężką "orkę". Roślinność, zaczepy, bardzo silne ryby, spore odległości. Koledze już się kołowrotek innej firmy rozsypał :P Gdybym kupował kolejne kołowrotki to były by to kolejne Daiwy!

"JAK DAIWĘ KUPUJESZ, TO NIE POŻAŁUJESZ!!!"
[2013-06-28 11:10]

kamil11269

Nie używam go zbyt skomplikowanie: montuję wszystko w domu, a nad wodą tylko ciągnę rybę, za rybą :)
[2013-06-28 13:10]

batmanek90

Kołowrotków DAIWA używam do spinningowania, jestem pewien, że nic nie strzeli, nic nie trachnie kiedy holuję rybkę. Nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy aby się coś splątało podczas wyrzutu czy holu. Jestem pewien, że nawet kiedy kręcioł się zamoczy to nic się nie stanie. W najcięższych warunkach podczas ulewy, podczas upału, podczas ciężkiego holu, nigdy mnie nie zawiódł żaden z kołowrotków DAIWY. DAIWA jest po prostu najlepsza w tym co robi i nie ma co ukrywać, że gdyby nie sprzęt tej firmy to wędkowanie nie wyglądało by tak samo jak wygląda z Nim... znakomity wygląd, precyzja wykonania a przede wszystkim to, że dzięki temu sprzętowi naprawdę możemy zmierzyć się z dużymi okazami których nie wytrzymał by inny sprzęt. Tak wiec jeśli na ryby to tylko z DAIWĄ bo DAIWA to DAIWA niezwykła frajda z wędkowania i sprzęt najwyższej jakości.
[2013-06-28 21:29]

maverick314

Osobiście uważam że mój sprzęt firmy DAIWA,który zakupiłem jakiś czas temu na szczupaki,sprawuje się na prawdę fantastycznie,choć łowię nim może niedługo bo dopiero od zeszłego roku,ale za to jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło by coś się zaplątało bądź zespsuło. Co do jakości wędziska i kołowrotka to uważam że jest ona bardzo bardzo dobra,dopieszczone w najmniejszym detalu.
Z na prawdę czystym sumieniem polecam wszystkim sprzęt jak i akcesoria firmy DAIWA bo to JAKOŚĆ,PRECYZJA WYKONANIA I NIEZAWODNOŚĆ :-))))
  

[2013-06-29 11:22]

pikemeister

Posiadam kombinezon wypornościowy dwuczęściowy Team Daiwa trzeci sezon. Swoboda poruszania się i odporność na warunki atmosferyczne podczas łowienia spod lodu przy dużych mrozach i silnym wietrze jest najlepsza w porównaniu z innymi kombinezonami dostępnymi na rynku. Użytkuję również kołowrotki z seri Daiwa Sweepfire do łowienia spod lodu. Przy ujemnych temperaturach, precyzja hamulca oraz samo funkcjonowanie kołowrotka jest niezawodne i nie sprawia nawet najmniejszych kłopotów podczas holu okazałych garbusów. Osobiście jestem bardzo zadowolony ze sprzętu który posiadam.  Połamania!!! [2013-06-29 17:04]

krzysiek01905

Ryby biorą jak szalone, gdy masz sprzęt Daiwa ruszaj nad wodę.A tak poza tym mam sprzętu po pachy łowie na grunt ale i na spławik też się zdarzy. Nie raz na żywca łowie od rana i mam szczupaków co niemiara , sprzęt Daiwa pomaga mi w tym wygodnie spędzić czas. [2013-06-29 19:11]

2006steryd

Kiedy z DAIWĄ wędkuje każda rybę wyholuje. Kołwrotek nie szwankuje ,bo go DAIWA produkuje. Każdy wędki pozazdrości ,bo doskonałej jest jakości. Gdy Twój sprzęt jest firmy DAIWA wędkowanie to jest frajda. Z DAIWĄ dobrze łowi się - zresztą każdy to wie :) [2013-06-29 23:09]

majap

Pierwszy bardzo dobry mój kij na początku lat 80-tych to teleskopowy kij DAIWY ok.3,6 m.który w porównaniu z 5.0m.teleskopowym kijem tzw."ruskim" wyglądał jak kij z innej epoki.Stosowałem go wtedy jako kij uniwersalny i na spławik i na grunt,głownie na karpie, liny, leszcze.Kij ten mam w swoim arsenale po dziś dzień.Ostatnim moim doskonałym nabytkiem jest kij DAIWA MEGAFORCE delikatny lekki wytrzymały spinning cw. 2-14 g. na który łowię pstrągi, okonie, jazie, klenie.Tym kijem łowię głównie na boczny trok i mam imponujące wyniki,o czym zresztą pisałem w moich wpisach i komentarzach.Jest to teraz mój najbardziej łowny kij.Na przykładzie tych dwu kiji mogę śmiało stwierdzić, że "z DAIWĄ przez całe życie".Serdecznie pozdrawiam.
[2013-06-30 09:00]

DEMONICZNA

Zeszły sezon zaczął się dla mnie fatalnie. 1 maja, wyprawa na zębatego. Po godzinie łowienia czuję przytrzymanie, zacięcie i kij łamie się z trzaskiem. Zbyt mocno dokręcony hamulec i plecionka przy spotkaniu z zatopionym drzewem wytrzymały- stary kij nie. Nie mam zapasowego, mąż też nie, a łowić chcę dalej.Szybka wyprawa do sklepu przynosi efekt w postaci   Daiwa SWEEPFIRE Spinning 2,70m 20-60g      Świetnie leży w reku i do tego ślicznie wygląda. Decyduję się szybko, do kasy i nad wodę.Po paru rzutach pierwszy hol i już wiem że wybór był idealny. Praca wędziska wymarzona, wprost stworzona do współpracy z plecionką, bajecznie amortyzuje nagłe zrywy szczupaka. Po paru godzinach zadowolona kończę wędkowanie, czas się pakować. Opieram kij o auto, zmieniam buty, tracę równowagę i... NIE! Drzwi auta miażdżą mój nowy, idealny sprzęt! Nie potrafię opisać mojego samopoczucia w tamtej chwili. Po prostu paskudny. Mąż mówi że naprawi, że będzie dobrze ale ja wiem że to nie będzie to samo.Spać idę przygaszona, następny dzień też jakiś szary. Nic mi się nie chce. Mąż wraca z pracy, coś długo stoi w przedpokoju. Zdziwiona wychodzę z pokoju, patrzę... Mąż trzyma w ręku nowiutkiego SWEEPFIRE'a !!!!! Pierwszy raz tak szybko spakowałam się przed wyjściem z domu. Po 30 minutach znów mogłam poczuć przyjemność, jaką daje wędkowanie tym wspaniałym sprzętem.  A złamany kij? Został naprawiony przez mojego ukochanego i teraz on nim łowi. Choć też mówi, że praca już nie tak idealna. Ale i tak lepsza niż jego poprzedniego wędziska. [2013-06-30 10:36]

Artur z Ketrzyna

Jak ja używam swój sprzęcik firmy DAIWA?
Napewno tak jak większość z nas. Zabieram go nad wodę i używam zgodnie z jego przeznaczeniem do amatorskiego połowu ryb; grunt, spining oraz spławik.
Delektuje się jego pracą i holem na niego rybki. Eksponuję go przed innymi wędkarzami, bo dumny jestem z jego posiadania.
Ale to nie tylko...
Ponieważ jak każdy zapaleniec wędkarstwa, lubię na ten sprzęcik patrzeć, i go co jakiś czas pielęgnuje; myję i nabłyszczam (aż żonka staje się zazdrosna i mi nie raz wypomniała że o nią tak nie dbam jak o te swoje wędeczki!). Nie raz jak się w domu nudzę a na rybki pojechać nie mogę (z różnych powodów...) Po prostu wyjmuję go i się nim bawię...
Jak przychodzi kumpel, to jak zwykle, główny temat to wędkarstwo i sprzęcik. Zaraz z rozmowy przechodzimy do praktyki. Czyli sprzęcik na stół i przegląd (a raczej chwalenie się co tam ciekawego mamy, jakie nowe nabytki też i firmy DAIWA).
Po czym zaczynamy być ekspertami w świecie nowinek. I tu zaczynają się marzenia i smucie zakupowych planów. Bo to co firma DAIWA wypuściła na rynek, spędza nam sen z oczu, jak też staje się obsesją by to zdobyć.
Lecz cóż, nie mamy grubych portfelów, a raczej bym rzekł że mają wielkie braki i wiatr w nich hula.
Tak więc często po prostu śnimy o nowinkach firmy DAIWA, zazdrościmy, szczęśliwym nabywcom. Żeby nie nasze żonki a raczej ich zdrowy rozsądek i pieczę nad naszymi ego. To nawet zimowa kominiarka została by wykorzystana do zdobycia tego sprzęciku firmy DAIWA.

A tu, patrzcie, legalny sposób by zdobyć takie cuda. Wiec piszę... no i teraz tyko czekać na ogłoszenie konkursu... A może spełni się choć jedno pragnienie...
[2013-06-30 11:38]

pstrag222

Ja moim kołowrotkom firmy Daiwa daje nieźle w kość , bo takie jest ich przeznaczenie na trudne warunki i duże ryby.
Wiem , że mnie nie zawiodą bo ich solidne wykonanie gwarantuje udane wędkowanie i użytkowanie przez wiele lat.

[2013-06-30 18:17]

Jestem szczęśliwym posiadaczem kołowrotka Daiwy już od ponad siedmiu lat. Jego życie nad wodą zaczęło się przy ciężkiej gruntówce w poszukiwaniu karpii oraz węgorzy przez ponad cztery sezony. Obecnie nadal go używam, tyle, że w polowaniu na szczupaki ze spinningiem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony trwałością i jakością mechanizmów tego oto kołowrotka, po tylu latach nadal ładnie kręci i nie ma praktycznie żadnych luzów. Sprzęt Daiwy to sprzęt na długie lata. [2013-06-30 19:01]

haja

Łowię na Feedery Aqualite 4,2 do 150 g. Głównie grube leszcze najczęściej na starym korycie zbiornika zaporowego w miejscu kiedy rzeka spowalnia i tworzy szeroki na 130 m i głęboki na kilka metrów kanał przed właściwym jeziorem zaporowym. Zarzucenie na 50-60 m tymi feederami nie stanowi problemu. Znalazłem też inne zastosowanie dla tych wędzisk - łowienie sandaczy na martwą rybkę. Długość, sprężystość i moc pozwalają na dalekie zarzucenie. Zakładam ciężarek 105 g, uklejkę na przyponie 60 cm i wyrzucam na "swoje" miejsce 50m od brzegu. Fajnie pracują - są dość sztywne przy wyrzucie, ale jak się holuje sporego karpia czy brzanę to wyginają się pięknie praktycznie do 2/3 długości w zależności od siły ryby i ustawienia hamulca kołowrotka. To sprawia,że nie tylko się ryby zacina i holuje, ale odczuwa się przy tym prawdziwą przyjemność z walki z  rybą. Zdarzyło się  że wziął mi  spory sum przy okazji łowienia sandaczy, więc wytrzymałość tych wędzisk zdążyłem już z powodzeniem przetestować.  [2013-06-30 20:26]

pawel75

Caldie mam już sezon 4, sprzęt niesłychanie mocarny ! Czy plecionka to czy żyłka, ciężki spining czy gruntówka znosi wszystko ta ślicznotka ! Choć się w piachu upaprała, w wodzie też się mi skąpała dalej cicha, dalej trwała !
Kołowrotek na lata długie - polecam DAIWE i sam ją lubię ! [2013-07-01 12:26]

Boolek

Sprzęt Daiwa, na temat tego sprzętu nie trzeba pisać 20 zdań wystarczy napisać trzy słowa: jakość, precyzja, niezawodność. [2013-07-01 16:28]

barrakuda81

Pierwszy dzień maja jak co roku to dla mnie czas na inaugurację boleniowego szaleństwa.Odliczam czas do spotkania oko w oko ze srebrną torpedą...Myślę tylko o tym.Nareszcie staję nad brzegiem mojej ukochanej Wisły!Gorączkowo rozglądam się szukając wzrokiem oznak żerowania boleni.Mój umysł angazuje tylko ta jedna myśl: zlokaizować przeciwnika.Biorę do ręki mój nowy nabytek - spinning DAIWA EXCELER.Wybrałem go specjalnie na tę szczególna dla mnie okazję.Parametry idealne - 3 metry długości,ciężar wyrzutu w zakresie 10-40 gram i genialna akcja.Do kija podpinam kołowrotek DAIWA LEXA.To prawdziwa perełka!Wysokie przełożenie rzędu 6.0 : 1 czyni go niesamowicie komfortowym przy ekspresowym łowieniu.O pracy nawet nie wspominam bo to czysty aksamit w dłoniach -idealnie nawiązuje do wieloletniej tradycji wielu poprzednich młynków tejże firmy.Całości wyposażenia dopełnia gwarantująca dalekie rzuty i sprawdzona plecionka DAIWA z serii TOURNAMENT 8 o przekroju 0.12.Teraz pełna koncentracja!Pierwszy rzut.Wobler poszybował niesamowicie daleko,prosto w kierunku żerującej rapy...To wspaniałe uczucie móc skoncentrować się tylko na czerpaniu przyjemności z uprawiania wędkarstwa.Ten komfort daje mi od lat marka DAIWA! [2013-07-02 11:26]

karolsixsikorskii

Z firmą DAIWA spotkałem się już od najmłodszych lat gdy stawiałem pierwsze kroki w wędkarstwie. Pierwszą wędką jaką tata mi kupił była własnie marki DAIWA. Teraz mając 25 lat w dalszym ciągu użytkuje moją wędkę . Przeżyła wszystko od początkujących nieudolnych zarzutów, po zaczepy w wodzie jak i na drzewach , ale także holowanie dużych wiślanych leszczy boleni czy kleni . Towarzyszyła Mi w wędkarstwie jeziorowym jak i teraz gdy łowie na naszej królowej rzek Wiśle. Wędka była eksploatowana w metodzie spławikowej i ciężkiej metodzie gruntowej . Chociaż wędka już wizualnie nie wygląda najlepiej to i tak sprawuje się wyśmienicie. Z moją wędka łączy mnie szczególna wieź i wspomnienia których nigdy nie zapomnę. [2013-07-04 09:50]

patryklis33

Pytanie co robię ze sprzętem DAIWA  jest oczywiste; łowię rybki!!! 

To dzięki DAIWA pobijałem swoje życiówki, najwięcej frajdy jest  gdy wiesz że twój sprzęt jest niezawodny i pod każdym względem doskonały!!! Nieważne czy jest to super mocna i wytrzymała karpiówka czy kosmicznie czuła ale niewiarygodnie precyzyjna spinningówka. O kołowrotkach tej firmy to już nie wspomne…  Muszę przyznać mam kuplet karpiówek Daiwa wraz z kołowrotkami na których końcach nie raz był karp 10 kg i więcej i bez strachu że coś się stanie z wędką londowały one na brzegu :D Dzięki temu sprzętowi wędkarstwo nabiera nowego lepszego znaczenia!!! 

[2013-07-06 14:08]