Jak się pozbyć rybaków z naszych wód ?
utworzono: 2012/01/02 21:40
To Ci napiszę kolego tak.(tzn zgodnie z faktami bo w rybactwie pracuje wiele lat)
W tym roku szczupak w hurcie chodził od 12 do 14 zł za kg a w detalu od 14 do 16 zł (mówię tu o cenach u rybaków - i uwierz mi że sprzedać szczupaki w tych cenach w grudniu to nie problem !!!). Złowić na dobrze gospodarzonych powiedzmy 400 hektarowym jeziorze 2 tony szczupaka to kwestia 2 tygodni intensywnych odłowów, plus inne gatunki, to daje tyle, że zezwoleń trzeba by sprzedać ok 500 szt po 200 zł = 100.000 zł.
Każdy wędkarz niech złowi (skromnie licząc) 20 kg "szlachetniejszych" ryb (węgorz, szczupak, sandacz, lin, duży leszcz") i 20 kg tzw. drobnicy (leszczyki, krąpie, płotki, okonki) ryb to daje 20 ton ryb !!!!!!
a na 100.000 zł (z owych zezwoleń) rybakowi wystarczy złowić 2 tony szczupaka ( 2000kg x 15 zł = 30.000) 1 tonę sandacza (1000kg x 24 zł = 24.000) i 1 tonę węgorza ( 1000kg x 46 zł = 46.000 zł). Rybak na 100.000 zł łowi 4 tony ryb !!! a nie 20 ton jak wędkarze dając te 100.000 zł w zezwoleniach ! zostaje 16 ton ryb !!!! I kto tu jest odpowiedzialny za rabunkową gospodarkę i brak wpływów z ryb ?????
Podam wam jeszcze jeden przykład z jeziora 300 hektarowego na którym kiedyś była masa okoni i płoci. P rzyszły w latach 2010 i 2011 2 zimy po około 100 dni ( grudzień - koniec marca) - co daje 200 dni pokrywy lodowej. Codziennie ok. 40 wedkarzy lowilo po 5 kg ryb (glownie plotek i okoni) co daje 200 kg dziennie . To pomnozcie razy 200 dni (2 sezony pokrywy lodowej) daje 40 ton w 2 lata !!! na samym lodzie 2 gatunkow ryb !!!
Rybac y na tym jeziorze przez 2 lata zlowili 12 ton ryb ale wszystkich gatunkow ! ploci i okonia okola 1,5 tony !!!
STOSUNEK ODLOWOW 2 gatunkow ryb
Wedkarze 40 ton ----- Rybacy 1,5 tony
Wedkarze lowili 2 zimy a rybacy 24 miesiace !!!!
I kto jest wiekszym zagrozeniem dla zbiornika rybacy czy wedkarze ?????
[2012-01-07 02:04]
No jak zwykle rybak tylko swoje siedzenie widzi i swoje pieniążki oczywiście. A z liczeniem dochodów z jeziora, coż to typowe i ograniczone myślenie nie tylko owego rybaka, jak i miescowych dostojników.
Zrozumcie - jeżeli to możliwe - że dochód nie pochodzi z samych opłat od wędkarzy. trzeba doliczyć dochód z podatków
- od potężnego przemysłu wędkarskiego /no po to każdy z nas wydaje księżycowe kwoty by mieć gdzie łapać, a wydaje tym więcej im łowiska są bardziej atrakcyjne tzn. rybne. a jest nas ponad 2 mln. Na sprzęt, zanęty itp każdy z nas wydaje ponad tysiąc zł rocznie. to z tego tylko tytułu można stwierdzić, że w grę wchodzą miliardy
- to my wędkarze zostawiamy wam autochtonom grube pieniądze w ośrodkach wczasowych, wypożyczalniach sprzętu wodnego, opłatach klimatycznych, sklepach /nie tylko spożywczo mięsno, wędliniarskich/ parkingach i wiele innych wymyślnych opłatach
- to my wędkarze dopiero na końcu zostawiamy u was pieniądze za pozwolenia do wędkowania. Ta kwota jest najniższa
jak się mają wyliczenia rybaka do wyliczeń wędkarza?
Rybacy. Jeżdżę co roku nad jezioro Maróz k/Olsztynka. Co robią rybacy
Jak ma tarło lin - kilometry sieci, w okolicznych sklepach w tym gospodarstwa rybackiego swaderki tony tarłowego lina
jak ma tarło leszcz - to samo
jak ma tarło szupak - to samo
nawet jak ma tarło płoć - to samo
jak zbliżają się wakacje /wędkarze/ - to samo
w wakacje to samo
Wnioski:
Buraczane wyliczenia rybaków, buraczana głowa - bo myślenie wyłączone.
PS
Dlaczego rybacy dostają koncesję na odłów ryb do celów konsumpcyjnych np na rzece wiśle, zalewie zegrzyńskim i innych/jeżeli znacie to pomóżcie/ wodach skażonych w których kąpać się z powodu skażeń nawet nie wolno???? Kto dopuszcza i bada mięso tych ryb do obrotu.
Przecież na obród drobiem, wieprzowiną, wołowiną wymagany jest odpowiedni certyfikat jakości, a co rybę skażoną z wisły to można sprzedawać w sklepach? Czy ja się mylę?
Jeżeli można no to rybacy powinni się pochwalić klientom, że ryba pochodzi ze ściekowej wisły
[2012-01-07 05:37]
Panowie szkoda naszych nerwów.Użytkownik JK29 ponieważ występuje na naszym portalu anonimowo to prawdopodobnie jest zachłannym rybakiem bądź konfidentem tej grupy.Nie ma sensu z nim polemizować bo jemu jak koniowi klapki zasłaniają widoczność i nikt go nie oświeci.No cóż i tacy też muszą żyć ,tylko po co na tym forum.
[2012-01-07 12:03]
No to się trafiło dwóch kaczyńskich, tylko wy macie rację . Nikt inny. Żałośni jesteście, jeden nienawidzi ludzi poza sobą oczywiście, drugi kamuflujący się rybak. Sorki ale twoje wyliczenie o kant dupy rozbił. Że niby KAŻDY WĘDKARZ KAŻDEGO DNIA miał wyłowić 5 kilo ryb!!! Śmieszny jesteś koleś. I napisz że jeszcze wierzysz w to co rybacy piszą w swoich raportach. To co się tam znajduje stanowi niewielki procent tego co rzeczywiście wyłapią. Przecież skąd tak niskie ceny w miejscowościach gdzie są rybacy? Bo gnoje kłusują a rybę na lewo sprzedają. Znam to z Lubicza i sprzedaży troci i łososia. Przy Porcie Drzewnym też tak było dopóki był tam ten rybak-kłusol. Ale ty tego nie rozumiesz. Poza tym PGRyby to może nie "udostępniały " swoich wód PZW? Kiedyś wędkarzy było bodaj ok 2 milionów i niby gdzie mieli oni wędkować? Na 5-10 ha bagienkach?! Oczywiście że na wodach PGRybów gdzie zresztą można z czystym sumieniem postawić znak równości: wody PZW( gdzie łowili wędkarze PZW)=wody PGRybów. No i na koniec kwiatek:" tym roku szczupak w hurcie chodził od 12 do 14 zł za kg a w detalu od 14 do 16 zł" To wg ciebie cena hurtowa i detaliczna jest praktycznie ta sama, różnica zaledwie 2 max 4 złoty? Śmiech aż do łez.
[2012-01-07 12:27]
Panowie szkoda naszych nerwów.Użytkownik JK29 ponieważ występuje na naszym portalu anonimowo to prawdopodobnie jest zachłannym rybakiem bądź konfidentem tej grupy.Nie ma sensu z nim polemizować bo jemu jak koniowi klapki zasłaniają widoczność i nikt go nie oświeci.No cóż i tacy też muszą żyć ,tylko po co na tym forum
...........................................................................................................................
CYTUJĘ ZDANIE TEGO GOŚCIA Z WĄTKU "PRZEKOP MIERZEI WIŚLANEJ " (...) Przekop zmieniłby także ruch wody i przynajmniej nasza część ZW by się oczyściła.Ryby łososiowate jakby nauczyły się nowego skrótu na pewno częściej trafiałyby do naszych rzek.Korzyści ekonomiczne dla Polski byłyby oczywiste.Tylko podejrzewam ,że rasPutin będzie się burzył "
I CYTAT POWYŻEJ : " to prawdopodobnie jest zachłannym " - odezwał się szczodrobliwy wędkarz - co już zaciera rączki na samą myśl o rybach łososiowatych . Na dbałość o środowisko wodne jest już w Polsce za późno i na ochronę tudzież przywrócenie populacji do dawnego stanu - tez już jest za późno właśnie przez takie myślenie.Najpierw wtręt na temat ryb łososiowatych ( które oczywiście miałyby wpływac do rzek , które rzekami już prawie nie są ) a za chwilę przeskok do "korzyści ekonomicznych ". Czy wiesz co to jest ekonomia i czym zajmuje się ta nauka ? Z czego ty chcesz mieć 'korzyści ekonomiczne - może z "ZACHŁANNYCH RYBAKÓW " ? Nie jesteś mniej zachłanny od tych rybaków.
[2012-01-07 12:59]
Panowie szkoda naszych nerwów.Użytkownik JK29 ponieważ występuje na naszym portalu anonimowo to prawdopodobnie jest zachłannym rybakiem bądź konfidentem tej grupy.Nie ma sensu z nim polemizować bo jemu jak koniowi klapki zasłaniają widoczność i nikt go nie oświeci.No cóż i tacy też muszą żyć ,tylko po co na tym forum...........................................................................................................................
CYTUJĘ ZDANIE TEGO GOŚCIA Z WĄTKU "PRZEKOP MIERZEI WIŚLANEJ " (...) Przekop zmieniłby także ruch wody i przynajmniej nasza część ZW by się oczyściła.Ryby łososiowate jakby nauczyły się nowego skrótu na pewno częściej trafiałyby do naszych rzek.Korzyści ekonomiczne dla Polski byłyby oczywiste.Tylko podejrzewam ,że rasPutin będzie się burzył "
I CYTAT POWYŻEJ : " to prawdopodobnie jest zachłannym " - odezwał się szczodrobliwy wędkarz - co już zaciera rączki na samą myśl o rybach łososiowatych . Na dbałość o środowisko wodne jest już w Polsce za późno i na ochronę tudzież przywrócenie populacji do dawnego stanu - tez już jest za późno właśnie przez takie myślenie.Najpierw wtręt na temat ryb łososiowatych ( które oczywiście miałyby wpływac do rzek , które rzekami już prawie nie są ) a za chwilę przeskok do "korzyści ekonomicznych ". Czy wiesz co to jest ekonomia i czym zajmuje się ta nauka ? Z czego ty chcesz mieć 'korzyści ekonomiczne - może z "ZACHŁANNYCH RYBAKÓW " ? Nie jesteś mniej zachłanny od tych rybaków.
Jeśli chodzi o ścisłość to połowem ryb łososiowatych się nie zajmuję,a jeśli chodzi o ekonomię to czy korzystanie na własnym terenie(polskim) niczym nieograniczonego ruchu żeglugi miedzy np:Elblągiem a Zatoką Gdańską( w tym także turystycznego )nie byłoby opłacalne.
[2012-01-07 13:16]
To Ci napiszę kolego tak.(tzn zgodnie z faktami bo w rybactwie pracuje wiele lat)
W tym roku szczupak w hurcie chodził od 12 do 14 zł za kg a w detalu od 14 do 16 zł (mówię tu o cenach u rybaków - i uwierz mi że sprzedać szczupaki w tych cenach w grudniu to nie problem !!!). Złowić na dobrze gospodarzonych powiedzmy 400 hektarowym jeziorze 2 tony szczupaka to kwestia 2 tygodni intensywnych odłowów, plus inne gatunki, to daje tyle, że zezwoleń trzeba by sprzedać ok 500 szt po 200 zł = 100.000 zł.
Każdy wędkarz niech złowi (skromnie licząc) 20 kg "szlachetniejszych" ryb (węgorz, szczupak, sandacz, lin, duży leszcz") i 20 kg tzw. drobnicy (leszczyki, krąpie, płotki, okonki) ryb to daje 20 ton ryb !!!!!!
a na 100.000 zł (z owych zezwoleń) rybakowi wystarczy złowić 2 tony szczupaka ( 2000kg x 15 zł = 30.000) 1 tonę sandacza (1000kg x 24 zł = 24.000) i 1 tonę węgorza ( 1000kg x 46 zł = 46.000 zł). Rybak na 100.000 zł łowi 4 tony ryb !!! a nie 20 ton jak wędkarze dając te 100.000 zł w zezwoleniach ! zostaje 16 ton ryb !!!! I kto tu jest odpowiedzialny za rabunkową gospodarkę i brak wpływów z ryb ?????
Podam wam jeszcze jeden przykład z jeziora 300 hektarowego na którym kiedyś była masa okoni i płoci. P rzyszły w latach 2010 i 2011 2 zimy po około 100 dni ( grudzień - koniec marca) - co daje 200 dni pokrywy lodowej. Codziennie ok. 40 wedkarzy lowilo po 5 kg ryb (glownie plotek i okoni) co daje 200 kg dziennie . To pomnozcie razy 200 dni (2 sezony pokrywy lodowej) daje 40 ton w 2 lata !!! na samym lodzie 2 gatunkow ryb !!!
Rybac y na tym jeziorze przez 2 lata zlowili 12 ton ryb ale wszystkich gatunkow ! ploci i okonia okola 1,5 tony !!!
STOSUNEK ODLOWOW 2 gatunkow ryb
Wedkarze 40 ton ----- Rybacy 1,5 tony
Wedkarze lowili 2 zimy a rybacy 24 miesiace !!!!
I kto jest wiekszym zagrozeniem dla zbiornika rybacy czy wedkarze ?????
Na moich oczach rybak na jez. Niepruszewskim (woda PZW) codziennie wyciągał siatki a w nich prawie same sandacze!!! Ryby tak od 0,7-2,5kg... z jednej siatki miał od 4 (najmniej) do kilkunastu sztuk, a siatek zakładał min. 5 WIDZIAŁEM!!! Sieci zakłada jak tylko puści lód i tłucze do bólu z małą przerwą lipiec/sierpień... masz kalkulator to sobie policz "matematyku".
[2012-01-07 13:49]
Panie i panowie jeśli ktoś ma informacje w jaki sposób pozbyto się rybaków z Turawy lub innych zbiorników prosiłbym o info.
Turawa - to zbiornik , którego degradacja posunęła się daleko poza wszelkie sztywne normy pomiarów skażeń i zmian troficznych. Zmętnienie wody spowodowane nadmiernym rozwojem fitoplanktonu dla którego pożywką są z kolei związki biogenne ze ścieków i odpadów cukrowniczych - spowodowało zanik łąk podwodnych ramienicy kruchej ( glonów wapniolubnych ). Oczywistym jest fakt , że zanik organizmów wapniolubnych a więc preferujących środowisko bardziej zasadowe - ściśle wiąże się także ze zmianą PH wody na bardziej kwaśny : i w ten oto sposób dochodzi do wiązania się ( wchodzenia w reakcję ) związków odżywczych ze związkami natury kwasowej ... Skutek - to dalsze zmętnienie pod wpływem humin i degradacja środowiska roślin zanurzonych ( w wyniku odcięcia światła słonecznego - fotosynteza zachodzi tylko fragmentarycznie i rośliny gniją - wydzielając gazy gnilne odtleniające połacie dna ). To o czym piszę definitywnie przekreśliło najpierw BOOM SZCZUPAKOWY ( raj dla tamtejszych mięsiarzy , gdyż szczupak - który w początkowych fazach eutrofizacji plenił się w dużych ilościach mając mimo wszystko dobre warunki w tym bujnym rozkwicie ) , a następnie położyło kres dla ekspansji sandacza ( , który zaczął się tam mnożyć konkurując ze szczupakiem o pokarm , i jako ryba litofilna - mając dostęp do miejsc kamienistych , żwirowych , o twardym mule - które uległy "odroślinnieniu " właśnie poprzez wspomniane wcześniej mechanizmy. Niestety stopniowy i sukcesywny spadek produktywności biologicznej , uderzającej także w drapieżców odgrywających rolę asenizacyjną i selektywną ( szczupaka i sandacza ) spowodował z kolei ekspansję ( o oczywiście pomijanych pod względem gospodarczym ) drobnych karpiowatych - które to pochłaniając duże ilości fitoplanktonu - oddają w postaci odchodów materię organiczną z powrotem do ustroju zbiornika. Nie inaczej jest ze sztucznie wprowadzanym karpiem - które odpowiada jeszcze za szereg wielu innych negatywizmów ( co wiąże się z jego wybitnie rzeczną naturą i niedostosowaniem do tutejszych warunków ). Zbiornik zewsząd "podłączony " do źródeł użyźniających , zmieniających trofię i warunki środowiskowe - po prostu zamula się , gromadzi warstwy opadłej materii organicznej na dnie - i w ten oto sposób - sandacz po krótkim okresie BOOMU i ekspansji - zaczyna w zbiorniku ginąć - gdyż coraz mniej jest miejsc odpowiednich do rozrodu dla tego litofilnego gatunku.
[2012-01-07 16:23]
Panie i panowie jeśli ktoś ma informacje w jaki sposób pozbyto się rybaków z Turawy lub innych zbiorników prosiłbym o info.
[2012-01-07 16:23]
Gdy w lutym na tej zatrutej Turawie - być może pojawi się jakimś cudownym trafem - niewielka kolonia kormorana - po to , by wsiorbać trochę okonków i krąpi wielkości palca ( dla mnie też cennych ) - zbożna pielgrzymka ludzi z wędkami już będzie miała winowajcę braku ryb w wodzie. Nie później jak za pół roku - spodziewamy się na tym portalu wątku pt " Kormoran na Turawie - co zrobić " ? I znów genialni mędrcy , Swami , Rinpocze , filipińscy medycy i specjaliści od moksybucji laserowym , niewidzialnym ostrzem , Merlin z mycą w srebrne gwiazdki i słojem pijawek za pazuchą - będą pisać brednie jak to nadwodne zwierzęta niszczą " ICH WŁASNE RYBY " ( bo karpiki ) i ICH WŁASNE WODY.
[2012-01-07 16:42]
A ja myślałem, że jestem członkiem organizacji wędkarskiej ? - Przynajmniej tak to wynikało z nazwy: - Polski Związek Wędkarski ! Skoro firma zajmuje się rybactwem i czerpie z tego dochody - to powinna zmienić nazwę, a my wędkarze załóżmy Ogólnopolskie Towarzystwo Wędkarskie ! ... Bo chyba jest jakaś różnica miedzy wędkarstwem a rybołówstwem ? [2012-01-16 21:55]
Co tu się dzieje? Znikają posty, a wątek kończy się na wypowiedzi Kolego Maćka Camelot sprzed blisko miesiąca. Co znów szwankuje? Może ktoś wie?
[2012-02-10 18:45]
Jak się pozbyć rybaków? Nie potrzeba się ich pozbywać. Mają prawo bytu tak jak wędkarze. Rybacy niestety łamią obowiązujące przepisy i o tym jest głośno - także na tym forum. Nie ma innej rady - podobnie jak u wędkarzy, którzy łamią przepisy należy egzekfować dotkliwe kary finansowe i inne. Bez egzekfowania prawa i świadomości nieuchronności kary, nigdy nie będzie porządku i dalej będzie się plenić złodziejstwo. [2012-02-10 18:47]
Jak się pozbyć rybaków? Nie potrzeba się ich pozbywać. Mają prawo bytu tak jak wędkarze. Rybacy niestety łamią obowiązujące przepisy i o tym jest głośno - także na tym forum. Nie ma innej rady - podobnie jak u wędkarzy, którzy łamią przepisy należy egzekfować dotkliwe kary finansowe i inne. Bez egzekfowania prawa i świadomości nieuchronności kary, nigdy nie będzie porządku i dalej będzie się plenić złodziejstwo.
Kolego "haja" mylisz się. ZAWSZE tam gdzie RYBAK tam RYB BRAK. Ryby mają dobrze nawet gdy presja wędkarska jest duża ale nie ma tych rzeźników. Tylko u siebie w okręgu mam parę takich przykładów. Tylko aby nie było niedomówień, piszę o rybakach praktykujących komercyjne połowy a nie tych co robią odłowy selekcyjne w celu pozyskania tarlaków. Choć patrząc co się dzieje z trocią i łososiem na Drwęcy i tych też bym przegonił.
[2012-02-10 19:00]
To Ci napiszę kolego tak.(tzn zgodnie z faktami bo w rybactwie pracuje wiele lat)
W tym roku szczupak w hurcie chodził od 12 do 14 zł za kg a w detalu od 14 do 16 zł (mówię tu o cenach u rybaków - i uwierz mi że sprzedać szczupaki w tych cenach w grudniu to nie problem !!!). Złowić na dobrze gospodarzonych powiedzmy 400 hektarowym jeziorze 2 tony szczupaka to kwestia 2 tygodni intensywnych odłowów, plus inne gatunki, to daje tyle, że zezwoleń trzeba by sprzedać ok 500 szt po 200 zł = 100.000 zł.
Każdy wędkarz niech złowi (skromnie licząc) 20 kg "szlachetniejszych" ryb (węgorz, szczupak, sandacz, lin, duży leszcz") i 20 kg tzw. drobnicy (leszczyki, krąpie, płotki, okonki) ryb to daje 20 ton ryb !!!!!!
a na 100.000 zł (z owych zezwoleń) rybakowi wystarczy złowić 2 tony szczupaka ( 2000kg x 15 zł = 30.000) 1 tonę sandacza (1000kg x 24 zł = 24.000) i 1 tonę węgorza ( 1000kg x 46 zł = 46.000 zł). Rybak na 100.000 zł łowi 4 tony ryb !!! a nie 20 ton jak wędkarze dając te 100.000 zł w zezwoleniach ! zostaje 16 ton ryb !!!! I kto tu jest odpowiedzialny za rabunkową gospodarkę i brak wpływów z ryb ?????
Podam wam jeszcze jeden przykład z jeziora 300 hektarowego na którym kiedyś była masa okoni i płoci. P rzyszły w latach 2010 i 2011 2 zimy po około 100 dni ( grudzień - koniec marca) - co daje 200 dni pokrywy lodowej. Codziennie ok. 40 wedkarzy lowilo po 5 kg ryb (glownie plotek i okoni) co daje 200 kg dziennie . To pomnozcie razy 200 dni (2 sezony pokrywy lodowej) daje 40 ton w 2 lata !!! na samym lodzie 2 gatunkow ryb !!!
Rybac y na tym jeziorze przez 2 lata zlowili 12 ton ryb ale wszystkich gatunkow ! ploci i okonia okola 1,5 tony !!!
STOSUNEK ODLOWOW 2 gatunkow ryb
Wedkarze 40 ton ----- Rybacy 1,5 tony
Wedkarze lowili 2 zimy a rybacy 24 miesiace !!!!
I kto jest wiekszym zagrozeniem dla zbiornika rybacy czy wedkarze ?????
Witaj Kolego,
wpisy Twoje są dośc merytoryczne i problem wędkarzy polega nie na tym że jest rybak, tylko na tym że faktycznie ja osobiści euważam że łowią oni do bólu, i tu poprę mojego przedmówcę, na jeziorze niepruszewskim w zaszłym sezonei w lato byłem codziennie nad wodą ok 6 -8 rano i codziennie widziałem rybaka jak zwija sieci pełne ryb. Co sobie myśli przeciętny wędkarz moczący kija? Siedzi 2+4 godzin nad wodą i wyciąga malutkie ryby których nawet nie warto brac w ocet a tu gości legalnei wyciąga sobie tony ryb śmiejąc się w głos z idotów na brzegu z kijami.
Ponieważ przytaczasz konkretne liczby i informacje z jezior nieruszewskiego i strykowskiego a są one w kręgu moich zainteresowań mam kilka pytań:
- Czy są prowadzone badania/ liczenia które pozwolą określić w przybliżeniu jaki jest rybostan w tych 2 jeziorach? Jesli nie to jak zarządzać rybostanem przecież nie można zarządzac skoro nie idzie zmierzyć.
- Jak jest z kontrolą tych kontrolowanych odłowów ( rybaków ) przecież ta zla opinia krążąca wokól rybaków z nikąd się nei wzieła?
- Interesują mnie liczby dla tych 2 jezior w przypadku takich ryb jak, okoń, sandacz szczupak, sum - jesli oczywiście coś na ten temat wiesz.
- I może ostatnia sprawa, pytanie najgłupsze jakie może być, gdzie są te ryby w 2 tak wielkich jeziorach, jeżdząc codziennie z brzegu i z łodzi regularnie nie ma możliwości aby wędkarz nawyciągał tyle ryb co piszesz ( przykład z wczoraj, 7 wyjazd łodzią od maja i tylko wczoraj wyciągnołem 3 kg okonia z czego połowa trafiła spowrotem do wody, 6 wyjazdów bez żadnych ryb)
Nie chcę się z nikim kłócić ale jeśli byłbyś tak uprzejmy i udzielił mi odpowiedzi to będe zobowiązany.
Pozdrawiam
[2012-05-27 12:19]
Proszę nie mylic wędkarzy z łowiącymi na wędkę kłusownikami,to że ktoś łowi na wędkę ryby,to nie znaczy że jest wędkarzem.Rybak to zawód a nie zabawa,im więcej wyłowi ryb i sprzeda tym więcej pieniążków będzie posiadał.Rybacy łowią najczęściej w okresach masowej koncentracji ryb(zimowiska,tarliska)przez co można ich zaliczyc do grona kłusowników.Tacy kłusownicy mogą odłowic w krótkim czasie ogromną ilośc ryb i to wszystko w świetle prawa.Tam gdzie rybak(kłusownik)tam nie ma ryb. [2012-05-27 13:36]
Witam,
Mam pytanie blisko związane z tematem, więc postanowiłem nie zakładać nowego tematu tylko zadać je tutaj.
Nie chcę wdawać się w rozmowę która tutaj powstała bo musiałbym stanąć po jednej ze stron a nie jestem ani za jednymi ani za drugimi :)
Moje pytanie jest takie: Czy na wodzie którą dzierżawi Gospodarstwo Rybackie, rybacy tego Gospodarstwa mogą odławiać ryby za pomocą prądu??? [2012-09-11 11:21]
No jak zwykle rybak tylko swoje siedzenie widzi i swoje pieniążki oczywiście. A z liczeniem dochodów z jeziora, coż to typowe i ograniczone myślenie nie tylko owego rybaka, jak i miescowych dostojników.
Zrozumcie - jeżeli to możliwe - że dochód nie pochodzi z samych opłat od wędkarzy. trzeba doliczyć dochód z podatków
- od potężnego przemysłu wędkarskiego /no po to każdy z nas wydaje księżycowe kwoty by mieć gdzie łapać, a wydaje tym więcej im łowiska są bardziej atrakcyjne tzn. rybne. a jest nas ponad 2 mln. Na sprzęt, zanęty itp każdy z nas wydaje ponad tysiąc zł rocznie. to z tego tylko tytułu można stwierdzić, że w grę wchodzą miliardy
- to my wędkarze zostawiamy wam autochtonom grube pieniądze w ośrodkach wczasowych, wypożyczalniach sprzętu wodnego, opłatach klimatycznych, sklepach /nie tylko spożywczo mięsno, wędliniarskich/ parkingach i wiele innych wymyślnych opłatach
- to my wędkarze dopiero na końcu zostawiamy u was pieniądze za pozwolenia do wędkowania. Ta kwota jest najniższa
jak się mają wyliczenia rybaka do wyliczeń wędkarza?
Rybacy. Jeżdżę co roku nad jezioro Maróz k/Olsztynka. Co robią rybacy
Jak ma tarło lin - kilometry sieci, w okolicznych sklepach w tym gospodarstwa rybackiego swaderki tony tarłowego lina
jak ma tarło leszcz - to samo
jak ma tarło szupak - to samo
nawet jak ma tarło płoć - to samo
jak zbliżają się wakacje /wędkarze/ - to samo
w wakacje to samo
Wnioski:
Buraczane wyliczenia rybaków, buraczana głowa - bo myślenie wyłączone.
PS
Dlaczego rybacy dostają koncesję na odłów ryb do celów konsumpcyjnych np na rzece wiśle, zalewie zegrzyńskim i innych/jeżeli znacie to pomóżcie/ wodach skażonych w których kąpać się z powodu skażeń nawet nie wolno???? Kto dopuszcza i bada mięso tych ryb do obrotu.
Przecież na obród drobiem, wieprzowiną, wołowiną wymagany jest odpowiedni certyfikat jakości, a co rybę skażoną z wisły to można sprzedawać w sklepach? Czy ja się mylę?
Jeżeli można no to rybacy powinni się pochwalić klientom, że ryba pochodzi ze ściekowej wisły
Kretyński, pazerny pęd za pieniądzem daje takie efekty i w innych branżach.
Teraz wszedzie skarżą się, że masowo giną pszczoły i rózni b.mądrzy wypowiadają się w tVco to będzie. Nawet słyszałem, ze mają skonstruowac sztuczną pszczołę. Myslałem, że to na prima aprilis ale to był wrzesień. Mam kolegę pszczelarza i kiedyś będąc u niego zapytałem czy mu pszczoły nie zdychają i jak zimę przetrzymały bo innym wyginęło nawet do 60% pni.
Gina tym co ich głodzą bo zabieraja im prawie wszystko a jak cukier zdrożał to dają mniej a przecież pszczoła nie będzie żywic się trocinami czy piaskiem.Mnie nie padł tej zimy ani jeden pień. drugie to opryski robione w czasie kwitnienia. Żadne słuzby rolne nie zabraniaja a nawet nie propagują aby rolnik dokonywal opryski w odpowiednim czasie. Gmina sprzeda więcej nawozów i większy plon bedzie a ci w TV to o tym nie wiedzą? On jest z zawodu budowlańcem. A nasi wielcy fachowcy od rolnictwa to gdzie nauk pobierali?
Czytałem, że w stanach jak zaczęli prowadzic taką rabunkową pszczelą gospodarkę to pszczoly zaczęły masowo spieprzać na inne tereny. Po czterech latach badań naukowcy wykryli problem i zabroniono takiej gospodarki.
To samo jest i u nas z rybami. Ta rzekomo planowa i fachowa gospodarka rybna to jedna wielka bzdura bo ładuja drapieznika ile tylko mają a po dwuch, trzech czy czterech latach w zbiornikach nie ma ryby tylko drapiezniki kanibale.
U nas spuszczono 7 ha zbiornik i był sam drapieżnik, trochę małej płoci, po kilka karpi i karasi razem na 460kg. To ma być fachowa gospodarka rybna.
Nasi ichtiolodzy robią to samo co i pszczelarze. kto ich tego nauczył?
[2012-10-03 17:55]
co to za wyliczenia bez sensu, tam gdzie ja łowie na Narwi rybacy stawiają sieci codziennie poza świętami i dodatkowo drudzy rybacy w tym samym miejscu stawiają sieci we wtorki i czwartki, a w okolicy to nie jedyni rybacy niestety
sieci stawiają po 1000 metrów jak kolega kupował ryby to była kolejka i ryby rozchodzą się jak świeże bułeczki, większe są od razu sprzedane zostają tylko te mniejsze, babka powiedziała, że dzisiaj mieli samych leszczy 220 kg z jednej sieci
a pytanie brzmi ile rybacy płącą miesięcnzie /rocznie za dierżawe i możliwość odławiania ryb sieciami?
trzeba policzyć ile płacą rybacy i ile mniej więcej odławiają i ile płacą wędkarze wtedy takie wyliczenie miało by jakiś sens........
[2012-10-16 14:27]