Panie i panowie jeśli ktoś ma informacje w jaki sposób pozbyto się rybaków z Turawy lub innych zbiorników prosiłbym o info.
proponuje miny kotwiczne , bo innych metod chyba nie ma ;/Jest i legalna metoda skoro innym się udało (2012/01/02 22:24)
Pewnie że jest...proponuje miny kotwiczne , bo innych metod chyba nie ma ;/Jest i legalna metoda skoro innym się udało
Nie rozumiem stwierdzenia "pozbyć się" ... rybactwo lub inaczej mówiąc rybołówstwo, ma swoją dłuuuugą historię ...
"Rybołówstwo obok zbieractwa i łowiectwa jest jednym z najstarszych zajęć człowieka, którego główną troską w dawnych czasach było zdobywanie pożywienia. Najstarsze archeologiczne znaleziska - świadczące o tym, że ludzie zajmowali się poławianiem ryb - pochodzą z epoki kamiennej, z okresu późnego paleolitu (10 tys. lat p.n.e.). Rybołówstwo było łatwiejszym i bezpieczniejszym, od polowania, sposobem pozyskania białka zwierzęcego. Początkowo łowiono ryby za pomocą włóczni, ości oraz harpunów wykonanych z rogów i kości. Metody te sprawdzały się jednak tylko w płytkich i przejrzystych wodach. W innych miejscach narzędzia tego typu były zawodne i człowiek musiał udoskonalić metody. Zaczął więc, już w okresie neolitu (6-2 tys. lat p.n.e.), wyplatać pierwsze narzędzia i sieci. Używał do tego przybrzeżnej roślinności, włókien roślinnych, włosów oraz stosował pierwsze haczyki....
Przenieśmy się do czasów nam bliższych. Podróżnicy arabscy z zainteresowaniem penetrujący ziemie Słowian, odnotowali w swoich dziennikach, że ryby stały się w VIII-IX wieku towarem cenionym na równi ze skórami i miodem. Jako najcenniejsze gatunki wymieniali łososie, jesiotry, węgorze i liny. Znajdujemy też wiele precyzyjnych opisów narzędzi rybackich takich jak: sieci, niewody, wędy czy mieroże. W okresie wczesnego średniowiecza powoli następowały zmiany w zakresie prawa własności i użytkowania wód. Nie można było już łowić bez ograniczeń. Książęta zaczęli zakazywać połowu większych i cenniejszych ryb, a czasem nawet wszystkich ryb w danym zbiorniku. Uprawnienia do połowu były przekazywane kościołom, klasztorom lub osobom prywatnym w drodze darowizn i nadań. Przestrzeganie licznych postów w owych czasach spowodowało zwiększony popyt na ryby. W XIII wieku powstały wyspecjalizowane osady zawodowych rybaków. Łowiono intensywnie przez cały rok, również w okresie tarła. Rabunkowa gospodarka spowodowała drastyczny spadek pogłowia ryb w jeziorach i rzekach, a zarazem przyczyniła się do rozwoju gospodarki stawowej. Na początku tylko przetrzymywano ryby w stawach, później zaczęto je rozmnażać. Masowy rozwój gospodarki stawowej, głównie nastawionej na hodowlę karpia, nastąpił w XVI-XVII wieku. W 1532 roku ukazała się pierwsza (pisana po polsku) ustawa, szczegółowo określająca zasady i zalecenia dotyczące prawa, techniki połowu i sprzedaży ryb mająca na celu ochronę rybostanu."
(Jacek Adamczewski "Historia i tradycje rybactwa")
(2012/01/03 12:47)szkarlupnia3 autorowi wątku chodziło o to by dany akwen wodny przekształcić na tylko wędkarski. Gdzie tradycyjny rybak nie będzie miał wstępu.
Stworzyć takie eldorado dla wędkarzy, gdzie nie będzie mowy o rabunkowej gospodarce ryb. Gdzie jak strażnik zobaczy sieć to będzie wiedział że to narzędzie kłusownicze, bo nawet rybak z papierami będzie tam kłusolem. Gdzie wędkarz wypuszczając rybę będzie wiedział że napewno nie trafi ona w sieci a potem na półki sklepowe, czy na czarny rynek, i że ona mu za to odwdzięczy się swoim potomstwem, bądź ponownym spotkaniem jak podrośnie....
Doprawdy Panowie nie rozumiem jaki macie problem z ODPOWIEDZIĄ na to pytanie. Aby usunąć rybaków trzeba wybrać swoich ludzi do zarządów kół, potem ci ludzie muszą być wybrani do zarządu okręgu. I wtedy na walnym głosuje się uchwałę zakazującą połowów rybackich komercyjnych. Oczywiście trzeba również poczekać na moment w którym ów rybakom kończą się umowy dzierżawy bo istniałoby zagrożenie składania pozwów z ich strony o odszkodowanie za zerwanie umowy z winy okręgu PZW. To taki skrót telegraficzny;) Szkopuł w tym aby tak szeroko zakrojona mobilizacja nastąpiła. Ale można, naprawdę. Tu świetnym przykładem jest mój okręg toruński, gdzie udało nam się zlikwidować tych szkodników. Teraz nie ma ŻADNEGO rybaka komercyjnego a rybek przybywa. I mogę śmiało napisać że również dzięki mnie, mojemu głosowi oraz temu iż dwóch kolegów po moich namowach również pojawiło się na walnym gdzie odwoływaliśmy stary betonowy zarząd( oczywiście on popierał rybaków, my nie ), pozbyliśmy się tych największych kłusoli naszych wód! Więc Panowie DO DZIEŁA!!!I co cierpliwy1? Masz odpowiedź w jakim jesteśmy stowarzyszeniu. Pamiętaj stowarzyszenie jest takie jacy są jego członkowie, a dokładniej jacy członkowie są w nim aktywni. Bierność jest przyzwoleniem na działanie tych co są aktywni. (2012/01/03 20:21)
Zapomniałem jak czytam o uwagach kolegów aby uczestniczyć w zebraniach ,to poprostu śmiać mi się chce i sądzę ,że ci panowie nie wiedzą jakiego stowarzyszenia są członkami
Zapomniałem jak czytam o uwagach kolegów aby uczestniczyć w zebraniach ,to poprostu śmiać mi się chce i sądzę ,że ci panowie nie wiedzą jakiego stowarzyszenia są członkami
Kolego "nie mądruj się" bo bzdury gadasz. Po tym co sam przeżyłem widać że jednak chodzenie na zebrania może diametralnie zmienić sytuację. Fakt że usunięcie starego zarządu miało inne główne podłoże ale ukrócenie rabunkowej gospodarki rybackiej było drugim co do ważności powodem aby obalić tych starych komuszków. Bez głosowań nic się nie zrobi. Jedynie czas może... Ale czekać aż stare pryki wymrą chyba nie wchodzi w rachubę.
Większość ludzi publikujących tu wpisy jest lekko niedorozwinięta jak ja rozumuje.
Rybacy byli, są i będą, a kto próbuje ich pracy przeszkodzić będzie miał kłopoty prawne.
Na akwenach PZW rybactwo musi być bo tak jest zapisane w aktach dzierżawy wód przez PZW od Agencji Skarbu Państwa. Wy wędkarze powinniście się cieszyć że na 80% wód jak J.Radzyny, Radziszewo, Strzyżewskie i inne Rybactwa prawie nie ma !!!! tzn są 1 raz lub 2 razy w roku odłowy rybackie tzw. kontrolne - tzn. nie ma gospodarki rybackiej i tak naprawdę gdyby przeprowadzić szczegółową kontrolę np. z NIKu to z PZW natychmiast traci prawa do dzierżawy tych zbiorników z powodu braku gospodarki rybackiej, brygad rybackich itp. Nie rozumiem jakichkolwiek oznak buntu wśród wędkarzy szczególnie z woj. wielkopolskiego gdzie na całym obszarze są tylko 2 brygady rybackie z jednym rybakiem a drugim na emeryturze, wg. szczegółowego prawa na ok każde 300 ha powinien byc 1 rybak (brygada rybacka). Co do oskarżęń w stosunku do rybaka z J. Niepruszewo też ktoś ma schizofrenie to człowiek na emeryturze który łowi tylko na wontony i żaki czyli rekraacyjne metody odłowu od wielu lat nie łowiąc na sieci ciągnione i inne rybackie sprzęty.
A co do próby wyrzucania rybaków z prywatnych jezior czy rzek ....
To już kompletna paranoja. Jak się ktoś zna na ekonomii jeziora (przede wszystkim te duże od 50 ha wzwyż) przeznaczone są do rybactwa, a wędkowanie to tylko poboczna działalność i mały zysk. Każdy dzierżawca musi wyżyć więc gospodarka rybacka musi być prowadzona !!!!
To samo na rzekach - ktoś piszę jak się pozbyc rybaków ???? - to ja mogę iść do tej osoby i znaleźć jego pracodawce i się spytać jak się ich pozbyć z danego zawodu.
PANOWIE WĘDKARZE !!!! tylko dzięki przemianom ustrojowym i błędnie podpisanej ustawy przez Kwaśniewskiego macie coraz więcej jezior w dzierżawie przez molocha z PZW - zniszczyliście prawie całe rybactwo śródlądowe, jego zysk dla ekonomii kraju, rybacy pracujący dla PZW mają coraz więcej restrykcji (nie mogą łowić latem, sprzętem ciągnionym itd). I JESZCZE WAM MAŁO ?????
Powinniście jak w Holandii czy Kanadzie łowić na jeziorkach do 10ha a rzeki i duże jeziora zostawić gospodarce rybackiej, bo przez ostatnie 10 -12 lat kiedy to coraz więcej jezior przejmuje PZW JEZIORA GINĄ !!!! przez kogo przez dzierżawce !!! - błędne zarybiebnia (np. jezioro typu sandaczowego - STRYKOWSKIE , jest zarybiane karpiem , a na innych niszczona jest gospodarka rybacka - nie ma rybaków czyli gospodarzy i wchodzą kłusownicy !!
Coś jeszcze chcecie wiedzieć ???? czy jeszcze wam w głowie : "jak pozbyć się rybaków" ?
(2012/01/06 20:10)Niedorozwinięty to ty chyba jesteś pisząc bzdury.Wątek nie dotyczył jezior tylko zbiornika zaporowego i rybaków PZW (2012/01/06 20:47)Większość ludzi publikujących tu wpisy jest lekko niedorozwinięta jak ja rozumuje.
Rybacy byli, są i będą, a kto próbuje ich pracy przeszkodzić będzie miał kłopoty prawne.
Na akwenach PZW rybactwo musi być bo tak jest zapisane w aktach dzierżawy wód przez PZW od Agencji Skarbu Państwa. Wy wędkarze powinniście się cieszyć że na 80% wód jak J.Radzyny, Radziszewo, Strzyżewskie i inne Rybactwa prawie nie ma !!!! tzn są 1 raz lub 2 razy w roku odłowy rybackie tzw. kontrolne - tzn. nie ma gospodarki rybackiej i tak naprawdę gdyby przeprowadzić szczegółową kontrolę np. z NIKu to z PZW natychmiast traci prawa do dzierżawy tych zbiorników z powodu braku gospodarki rybackiej, brygad rybackich itp. Nie rozumiem jakichkolwiek oznak buntu wśród wędkarzy szczególnie z woj. wielkopolskiego gdzie na całym obszarze są tylko 2 brygady rybackie z jednym rybakiem a drugim na emeryturze, wg. szczegółowego prawa na ok każde 300 ha powinien byc 1 rybak (brygada rybacka). Co do oskarżęń w stosunku do rybaka z J. Niepruszewo też ktoś ma schizofrenie to człowiek na emeryturze który łowi tylko na wontony i żaki czyli rekraacyjne metody odłowu od wielu lat nie łowiąc na sieci ciągnione i inne rybackie sprzęty.
A co do próby wyrzucania rybaków z prywatnych jezior czy rzek ....
To już kompletna paranoja. Jak się ktoś zna na ekonomii jeziora (przede wszystkim te duże od 50 ha wzwyż) przeznaczone są do rybactwa, a wędkowanie to tylko poboczna działalność i mały zysk. Każdy dzierżawca musi wyżyć więc gospodarka rybacka musi być prowadzona !!!!
To samo na rzekach - ktoś piszę jak się pozbyc rybaków ???? - to ja mogę iść do tej osoby i znaleźć jego pracodawce i się spytać jak się ich pozbyć z danego zawodu.
PANOWIE WĘDKARZE !!!! tylko dzięki przemianom ustrojowym i błędnie podpisanej ustawy przez Kwaśniewskiego macie coraz więcej jezior w dzierżawie przez molocha z PZW - zniszczyliście prawie całe rybactwo śródlądowe, jego zysk dla ekonomii kraju, rybacy pracujący dla PZW mają coraz więcej restrykcji (nie mogą łowić latem, sprzętem ciągnionym itd). I JESZCZE WAM MAŁO ?????
Powinniście jak w Holandii czy Kanadzie łowić na jeziorkach do 10ha a rzeki i duże jeziora zostawić gospodarce rybackiej, bo przez ostatnie 10 -12 lat kiedy to coraz więcej jezior przejmuje PZW JEZIORA GINĄ !!!! przez kogo przez dzierżawce !!! - błędne zarybiebnia (np. jezioro typu sandaczowego - STRYKOWSKIE , jest zarybiane karpiem , a na innych niszczona jest gospodarka rybacka - nie ma rybaków czyli gospodarzy i wchodzą kłusownicy !!
Coś jeszcze chcecie wiedzieć ???? czy jeszcze wam w głowie : "jak pozbyć się rybaków" ?
Większość ludzi publikujących tu wpisy jest lekko niedorozwinięta jak ja rozumuje.
Rybacy byli, są i będą, a kto próbuje ich pracy przeszkodzić będzie miał kłopoty prawne.
Na akwenach PZW rybactwo musi być bo tak jest zapisane w aktach dzierżawy wód przez PZW od Agencji Skarbu Państwa. Wy wędkarze powinniście się cieszyć że na 80% wód jak J.Radzyny, Radziszewo, Strzyżewskie i inne Rybactwa prawie nie ma !!!! tzn są 1 raz lub 2 razy w roku odłowy rybackie tzw. kontrolne - tzn. nie ma gospodarki rybackiej i tak naprawdę gdyby przeprowadzić szczegółową kontrolę np. z NIKu to z PZW natychmiast traci prawa do dzierżawy tych zbiorników z powodu braku gospodarki rybackiej, brygad rybackich itp. Nie rozumiem jakichkolwiek oznak buntu wśród wędkarzy szczególnie z woj. wielkopolskiego gdzie na całym obszarze są tylko 2 brygady rybackie z jednym rybakiem a drugim na emeryturze, wg. szczegółowego prawa na ok każde 300 ha powinien byc 1 rybak (brygada rybacka). Co do oskarżęń w stosunku do rybaka z J. Niepruszewo też ktoś ma schizofrenie to człowiek na emeryturze który łowi tylko na wontony i żaki czyli rekraacyjne metody odłowu od wielu lat nie łowiąc na sieci ciągnione i inne rybackie sprzęty.
A co do próby wyrzucania rybaków z prywatnych jezior czy rzek ....
To już kompletna paranoja. Jak się ktoś zna na ekonomii jeziora (przede wszystkim te duże od 50 ha wzwyż) przeznaczone są do rybactwa, a wędkowanie to tylko poboczna działalność i mały zysk. Każdy dzierżawca musi wyżyć więc gospodarka rybacka musi być prowadzona !!!!
To samo na rzekach - ktoś piszę jak się pozbyc rybaków ???? - to ja mogę iść do tej osoby i znaleźć jego pracodawce i się spytać jak się ich pozbyć z danego zawodu.
PANOWIE WĘDKARZE !!!! tylko dzięki przemianom ustrojowym i błędnie podpisanej ustawy przez Kwaśniewskiego macie coraz więcej jezior w dzierżawie przez molocha z PZW - zniszczyliście prawie całe rybactwo śródlądowe, jego zysk dla ekonomii kraju, rybacy pracujący dla PZW mają coraz więcej restrykcji (nie mogą łowić latem, sprzętem ciągnionym itd). I JESZCZE WAM MAŁO ?????
Powinniście jak w Holandii czy Kanadzie łowić na jeziorkach do 10ha a rzeki i duże jeziora zostawić gospodarce rybackiej, bo przez ostatnie 10 -12 lat kiedy to coraz więcej jezior przejmuje PZW JEZIORA GINĄ !!!! przez kogo przez dzierżawce !!! - błędne zarybiebnia (np. jezioro typu sandaczowego - STRYKOWSKIE , jest zarybiane karpiem , a na innych niszczona jest gospodarka rybacka - nie ma rybaków czyli gospodarzy i wchodzą kłusownicy !!
Coś jeszcze chcecie wiedzieć ???? czy jeszcze wam w głowie : "jak pozbyć się rybaków" ?
(2012/01/06 23:28)
PANOWIE WĘDKARZE !!!! tylko dzięki przemianom ustrojowym i błędnie podpisanej ustawy przez Kwaśniewskiego macie coraz więcej jezior w dzierżawie przez molocha z PZW - zniszczyliście prawie całe rybactwo śródlądowe, jego zysk dla ekonomii kraju, rybacy pracujący dla PZW mają coraz więcej restrykcji (nie mogą łowić latem, sprzętem ciągnionym itd). I JESZCZE WAM MAŁO ?????
Przepraszam a za komuny to czyje były wody?! Prywatne może?! Wtedy właśnie wszystkie należały do PZW. A tekst o upadającej ekonomi kraju jest najlepszy.HA!HA!HA! We wszystkich krajach gdzie nie ma rybactwa śródlądowego ryb jest o niebo więcej bo w tych krajach zrozumiano że to właśnie wędkarstwo jest bardziej dochodowe niż rybołóstwo. Nie będę ci tłumaczył dlaczego, szkoda mego języka lub jak wolisz klawiatury.
Koń by się uśmiał z twoich wypocin.
PANOWIE WĘDKARZE !!!! tylko dzięki przemianom ustrojowym i błędnie podpisanej ustawy przez Kwaśniewskiego macie coraz więcej jezior w dzierżawie przez molocha z PZW - zniszczyliście prawie całe rybactwo śródlądowe, jego zysk dla ekonomii kraju, rybacy pracujący dla PZW mają coraz więcej restrykcji (nie mogą łowić latem, sprzętem ciągnionym itd). I JESZCZE WAM MAŁO ?????
Przepraszam a za komuny to czyje były wody?! Prywatne może?! Wtedy właśnie wszystkie należały do PZW. A tekst o upadającej ekonomi kraju jest najlepszy.HA!HA!HA! We wszystkich krajach gdzie nie ma rybactwa śródlądowego ryb jest o niebo więcej bo w tych krajach zrozumiano że to właśnie wędkarstwo jest bardziej dochodowe niż rybołóstwo. Nie będę ci tłumaczył dlaczego, szkoda mego języka lub jak wolisz klawiatury.
Koń by się uśmiał z twoich wypocin.
PANOWIE WĘDKARZE !!!! tylko dzięki przemianom ustrojowym i błędnie podpisanej ustawy przez Kwaśniewskiego macie coraz więcej jezior w dzierżawie przez molocha z PZW - zniszczyliście prawie całe rybactwo śródlądowe, jego zysk dla ekonomii kraju, rybacy pracujący dla PZW mają coraz więcej restrykcji (nie mogą łowić latem, sprzętem ciągnionym itd). I JESZCZE WAM MAŁO ?????
Przepraszam a za komuny to czyje były wody?! Prywatne może?! Wtedy właśnie wszystkie należały do PZW. A tekst o upadającej ekonomi kraju jest najlepszy.HA!HA!HA! We wszystkich krajach gdzie nie ma rybactwa śródlądowego ryb jest o niebo więcej bo w tych krajach zrozumiano że to właśnie wędkarstwo jest bardziej dochodowe niż rybołóstwo. Nie będę ci tłumaczył dlaczego, szkoda mego języka lub jak wolisz klawiatury.
Koń by się uśmiał z twoich wypocin.
Za "komucha" było przede wszystkim PGR-ryb .Jeśli chodzi o te potyczki słowne odnośnie rybaków i wędkarzy : wędkarze też nie są lepsi od rybaków. Pazerni, zachłanni , nastawieni tylko na odłów , wrogowie zwierząt nadwodnych , niszczyciele szuwarów i roślinności wodnej , pijacy , śmieciarze , mięsiarze łowiący dla rekompensaty karty , przyklaskujący budowom i jakimś zasranym kanałom żeglugowym - niszczącym to co zdołało się już w miarę możliwości unormować , sypiący do wody tony niejadalnego gówna , chwalący się przed innymi - rybim trupem uwiecznionym na zdjęciu, dopominający się o zarybianie karpiem , amurem i nierzadko będący wędkarzem tylko dla tych niszczycieli ekosystemu ,wspierający komercjalizację wędkarstwa poprzez kupno karnetów na zapchane karpiem i pseudo -jesiotrem stawy. Ach , zmęczyłem się pisaniem , musiałbym pisać jeszcze baardzo dłuugo -zanim wymieniłbym wszystkie przywary tak zwanych wędkarzy .Wiem ,że to zabrzmi strasznie nieskromnie , ale tak nie jest a więc : Gdyby każdy był taki jak ja ( i może jeszcze kilku odwiedzających to miejsce - ) nie byłoby tego co jest . Tymczasem Polska wędkarska dosłownie jest trawiona przez zwykłe pazeroty myślące tylko pod kątem antropocentrycznym - "okiem gospodarza " i drobnego ciułacza - który wszystko co ma przy d* - uważa za swoje. Są jak pył azbestowy sypiący się z ukruszonych płyt eternitowych - raz dostawszy się do ustroju niszczą i degenerują to co i tak od dawna jest nadwerężone przez antropo-sukcesję miast i wsi.