Zaloguj się do konta

Jak samemu nad wodą robić zdjęcia złowionych ryb?

utworzono: 2011/06/03 19:59
FanAtyk

Dość często spinninguje sam, czasem coś złowię i chcę zrobić fotkę żeby rybę możliwie szybko wypuścić. Jak sobie radzicie w takiej sytuacji? (pomijam zdjęcia ryb na trawie/ziemi przy wędce/miarce - chodzi mi o fotkę samego siebie trzymającego zdobycz).
[2011-06-03 19:59]

Jack14

Włączyć nagrywanie w telefonie zwieszonym na szyi. [2011-06-03 20:06]

withanight88

Dość dziwne pytanie. 


A odpowiedź jeszcze dziwniejsza :)


STATYW I SAMOWYZWALACZ


A widział kto spinningiste ze statywem na plecach ?:0

[2011-06-03 20:18]

QBS

samowyzwalacz wyłącznie + unieruchomienie aparatu na punkt
[2011-06-03 20:24]

masz klipsy takie które można wkręcić w aparat lub małe statywy  [2011-06-05 10:05]

FanAtyk

Jak to wygląda? ustawiasz aparat na statywie za każdym razem po dotarciu w miejsce, które chcesz obrzucać?
[2011-06-05 11:24]

kick

Jak to wygląda? ustawiasz aparat na statywie za każdym razem po dotarciu w miejsce, które chcesz obrzucać?

dziś złapałem sandała rano na spina ok 70 cm chciałem sobie fotę pstryknąć na telefonie na samowyzwalaczu ustawiłem go na dzrzewie i wpadł mi do wody i lipa
[2011-06-05 16:47]

kick

Jak to wygląda? ustawiasz aparat na statywie za każdym razem po dotarciu w miejsce, które chcesz obrzucać?

dziś złapałem sandała rano na spina ok 70 cm chciałem sobie fotę pstryknąć na telefonie na samowyzwalaczu ustawiłem go na dzrzewie i wpadł mi do wody i lipa

sorry nie chciałem cytować
[2011-06-05 16:48]

tochu9702

Ciekawe czy aparat pasowałby do podpórki...? [2011-06-05 18:03]

Gary85

Mi jako statyw służą pudełka spinningowe układam je na ziemi w kształcie litery ''L'' i w przykucu telefonem z właczonym samowyzwalaczem ''STRZELAM SOBIE FOTE ".i tyle POZDRAWIAM !!! [2011-06-06 11:00]

obcy91

Ja używam i zabieram ze sobą małą cyfrówkę do tego mam mały statywik (po złożeniu ma 12-14cm. rozłożony 24cm.). Wszystko mieści się w kamizelce lub w pasie.
Koszt tego statywu ok. 10zł. na allegro.
[2011-06-06 11:07]

Jack14

Może moja wypowiedź kolegów rozbawiła ale jakiś czas temu oglądałem dość dobry filmik z holowaniem ładnego szczupaka. Wędkarz miał właśnie zwykły telefon GSM zawieszony lub włożony w kieszonkę na klatce piersiowej. Osobiście nie fotografuję złowionych ryb jak nie mam takiej możliwości i naprawdę na ryby jadę wędkować, a nie fotografować.

Choć z nudów już nie takie rzeczy człowiek robi nad wodą jak nic nie bierze :-)

[2011-06-06 15:27]

Szczypek95

trzymaj rybe pod skrzela jedną reka a drugą cyknij foto :D ineczej to ja tego nie widze :D  [2011-06-06 16:48]

Jack14

Ale ja nie czuję takiej potrzeby żebyś Ty czy inni widzieli co złowiłem i np. wypuściłem czy zabrałem.

Zobaczą i zaraz zjawią się nad wodą w "zmasowanym ataku" być może na ostatnią dużą rybę pływającą w tym akwenie ?

[2011-06-06 17:21]

Artur z Ketrzyna

Ot i ktoś poruszył fajny temacik. Jak będąc samemu nad wodą zrobić super fotkę sobie i złowionej rybce?
Co niektórzy sobie jakoś z tym radzą; zabierają statyw, ustawiają gdzieś swój telefon i czort go wie co jeszcze wymyślą. Ryzykując utratą droższego sprzętu, lub zabierając dodatkowe gramoty by tylko wyszła jakaś fajna fotka.
Widziałem super sprawę dla takich amatorów fotografii. Aparat cyfrowy z funkcją wychwytywania dźwięku na statywie. Ustawiasz takie cudo gdzieś w pobliżu, robisz jakąś pozę i wydajesz odgłos, a aparat sam się na ciebie nakierowuje i pstryka.
Ot tylko ile to kosztuje i ile miejsca/dodatkowego bagażu? Po co? By fotka była bardziej profesjonalna. Po to jak nad wodę mam brać kilogramy dodatkowego sprzętu? Wędkarstwo to takie hobby, które polega na obcowaniu z przyrodą, polowaniu na upatrzoną zdobycz, złowieniu jej i wypuszczeniu bądź zabraniu do domciu.
A tu nowa odmiana wędkarstwa połączona z pasją fotografii, brakuje tylno net buka i ustrojstwa do czipowania rybek. Wtedy to już by można było zabawić się w ichtiologa.

Wiecie co? Wielu z was krzyczy; po co rejestry połowu?! To tyle dodatkowych klamotów i roboty! A tu takie sprzęty by zabierali ze sobą nad wodę dla jakiej fotki. Ot ciężko jest wykonać nam coś co inni nam nakazują, choć by to wymagało minimum wysiłku, ale dla czegoś co sami wymyślimy to możemy i tortury przechodzić i nic nam nie przeszkadza; dodatkowe gramoty, utrudnienia terenu i takie tam jeszcze przeciwności.

Ja nad wodę zabieram tylko zwykłą komórkę ze najzwyklejszym aparatem. Ona mi bardziej służy na kontakt z inną osobą niż na pstrykanie tysięcy fotek. Wędkuje bo kocham te hobby, a fotki robię tylko nielicznym zdobyczom. Bo już dawno mi się znudziły zdjęcia z setkami podobnych ryb. Ile szczupaków wróciło do wody bez sesji fotograficznej, dzięki temu w lepszej kondycji.
Zanim zadasz se pytanie, jaki sprzęcik foto wziąć sobie nad wodę by zrobić super fotkę rybce a potem (możliwe że) ją wypuścić. Zastanów się jakich haków używasz i reszty sprzętu? Wszystkie haki masz bez zadziorowe? wędzisko i resztę sprzętu takie by rybę nie umęczyć a zarazem nie uszkodzić? Lądujesz ją na macie i odkażasz jej rankę, nie bierzesz rybki w rękę czy w podbierak, by nie pozbawić jej odrobiny śluzu ochronnego? Nie używasz chwytaków które kaleczą im ryjek i uszkadzają szarpiącej się rybie kręgosłup? I czy nie niszczysz ich naturalnego środowiska kilogramami zanęty (która nie zjedzona kwaśnieje), bądź potencjalnego tarliska brodząc w wodzie, oraz nie pozostawiasz ogromu śmieci?...

Wędkarstwo ma cieszyć a nie męczyć.

[2011-06-07 07:55]

Lampe

Taka oto scenka, z mojego doświadczenia:

(...) wobler trzymany w ostrym nurcie, nagle przytrzymanie - jest. Brzana. Kilka minut zabawy i wymęczona 71-dynka spoczywa niepewnie w moich dłoniach.

Aparat w plecaku.

Trzęsącymi rękoma odkładam rybę na trawie. Wyciągam śluzując jednocześnie aparat z pokrowca. Ryba zaczyna rzucać się na boki, zahaczając o kamienie pobliskiej opaski...

Nie ogarniam sytuacji.

Uspokajam rybę.

Ustawiam statyw, doczepiam aparat.

Ryba znów szaleje - już teraz ją zostawiam.

Ustawiam samowyzwalacz, pstrykam 3 fotki.

Wypuszczam rybę. Ona nie odpływa.

Sprawdzam zdjęcia - ryby na niej nie ma, ale pobliskie drzewa i owszem.

Dałem sobie spokój z samodzielną fotografią.
[2011-06-07 08:19]

FanAtyk

Dla mnie zdjęcie to trofeum i cenna pamiątka. W zimę bywa że codziennie oglądam na kompie zdjęcia złowionych ryb mijającego sezonu, czekając z utęsknieniem na kolejny. Dlatego przy większym zastrzyku gotówki może zastanowię się nad takim mini-statywem, pomysł wydaje się niezły. Pozdrawiam
[2011-06-14 20:55]

withanight88

Dzisiaj natrafiłem na ciekawą ofertę w lidlu , statyw pod aparat wg mnie idealny do zabierania nad wodę , wysokosć 27 cm , 3 nogi każdą można dowolnie wyginać żeby np opleść nogi wokól gałezi itp 

Sami ocencie

[2011-06-17 20:19]

withanight88

A cena to nie całe 23 zł :) [2011-06-17 20:20]

barti28s

Według mnie statyw to jednak kolejny grat do naszego i tak ciężkiego sprzętu... a poza tym czasem głupio gdy inni zazdrośni patrzą i często rezygnujemy z rozstawiania tego centrum fotografii - taki wstyd polskiej mentalności. Dla mnie najprostszy sposób to mieć przy sobie najzwyklejszą małpkę z funkcją opóźnienia 10 sek.. Ustawiam ją kładąc na torbie i tyle... Dowodem dobrych zdjęć jest to właśnie z profilu- szczupak nadal pływa ;) Dla kogoś kto zmienia aparat podpowiem że super sprawą jest zakup sprzętu z pilotem- wtedy to już nic bardziej prostego bo można nim nawet przybliżać i oddalać, kliknąć kilka zdjęć i wybrać najlepsze... aparat sony za 1000 zł miał już taki bajer ... pozdrawiam
[2011-06-17 23:26]

Owczarb

Widzę że tylko samotniki robiąsobie foty :)A co z wypadem na rybki z małżonką albo z kolegą.U mnie ciężko żeby samemu na rybach być, jak nie ktoś jest ze mną to zawsze inny wedkarz w pobliżu, wysatraczy poprosić o pomoc to i potem pogadac można. A nie tylko ukradkiem się obserwować jak komu idzie ;)A co do zdjątek jak sie gdzieś w nieskalane człowiekiem krzaczory człowiek zapuści albo inne odludzie totalne (to gratulacje ja nie mam takiej opcji nawet) to można na gałezi sobie smyczką uczepić. [2011-06-18 00:26]