Zaloguj się do konta

Jak postrzega się wędkarza?

utworzono: 2009/05/12 09:24
Figaro

Dzisiaj rano poszedłem z psem na spacer do lasu i zobaczyłem kilku myśliwych którzy ustawiali się na stanowiskach. Zrobili na mnie wrażenie dużych facetów bawiących się w Indian i kowboi. Rozśmieszyło mnie to (i psa też). Ale za chwile przyszła refleksja jak ja jestem postrzegany jak siedzę na łódce z wędką? Czujecie? [2009-05-12 09:24]

większość wędrowców nazwie Cię cichym wariatem. [2009-05-12 20:00]

GOD

Zależy jak ten człowiek się prezentuje. Z pewnością jest lepiej, gdy uznają Cię za dorosłego, który ma trochę wolnego, kupił sobie drogie zabawki i ma rozrywkę. Za to uważam, że gorsze zdanie można mieć o tych "wędkarzach", którzy nie dość, że wyglądają jakby ich z domu wyrzucono i ta złowiona ryba może być szansą na pierwszy posiłek od tygodnia, to jeszcze często są w stanie nie pozwalającym na skupienie ostrości wzroku na spławiku. [2009-05-12 21:44]

lary86

Osobiście, często spotykam się z pytaniem co w ogóle widzę w siedzeniu nad wodą i patrzeniu w spławik, czy szczytówkę i czy mnie to nie nudzi? Ale za każdym razem gdy zabierałem takiego "niedowiarka" ze sobą nad wodę, żeby się przekonał jak to wygląda naprawdę to zmieniali zdanie dosłownie o 180 stopni i zaczynali rozumieć, że to nie tylko siedzenie i patrzenie w wodę;) [2009-05-13 15:41]

U mnie to tak samo, ale za każdym razem gdy ich zabierałem nad wodę, zadawali te same pytania tylko donośniej i częściej. Pozdro [2009-05-13 16:38]

fasiu

moja kobietka przez jakiś czas także zastanawiała się co ja w tym widze i co ja tam robie na tą wodą ?? - raz ją zabrałem nad ulubioną rzekę, przeprowadziłem krótkie przeszkolenie z techniki spiningowania i pokazałem gdzie dokładnie ma zarzucać, na pierwszej wyprawie przycięła potoka na 34 cm - teraz kłócimy się o woblery!!! :D:D:D a co do innych obserwatorów to zależy na kogo się trafi nad wodą - pełny przekrój od wyzwisk po naprawdę ciekawe rozmowy, ... [2009-05-14 08:50]

wyzwiska? Powaga? [2009-05-14 09:16]

fasiu

niewiem czemu sie dziwisz ... no chyba ze to ironia była ... jak sie dziennie przemierza po kilka kilometrów nad rzeką to nietrudno spotkać jakąś chołotę która myśli że rzeka to ich prywatna własność ! [2009-05-15 15:44]

Nie raz przemierzałem sugerowany odcinek, ale takich ludzi nie spotkałem nigdy (ani na płynącej ani na stojącej wodzie). [2009-05-15 17:22]

Pamiętam kiedyś taką wyprawę. Moj brat poszedł pierwszy nad Wisłę a ja za jakiś czas do niego dotarłem i co słyszę? Po drugiej stronie Wisły siedzi banda młodzieży i takim mięchem w niego rzuca że czegoś takiego nie słyszałem. Moj brat nie odzywa się do niech wogóle a oni co jakiś czas sobie przypominali i nowe wiązki układali. [2009-05-15 17:54]

czyli bydło [2009-05-15 19:50]

spokojny

Wiosna idzie młodzież szaleje [2009-05-15 22:00]

spines21

lato przyjdzie-gnojom nie przejdzie [2009-05-15 22:45]

Ja tam na wszelki wypadek zawsze mam przy sobie gaz pieprzowy. Raz się nawet przydał - tyle że na rozwścieczonego moją obecnością psa! [2009-05-15 23:49]

Heh, dobre pytanie. Ostatnio będąc w urzędzie w sprawie karty wędkarskiej pani w kasie spytała mnie co widzę w tym "gapieniu się na kij", uważała, że to strata czasu itp. Przyznam się szczerzę, że zdarza mi się uprawiać tzw "wędkarstwo rekreacyjne" albo "towarzyskie". Biorę kumpli, "trochę" piwa (tudzież innego trunku), grilla, wędki i jadę nad wodę, więc jest fajnie - bez względu na to czy ryba bierze czy nie. Częstym argumentem osób nastawionych sceptycznie do wędkarzy/wędkarstwa jest brak zdobyczy (czyli "a gdzie masz te ryby?"). Zawsze odpowiadam, że pojechałem NA RYBY, a nie PO RYBY. Relaks nad wodą jest dla mnie czymś wspaniałym (tym bardziej, gdy ryba bierze i są wyniki). Równie dobrze można się uczepić każdego innego hobby począwszy od modelarstwa, poprzez słuchanie muzyki, a skończywszy na sportach ekstremalnych - ot marnotrawstwo czasu i pieniędzy :p [2009-05-16 16:15]

Ja takiej pani w urzędzie ppowiedział bym z rozbrajającym uśmiechem na ustach:

- No skoro pani tak uważa, to może i tak jest....... ale niech mi pani powie, co pani robi w wolnych chwilach? ?(tu przerwa i dalej).................albo nie! niech pani lepiej nie mówi. Wdkarstwo, to sposób na życie, ale pani tego nie zrozumie.

Widziałem kiedyś jak babce w takiej sytuacji odebrało mowę na trwałe. :-)) [2009-05-17 12:05]