Zaloguj się do konta

Jak nestorzy spędzili pierwszy dzień wiosny

utworzono: 2014/03/22 09:59
cierpliwy1

Może nestorzy napiszą jak spędzili pierwszy dzień wiosny ,który trzeba przyznać był piękny.Ja jadąc z pracy skręciłem pod stary most na Wiśle i z wędkarzami ,którzy zasadzili się na karpia siedziałem około trzech godzin .Było tak pięknie ,że nie mogłem zebrać się do domu i jakby nie artykuły spożywcze,które powinny leżeć w lodówce ,to pewnie zostałbym do wieczora. [2014-03-22 09:59]

bluehornet

Niestety w domu, a do łowiska Koła mam ze 400m, ale byłem tak "zjechany" po pracy, że po prostu mi się nie chciało . Modyfikowałem za to kombajn Behr'a pod siebie. Ale być może jutro wyskoczę, bo dzisiaj pogoda piękna i w ogrodzie pobuszować trzeba.
[2014-03-22 12:22]

Bernard51

Za ciepło jak na tą marcową wiosnę, cały dzień spędziłem na grządkach przy sadzeniu jarzynek i troszkę w tunelu przygotowałem pod pomidory. Natomiast dziś byłem już o 4,20 nad wodą i mam zamiar powtórzyć o 16,00, bo trochę gryzły.
[2014-03-22 12:36]

Zibi60

W porównaniu do Blu ja mam jeszcze trochę "urlopu". Oczywiście z kijem w łapie. Feedery próbowałem na zasiadce w Kłobucku. Cztery karpiki zaowocowały podniesieniem adrenaliny proporcjonalnym do ich wielkości i waleczności. Miłym akcentem była młodzież z pobliskich szkół - tradycji uczynili zadość, wagarowali grając w siatkówkę w pobliżu stawu. Pogoda wspaniała, więc czas miło spędzony na łonie natury.
[2014-03-22 15:38]

bluehornet

Właśnie się zastanawiam, czy nie zrobić wypadu - w końcu daleko nie mam ...
[2014-03-22 15:50]

bluehornet

" Wypadłem " jednak - relacja w http://forum.wedkuje.pl/f,witajcie-2014,715619,775.html#741896
[2014-03-22 21:12]

kaban

Dopiero dziś mam szansę na odwiedzenie mojego kochanego Wisłoka i przyznam szczerze ,że przy tej pogodzie potraktuje to bardziej jako spacer niż "łowienie". Za moment ruszam. [2014-03-23 08:56]

Bernard51

Panowie wiosna nas nie rozpieszcza już drugi tydzień poniżej 14 st ( przynajmniej u mnie )
 i z braniami też kiepsko jak na wiosnę, luty i początek marca były bardziej owocne.
Ale matka natura ma swoje prawa, zimy nie było to i jak górale mówią i lata zbyt ładnego nie będzie.
[2014-04-13 06:25]

Zibi60

Muszę Ci współczuć Bernardzie, u mnie brania są. Nałowiłem się i na spławiczek i feederem. Pewnie, ze nie w każdym wypadzie, ale ponieważ "mam jeszcze trochę wolnego", to kiedyś trafiam na "wielkie żarcie". Okazów co prawda nie złowiłem, ale ilość to wynagrodziła.
Może i do Ciebie wreszcie los się uśmiechnie.
[2014-04-14 18:58]

Bernard51

Krzyśku wczoraj było sianie dziś zbiory, tzn też wczoraj były maluchy nie warte fotek dziś już bajorko się odwdzięczyło 5szt od 45-51cm



Ja zacząłem dość wcześnie bo 23 lutego pierwsze już wyhaczyłem, a do końca marca było tego sporo, ale teraz przez dwa tygodnie (byłem zaledwie 4 razy) jak by przestój może pogoda też ma wpływ, mam też wiadomości od kolegów że sporadycznie coś tam wyhaczą.
A po Świętach pogoda jak "bonbon" ma być to dysponując "wolnym czasem jeszcze trochę" więcej posiedzę nad wodą. A szczęścia nie zawadzi nigdy więcej w połowach.
[2014-04-14 21:22]