Jak można złapać/złowić raki?
utworzono: 2011/05/17 14:02
Witam mam pytanko jak najlepiej złapać na łowisku raka, czy znacie może jakieś metody.Słyszałem ,ze można go złapać na rosówka na ciągnętą na drut do tego zyłka i sie czeka aż rak naciągnie żyłkę wtedy sie go powoli holuje do brzegu.Może znacie jakies inne spsoby pozyskiwania raka chodzi mi oczywiście o raka amareykańskiego który nie jest u nas pod ochroną.
[2011-05-17 14:02]
Podbierakiem lub ręką, ewentualnie zaostrzonym kijkiem. Na porcie żerańskim w Warszawie na nockach mięso raka jest jedną z lepszych przynęt.
[2011-05-17 15:50]
Podbierakiem lub ręką, ewentualnie zaostrzonym kijkiem. Na porcie żerańskim w Warszawie na nockach mięso raka jest jedną z lepszych przynęt.
Nie są to zbyt ciekawe metody, które opisałeś. aby bezproblemowo wyciągnąć raka przywiąż kawałek fileta z ryby do żyłki i rzuć rakowi pod nos żeby złapał potem powoli wyciągaj. Tylko nie używaj jakiś zaostrzonych kijów bo to mało humanitarne...., a zresztą po co wogóle je wyciągać???
[2011-05-17 16:53]
Zwykła podrywka 1m na 1m na środku wypatroszona żaba lub ryba przywiązana ,wstawjasz w domniemanym miejscu przebywania raków najlepiej nocą co pewien czas sprawdzając śwjesąc latarką ,po czym szybkim ruchem wyciągasz.Najlepiej daj im spokój
[2011-05-17 17:04]
Jak ktoś nie potrafi łapać raków ręką to polecam właśnie podrywkę. Jakaś wypatroszona ryba, nie żaba Kolego "gusto" bo są one pod ochroną, i tylko od czasu do czasu sprawdzasz ją. Co do zaostrzonego kija Kolego "zaku81" to chyba za bardzo nie wiesz o czym piszesz. Zaostrzone kije nie są po to aby przebijać raki lecz dla jego przygniecenia do dna. Tylko że taki kij musi mieć widełki, tj. dwa końce aby spełniał swoją rolę. A raczka przygniata się w połowie ciała, najlepiej na wysokości połączenie głowotułowia z ogonem. Swoją drogą czasem jest to wręcz świetna przynęta na węgorze i okonie. Próbowałem już to wielokrotnie, działa. [2011-05-17 17:14]
jakieś pietnaście lat temu jedziłem z ojcem na raki ,wiązaliśmy wtedy zabitego kurczaka sznurkiem i do rzeki po jakimś czasie wyciągaliśmy go do góry i raki wpadały do podbieraka potem je gotowaliśmy i jedliśmy ale tylko środki ze szczypiec i coś tam jeszcze ale dokładnie niepamiętam co,teraz takie wędkowanie to pewnie karane,
[2011-05-17 17:24]
Jak ktoś nie potrafi łapać raków ręką to polecam właśnie podrywkę. Jakaś wypatroszona ryba, nie żaba Kolego "gusto" bo są one pod ochroną, i tylko od czasu do czasu sprawdzasz ją. Co do zaostrzonego kija Kolego "zaku81" to chyba za bardzo nie wiesz o czym piszesz. Zaostrzone kije nie są po to aby przebijać raki lecz dla jego przygniecenia do dna. Tylko że taki kij musi mieć widełki, tj. dwa końce aby spełniał swoją rolę. A raczka przygniata się w połowie ciała, najlepiej na wysokości połączenie głowotułowia z ogonem. Swoją drogą czasem jest to wręcz świetna przynęta na węgorze i okonie. Próbowałem już to wielokrotnie, działa.
zaostrzony kij wogóle nie kojarzy mi się z widełkami
[2011-05-17 17:29]
a odnośnie widełek to też tak łapałem:)
Więc jednak Kolega wie o co chodzi;) I pewnie zaostrzony kijek miało to właśnie oznaczać. Bo nie sposób nabić raka z tak twardym pancerzem na kij. To jest awykonalne.
[2011-05-17 19:20]Sniper64 chce je złapać na przynęte wiem,że są naprawdę skuteczne na węgorze czy suma. Słyszałem także, ze kazdy wielki okaz lin czy okoń, czy nawet karp może się skusić na taki kąsek.Wiem ze wieczorami podchodzą pod brzeg i tam je można złapać bez problemu, bardziej mi chodziło żeby je złapać już przez dzień żeby mieć fajną przynęte i nabić ją na hak przed wieczorem. Pozdrawiam
[2011-05-17 20:44]
Najlepiej wlejść do wody i pod burtami szukać nor, póżniej do włożyć rękę. A sprawa jest prosta, jak nora jezt zimna to rak, a jak ciepła to szczur (jak kolwiek to zabrzmiało ;)) [2011-05-17 21:49]
W moim łowisku wystarczy pokruszyć zanęty na płytkiej wodzie i to już wystarczy aby raki wyszły na ucztę na brzeg gdzie woda ma ledwo kilkanaście centymetrów. Wszystko oczywiście w nocy. Natomiast w ciągu dnia feederując też się trafi że zamiast ryby raka wyciągne :) [2012-05-26 00:40]
Bierzesz latarkę,podbierak albo okraczkę i walisz wieczorem nad wodę.Jak zauważysz raka to wkładasz podbierak od zadka skorupiaka i płoszysz go patykiem,rak sam wpłynie do podbieraka.Druga opcja z okraczką wygląda inaczej,przyciskasz raczka do gleby,po czym zjeżdżasz rączką w duł do raczka by go uchwycic,nie bój się że Cię uszczypnie;-)ale ten patent jest dobry tylko na bardzo płytkiej wodzie,chyba że masz bardzo długą rękę by nie zamoczyc klaty;-).Łowisz odpowiednią ilośc raków,przechowujesz je na następny dzień,i możesz na nie łowic cały dzień,wieczór i noc.Najlepszy jest rak zliniały zaraz po zrzuceniu pancerza.Mięso z raczka jest mniej atrakcyjne ale też można dobrze połowic zwłaszcza o brzasku kiedy węgorze są po polowaniu a chcą jeszcze coś przekąsic przed odpoczynkiem po nocce. [2012-05-26 01:03]