Zaloguj się do konta

Jak i dlaczego wprowadzono rybaków na Zalew Zegrzy

utworzono: 2018/01/19 16:07
Jędrula

Nie będę wdawał się w szczegóły powstania Lokalnej Grupy Rybackiej Zalew Zegrzyński, bo to nie jest istotne, jeżeli chodzi o PZW. Najistotniejsze z tego wszystkiego jest to, iż dzięki osobistym staraniom Edwarda Trojanowskiego, lokalnego działacza samorządowego, aktualnego Prezesa Zarządu LGD Zalew Zegrzyński w listopadzie 2010 r. zostało zainicjowane powołanie Lokalnej Grupy Rybackiej Zalew Zegrzyński, która miała działać w oparciu o program operacyjny pod nazwą „Zrównoważony Rozwój Sektora Rybołówstwa i Nabrzeżnych Obszarów Rybackich na lata 2007-2013”. Ażeby móc skorzystać ze środków unijnych w ramach tego programu musiał być spełniony podstawowy warunek - istnienia określonego wskaźnika osób trudniących się rybactwem na danym terenie. Był to i jest w aktualnych programach pomocowych warunek sine qua non przyznania środków unijnych na rozwój obszarów zależnych od rybactwa. Wtedy to Panu E. Trojanowskiemu z pomocą przyszedł Okręg Mazowiecki PZW, który ma w Wierzbicy w gminie Serock Ośrodek Rybacki. Dzięki temu możliwe było spełnienie wymaganego współczynnika rybaków na ilość mieszkańców na danym terenie. Tym samym bez aktywnego działania Zarządu OM PZW nie mogłoby dojść do powstania LGR Zalew Zegrzyński. Pomoc Unii Europejskiej na lata 2014-2020 - Program Operacyjny „Rybactwo i Morze” na lata 2014-2020 (PO RYBY 2014-2020) Wraz z pojawieniem się informacji dotyczących nowego programu ze środków unijnych „Rybactwo i Morze” pojawiła się również wizja możliwości pozyskania kolejnej potężnej transzy pieniędzy z UE. W ramach perspektywy finansowej 2014-2020 z Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego (EFMR) przyznano Polsce ponad 531 milionów euro, co oznacza, iż nasz kraj jest w czołówce państw unijnych, jeżeli chodzi o otrzymane środki z EMFR. Także istniejąca wówczas LGR Zalew Zegrzyński uznała, iż pojawiła się możliwość pozyskania dużych funduszy na rozwój obszaru działania zależnego od rybactwa. Dawna Lokalna Grupa Rybacka Zalew Zegrzyński z dniem 1 września 2015 roku zmieniła nazwę na Lokalną Grupę Działania Zalew Zegrzyński jednocześnie dokonując zmian w statucie. Było to m.in. konieczne do udziału w nowym konkursie na wybór strategii rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność (tzw. LSR). Na marginesie dodać należy, iż w skład władz LGD Zalew Zegrzyński wchodzi 3 prominentnych działaczy Okręgu Mazowieckiego PZW - Pan Z. Bedyński (Prezes Okręgu Mazowieckiego PZW), Janusz Klenczon, czy też Jacek Perkowski. Analiza funkcjonalna Zalewu Zegrzyńskiego W 2013 r. Lokalna Grupa Rybacka Zalew Zegrzyński zleciła spółce Biuro Konsultacyjne KOBIKO Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie opracowanie dokumentu pod nazwą „Analiza funkcjonalna Zalewu Zegrzyńskiego”. Tematem tego zlecenia było opracowanie dokumentu, który miał na celu m.in.: 1) opisanie wszystkich głównych funkcji Zalewu Zegrzyńskiego 2) prognozowanie jak funkcje Zalewu Zegrzyńskiego będą się zmieniać. 3) wskazanie jakie zagrożenia dla Zalewu Zegrzyńskiego tworzą zachodzące procesy 4) zasugerowanie działań dla przeciwdziałania tym zagrożeniom. Z wyżej wskazanej analizy płyną jednoznaczne wnioski. Autorzy tej analizy wskazują, iż : 1) „Struktura gatunkowa odłowów sieciowych jest zdominowana przez gatunki charakterystyczne dla wód zeutrofizowanych (krąp, leszcz, płoć). Świadczy to o silnym zdegradowaniu ekosystemu jeziora.” 2) „Aktualnie brak jest dostępnych precyzyjnych i wiarygodnych danych dotyczących ilości wędkujących na jeziorze i częstotliwości ich połowów. OM PZW szacuje, że masa odławianych przez nich ryb jest kilkakrotnie większa niż w przypadku połowów sieciowych. Są to w dużym stopniu gatunki szlachetniejsze, których OM PZW szacuje, że masa odławianych przez nich ryb jest kilkakrotnie większa niż w przypadku połowów sieciowych. Dlatego bardzo ważną rolę w modelowaniu populacji ryb w Jeziorze Zegrzyńskim odgrywają sieciowe odłowy rybackie. Usuwają one z ekosystemu małocenne ryby karpiowate, które występując w nadmiernych ilościach przyczyniają się do pogłębiania eutrofizacji zbiornika. Są one przeciwwagą dla połowów amatorskich, w których wędkarz, nastawiony głównie na cenne ryby drapieżne, powoduje ich nadmierny odłów pozostawiając przy tym nisko eksploatowane stada ryb karpiowatych. Te, z kolei, wyżerają nadmiernie organizmy planktonowe, które żywią się jednokomórkowymi glonami powodującymi zakwity wód. Na powyższym przykładzie widać, jak ważne jest zachowanie klasycznego rybactwa śródlądowego w celu ochrony ekosystemów wodnych.” 3) „ Dokładniejszych danych dotyczących wielkości i struktury połowów wędkarskich oraz rybackich może dostarczyć realizowany aktualnie przez OM PZW, we współpracy z Instytutem Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie - Zakładem Rybactwa Rzecznego w Żabieńcu, projekt pn. Opracowanie rybackiego modelu zrównoważonego wykorzystania i ochrony zasobów ryb w zbiornikach zaporowych na przykładzie Zbiornika Zegrzyńskiego. Podstawowym celem tego projektu jest wyznaczenie kierunków zrównoważonej gospodarki rybackiej na Jeziorze Zegrzyńskim. Uwzględni on oba rodzaje połowu ryb: rybacki I wędkarski. Zbierane będą dane o wysokości połowów oraz podstawowe materiały biologiczne dominujących gatunków ryb: leszcza, krąpia i płoci. Stanowić one będą niezbędną podstawę do wyznaczenia parametrów eksploatacyjnych i populacyjnych: nakładu połowowego, wielkości połowu w podziale na rodzaj narzędzia połowowego, śmiertelności naturalnej i połowowej, wysokości połowów w sztukach ryb, odtworzenia liczebności i biomasy ryb w populacji, uzupełnienia przez naturalny rozród.” 4) „Utrzymanie, a zwłaszcza rozwój działalności połowowej na Jeziorze Zegrzyńskim wymaga doinwestowania rybaków dla zwiększenia ekonomicznej efektywności sektora oraz dostępności i jakości sprzedaży detalicznej . W tym celu OM PZW planuje remont i zakup łodzi oraz zakup narzędzi połowowych i silników do łodzi, które w chwili obecnej są w nie najlepszym stanie technicznym. Ponadto planuje się budowę i modernizację miejsc sprzedaży bezpośredniej poławianych ryb w taki sposób, by były zgodne z przepisami weterynaryjnymi i spełniały wymogi konsumentów, a także modernizację i budowę smażalni ryb oraz sklepów sprzedających produkty rybołówstwa.” Konferencja naukowa W Domu Wędkarza w Warszawie w dniu 26 listopada 2014 r. odbywa się konferencja naukowa pod nazwą „Opracowanie rybackiego modelu zrównoważonego wykorzystania i ochrony zasobów ryb w zbiornikach zaporowych, na przykładzie Zbiornika Zegrzyńskiego". Konferencja ta zorganizowana została wspólnie przez Okręg Mazowiecki PZW oraz Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie i miała ona m.in. na celu ukazanie, iż to dzięki rybakom możliwe będzie zapewnienie ochrony zasobów ryb na Zalewie Zegrzyńskim. Jednym z uczestników tej konferencji był prof. dr hab. Wiesław Wiśniewolski z Instytutu Rybactwa Śródlądowego – aktualny członek rady naukowej PZW – który w trakcie konferencji stwierdził, że zbiorniki Zalew Zegrzyński i Włocławski, ze względu na dużą produkcję biomasy wymagają stałej eksploatacji sieciowej, która będzie regulować populację ryb karpiowatych, tak aby inne gatunki ryb mogły prawidłowo się rozwijać. Oczywiście na konferencji nie mogło również zabraknąć innych przedstawicieli IRŚ współpracujących z OM PZW. Przykładowo znany nam już prof. A. Wołos wystąpił tam z odczytem dotyczącym presji i połowów wędkarskich w wybranych zbiornikach zaporowych opowiadając m.in. o potencjale produkcyjnym, konsekwencjach gospodarczych i ekologicznych działań wędkarzy. OM PZW na „Opracowanie rybackiego modelu zrównoważonego wykorzystania i ochrony zasobów ryb w zbiornikach zaporowych na przykładzie Zbiornika Zegrzyńskiego" uzyskało z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dofinansowanie na kwotę 462 672 zł. Tak to wygląda, PZW - a dokładnie okręg mazowiecki, zamiast spełniać cele statutowe i dbać o interesy wędkarzy, zadbał o interesy swoje i lokalnych udziałowców grupy rybackiej. Prezes okręgu zasiada w radzie nadzorczej spółki rybackiej, i realizuje cele...tak, spółki rybackiej oraz Instytutu Rybactwa Śródlądowego. Wędkarze stali się podkładką, dzięki której można brać unijne granty. Czy jesteście zadowoleni z wyborów do władz okręgu, które w czerwcu zeszłego roku wygrał ponownie prezes Bedyński? Niestety, na niego głosowała zdecydowana większość delegatów. Więc na pytanie, czy największy okręg w Polsce jest w wędkarskich rękach, musicie odpowiedzieć sobie sami. http://splawikigrunt.pl/wpis/jak-i-dlaczego-wprowadzono-rybakow-na-zalew-zegrzynski [2018-01-19 16:07]

Jędrula

Wybaczcie, że tak skleiłem wszystko, ale nie mogę inaczej wrzucić tego artykułu, są jakieś techniczne przeszkody. Nie rozumiem tego :( Jak wejdziecie na zapodany link, to znajdziecie dobrze ustawiony tekst. Tak czy inaczej, świeżutki i doskonały art. Zapraszam do czytania. [2018-01-19 16:11]

erykom

Cholera wie czy smiać się czy płakać ale jedno jest pewne-wędkarze zawsze będę dostawać po dupie na rzecz rybaków.To się nigdy nie zmieni [2018-01-19 16:30]

Julian

Przed paru laty  kiedy to obejrzeliśmy Kurier Mazowiecki i przeczytaliśmy w lokalnej prasie jakież to cuda i cudeńka będą czekały przeciętnego Kowalskiego  po zawiązaniu wspólnoty czy jak ta franca się nazywa Gmin Zalewu - komentarz był jeden rybo żegnaj. Nawet nie chcę komentować tego bełkotu w wykonaniu Pana Prezesa OM dodam tylko jedno niesławnej pamięci  Tow. Ulijanow zwany Leninem  był autorem słynnego już powiedzenia . POŻYTECZNI  IDIOCI   i piszę to z pełną premedytacją . To ja ze swoimi dwoma wędkami  jestem mięsiarzem  a Tam towarzystwo z kilometrami sieci  - to ekolodzy i miłośnicy wędkarstawa stosujący zasadę NO KILL.  BYŁEM JESTEM  I BĘDĘ  przciwnikiem rzezi płoci  i innej ryby w okresie tarła  odbywającej się na Rządzy i Kanale Królewskim. Ale jak ta zasada NO KILL  ma się do siat na Zalewie . Następna sprawa - Zakaz trollingu .  Powiem szczerze  mam mieszane uczucia do takiego wędkarstawa  ale czy to nie jest tak że trollingowcy w czasie swoich połowów niszczyli lewiznę z sieciami.Jakoś 40 -ści parę lat temu nie było  ekolologów, towarzystw, stowarzyszeń  a była ryba  i było więcej wędkarzy. Dlatego przy tym całym pseudoekonomiczoekologicznym  bełkocie różnej maści ,,naukowców"  mogę również powołać się i ,,naukowo "  stwierdzić  że to Słońce obraca się wokół Ziemi  . Mamy tu do czynienia z Czystem relatywizmem. - czyli tak bardziej językiem zrozumiałym. Punkt widzenia zależy od punktu widzenia.  Wędkarz stał się  KLASYCZNYM  INTRUZEM  I PRZYSŁOWIOWA  KROWA DOJNĄ.
WNIOSEK  jaki wysnułem z ,,wywiadu "  Żadnych porozumień z innymi okręgami .  A lepiej to już było . Będzie drożej  i gorzej. 
Ps. Wszelakiej polemiki nie podejmuję ponieważ obraża ona moją inteligencję tak jak i tysiące takich jak ja
A zasadę NO KILL  stosowałem już wtedy kiedy jeszcze niektórzy pożyteczni idioci skakali ojcu z jajka na jajko.
Wydałem  8,90 zł ( cena  spławika np, Expert)  po to by się zdenerwować.
Pozdrawiam [2018-01-20 13:40]

Jakub Woś

To ten mój lubelski nie jest taki zły, przynajmniej porozumienia mamy na pół Polski [2018-01-20 18:28]

SlawekNikt

Niestety koledzy, ale macie rację. Mamy płacić i cieszyć się z tego co jako ochłap pozostanie. Julian byłeś w zeszłym roku na Mazurach ? [2018-01-20 21:48]

Julian

Byłem .  Jeżdżę systematycznie  od kwietnia do pażdziernika.  Dwa wypady kilkudniowe  i  raz w miesiącu jednodniowe. Kupiłem maxiskuter 300 setkę  ( siódemka trochę się poprawiła - dwie godziny  i jestem)  . Łowiłem Omulew  wypad w czerwcu  Gawra  . W domkach warunki spartańskie  ale dla mnie może być. Kto szuka wygód ten ma wspaniały hotel czy jak go zwał. Drugi kilkudniowy to Świętajno  stanica PZW  też było fajnie . Z rybami to różnie bywało . Ale jeszcze w łowsikach PGR  Szwaderki , Mrągowo  szaleństwa nie ma ale może być.Natomiast jeśli chodzi o wody PZW  tam gdzie jeżdżę okolice Szczytna  - obraz nędzy i rozpaczy. Po prostu jak w zalewie wynik radosnej  twórczości   ekologiczno- biznesowej  czyli wielka d.....a.  Mam dwa takie upatrzone srajtygle ( jak ja to nazywam )  w lasach  coś jeszcze od biedy można wyholować. Ale najważniejsza to cisza i spokój ( aż w uszach dzwoni ) . Gdy by nie to że mieszkam dosłownie  1km od Wisły  i  1,5 od mojej miejscówki już dawno bym się na te całe PZW  a zwłaszcza na ten mój OM  wypiął.
Pozdrawiam. [2018-01-21 09:24]

ryukon1975

Rybaków wprowadzono by wędkarze mieli z kim rywalizować. Kto pierwszy ten lepszy. Jak widać z poniższego zdjęcia wody PZW są bogate, niestety w moim okręgu nie ma tyle ryb do zabrania. :)
(chyba że to zdjęcie niżej to jakiś żart, niestety ale internet jest pełen kłamstw i głupot) [2018-01-24 15:08]

erykom

Ryukon Wrocław to Mój rejon i pierwsze takie coś słyszę,dobry żart:)) [2018-01-24 18:06]

ryukon1975

Dlatego zaznaczyłem że do końca w to nie wierzę bo numer strony nie jest kompatybilny z pozostałym drukiem na zdjęciu tej niby kartki. Na faceeboku i tak co więksi obrońcy ryb pianę toczą nie dopuszczając nawet myśli że to może być wymyślone dla poruszenia zaspanych.:) Jak się to ma do ustawy to nawet nie piszę bo szkoda czasu. [2018-01-24 18:17]

Julian

To nie jest żaden żart ani glupota. To jest ta moja samotnia na ktorą te 170 km  oplaca mi się jechać.
Podejrzewam że intencję mamy te same - ale się nie dogadaliśmy. Aha - jeszcze jedno , Nie startuję w zawodach ani rywalizacjach  bo inaczej te moje wędkarstwo pojmuję. Każdy ma swoją drogę . Jeden kocha  zawody , rywalizację  i tłum  - ja kocham ciszę i spokój.  A - ryby ?  Z rybami to tylko kłopot  .Każdy dojdzie do tego . Kto mądry to zrozumie - reszcie nie ma co tłumaczyć.
Z wyrazami Szacunku 
Julian. [2018-01-25 11:55]

arbojar

Zlew zegrzynski został przełowiony sieciami ryby brak i jest coraz gorzej z roku na rok
[2018-07-21 12:36]

arbojar

ryby na zegrzu nie ma i nie bedzie
[2018-07-21 12:38]

Julian

Słusznie kolega zacytował tego ekonomicznego szamana. Każdy ma swoją Golgotę a my wędkarze mamy swoje Amber Gold na Zalewie Zegrzyńskim. A rozwiązanie problemu z występowaniem ,,Nadmiaru ? " tu cytuję : mało cennych gatunków ryb karpiowatych jest bajecznie proste. Panowie Naukowcy , ekolodzy ,ichtiolodzy, działacze , byznesmeni oraz inni ,,miłośnicy przyrody " . Zastosujcie podobnie jak na Kanale Królewskim zasadę NO KILL. Wszystkie złowione mniej szlachetne ryby karpiowate WYPUSZCZAĆ do Narwii po drugiej strony Zapory w Dębem, jako że Narwii ani Wiśle nie grozi ,,eutrofizowacja" a zauważono również spadek populacji ryb w w/w wymienionym odcinku rzek. W ten sposób ryby zamiast trafić na handel ( czyli być uśmiercane) zasilą nam ekosystem. No i mamy NO Kill panowie.Mało mamy gatunków ryb drapieżnych w zalewie a zrobić roczny zakaz połowów na wędkę i oczywiście SIECIĄ !!!!. Dotyczyć to ma zarówno wędkarzy , odłowów ,,kontrolowanych " PZW jak i rybaków zawodowych. Niniejszym pragnę poinformować że to nie są tylko moje przemyślenia ale Wszystkich Wędkarzy jakich spotkałem nad wodami PZW w okręgu mazowieckim. Dobrej Nocy Życzę. [2018-07-22 00:00]

Artur z Ketrzyna

No cóż to jest lobbing, dlatego nieświadomi możliwości PZW, niektórzy zaprzedali swe głosy na nędzne dofinansowania przez Lokalną Grupę Rybacka

A prawda jest taka ze dofinansowania które załatwiła ta lokalna grupa rybaków.
PZW, a dokładnie Zarząd okręgu mógł sam pozyskać i nawet o wiele więcej.
Unia swego czasu dawała nawet 5-00 zł na 1 ha wody, jak oferowałeś chów i hodowle naturalnych gatunków ryb.
Kto umie liczyć szybko policzy ile na sam zalew mogli co roku dostawać.

:-(

https://wedkuje.pl/n/lobbysta-rybakow/96888 [2018-07-27 12:03]

citipunk

Z tego co czytałem ustawy i rozporządzenia nie znalazłęm nic o limitach- tylko tyle że użytkownik może takie ustalić.

Więc zgodni z rapr można zabrać 10 ryb z limitem ilościowym, do tego 10kg mniej szlachetnych, i nałąpać tych nielimitowanych ile wlezie. Do tego Janusz kupi dziecku za groszę zezwolenie i może łzazbrać podwójny limit. Mając kilka tysięcy wędkarzy w każdym okręgu jak gdziekolwiek ma być ryba zwłąszcza że po zarybieniu wielu "wędkarzy" kombinuje jak zabrać ponad limit?
W sklepie na stoisku rybnym nie widziałem żęby ktoś tyle ryb kupował na własne potrzeby- bo przez amatorski połów ryb rozumiem łowienie na włąsne potrzeby. W rejestrach połowu 1/4 ryb jest wpisana więc PZW ma wymówkę żę reszta ryb z zarybienia dalej pływa w wodzie a mięsiarz płąci składkę więc dla PZW jest wart tyle co ten co łowi i wypuszcza ryby.
[2018-07-27 21:54]

cierpliwy1

Koledzy jesteśmy okradani z kazdej strony .W tym roku decyzją delegatury Włocławskiej PZW Okręg mazowiecki "dokonano zarybień" letnim sandaczem w ilośći chyba 3000000 za tamą we Włocławku a za kilka kilometrów kończy się obwód ,czyli zarybiono Wisłę panu Kaczmarczykowi . Prawda pewnie jest inna jakby zarybiali w okolicach Płocka (40 km przed tamą) to po pierwsze jest szansa ,że ryba utrzyma się w obwodzie a po drugie wedkarze z płocka dopilnowli by całego tematu a tak prawdopodobnie zarybienia były w dużej mierze zapisane i potwierdzone na "papierze" i to jest działóalność PZW ,czyli okradanie. [2018-07-27 22:13]

Erni

Jakub Woś, masz racje Lubelskie ma porozumienia z połową polski. patrzcie na krakowski... ten to jest śmiech na sali, nigdy żadnych porozumień [2018-07-31 09:06]

JKarp

Jakub Woś, masz racje Lubelskie ma porozumienia z połową polski. patrzcie na krakowski... ten to jest śmiech na sali, nigdy żadnych porozumień

A mazowiecki ? To samo...
JKarp [2018-07-31 11:04]