Rano 0 6.50 zarzuciłem wędki. Odległościówkę i gruntówkę około 9, gdy już szedłem na inne miejsce z matchówką usłyszałem głośny odjazd i zobaczyłem wołających mnie kolegów i ,,branie do kija". Zaciąłem rybę. Po minucie haczyk 12 puścił. Wydziałem rybę, czyli karpia 5 kg. Trochę się zawiodłem. Kolejne branie nastąpiło ok 11 karp znowu podjechał ,,do kija", zaciąłem go, ale po 2 minutach wypiął się, haczyk 4 przypon 13kg, żyłka główna 9 kg. Mój kolega złowił 3 karpie po 3 kg, z tego jednego na matchówkę i jeszcze ze 40 ryb(leszczy,karasi ,płoci, wzdrąg, jazgarzy). Myślę, że Wam bardziej się poszczęściło.;)
A moje pytanie brzmi. Jak to jest, że zarzuciłeś wędki: odległościówkę i gruntówkę i jeszcze do tego szedłeś z matchówką w inne miejsce ? (2012/09/10 08:02)
Ponieważ byłem z kolegami powidziałem, żęby zacięli lub zawołali miejsce było oddalone o ok 50 m ,a miełem 2 wędki. Łowiłem w ustroniu. Łowisko komercyjne (2012/09/10 15:21)