ja nawet nie chce liczyc ile wydalem, a kupilem: 2 spiny Dragon Millenium, spin okoniowy, fedder Fiume, kolowrotki Spro, Okuma, Shimano i Mistrall, Echosonda kompletna, do tego zylki, plecionki, przynety, zanety, robaki itp itd. jednak to wszystko nie jest wazne, wazne sa przygody na rybach, chwile spedzone na lonie natury, to wszystko jest bezcenne:) (2012/08/10 12:41)
Po 4 letniej przerwie w wędkowaniu okazało się, że sprzęt którego używałem został zdewastowany przez ojca niedbalucha, który sobie łowił moim sprzętem "przywłaszczył" sobie..... I zaczynając od odnowienia czyt. zakup całości nowej to już jakieś 1500zł + 500zł samo paliwo na dojazdy nie licząc zanęt, śniadań i picia na każdą wyprawę.... nie zliczę i chyba nawet nie chcę :D (2012/08/10 16:00)
na sprzet wiadomo kase sie wydaje ale on zostaje a u mnie najwiecej siana idzie na paliwo bo rocznie robie okolo 20 000km albo i 10 wiecej zeby dojechac nad wode :/ (2012/08/10 17:06)
Ja w tym roku jakoś zbytnio nie szarżowałem ;) Jakieś 300zł poszło na zanęty, robactwo, żyłkę, haki i9 ogólnie różne drobne akcesoria ;) (2012/08/14 10:59)