Idzie ku lepszemu???
utworzono: 2010/06/13 23:09
Koledzy, jak każdy narzekałem na totalny brak kontroli nad wodami - w ciągu ostatnich 3 lat mojego wędkowania byłem sprawdzany raz. Natomiast w tym sezonie na zalewie zegrzyńskim w kwietniu sprawdzała mnie policja, a około 2 tygodnie temu nad kanałkiem żerańskim widziałem jak PSR na drugim brzegu sprawdzało karty wędkarzom. Przyznam szczerze że jestem pozytywnie zaskoczony. Czy wy odnotowaliście podobny fakt?
[2010-06-13 23:09]
Ja w zeszłym roku byłem sprawdzany trzy razy - dwa razy przez policję i raz przez strażnika SSR . W tym roku tylko raz przez strażnika SSR . Myślę że coś się w temacie kontroli rusza :) .
[2010-06-13 23:57]
powiem tak na wodach SUM (Szczecińskiego urzędu morskiego) byłem kontrolowany prawie zawsze jak byłęm na rybach ... a wynikało to z tego że na łowisku jest przystań policji :P i zawsze jak wypływali czy spływali to kontrolowali przy okazji .... łowiąc na PZW to ani razu ... nie no tylko raz podeszli do mnie i się spytali czy biorą i czy mam kartę :P uwierzyli na słowo :)
[2010-06-14 01:25]
Na wodach pzw od dwudziestu lat aniu razu nikt mnie nie kontrolował,ale to chyba taki region
[2010-06-14 07:33]
Na wodach pzw od dwudziestu lat aniu razu nikt mnie nie kontrolował,ale to chyba taki region
Nie mogę uwierzyć że przez tyle lat nikt cię nie kontrolował, to jakaś zgroza...............ja pierdziele........ [2010-06-14 07:41]
u nas jak zapytasz kogoś o straż społeczną to karzdy mówi że większych kłusoli od nich to już chyba nie ma.ja nawet nie wiem jak mundur ich wygląda nie wspominając o odznace,słyszałem że zimą niby kontrolują tylko że ja zimą nie łowie,tylko że zimą widzą wszystkich jak na dłoni
[2010-06-14 08:04]
w tym kraju nic nie idzie ku lepszemu.
Jak nie idzie ku lepszemu, będą wybory, wygra PIS, i już będzie lepiej............ hmhm..................... [2010-06-14 08:35]
Ponad 8 lat z wędką i ani jednej kontroli a bywam na różnych łowiskach ...
A czasami aż serce boli- co wyprawiają "wędkarze"....i to nie oportunizm mnie powstrzymuje przed interwencją -tylko instynkt samozachowawczy.....
[2010-06-14 09:18]
Ponad 8 lat z wędką i ani jednej kontroli a bywam na różnych łowiskach ...
A czasami aż serce boli- co wyprawiają "wędkarze"....i to nie oportunizm mnie powstrzymuje przed interwencją -tylko instynkt samozachowawczy.....
Na Rzeczycach wczoraj przechodził obok mnie około 35 lat gościu z siekierką i około sześciometrową świeżo obciętą brzózką, i jakby nigdy nic, bałem się cokolwiek powiedziec ich było siedmiu wszyscy podchmieleni a ja z chłopakiem szesnastoletnim, myślałem że może będzie jakaś kontrola,a tu nic. [2010-06-14 09:27]
Siedem lat wędkuję najpierw w okręgu katowickim, teraz w krakowskim i nigdy kontroli na oczy nie widziałem [2010-06-14 11:20]
Koledzy, jak każdy narzekałem na totalny brak kontroli nad wodami - w ciągu ostatnich 3 lat mojego wędkowania byłem sprawdzany raz. Natomiast w tym sezonie na zalewie zegrzyńskim w kwietniu sprawdzała mnie policja, a około 2 tygodnie temu nad kanałkiem żerańskim widziałem jak PSR na drugim brzegu sprawdzało karty wędkarzom. Przyznam szczerze że jestem pozytywnie zaskoczony. Czy wy odnotowaliście podobny fakt?
normalna rzecz w moim regionie na wodzie górskiej nawet nie zauważysz jak podchodzi do ciebie straż. ha a na wodzie nizinnej to dozo zależny od zbiornika czy rzeki średnio 3-4 razy w roku mam kontrole na wodzie nizinnej. na wodzie górskiej na 50 wejsciach to jakies 20 razy byłem kontrolowany
[2010-06-14 11:32]
Sa regiony Polski gdzie rzeczywiscie kontrole to rzecz normalna. Na Dunajcu, Sanie czy Wisle kontrolowany bylem praktycznie za kazdym razem.
Natomiast na Pomorzu, przez ilestam lat jak jezdzilem ze spinningiem na pstragi, kontroli nie widzialem. Nie lepiej jest u mnie na podworku. W piotrkowskim okregu kontrolowany bylem moze 2-3 razy w ciagu 35 lat, jak posiadam karte wedkarska.
[2010-06-14 11:58]
tak są miejsca gdzie panowie ze straży niechętnie chadzają!pod groźbą ....to tereny "tubylców"gdzie obcych jak wroga traktują i basta.
[2010-06-14 12:37]
hah przypomniałeś mi pewna historie jak byłem ze znajomym na rybach. ha złowiliśmy wtedy masę ryb karpi linów karasi . pojechawszy tam za parę tygodni nasza miejscówka obstawiona przez 3 wedkarzy. siadamy na innym brzegu. znowu połowiliśmy. podchodzi jeden z tych wedkarzy i mówi kontrola. ha ale tak łatwo się nie daliśmy bo nie miał żadnej legitymacji. ale tubylców przybyło i trzeba było uciekać z tego łowiska dowiedzieliśmy się ze im ryby wyłapujemy
[2010-06-14 12:47]
Witam.
możecie mi nie wierzyć ale od kąd wędkuję tj. około 8-10lat nikt nigdy mnie nie skontrolował a w ostatnich 3 latach jestem przynajmniej 1 w tygodniu na rybach a są często i gęsto tygodnie że potrafię być nad wodą nawet i 5 razy i naprawdę nigdy nie byłem kontrolowany!!! chociaż też nie chciał bym tutaj wszystkim zarzucać nieróbstwo i obojętność bo koledzy ze Straży Miejskiej i Towarzystwa Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy starają się działać w tym kierunku i robią co tylko mogą!! ale PZW i PSR to kompletne dno i duchy na naszych wodach!!
[2010-06-14 12:49]
A dziwicie sie, że do tej "fuchy" w SSR nie ma wielu chętnych? Każdy społeczny traci swoj własny czas, zdrowie, PIENIĄDZE, eksploatuje własny samochód, zdrowie i niejednokrotnie naraża reputacje, a nieraz życie. W imię czego? Satysfakcji? Chwały? Prestiżu? Wątpliwe chwały, w porównaniu do tego co wymieniłem. Ale są tacy, którzy jeszcze wierzą i mimo wszystko działają, robią coś, ryzykują. Ja wierzę. Jakby komuś tak zależało,to......., resztę dopiszcie sobie sami. [2010-06-14 13:29]
Przez ostatnich wiele lat jedyna kontrola moich dokumentów wędkarskich jaka miała miejsce to policja.Przyznam że kontroli służb do tego uprawnionych nie miałem bardzo, bardzo dawno.pozdrawiam
[2010-06-14 15:00]
to tak właściwie to po co my kupujemy te pozwolenia?same braki,brak kontroli,brak zarybień brak walki z kłusolami...
[2010-06-14 15:33]
Wszystkie składki i inne płatności są po to aby wesprzeć PZW.Co się dzieje z tymi składkami dalej kto to wie?Są niby tam jakieś podsumowania i rozliczenia ale jak jest na prawdę to tylko oni wiedzą najlepiej.pozdrawiam
[2010-06-14 15:38]
Panowie, jakiemu lepszemu, o czym mówimy. To że jakcyś strażnicy pojawią się częściej nad wodą i dadzą mandat jakiemuś dziadkowi który łowi bez karty spowoduje, że nasze wody staną się drugą Szwecją? Proszę, darujcie. Niech PZW weźmie się za rybaków, kłusoli i zarybiania, to może wtedy będziemy mogli powiedzieć że idzie ku lepszemu. A tak, to tylko pozory zmian. [2010-06-14 16:00]
Wracając jeszcze do mojej sprawy i mojego regionu to tak jak pisałem przez jakieś 8-10 lat nie byłem wogóle kontrolowany. w tym roku chciałem dołączyć do grona SSR-ów i wiecie co mi powiedzieli w moim kole?! że u nas jest nadmiar strażników i nie potrzebują więcej!!! to ja się pytam gdzie oni są? z moich informacji wiem że większość SSR-ów w mojej okolicy wogóle nie było na żadnej akcji zwalczania kłusownictwa są tylko po to żeby wiedzieć kiedy i gdzie będzie kontrola i informować wszystkich znajomych żeby wtedy i tam nie jechali na ryby!!!!i tacy ludzie blokują miejsca innym takim jak ja którzy by chcieli działać w ochronie naszych wód. a prawdziwych SSR-ów jest tylu że można by było na palcach jednej ręki wyliczyć!!
Tak naprawdę żeby coś się zmieniło w podejściu działaczy PZW to trzeba by było ich wszystkich wyrzucić bo to są betony które zatrzymały się w tamtym systemie i jest z tym i dobrze!!!
[2010-06-14 18:49]