Nie wszedzie sa lowiska komercyjne. W tym problem. Nie kazdy chce lowic w stawie o powierzchni 1 ha.
Nie raz rozmawialismy z kumplami ze gdybym mieszkal np. w takim Lesku oplacilbym 1200 zl / rok za OS i olalbym inne lowiska PZW.
Jesli wskarzesz mi miejsce gdzie w promieniu 100 km od Tomaszowa jest dobre komercyjne lowisko gdzie mozna polowic na muche, wystapie z PZW. Niestety, nie ma alternatywy. :(
Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma..... Całe szczęście, że nie jesteś wędkarzem morskim, bo w okolicach Tomaszowa chciałbyś też dobre, chociaż płatne, łowiska dorsza i flądry. Morscy jeżdżą nad morze, jedź więc w góry jak muchą chcesz machać z powodzeniem, a jak nie, to płać i ciesz sie z tego co masz. Narzekać najłatwiej i czekać aż pod nos podadzą, bo ja płacę!
(2010/06/15 11:02)"Natomiast ludzie wstepujacy do SSR z calym swoim zaangazowaniem utwierdzaja tych dzidow w przekonaniu, ze sluszna obrali droge."
Nie. Ludzie wstępujący do SSR nie utwierdzają tych dziadów z PZW w niczym, ludzie wstepujący utwierdzają (albo mają taka nadzieję) siebie i pozostałych szarych wędkarzy w tym, że jak sie wszyscy sami weźmiemy za ochronę wód, nie licząc na żadne PZW, PZU, USA czy PGR, to wtedy z tego możemy cos mieć. Ludzie z SSR (większość) pracuje dla idei wędkarstwa, a nie dla idei PZW! Mam gdzieś PZW, bo PZW mi za nic nie płaci w tej robocie. Tłukę w łeb kłusowników, żebym ja sam i inni wedkarze mogli przyjść nad wodę i złowić jakąś rybę, a nie dla stystyk i płaskodupów w PZW!
(2010/06/15 11:28)"Natomiast ludzie wstepujacy do SSR z calym swoim zaangazowaniem utwierdzaja tych dzidow w przekonaniu, ze sluszna obrali droge."
Nie. Ludzie wstępujący do SSR nie utwierdzają tych dziadów z PZW w niczym, ludzie wstepujący utwierdzają (albo mają taka nadzieję) siebie i pozostałych szarych wędkarzy w tym, że jak sie wszyscy sami weźmiemy za ochronę wód, nie licząc na żadne PZW, PZU, USA czy PGR, to wtedy z tego możemy cos mieć. Ludzie z SSR (większość) pracuje dla idei wędkarstwa, a nie dla idei PZW! Mam gdzieś PZW, bo PZW mi za nic nie płaci w tej robocie. Tłukę w łeb kłusowników, żebym ja sam i inni wedkarze mogli przyjść nad wodę i złowić jakąś rybę, a nie dla stystyk i płaskodupów w PZW!
to jest prawda stara jak świat...... ale ja nie narzekam probujemy troche zarybiac na własna reke i mamy to pzw . w du.....
DOKŁADNIE!(2010/06/15 11:58)
"Natomiast ludzie wstepujacy do SSR z calym swoim zaangazowaniem utwierdzaja tych dzidow w przekonaniu, ze sluszna obrali droge."
Nie. Ludzie wstępujący do SSR nie utwierdzają tych dziadów z PZW w niczym, ludzie wstepujący utwierdzają (albo mają taka nadzieję) siebie i pozostałych szarych wędkarzy w tym, że jak sie wszyscy sami weźmiemy za ochronę wód, nie licząc na żadne PZW, PZU, USA czy PGR, to wtedy z tego możemy cos mieć. Ludzie z SSR (większość) pracuje dla idei wędkarstwa, a nie dla idei PZW! Mam gdzieś PZW, bo PZW mi za nic nie płaci w tej robocie. Tłukę w łeb kłusowników, żebym ja sam i inni wedkarze mogli przyjść nad wodę i złowić jakąś rybę, a nie dla stystyk i płaskodupów w PZW!
to jest proste trzeba tylko chcieć. u mnie brakowało okonia. wiec co pojechaliśmy parę razy w pary na zbiornik gdzie jest go multum nałapaliśmy parenasie sowitych wiader i jest okoń.
można?
to jest proste trzeba tylko chcieć. u mnie brakowało okonia. wiec co pojechaliśmy parę razy w pary na zbiornik gdzie jest go multum nałapaliśmy parenasie sowitych wiader i jest okoń.
można?
Nie pytam zeby sie czepiac. Uwazam wasz pomysl za szczytny. Serio.
Ale po co przewozic okonia z miejsca gdzie jest go duzo do Waszych wod. Nie lepiej jak chcecie lowic okonia jezdzic nad ten zbiornik ?. Tak pytam, bo byc moze nie ma go u Was, bo nie ma odpowiednich warunkow, a wtedy wasze dzialania to troche syzyfowa praca.
a poza tym tak jak mówił mastiff jest to niesamowita satysfakcja
a poza tym tak jak mówił mastiff jest to niesamowita satysfakcja
Kol. popieram to co robisz , większa satysfakcja przyjdzie po czasie jak będziesz łowił już wyrośnięte okonie.................