Zaloguj się do konta

I do rzeki, ... a co... ?

utworzono: 2012/06/03 20:01

dzisiejszy wyjazd nad Pilice, dużo widziałem ale takiego chamstwa to nie
[2012-06-03 20:01]

[2012-06-03 20:03]

[2012-06-03 20:03]

lynx

Co ja juz widziałem nad wodą to przechodzi ludzkie pojęcie. Wymienię parę.
Opony, takie jak na zdjęciu też.
Ramy od roweru.
Worki z popiołem.
Styropian.
Blachy i wiadra.
Zdechły pies labrador.
Ławka parkowa wraz z zabetonowaniem.
Blacharka od samochodu.
Cale kartony plytek CD.
Cała reklamówa marynowanych grzybów w słoikach.
Cuda, cuda,cuda.
Tego labradora to mam na zdjęciu a grzyby w słoiku to były wyrzucone w rzeczce jakieś ze dwa kilometry w głebi lasu gdzie nie mozna bylo dojechać żadnym samochodem a nawet rowerem.
Powiedzcie mi czy to robił normalny człowiek?
Mógłbym jeszcze ale to nie ma sensu. Dużo włóczę się po lasach i nad rzekami więc moge powiedzieć, że widziałem ,,cuda".
[2012-06-03 21:07]

Co ja juz widziałem nad wodą to przechodzi ludzkie pojęcie. Wymienię parę.
Opony, takie jak na zdjęciu też.
Ramy od roweru.
Worki z popiołem.
Styropian.
Blachy i wiadra.
Zdechły pies labrador.
Ławka parkowa wraz z zabetonowaniem.
Blacharka od samochodu.
Cale kartony plytek CD.
Cała reklamówa marynowanych grzybów w słoikach.
Cuda, cuda,cuda.
Tego labradora to mam na zdjęciu a grzyby w słoiku to były wyrzucone w rzeczce jakieś ze dwa kilometry w głebi lasu gdzie nie mozna bylo dojechać żadnym samochodem a nawet rowerem.
Powiedzcie mi czy to robił normalny człowiek?
Mógłbym jeszcze ale to nie ma sensu. Dużo włóczę się po lasach i nad rzekami więc moge powiedzieć, że widziałem ,,cuda".

To podobnie co u mnie na rzece do tego dodam garnki, kociołki, dywany, części samochodowe, zdechłe kaczki i jerze, konstrukcje drewniane z szaf, sprężyny z wersalek, ale zamiast labradora był kundelek, a i jeszcze kiedyś jakieś 5 lat temu przechodzący pan mówił że widział kopyta świni o.O 

[2012-06-03 22:08]

pavel-93

My z kolegą tydzień temu widzieliśmy nad rzeką całą nieżywą świnię, smród był niesamowity, a słyszałem też o leżącym zabitym dziku blisko tego miejsca rok temu. Widziałem także płynące szafki i zderzaki płynące Łyną. [2012-06-04 13:23]

ryukon1975

Jakieś 2 km powyżej odcinka rzeki na którym łowię budują nad rzeką wiadukt jednej z tych ostatnio popularnych u nas autostrad.
Przy podwyższonych stanach wody leci z niego do rzeki wszystko co im niepotrzebne.
Palety na których przywożą im materiał do budowy ,kaski robocze itp..

Gdzie PZW,gdzie straże wszelkie?
Nikt nic nie widzi bo żeby zobaczyć trzeba bywać nad wodą częściej jak raz na 10 lat.
[2012-06-04 13:32]

w ogóle PZW powinno wziąć się w garść i dopilnować porządku na rzekach i innych wodach. Chociaż jakieś zabrania i sprzątania wód bo chyba dla każdego wędkarza jest przyjemnością łowić w czystej wodzie, a nie w syfie co w wodzie pływają zdechłe dziki. Tyle co mam do powiedzenia . [2012-06-04 14:31]

pawelz

To jest mistrzostwo swiata w wykonaniu PZW.
Za niedopalek czy puszke po piwie wedkarz moze dostac mandat, ale za lodowke, opone od traktora czy inny syf w wodzie nikt nie odpowiada. PZW kasuje swoich czlonkow (oczywiscie nie bezposrednio) za nieczystosci nad woda, jednoczesnie nie ponoszac zadnych konsekwencji za stan naszych brzegow.
[2012-06-05 09:22]

ryukon1975

To jest mistrzostwo swiata w wykonaniu PZW.
Za niedopalek czy puszke po piwie wedkarz moze dostac mandat, ale za lodowke, opone od traktora czy inny syf w wodzie nikt nie odpowiada. PZW kasuje swoich czlonkow (oczywiscie nie bezposrednio) za nieczystosci nad woda, jednoczesnie nie ponoszac zadnych konsekwencji za stan naszych brzegow.




I dlatego właśnie zawsze pisałem i będę pisał że ten system społeczny w tym związku jest najgorszy jaki może być.
Za ten system płacą nasze łowiska,ryby i całe ekosystemy wokół wód.
(i ja najgorszy wróg SSR i PZW według niektórych użytkowników:))
Pięknie niektórzy piszą jak to społecznie pracują,strzegą wód itp.., niestety fakty są inne.
Gdyby ktoś chciał wyciągnąć konsekwencje od odpowiedzialnego za stan czystości brzegów pewnie ten stan by się poprawił.
Jest tylko jeden problem,ktoś taki nie istnieje.
Nie sposób wyciągać jakikolwiek konsekwencje od społecznika który musi iść do pracy,utrzymać rodzinę,wychowywać dzieci itd. a nie zajmować się wodami.

Jeśli się nie potrafi utrzymać porządku( na swoim) to z kim w PZW mówić o poważniejszych rzeczach?
[2012-06-05 09:42]

pawelz

To jest mistrzostwo swiata w wykonaniu PZW.
Za niedopalek czy puszke po piwie wedkarz moze dostac mandat, ale za lodowke, opone od traktora czy inny syf w wodzie nikt nie odpowiada. PZW kasuje swoich czlonkow (oczywiscie nie bezposrednio) za nieczystosci nad woda, jednoczesnie nie ponoszac zadnych konsekwencji za stan naszych brzegow.




I dlatego właśnie zawsze pisałem i będę pisał że ten system społeczny w tym związku jest najgorszy jaki może być.
Za ten system płacą nasze łowiska,ryby i całe ekosystemy wokół wód.
(i ja najgorszy wróg SSR i PZW według niektórych użytkowników:))
Pięknie niektórzy piszą jak to społecznie pracują,strzegą wód itp.., niestety fakty są inne.
Gdyby ktoś chciał wyciągnąć konsekwencje od odpowiedzialnego za stan czystości brzegów pewnie ten stan by się poprawił.
Jest tylko jeden problem,ktoś taki nie istnieje.
Nie sposób wyciągać jakikolwiek konsekwencje od społecznika który musi iść do pracy,utrzymać rodzinę,wychowywać dzieci itd. a nie zajmować się wodami.

Jeśli się nie potrafi utrzymać porządku( na swoim) to z kim w PZW mówić o poważniejszych rzeczach?

Masz 100% racji :)))
[2012-06-05 09:53]

Esox_lucius1988

to w takim razie, musze stwierdzic że Odra w mojej okolicy nie ma takich problemów. sporadycznie widziałem gdzieś smieci typu puszka, butelka. z wody jedyne co wyciagnałem to jakies plastikowe worki jednorazowe, niewielkiej wielkosci. [2012-06-05 13:01]

Qoorchuck

Ja widziałem kilka razy muszlę klozetową.
[2012-06-05 22:33]

barrakuda81

U mnie nad Wisłą to samo.Bydlaki opiją się wódy a buteleczki sru... w krzaki.To są wędkarze?Chamy i tyle!Brak słów,myśla że jak przyjdzie duża woda to sama posprząta.Syf nie do opisania.Przyłapanym na gorącym uczynku powinno się zabierać karty wędkarskie ale to mrzonka niestety.
[2012-06-05 22:47]

ekol

Butelki, puszki, worki na śmieci... no i parasol, taki duży, ogrodowy. na szczęście płytko było, więc daleko nie odpłynął.
[2012-10-06 09:00]

89krzysztof

Kineskop z telewizoraWorek z pieluchami dziecięcymi (zużytymi) Wiadra, puszki, butelki - ale to już całkiem normalne u nas, niestetyBak z samochodu zaczepiony na spinningPodpaski, prezerwatywy
Ale walizki z pieniędzmi jakoś nie udało mi się znaleźć :/  [2012-10-06 09:32]

u mnie w jednej z pocegielnianych gliniankach często ludzie wrzucają auta ,ostatnio wyciągneli karawan pogrzebowy ,poważnie ,nie robie sobie jaj
[2012-10-06 13:44]

Bernard51

Czyli karawany tez maja swoje "cmentarze" ale nr. podwozia, silnika, i nie ma problemu z wlaścicielem!!
[2012-10-06 15:48]

ryukon1975

Najbardziej mnie śmieszy i dziwi porównanie tego co leży w wodach i na ich brzegach w porównaniu z wynikami ankiety na stronie głównej gdzie znaczna większość twierdzi że to Wędkarze mają sprzątać brzegi i wody.

Posprzątacie,czy pomyślicie? :)
[2012-10-06 16:21]

grzesiu92

Smieci jak smieci. Ale nikomu nei zycze znalesc przy podswawie glowki kukly branej w jeansy, z kapturem na glowie butami lezacej " twarza" do dolu. Nie wiem czy to byla marzanna jakas czy glupi zart ale tetno to przedzawalowe ^^
[2012-10-06 19:39]

ryukon1975

Tak wygląda kultura nad wodą "mojej konkurencji".
"Sprzęt" ten zastałem na jednej z miejscówek.Wiadro,najprawdopodobniej na żywce,słoik w którym te żywce prawdopodobniej "przyjechały" nad wodę i nadpalone wycinki " Wędkarza Polskiego" więc wiadomo że "fachowiec" tam łowił.:)
Czy naprawdę tak ciężko zabrać do domu to co się przywiozło nad wodę?

[2012-10-27 08:54]

Iras1975

Klasyczny obraz/wizerunek "Wędkarza Polskiego", czasem aż wstyd się przyznać, że się wędkuje. [2012-10-27 10:50]

Abramis96

Ja znalazłem śmietnik, lodówkę, wiadra, opony a o butelkach i słoikach to nie wspomnę. [2012-12-19 21:53]

a ile jest na dnie  przez całą komunę [2012-12-19 22:35]

Bernard51

to w takim razie, musze stwierdzic że Odra w mojej okolicy nie ma takich problemów. sporadycznie widziałem gdzieś smieci typu puszka, butelka. z wody jedyne co wyciagnałem to jakies plastikowe worki jednorazowe, niewielkiej wielkosci.

Bo Odra plynie w zachodniej części Polski!

"a ile jest na dnie  przez całą komunę"

Oczywiście winę ponosi komuna a nie ludzie.
[2012-12-20 04:41]

asp

No to ja mogę do wyżej wymienionych dorzucić jeszcze zdechłego bobra (rzeczka pstrągowa), świnię i dzika (choć świnia i dzik już były), całego fiata 126p (te trzy w wodach Warty) i topielca (Wisła).
[2012-12-21 15:23]