Górny wymiar ochronny ryb

/ 39 odpowiedzi
Kolega pisaq z WTV założył temat i napisał w nim:


[quote]Panowie, Redakcja Wędkarskiego Świata, zrobiła duży krok do przodu.
Ich rubryka, w której publikowano rekordy polski w długości ryby, zawsze górowała nad "Rekordami na plan" z WW. Głównie z powodu zdjęć nad łowiskiem i informacją o wypuszczeniu ryby.
Teraz poszli jeszcze dalej!
Od 01.01.2012 będą nagradzali tylko tych wędkarzy, którzy swój okaz złowią i wypuszczą! Jak narazie chodzi o gatunki ryb: szczupak, sandacz, sum, boleń, okoń i lipień.
Powiecie, że to nic, ale moim zdaniem to duży i odważny krok do przodu.
Jednocześnie, p. Kolendowicz zapowiada, że będzie zabiegał o "bezwzględną ochronę dużych okazów niektórych, najcenniejszych gatunków ryb".
Planowane jest wystąpienie z petycją do ZG PZW o pilne wprowadzenie do RAPR górnych wymiarów ochronnych! Propozycja jest taka:
szczupak od 90cm
sandacz od 75cm
sum od 120cm
boleń od 70cm
okoń od 35cm
lipień od 40cm.
Podobna petycja ma iść do ministerstwa rolnictwa!
Koledzy, bez nas to raczej nie przejdzie. Mamy okazję pomóc! Co robimy?[/quote]


W związku z tym proponuję wspólnymi siłami wyartykułować brzmienie takiego przepisu oraz treść listu uzasadniającego jego wprowadzenie. Proponuję zebranie podpisów pod tym listem i wysłanie go myślę, że do redakcji WTV. Można zrobić to w dwóch egzemplarzach. Jeden pójdzie do ZG PZW a drugi do Ministerstwa Rolnictwa bo to jak mnie pamięć nie myli ono odpowiada za te przepisy.
ryukon1975


Czyżby w PZW było za mało martwych przepisów,że ktoś chce tworzyć kolejne?
Zadbajmy najpierw by przestrzegano nad wodą tych co istnieją, zróbmy porządek z tymi które istnieją tylko na papierze a są martwe w realnym świecie.
Nad większością wód nikt nie egzekwuje przestrzegania wymiarów ochronnych a kto będzie egzekwował górne wymiary?:)
PZW powinien zrobić wpierw porządek z tym co jest a nie obwarowywać się artykułami i paragrafami.

Nagradzanie ryb które są wypuszczone,doprowadzi tylko do tego że każdy będzie pisał że rybę uwolnił by dostać jakiś drobiazg.

Szanuję przyrodę,ryby i prawdziwych wędkarzy.Nie rozumie sztuczności i pozerstwa PZW.
Niestety wszystkie te przepisy służą do tego by PZW było nadal nietykalnym sztucznym "państwem w państwie". (2011/11/22 08:58)

charlesv


Skoro red. Kolendowicz ma zamiar napisać treść takiej petycji, to po co tworzyć drugą? (2011/11/22 09:08)

u?ytkownik95100


Oj Hefeed masz sporo racji. Uważam że najważniejsza w PZW powinna być ochrona wód i duże, na prawdę duże mandaty ( np. za niewymiarową rybę kolegium 5000zł i konfiskata sprzętu ). Jednak bez nakładów na PSR ( SSR działa ale tak serio to g***o może ) i zmian legislacyjnych, nie w PZW ale w Sejmie RP nic nie ruszy do przodu. Ale jak dotować PSR skoro szpitale padają?Kto ma zabrać rybę i tak weźmie czy ma 20cm czy 200cm... Ja nie biorę bo by mi łapa chyba uschła ale to sprawa mojego sumienia, no może zdarzy się raz czy dwa na rok. Osobiście uważam że górne wymiary powinny zejść jeszcze w dół np. szczupak 70cm. Generalnie im mniejsza ryba ( bez przesady ) tym smaczniejsza i lepiej mieści się na patelni, a okazy niech się mnożą :))) (2011/11/22 09:18)

charlesv


Piotrze, co do wysokich kar, to zgadzam się, że za niskie. Ale żeby kary były skuteczne, popełniający karę/wykroczenie musi liczyć się z poważnym ryzykiem wpadki. Jak czytam, że ludzie wędkują np 30 lat i raz zostali skontrolowani to nie ma o czym rozmawiać...

Ale wracając do tematu. Ciekawi mnie, jaka byłaby reakcja ministra na np 100000 podpisów...bo jaka będzie reakcja pana prezesa to się domyślam. ZG PZW już dawno zapomniał, że związek jest dla wędkarzy. (2011/11/22 09:28)

u?ytkownik95100


O tym właśnie piszę - zarówno przepisy jak i ich egzekwowanie leżą w gestii organów władzy ustawodawczej i wykonawczej Rzeczypospolitej. SSR nie jest w stanie zapewnić ochrony wodom PZW. I według mnie wcale nie musi - powinna to robić PSR, ale jak do diabła ma to robić dwoma, trzema etatami na okręg i do tego bez pieniędzy na paliwo? Pamiętajmy że są rejony gdzie PSR ma na prawdę dużo pracy!Dodatkowo "wędkarstwo" jako hobby w naszym społeczeństwie ma cały czas definicję z PRL-u, czyli "rybok", "wyndkorz", "moczykij". Dla wielu łowienie wciąż kojarzy się z "moczeniem kija", browarem i Popularnymi palonymi jeden za drugim. Niepotrzebną stratą czasu i cholernie nudnym zajęciem. Dlaczego nie kojarzą się tak nie wiem, narty czy pływanie? Stąd może i potem wypływa przymykanie oka na kłusownictwo i niskie kary - no bo po co zajmować się jakimiś "głupotami"?Przecież to tylko głupie hobby debili co "moczą kija". Złapał se 10 szczupaków to smacznego, no może ta "stówka" mandatu żeby zamknąć usta najbardziej zainteresowanej gawiedzi... (2011/11/22 09:59)

u?ytkownik57785


Popieram Was w tym całkowicie, chociaż wiem, że zaraz (po południu) zostaniecie napadnięci przez tych samych trolli forumowych, którzy mnie i innych napadali jak pisałem o wyższych karach. Teksty typu: -Tak, wy byście chcieli od razu na dożywocie zamykać, ręce ucinać, bejsbolami lać, kary śmierci za niewymiarowe ryby, a nie pomyślicie nawet, ze to są ludzie skaleczeni przez system i kłusują z biedy, nie stać ich na opłatę Kart (na sprzęt stać),.....itd itd itd.... Taki @szkarłupnia poleca POUCZENIA jako system kary....:) Pouczenie- skuteczny straszak na wykroczenia, na kłusownictwo- i już sama gęba się śmieje na takie "fachowe" porady. Niech jakikolwiek nauczyciel w szkole zamiast jedynek zastosuje POUCZENIA za wyniki w nauce... Oczyma wyobraźni zobaczcie wtedy świadectwa naszych dzieci. Ja nawet nie próbuję. (2011/11/22 10:15)

u?ytkownik95100


Pouczenia się sprawdzają w krajach o minimalnej przestępczości... niestety.Uważam się za raczej zrównoważonego psychicznie i jeśli ktoś łowi ryby z głodu na sprzęt o minimalnej wartości lub wręcz "bezcenny" to serce mi się trochę łamie i może nawet, wbrew przepisom, podzieliłbym się z nim swoim połowem... Z drugiej strony jednak kradzież to zawsze kradzież. Czy będzie to samochód czy niewymiarowa płotka jest to zawsze przeciw prawu ziemskiemu i nawet boskiemu! A to czy kłusownik otrzyma jako karę amputację kończyn czy też 100 zł mandatu zależy od sądu. Z zasady sędzia jest urzędnikiem światłym i nieprzekupnym umiejącym ocenić skalę szkody wyrządzonej przez sądzonego. Do karania kłusowników powinien mieć jednak szerokie "widełki". Od mandatu 50zł po karę pozbawienia wolności na lat kilka bez prawa zwolnienia warunkowego. Nie jest przecież równe połakomienie się na jednego karpika a wygrzmocenie prądem tony trotek. Generalnie prawo w zakresie ścigania i karania kłusowników niej jest ustawą dobrą, a dobija ją brak kasy na PSR, Policję i sądy gdzie sprawy idą jak "krew z nosa". (2011/11/22 10:35)

ryukon1975


Jeśli chodzi o kary to z całą pewnością wysoka kara za kłusownictwo ukróci ten proceder.
Mieszkam na wsi w małej społeczności,gdzie każdy się zna.Jeśli ktoś zostałby ukarany za kłusownictwo wysoką karą, fakt ten poznali by szybko wszyscy.Wtedy mocno by się zastanowili czy watro ryzykować  2000 czy 3000 za kilka ryb.
Bezkarność czyli śmiesznie niskie kary jakie wydaja sądy z całą pewnością nie jest pomocna w walce z kłusownictwem. (2011/11/22 10:41)

JKarp


Cześć Koledzy nic dodać i nic ująć. Po pierwsze nieuchronność kary a po drugie jej wysokość. Tylko wtedy wędkarze będą się pilnować aby coś nie przeskrobać. Ochrona wód to podstawa. Na nic ambitne podniesienie wymiaru jak nikt tego nie będzie pilnował. Ciekaw jestem czy za przykładem Karpiarzy ktoś napisze petycję do podpisywania się i wysłania do właściwego organu. Janusz JKarp (2011/11/22 10:48)

Grzegorz123


wysokość kary to jedno ale co najważniejsze jej nieuchronność zmniejszyłaby proceder,w tym przypadku SSR musi mieć skuteczniejsze narzędzia prawne. (2011/11/22 10:51)

Romuald55


Jeden duży sum potrafi w zbiorniku kilkuhektarowym zniszczyć całą populacje szczupaka.Np zbiornik po cegielni w Jeleniej Górze-Sobieszów czy też staw w Jasieniu.Ichtiolodzy wiedzą,że najlepszym materiałem rozpłodowym są ryby młode.Powszechnie wiadomo,że niewielu wędkarzy/śmiem twierdzić,że mniej niż jeden %/łowi duże ryby.I nie dlatego,że ich nie ma.Dlatego,że trzeba wyłożyć sporo pieniędzy na mocny sprzęt.Pan Jacek Kolendowicz robi szum medialny wokół swojej osoby ponieważ im bardziej kontrowersyjny artykuł tym większa sprzedaż zarówno pism jak i książek.Z wiedzą na temat różnych lokalnych zbiorników i problemów na nich występujących niewiele to ma wspólnego. (2011/11/22 11:04)

u?ytkownik95100


Z tego co wiem PSR podlega właściwemu wojewodzie więc petycje kierujmy do niego ;).Dotknęliśmy jednak dużo poważniejszego problemu niż sama PSR i ochrona wód.Chodzi o nieudolność prawa w Polsce, niejednokrotnie przeczącego sobie i braku środków oraz chęci na jego egzekwowanie. Jak wiemy "diabeł tkwi w szczegółach". Dobija mnie również spojrzenie wielu samorządów, które nie widzą co mają pod nosem. Wiele z rejonów "piszczy z biedy" a mogły by się stać prawdziwą mekką wędkarzy z Polski i nie tylko.Choć część społeczeństwa miałaby z tego korzyść. "Wystarczy" zgrać pracę odpowiednich organów i po prostu do cholery chcieć! Dlaczego mój Kolega mieszkający w stanie Wyoming w USA tęskni za polskimi rzekami? Bo kiedy jedzie "pomuchować" nudzi mu się wyciąganie ryby za rybą!!! Czujecie?! I łowi w dzikich rzekach... Ale na wsiach są kempingi, hoteliki, sklepy wędkarskie... Miejscowi jak by mogli weszliby wędkarzom "bez mydła" - wiecie gdzie... Interes się kręci, chłopy łowią okazy, mniejsze konsumują przy wieczornych grillach... Japa cieszy się wszystkim!Czy to na prawdę aż tak trudne? A u nas by było: a po co? a z kim? a dlaczego? a może tu a może tam? a ile i za ile? a czy jeden przetarg czy trzymilionysześćsetdwadziesciaosiem? itp... itd... (2011/11/22 11:06)

ryukon1975


Jeden duży sum potrafi w zbiorniku kilkuhektarowym zniszczyć całą populacje szczupaka.Np zbiornik po cegielni w Jeleniej Górze-Sobieszów czy też staw w Jasieniu.Ichtiolodzy wiedzą,że najlepszym materiałem rozpłodowym są ryby młode.Powszechnie wiadomo,że niewielu wędkarzy/śmiem twierdzić,że mniej niż jeden %/łowi duże ryby.I nie dlatego,że ich nie ma.Dlatego,że trzeba wyłożyć sporo pieniędzy na mocny sprzęt.Pan Jacek Kolendowicz robi szum medialny wokół swojej osoby ponieważ im bardziej kontrowersyjny artykuł tym większa sprzedaż zarówno pism jak i książek.Z wiedzą na temat różnych lokalnych zbiorników i problemów na nich występujących niewiele to ma wspólnego.




Z całą pewnością to prawda że wiele w tym postępowaniu komercji.
Jednak jak redakcja WŚ chce sprzedawać więcej egzemplarzy musi wrócić na ziemię.:)
Zredukować reklamy w piśmie do 30% bo mam katalogi firm i niepotrzebne mi ich powielanie.Pisać też powinni o polskich wodach i polskich rybach, naszych problemach.Nie jesiotry z Kanady ,szczupak z Szwecji i Amazonka,bo przeciętnego wędkarza nie stać by skoczyć na ryby do Ameryki Południowej. (2011/11/22 11:26)

u?ytkownik96129


Jeden duży sum potrafi w zbiorniku kilkuhektarowym zniszczyć całą populacje szczupaka.Np zbiornik po cegielni w Jeleniej Górze-Sobieszów czy też staw w Jasieniu.Ichtiolodzy wiedzą,że najlepszym materiałem rozpłodowym są ryby młode.Powszechnie wiadomo,że niewielu wędkarzy/śmiem twierdzić,że mniej niż jeden %/łowi duże ryby.I nie dlatego,że ich nie ma.Dlatego,że trzeba wyłożyć sporo pieniędzy na mocny sprzęt.Pan Jacek Kolendowicz robi szum medialny wokół swojej osoby ponieważ im bardziej kontrowersyjny artykuł tym większa sprzedaż zarówno pism jak i książek.Z wiedzą na temat różnych lokalnych zbiorników i problemów na nich występujących niewiele to ma wspólnego.



Masz rację kolego, też jestem za odławianiem największych osobników. Ale wiem, że wędkarstwo to również sport, lub chęć odniesienia jakiegoś "sukcesu", a więc bicie rekordów. Dla jednych wędkarzy taki przepis to powód do bólu, dla innych pełnia szczęścia. (2011/11/22 11:28)

JKarp


Cześć Piotrek jak zwykle przywołam Zalew Zegrzyński. Duża, piękna woda. Co z tego jak nie ma infrastruktury dla wędkarzy. Kilka siermiężnych stanic PZW i koniec. Chłopy pilnują sieci a nie wody przed kłusownikami. Brak agroturystyki dla wędkarzy, brak barów ( klepiska i tego typu ale wieś są ), jeden sklep dla wędkarzy ( drugiego sezonowy ). Wystarczy dorybić i dopilnować. Ustalić wymiary i egzekwować. Jak trzeba podnieść opłaty i czekać na wędkarzy. Ewentualne ustalenie jakiejś dopłaty za wędkowanie na Zalewie. Wędkarze przyjadą i zostawią tyle kasy, że pewnie niejednemu się nie śni. Ale musi być duża i dużo ryb. Musi być Straż całodobowa ale muszą być KARY.. Ale się rozmarzyłem. Janusz JKarp (2011/11/22 11:34)

u?ytkownik87604


Oj Hefeed masz sporo racji. Uważam że najważniejsza w PZW powinna być ochrona wód i duże, na prawdę duże mandaty ( np. za niewymiarową rybę kolegium 5000zł i konfiskata sprzętu ). Jednak bez nakładów na PSR ( SSR działa ale tak serio to g***o może ) i zmian legislacyjnych, nie w PZW ale w Sejmie RP nic nie ruszy do przodu. Ale jak dotować PSR skoro szpitale padają? Kto ma zabrać rybę i tak weźmie czy ma 20cm czy 200cm... Ja nie biorę bo by mi łapa chyba uschła ale to sprawa mojego sumienia, no może zdarzy się raz czy dwa na rok. Osobiście uważam że górne wymiary powinny zejść jeszcze w dół np. szczupak 70cm. Generalnie im mniejsza ryba ( bez przesady ) tym smaczniejsza i lepiej mieści się na patelni, a okazy niech się mnożą :)))



Tylko 70 cm? Czemu tak ostrożnie? Osobiście uważam, że szczupak powinien mieć wymiar ochronny do 60 cm i powyżej 61 cm.

 

(2011/11/22 11:53)

u?ytkownik95100


I znowu wracam do swojego motta życiowego "prawda leży po środku" i że zawsze będzie miejsce i czas na kompromis... Na pewno dużo prawdy jest w fakcie że okazy mogą niszczyć łowisko... Ostatnio w moim okręgu pojawiła się teza że sumiska gołocą nam naszą jedyną zaporówkę ( i ogólnie jedyny większy zbiornik ) z sandacza. Być może i tak jest. Proponuje jednak założyć temat "wpływ obecności okazów drapieżnika na liczebność ryb w zbiorniku z uwzględnieniem gatunków i specyfiki zbiornika"... Co do tego że mała ryba jest dobrym materiałem rozrodczym się nie zgodzę i stanę za opinią Kol. Kolendowicza. Skoro okaz tyle lat wytrwał w środowisku bez chorób i wydał kilkanaście lub kilkadziesiąt pokoleń musi stanowić godny uwagi materiał genetyczny do dalszych zarybień w przeciwieństwie do faszerowanych lekami ryb z hodowli... Jednak mogę się mylić i czekam w tym temacie na opinię fachowców ( oj jak żałuję że nie poszedłem na ichtiologię, a miałem zamiar!!! )  (2011/11/22 11:54)

u?ytkownik95100


Hej Szkarłupnia! Ano dla tego ze szczupak 70cm po odcięciu łba będzie miał 50-55cm. Przecinając go na pół idealnie zmieści się na patelni którą aktualnie posiadam, a na zakup innej mnie nie stać gdyż pieniądze które mógłbym odkładać na zakup tejże przeznaczam na opłatę za abonament internetowy, za pomocą którego mogę się wypisywać swoje "bzdety" na forum tak szacownej strony jak wedkuje.pl :)))Szczerze to był przykład i jak to podkreśliłem moje SUBIEKTYWNE  zdanie. Jeden ze znajomych mieszkający w kraju stojącym na zdecydowanie wyższym poziomie cywilizacyjnym łowi w Dunaju sandacze. Jest ich jak kiełbików w Warcie wymiar ochronny dolny 35cm (!!! ) górnego nie pamiętam ale też jest. Mieszka już tam około 30 lat. Ryb z roku na rok nie ubywa choć wędkarzy więcej niż kołków w wodzie i ryby zabierają. ZGODNIE Z MĄDRYMI PRZEPISAMI, KTÓRE STWORZYŁO PAŃSTWO PRAWA DLA RESPEKTUJĄCYCH PRZEPISY OBYWATELI (2011/11/22 12:07)